Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:11:14

*wszedł do pokoju i pierwsze co zrobił to położył walizki gdzie sie dało. potem wział marie na ręce i przeniósł ją przez próg pokoju. postawił ją*
no, jak nowy dom, to nowe obyczaje :P
*pocałował ją*

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:14:10

*zarzuciła mu ręce na szyje i odwzajemnila pocałunek*
Będziemy tu szczęśliwi, prawda?
*uśmiechnęła się do niego, a potem go puściła i podbiegła do duuużego łóżka*
Ale fajne^^

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:14:59

*patrzył na nią z czułością*
jesteś piękna, wiesz :)

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:18:12

Mówisz?
*rzuciła się na łóżko*
Też cie kocham
*zaczęła się turlac, a potem wyladowała na brzuchu i się podparła ramionami*
Biedna Cody, prawda?

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:20:15

*usiadł na brzegu łózka przy niej*
tak. jej zawsze się coś takiego przydarza.

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:21:50

*położyła mu głowę na kolanach*
Na dodatek głupio tak było. Bo ona taka samotna jest, tym bardziej bez Ayu, a tu my i Eric z Viorel...Poza tym ona i Viorel się nienawidzą chyba.

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:23:01

nie wiem czy to nienawisć ale na pewno niechęć.
*pogłaskał ją po głowie*

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:25:20

Bardzo mocna
*westchnęła*
Myślałam, że tu choć trochę się zmieni. A tu nic...
*spojrzała mu w oczy*
A kiedy państwo Takarai przyjadą?

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:28:08

nie mam pojęcia bladego
*powiedział*
wiem tylko żę prawdopodobnie jutro przyleci hyde.
czy costa czasem nie przyleci sama nie wiem. ale raczej nie.

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:29:54

Czemu nie? Hyde przyleci z Terukim?
*przygryzła policzek od środka*
I kto jeszcze jutro przyleci?

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:31:55

*wyjął z kieszeni telefon i odczytał kilka smsów.*
'samolot mi uciekł, będę jutro. nath'
'nico nie czekajcie na mnie i amelię, będziemy jutro.'
'teruki się ślimaczył i straciliśmy lot. nie wiem czy costy nie wyślę samej by się nie tłukła na lotnisku. pozdrów marie.'
*spojrzał na amrie*
pozdrowienia masz od hyde'a.

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:35:20

Pozdrów go też
*uśmiechneła sie*
A mi Usagi wysłała sms, że będzie jeszcze dzisiaj chyba. Ayu ma jutro przyjechać.
*posmutniała*
Nie widziałam jej 2 miesiace. Co jej było, może ty wiesz?

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:36:44

*wzruszył ramionami*
wiem dlaczego cody nie lubi aarona, ale czemu ayumi nie było nie ma pojęcia.
nathaniel umierał z żalu i tęsknoty. aż się sece krajało na jego widok.
*pocałował marie w czoło*

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:39:54

Dlaczego Cody nie lubi Aarona?
*aż się podniosła*
Tak...biedny Nath. Aż mi się czasem chciało płakać. Ciekawe jak między nimi teraz będzie?

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:41:29

nath napewno nie zmienił swoich zaiarów i uczuć względem ayumi, ale ona... nie wiem, nie mam pojecia.
*spojrzał na nią*
jak ci powiem to mnie cody zabije.
poza tym, ona i on często o tym myślą.
nie wiem czy amelia tez to wyłapała, ale ja tak.

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:43:16

Co wypaplać
*nie wie o co cho*
A Ayumi jak wraca, to pewnie dalej coś do niego czuje...

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:44:17

marie, cody mnie zabije.
*powiedział poowli i szepnął jej coś na ucho*

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:46:39

O mój...
*aż ją zatkało z wrażenia. Cała poczerwieniała ze wstydu. Szybko starała się zmienić temat*
A...ee...a Amelia skąd o tym wie?

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:48:38

nie wiem czy o tym wie.
*poprawił ją*
ale skoro od niej mam tę zdolnosć to przypuszczalnie ona też wie

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:50:59

O mój...
*znowu to co u góry*
No tak...ee...Ale Costa i Hyde mieli piękny ślub, co?
*dalel była czerwona*

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:54:38

*pogłaskał ja po policzku i pocałował*
przestań kochana, to i tak kiedyś wyjdzie na jaw.
o małe miasto, tak jak tamto.
wieści się rozniosa prędzej lub później.
my wiemy i lepiej by cody nie wiedziala tego.

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:55:09

a costa i hyde faktycznie mieli piękny ślub.
*dodał po chwili*

Marina McDiamond - 2007-08-29 21:56:43

No ok
*zaczęła nabierać normalnych barw*
To teraz wiem dlaczego oni się tak nienawidzą! Chociaż mam nadzieję, że się nie rozniesie. Ja przynajmniej nikomu nie powiem. A, że my jesteśmy prawie jedność i wiemy to samo to jesteś też usprawiedliwiony.

