- ♥TeenagerWorld♥ http://www.teenagerworld.pun.pl/index.php - Brzegi morza http://www.teenagerworld.pun.pl/viewforum.php?id=43 - Promenada http://www.teenagerworld.pun.pl/viewtopic.php?id=196 |
Sean Patric Simons - 2009-04-10 22:05:16 |
Pod koniec trasy to niemal biegł ciągnąc ją cały czas za sobą. Słońca nie było widać, a mimo to widomym było, że jeszcze nie zaszło, bo na powierzchni wody odbijały się jego słabe promienie. Woda delikatnie połyskiwała. Szum morza, dźwięk rozbijających się o taflę wody fal, zapach unoszący się w powietrzu... było piknie, mimo, że byłą zima. Promenada była nieco śliska, ale obsypana piaskiem dla zmniejszenia poślizgu butów. Barierka, przy której Simo się zatrzymał była lekko oszroniona. jego ciepły oddech tworzył w powietrzu obłoczki białej pary. Na plaży, zalegał zarówno piasek jak i śnieg co dodawało scenerii uroku. To dziwne, ale tu zawsze krajobraz był inny niż gdziekolwiek indziej. W budce ze słodyczami i lukrowanymi jabłkami ktoś puścił na cały głos kolędy. Lampki porozwieszane na lampach, praktycznie nad ich głowami mieniły się niczym kolorowe gwiazdy - chodź, zaraz zobaczysz - machnął ręką w jej stronę przywołując ją do siebie. Wszedł na dolny stopień barierki utrzymując równowagę i oparł się o jej górę wychylając się bardziej w stronę plaży jakby dawało mu to lepszą widoczność. |
Aoi Saint-Clair - 2009-04-10 22:29:21 |
-Pogieło Cię?! - spytała, podchodząc już do niego. Lekko się przy tym zasapała, poza tym bała się, że taki bieg może zaszkodzić dzidziusiowi. |
Sean Patric Simons - 2009-04-10 22:43:07 |
- Popatrz tylko - spojrzał na nią i wskazał ręką na niebo. nagle szary świat zalał promień czerwonego światła, które po chwili przeszło w niemalże fioletowe, a potem żółte. Simo nigdy nie wiedział jak to się dzieje, ale tej zimy naprawdę nad brzegiem morza, o zachodzie słońca, działy się cuda. Światło rozsypało się milionami promieni po zalegającym na plaży śniegu sprawiając, że kupki zamarzniętych opadów atmosferycznych zadawały się poruszać w rytm jakiejś dziwnej muzyki. Nad taflą wody błyszczały promienie rozszczepiając się w tęczową poświatę unoszącą się tuż nad powierzchnią fal, które jakby nagle robiły się wyższe niż poprzednio - Popatrz... - powiedział i spojrzał na wodę. Nabrał w usta powietrza i wydmuchnął je w stronę wody. Z jego ust uleciała jakby ciepła fala powietrza o różowo-przeźroczystej barwie zatrzymując się gdzieś w oddali, gdzie znikła z oczu, a w tym momencie ... Na promenadzie jak zawsze w ten dzień tygodnia o tej porze zbierało się mnóstwo ludzi. W sumie, gdyby Simo jej za sobą tak uparcie nie ciągnął to cały ten spektakl by oglądali zza pleców innych ludzi. ... nad taflą wody uniosły się czerwone i pomarańczowe światła, ni to od słońca ni to od lampek i zaczęły tańczyć niczym dwie wstążki puszczone na silny wiatr. W pewnej chwili wielka fala doleciała niemal do promenady i rozprysła się jak mgła, a jej delikatne, lśniące w zachodzącym słońcu krople opadły na wyciągnięte do przodu dłonie Sean'a. Może Aoi tego nie dostrzegła, ale spektakl trwał strasznie krótko, bo po chwili słońce skryło się za chmurami i zaszło. Może nie dostrzegła tego piękna jakie chciał jej pokazać chłopak, ale on się i tak cieszył, że ją tu przyprowadził. Ludzie nadal tłoczyli się na promenadzie pryz barierce. Jakby chcieli zobaczyć to raz jeszcze tego dnia. Całe widowisko natury, które zdarzyć się może tylko w tym miejscu oprawione było w dźwięki pięknych melodii świątecznych. Mówcie co chcecie, ale Sean naprawdę cieszył się że przyprowadził tu Aoi. Westchnął jakby z rozmarzeniem i spojrzał na wciąż mokre od wody dłonie. Co prawda było zimno, ale jakimś cudem woda była taka ciepła... |
