*weszli do sali i tak trevor lekko sie z tyłu trzymał bo tak się wstydał lekko*

*Rozglądała się dookola, jakby szukając recepcji, czy kogoś, kto może im pomóc*
Co jest?
*spytała, patrząc na Trevora*

*podszedł do neij i złapał ją za rekę. ona jest blada, ne? a przy jego skórze jej wyglądała na niemal czarną.*
przy dotyku tak wyglądam... *szenął i oparł głowę na jje ramieniu*
będą dziwnei patrzeć.

Nie będą
*powiedziała i złapała go za rękę. Potem podeszli razem do recepcji. Zaczęła się wypytywac jakiejś kobiety o lekcje*

*trevor patrzył cały czas na jakiś jedne punkt na plecach ollie, nieśmiały jest nei ma co :P*

*znowu go złapała za rękę i przyciagnęła do siebie. Dalej go za rękę trzymała i tak stała z nim*
Jaaki taniec?
*spojrzała na rozpiskę.

walc? *spytał cicho*

Walc
*spojrzała*
Jest! Popatrz!

*spojrzał na rozpiskę*
jest.
i jak my sie na to zpaisac mmay?

No tak. Tu jest formularz
*pokazała formularz*

i każde z nas ma je wypełnić...

No tak
*wzięła swój. Puściła jego rękę i zaczęła wypełniać*

*wypełnił swój*

No to się zapisaliśmy
*powiedziała, podając formularze*
Zajecia za 5 minut
*zaśmiała sie*

tak? *spojrzał na ollie*
i będziemy 'tańczyć', tak? xD

No..tak
*zaśmiała się*
Będzie beznadziejnie.

e tam. *uśmeihcnłą się*
dwie 'pokraki taneczne' lepsze niż jedna.
nie żeby coś. ale tańczyć nie umiemy.
*i poslzi sobei na krzesełkach usiąść*

Trochę się boję
*mruknęła cicho*
A jak sie wywalimy?

to wstaneimy.
jak isę wywalisz na mnei to nei ma problemu.
jak ja na ciebie to wierz mi, nie zgniote sie, a w kazdym razi esie psotaram
*uśmeihcnął sie do neij*

To będzie dziwnie wyglądało
*zaśmiała się*

e tam, damy radę, prawda?

No damy
*kiwnęła głowę. Zaczęla grać muzyka, na salę wszedł instruktor i wszyscy wstali*
Już czas ^^:

*spojrzał na ollie i złapal ją za rękę*
już?

No
*spojrzała na wszystkich tańczących ludzi*
Musimy się przyłączyć.

ale my tańczyć nei umiemy
*powiedział*

ale sięuczymy
*stanęła na przeciwko niego i ząłpała tak jak powinna*
Ty prowadzisz.

ja? *spytał kładąc rękęna jej talii*

No, facet prowadzi
*powiedziała, patrząc na innych*

instruktorze! *zawołał i ktoś tam do niech podszedł i mu pwiedzial co robić*
no dobra... *i tak jakoś rusyzli powoli*

damy jakoś radę
*była strasznie niezdarna*

*jemu jakoś szło*
spokojnie tylko...
jedna noga, i druga dołącza...

*wzięła głęboki oddech i robiła to, co on jej kazał. Potknęła się i wpadła na niego*

*złapał ją (oj, ollie znów jest tak blisko niego)*
nic ci nie jest?

Nie
*zawstydziła się (no ^^ jaka szczęściara*
Nadaje się tylko do przytulańców
*próbowała t oobrócić w żart*

*nei za mocno, ale podciągnąl ją za rece tak by pewniej stanęla na nogach i rzysunął sie bliżej niej. on nie odczuwał tego tak jak ona^^*
to może spróbujemy tak?

Ok
*powiedziała*
Tak jest lepiej
(a szkoda, że nie odczuwa ^^:)

*posunąl sie do przodu popychajac jej stopę. on ją praktycznie ilimetr nad ziemią trzymał ^^''*

Silny jesteś
*zaśmiała się*

trochę.
*pwoiedział*
bardziej sie boję by ci niczego nei złamać *trzymał ją w tym pasie dość lekko, a ona lisiała na tej rece głównie i trochena tej którą trzymał jej jękę*

Nic mi nie zrobisz
*powiedziała całkiem pewnie*

no to dobrze. poza tym, raczje nikt nie zauważy że lewitujesz, co nie?