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 21:58:34

*uśmiechnął sie lekko i pocałował ją w policzek*
wiesz co, skarbie?
idę pod prysznic. ten dzień jakoś był męczący chba nie tylko dla mnie.
*wstał i wyciągnął z walizki piżamę*
jutro sie rozpakujemy, nie ma pośpiechu, nie?
*spojrzal na marie jak już stal w drziwach do lazienki*

Marina McDiamond - 2007-08-29 22:00:08

No nie ma
*uśmeichnęła się i wygodniej rozsiadła na łóżku*
Idź się myć :P

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 22:01:21

*uśmiehcnął sie i zamknął się w łazience. wziął prysznic i wyszedł ubrany w bordową piżamę.*
wiesz że tu jest wanna?
*spytał wycierajac włosy ręcznikiem*

Marina McDiamond - 2007-08-29 22:03:00

*Leżała na łożku, trzymając ręce na brzuchu*
Serio? Hmm
*spojrzała na niego figlarnie*
To się będe moczyła. Z kaczuszką gumową :P

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 22:04:46

nie przesadzaj :) ale kąpiel w bąbelkach możesz sobie zafundować :)
*podszedł do niej i pocałował ją czule*
idź się wymoczyć, należy ci się :P
a ja idę spać :)

Marina McDiamond - 2007-08-29 22:05:57

*zaśmiała się i wstała*
Śpij dobrze.
*weszła do łazienki i zaczęła się moczyć ^^*

Nicolas McDiamond - 2007-08-29 22:08:19

*wszedł pod kołdrę i zasnał*

Marina McDiamond - 2007-08-29 22:09:26

*po jakiejś godzinie wyszła. Włożyła koszulę nocną i doczołgała siędo łóżka. Ułożyła się wygodnie i zasnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 15:24:51

*obudził się. spojrzał na marie. pocałował ją i wyszedł z łóżka tak by jej nie budzić. wyszedł z pokoju w piżamie*

Marina McDiamond - 2007-08-30 15:28:31

*Nie wyszło mu :P Wstała, włożyła szlafrok i wyszła też*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 17:19:46

*wniósł marie do pokoju i posadził na łóżku. wyjał z wciąż nie rozpakowanej troby spodnie i koszulkę z metlaicą i się w to wbił. spojrzał na marie, a potem na jej torbę*
coś ci podać?

Marina McDiamond - 2007-08-30 17:23:19

Poradzą sobie
*wyciagnęła luźną, fioletową sukienkę i jeansy. Szybko je na siebie włożyła*
Będziemy musieli poważnie porozmawiać
*zaczęła czesać włosy i malować usta jednocześnie xD*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 17:27:45

poważnie... *spojrzał na nią i usiadł na ziemi w pokoju patrząc na nią*
czyli o czym?

Marina McDiamond - 2007-08-30 17:29:28

Dowiesz się
*związała włosy w koński ogon i sięgnęła po torebkę*
Idziemy?

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 17:31:35

wytłumacz mi coś, proszę.... *wstał*
czemu najpierw mówisz, że musimy porozmawiać a potem to odwlekasz?

Marina McDiamond - 2007-08-30 17:33:05

Bo ja potrzebuję odpowiedniej atmosfery
*zaśmiała się*
To nic strasznego (chyba - dodała w myślach)

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 17:38:21

*spojrzał na nią i poszli*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 21:18:16

*weszli do pokoju*

Marina McDiamond - 2007-08-30 21:20:21

*przeciągnęła się*
To idziemy spać
*uśmiechnęła się*
Idź pierwszy do łazienki, bo ja się będe moczyć :P

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 21:21:49

jak chcesz :)
*wział piżamę i poszedł sie umyć. wyszedł już ubrany w nią, ubranie rzucił na torby i spojrzał na marie*
zani pójdziesz się myć... powiedz mi czy odrostów nie mam już.

(bo ona ma farbę, bo te czarne włosy farbuje na swój naturalny kolor)

Marina McDiamond - 2007-08-30 21:22:53

*spojrzała na niego uważnie*
Niezbyt duże. Prawie nie widać
*powiedziała szczerze i pocałowała go w czoło.

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 21:24:21

dzięki za informacje :) *uśmiehcnął sie i pocałował ją*
to idż sie moczyć i dobranoc
*poszedł w stronę łóżka*

Marina McDiamond - 2007-08-30 21:25:57

*przyciągneła go do siebie i mocno pocałowała*
Kolorowych snów
*zaśmiała się i poszła do łazienki*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 21:26:47

dzięki!*krzyknął do niej*
*potem wlazl pod kołdrę i zasnał po chwili*

Marina McDiamond - 2007-08-30 21:33:12

*Wymoczyła się :P Potem wyszła w koszuli nocnej, weszła do łóżka, wtuliła się w Nicolasa i zasnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 15:15:44

*obudził się ale dalej leżał*

Marina McDiamond - 2007-08-31 15:16:52

*też się obudziła*
Która godzina
*spytała, ziewając*

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 15:19:07

*odwrócił sie i spojrzał na zegarek przy drzwiach*
15?