Aoi Saint-Clair - 2009-05-02 19:38:12 |
Z zapartym tchem patrzyła na ten spektakl. To zadziwiające, że natura stworzyła tak cudowne widowisko! Jakoś odruchowo położyła ręce na swoim brzuchu żałując, że jej dziecko nie mogło tego widzieć. Chciała więc oddać mu chociaż uczucia - zachwyt, szczęście...Tak. To zdecydowanie najszczęśliwsza chwila od kilku ostatnich miesiecy. Była wdzieczna, że ją tu zabrał... Wcale nie musiał, a jednak pokazał jej tak piękne miejsce. Dużo to dla niej znaczyło. |
Sean Patric Simons - 2009-05-02 19:48:04 |
- Bo byłaś smutna - spojrzał na nią swoimi wielkimi, dziecięcymi oczami i uśmiechnął się. On zawsze umiał w jakiś sposób zaszufladkować nastrój innych, a dzięki swoim zdolnością wyczuwania nastroju, aury i atmosfery między ludzkiej mógł określić to możliwe, że nawet lepiej. Zawsze też uśmiechał się tak szczerze i naturalnie, bez względu na to co działo się wokół - Poza tym, chciałem ci to pokazać bo to piękne, czy musi być jakiś konkretny powód? - spytał i spojrzał na nią uważnie, a potem zdjął swoją kurtkę i nakrył nią jej ramiona. Co prawda on sam został teraz w bluzce i śmiesznym szaliku owiniętym wokół szyi, ale "złego diabli nie wezmą", nie? A Sean na sumieniu grzechy przeszłości miał. Może nawet był przyzwyczajony do zimna? |
Aoi Saint-Clair - 2009-05-02 19:55:54 |
-Zmęczona - po części skłamala, po części powiedziała prawdę - No i brakuje mi tańca, więc moze się wydawać, że jestem smutna. |
Sean Patric Simons - 2009-05-02 20:07:36 |
Stanął naprzeciw niej i poprawił jej dokładniej kurtkę przez co przybliżył się do niej bardzo mocno. Spojrzał na nią - Mi nic nie będzie - odparł i przechylił lekko głowę na bok. Patrzył na nią nie odsuwając się ani na krok. Lekko otworzył usta jakby chciał coś jeszcze powiedzieć, ale zmienił zdanie. Jego oddech mogła poczuć na twarzy. jej, jak Simo chciałby ją teraz pocałować... ale co ona na to? |
Aoi Saint-Clair - 2009-05-02 20:17:04 |
-Przeziębisz się - stwierdziła. Była wdzięczna losowi za to, że potrafiła panować nad swoim głosem. Gdyby nie to, teraz na pewno by się trząsł. |
Sean Patric Simons - 2009-05-02 20:28:32 |
Przesunął lekko dłońmi po jej ramionach i jedną ręką delikatnie uniósł jej podbródek. Patrzył na nią wzrokiem małego, uroczego koteczka. Po chwili przybliżył swoją twarz do jej twarzy i patrzył na nią z tak bliskiej odległości - Tęskniłem za tobą - powiedział - nawet jeśli mnie nienawidziłaś - dodał po chwili nieco ciszej i nagle złączył ich usta. pocałował ją czule, a zarazem namiętnie. Podczas tego pocałunku poczuł coś, znowu, tak jak wtedy w hotelu... |
Aoi Saint-Clair - 2009-05-02 21:08:34 |
Przez chwilę odwzajemniała pocałunek, dając się ponieśc emocjom i radości! To było takie cudowne. Czekała na ten pocałunek, te oznakę czułości tyle czasu! |
Sean Patric Simons - 2009-05-02 21:15:20 |