Nikt na nas nie patrzy
*powiedziała miło*

*usmeihcną się (oni byli serio blisko), schylił elkko głowę (nosem zachaczył przy tej cznności o jej nosek)*

*spojrzała mu w oczy i sięlekko uśmiechnęła*

nie ejsteśmy za blisko isbeie?
pamiętasz, ja nei czuje odległości

Nie, jest dobrze
*w głębi ducha było jej smutno,że on nic nie czuje*

coś sie stało? *spojrzał na nią wnikliwie (o mamo ^^)*

(aaach :3 Dobrze, że ona potrafi mniej więcej maskować swoje uczucia)
Nie, nic
*zaprzeczyła*
A co się miało stać?

poczułem, jakby twoja krew zwolniła.
taksied zieje jak est ludziom smutno, lub żle sie cuzją.
ich srce wtedy bije neico wolniej
*nachylił isę nad jej uchem i poiwedział to. a potem spojrzał na nią*
na pewno wszystko dobrze *postawił ją na ziemi, muzyka się skończyła*

Tak
*kiwnęła*
Po prostu źle tańczę i mi głupio
*powiedziała część prawdy*

*skinął głową na znak że zrozumiał. instruktorzy cś tam mówili i mieli zatańczyć raz jeszcze*
a moze ty prowadź?

Nie wiem, czy umiem
*poczuła się dziwnie jak ją puścił, odsunęła się lekko, żeby on nie poczuł*

*spojrzał na nią*
coś nie tak?
ollie?

Ollie?
*spojrzała na niego jakoś dziwnie i zaczęła sie smiać*
Jest ok. Musimy tańczyć!
*podeszła do niego i złapała tak jak powinna*
Teraz mi wyjdzie.

no co? *sptał*
ollie brzmi ładnie... *powiedzial patrząc na nią*

Zabawnie
*powiedziała, dalej się smiejąc*
Tak....okrągło. Jak Olinek Okrąglinek.

a to źle? *spytał znów ją lekko unosząc*

Czy ja wiem
*jakoś im teraz szło*
To miłe. Znaczy miło brzmi.

i pasuje do ciebei *powiedział znów ją prowadząc w rytm muzyki*

Czy ja wyglądam jak Olinek Okrąglinek?
*spytała całkiem poważnie*

nie, ale pasuje mi do ciebei.
poza tym, masz ładne, 'migdałkowe' oczy.
można wiec powiedzieć że to bardziej o twocih oczach mówi.

Dzięki
*zaczerwieniła się i pomyliła krok przez to*
No ale jestem za mało dziewczęca na walca.

jeszcze będzie z ciebei typowa dziewczyna do walca, zobaczysz.
ubiore cie w sukienkę, założe buty na szpilkach ... xD *zaczął ją straszyć co z nią zrobi*

Ojej
*zrobiła wielkie oczy*
No cóż...hmm...zabije się na szpilkach.

daj spokój, nauczę cię w nich chodzić *pwiedział*
dasz sobei radę *zajecia sie skończyły*

Koniec
*powiedziała cała szczęśliwa*
Dobrze, od dzisiaj jesteś moim specjalistą od wizerunku i bycia dziewczęcą.

żebyś wiedziała *dygnął jak dama dworu ^^ i uśmiechnął się*

Eee....noooo.....
*szok*
Ok. Panienko :P

w każdym razie, w mojej starej szkole to ktoś na przedstawieniach jednak musiał grać role kobiece :P
*zaśmiał się*
wracamy, czy chcesz iśc gdzieś jezcze?

Możemy iść na...
*miala powiedzieć czekoladę, ale ugryzła się w język*
na...zakupy. Kupie sobie jakąś sukienkę, panienko :P

jak chcesz to mozemy iśc coś zjeść.
ja chętnie popatrzę.
*powiedział*
na zakupy też możemy isć.
ale najpierw misisz wiedzieć czego szukasz.

To najpierw to jedzenie, bo jestem głodna
*jęknęła*
I wtedy pomyślę.

*jej zaburczało w brzuchu* słyszę :)
*uśmiechnął się*
to prowadź.

*poszli*