Marina McDiamond - 2007-08-31 15:20:27

O mój
*wyskoczyła z łożka*
Zostały jeszcze trzy godziny a musimy jeszcze tyle zrobić
*zaczęła biegaać po pokoju, szukając komórki*

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 15:23:35

*pół usiadł pół leżał i patrzył na nią*
ja się nie spieszę.
i tak tylko serpentyny musimy rozwiesić my.
a wy macie chyba troche roboty, prawda?

Marina McDiamond - 2007-08-31 15:25:10

Trochę?
*wywalała rzeczy z walizki, bo jej znalesc nie mogła*
Odebrać szampana, truskawki, zadzwonić do tych wszystkich ludzi i ustalić harmonogram, udekorować salę, odebrac kwiaty...
*zabrakło jej tchu8
Zapakować i pochować prezenty! Oj jej...

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 15:30:01

no to dużo roboty.
*przyznał. wstał i ubrał się*
idę sprawdzć czy teruki jest.
miał przywiźć wsyzstko
*pocałował ją w policzek i wyszedł*

Marina McDiamond - 2007-08-31 15:35:21

Pa
*krzyukneła za nim. Weszła do łazienki z rybaczkami i czarną tuniką. Wyszła po pięciu minutach i wybiegła z pokoju*

Marina McDiamond - 2007-08-31 22:09:47

*wrócili i ładnie poszli spać ^^*

Marina McDiamond - 2007-09-01 17:49:53

*Wstała, umya się, ubrala i wybiegła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-01 17:53:16

*obudził się chiwlę po niej. zaklął i poszedł sie umyć. ubrał się. uczesał itd. wyleciał z pokoju*

Marina McDiamond - 2007-09-01 17:54:30

*Wbiegła i zaczęła się szykować*

Cody Baquero - 2007-09-01 17:58:46

*weszla, wziela swoją sukienke i wyszla*

Nicolas McDiamond - 2007-09-01 18:04:44

*wszedł do pokoju i zawołał *
marie? *bo nie wiedział gdzie jest*

Marina McDiamond - 2007-09-01 18:06:32

Już
*wybiegła z łazienki*
I jak wyglądam?
*obróciłą się w kółko*

Nicolas McDiamond - 2007-09-01 18:08:45

bosko :) *pocałował ja w policzek* idziemy?

Marina McDiamond - 2007-09-01 18:10:16

No
*porwała torebkę i przejrzała się w lustrze*
Idziemy

Nicolas McDiamond - 2007-09-01 18:13:39

*wzuął ja zarękę i poszli*

Marina McDiamond - 2007-09-02 16:40:28

*wróciła do pokoju i walła na łóżko*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 16:41:52

*wszedł. zamknął drzwi. zdjął garnitur i wsyzstko. w gaciach zaczął grzebac w torbie. założył jeansy. usiadł obok marie*

Marina McDiamond - 2007-09-02 16:42:35

Będziemy musieli się rozpakować
*powiedziała i się przeciągnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 16:43:47

*przytaknął ruchem głowy*
tak, chyba tylko my wciąż jesteśmy na walizkach :)

Marina McDiamond - 2007-09-02 16:44:28

Dwa lenie
*zaczęła się śmiać*
Ale ja się do tego jakoś zmusić nie mogę.

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 16:45:26

*wstał i westchął*
to uwaga, ja nas rozpakuję
*uklęknął przy otwartych torbach i zaczął z nich wyjmować rzeczy*

Marina McDiamond - 2007-09-02 16:46:43

Pomogę ci
*wstała i chowała rzeczy, które on wyciągał, dalej w sukience ze ślubu ^^*
I jak tam po zaprowadzeniu Amelii do ołtarza?

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 16:48:13

całkiem dobrze.
*uśmiehcnął isę i jak już wsyzstko wywalił pomagał jej wkładać rzeczy do szafy*
a tobie jak się podobało, ogólnie?
piękny ślub mieli, co?

Marina McDiamond - 2007-09-02 16:51:01

Bardzo
*obróciła się w kółko*
Chyba nigdy się tak nie wzruszyłam. Zapłakałam ci całą marynarkę. Aż mi potem było głupio.