- dlaczego? - spytał patrząc na nią uważnie - masz kogoś? - już o to pytał i wiedział to, w sumie powiedziała, że nikogo nie ma, a nawet jeśli nie powiedziała, że ma to po co to ukrywać? Simo ją kochał, tak samo jak kochał wtedy, te parę miesięcy temu. a ona? - co w tym złego? bo ja w tym winy nie znajduję, a jeśli się mylę, oświeć mnie gdzie jest mój błąd - powiedział, a brzmiało to trochę jakby z Shakespeare'a wyciągnięte... |
Aoi Saint-Clair - 2009-05-02 21:31:24 |
Usiadła na ławce pod barierkami i wzięła głęboki oddech. |
Sean Patric Simons - 2009-05-03 19:41:39 |
Simo tylko przechylił głowę na bok i lekko się uśmiechnął patrząc na nią z dozą czułości i uwielbienia. Wypuścił z ust powietrze, które o dziwo przybrało znów jakąś barwę, ni to czerwień, ni pomarańcz, i potoczyło dziewczynę niczym ciepła mgiełka. Podszedł nieco do niej i dotknął jej policzka wierzchem dłoni - Masz rację, w pewnym sensie. bo faktycznie tamten wieczór pamiętam jak przez mgłę... - przykucnął przed nią i powoli przesunął dłoń z jej policzka na ramię, z ramienia zaś zjechał nią po rękawie swojej kurtki, którą dziewczyna miał na ramionach, i położył dłoń na jej ręce - a czy jesteś dla mnie kłopotem?... nie ma takiej możliwości - powiedział patrząc to na nią to na jej brzuch. On już w hotelu miał te swoje dziwne wrażenia dotyczące wiadomych rzeczy. Czy ma rację? właśnie się przekonał. |
Aoi Saint-Clair - 2009-05-03 21:15:18 |
No cóż. On może mówić swoje, a ona i tak wie swoje. A przynajmniej myśli, że wie. Jest to powiem czlek tak twardogłowy, jak tylko się da. |
Sean Patric Simons - 2009-05-05 17:42:41 |
- Planowało może nie.. ale ... - spojrzał na nią oczami biednego, kochanego, samotnego psiaka - czemu jesteś tak uparta i wcale nie słuchasz? - spytał po chwili milczenia spokojnym głosem lekko przechylając głowę na bok - chciej usłyszeć, a nie mów bzdur - uśmiechnął się lekko i spojrzał na jej brzuszek. Nagle zawiał tak cholernie ciepły wiatr, że można by pomyśleć, ze idzie wiosna, gdyby nie ten zalegający śnieg i ludzie poubierani w kurtki. |
Aoi Saint-Clair - 2009-05-05 18:25:06 |
-Dobrze, zacznę słuchac - powiedziała, mimowolnie się uśmiechając. No cóż, jego mina lekko rozpuściła jej lodowaty nastrój i najzwyczajniej w świecie wzruszyła. Teraz był po prostu słodki. Aż chciało się go przytulić |
Sean Patric Simons - 2009-05-05 19:27:17 |
Popatrzył chwilę na nią i trzymał dystans. jednak nagle zbliżył się do niej i najzwyczajniej w świecie przytulił ją do siebie. Przyłożył skroń do jej głowy i zamknął na chwilę oczy - więc nie mów już więcej takich rzeczy - poprosił cicho mając na myśli słowa z niedalekiej przeszłości. On chciał i jej i dziecka [jeśli takowe już jest, to on je kocha już teraz]. Sean pod tym względem był bardzo podobny do Nico. Obaj bardzo szybko przywiązywali się do osób które ich otaczają. Simo wypuścił z ust trochę powietrza i wykonał palcem wskazującym dość skomplikowany ruch czyniący jakby niewidzialny wzorek w przestrzeni. Nagle zrobiło się ciepło, jakby ktoś podkręcił ogrzewanie. Oszroniona barierka nagle zaczęła lśnić od wody, gdyż lód zaczął topnieć. ALE! Działo się tak tylko w pobliżu Simo. Taa... nauczyciel żywiołu powietrza, nie ma co :] |
Aoi Saint-Clair - 2009-05-05 20:12:22 |
Na początku zdziwiła się nieco i trwała w bezruchu, dając mu się tulić. Potem objęła go lekko i poklepała po plecach |
Sean Patric Simons - 2009-05-29 15:30:50 |
Spojrzał na nią i uśmiechnął się promiennie, tak jak miał w zwyczaju. |