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 16:51:52

marynarka wyschła *uśmiehcnął się i pocałował ją w policzek*
a iwesz co ci powiem... *usiadł na ziemi*

Marina McDiamond - 2007-09-02 16:52:40

No mów
*usiadla na przeciwko niego po turecku*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 16:54:31

ej, nie wiem czemu ale zjadłbym grejfruta... :/
*zrobił głupią minę.*

Marina McDiamond - 2007-09-02 16:56:12

*zaczęła się strasznie śmiać*
Ale ty ich nie lubisz ^^
*podniosął się*
Poczekaj tu chwilkę, to ci przyniosę
*wybiegła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 16:57:29

*siedział z głupią miną*

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:01:55

*weszła z tacką*
Dla ciebie Grejpruty, ja sobie wziełam jeszcze truskawki i ogórki a na dodatem mam herbatę!
*położyła to między nimi i usiadla*
proszę!

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:04:35

dziękuję ci dobra kobieto
*uśmiehcnął się. zjadł jednego grejfruta*
ja tej nie wiem... uważaj bo to ja jeszcze ciebei o 2 w nocy będę budził i mówił że chce ogórki :P
*zaśmiał się biorąc sobie drugiego grajpruta*

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:07:29

*jadla sobie truskawki*
Masz gorsze zachcianki ode mnie. A powinno być na odwrót.
*pokiwała mu paluszkiem*
OjOj, rozpieszczam cie chyba za bardzo :P

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:10:40

no wiesz, ja lubię być rozpieszczany :P *zaśmiał się i zjadł grejfrut*

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:11:27

A kto nie lubi
*wzięła się za ogórki*
Ale ja sie teraz czuje nie rozpieszczana
*zażartowala i zrobiła smutną minkę*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:13:41

to jak ja cie mam rozpieścić co? :)

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:15:23

Zdaj się na swoją męską intulicję
*uśmiechnęła się figlarnie i zjadła ogórka*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:17:31

*rozłożył ręce*
nie wiem... masarz stóp ci zrobię :P

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:18:36

Może być
*zaczęła się śmiać, tak, że aż się zaksztusiła ogórkiem*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:20:50

tylko mi się nie zadław.
*spojrzał na nią troskliwie*
nie mam kursu pierwszej pomocy.

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:23:30

*napiła się trochę herbaty, dalej kaszląc*
Jak chcesz do końca życia być z taką niezdarą jak ja, to musisz mieć
*uśmiechnęła się, dalej kaszląc*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:27:21

*lekko klepnął ja w plecy mając nadzieję że pomoże*
nie znam się na pierwszej omocy, chyba że na metodzie usta-usta.

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:29:19

Ta metoda najbardziej mi się podoba
*uśmiechnęłą się, przestając kaszleć*
Możesz ją ze mną ćwiczyć ile ci się podoba, ja sie nie obraże :P

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:30:19

*uśmiechnął sie i pocałował ją w usta*
oj, kocham cię

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:32:51

Ja ciebie też
*zamrugała ładnie*
Ale dalej mam ochotę na ten masaż.

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:33:47

*pocałował ją w policzek*
to księżniczka siada na łóżku i podaje mi zacną stupkę :P
*uśmiechnął się*

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:36:19

*zrobiła co kazal*
Nikt nigdy nie robił mi masażu stóp.
*uśmiechnęła się*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:37:15

*uklęknął na ziemi przy łóżku. wziął jedną z jej móg no i ją masował :P*
no to jestem pierwszy :)

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:39:32

Potem możesz pomasować coś innego
*uśmiechnęła się szeroko*
A ja się zrewanżuję jak będziesz chciał.

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:40:29

co takiego? jestem na twoje życzenie. *uśmiechnął się i wział jej drugą stopę*

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:41:48

Na każde?
*zmarszczyla nosek*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:44:00

każde, słowo harcerza *pocałował ją w kolano masując jej stopę*

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:46:14

No to możesz mi przynieść lody pistacjowe
*uśmiechnęła się słodko*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:47:41

*wstał. ubrał jakąś kosuzlkę i bluzę. wziął kasę*
ile kulek?

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:48:27

Trzy
*zaśmiała się*
Kocham cie!

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:49:31

ja ciebie też :) *pocałował ją i wyszedł po lody*

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:52:04

*Wstala i przebrała się - włożyła jakąś krótką, fioletową sukienkę i wróciła do leżenia*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:54:19

*wrócił do pokoju z lodami. pocał je marie i zdjał bluzę która odwiesił do szafy. usiadł obok niej*
proszę

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:56:15

Dziękuje
*uśmiechneła się i zaczęla jeść*
Spotkałeś kogoś znajomego?

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 17:59:58

*poręcił głową*
chyba wsyzscy się zbuntowali i poslzi spać na złość :)

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:00:44

Cooo za szkoda
*pokręciła głową i umiechnęła się*
Jesteś skazany na mnie ^^

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:01:59

*zaśmiał sie i pocałował ja w policzek*
na ciebie to ja mogę być skazany :)

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:05:40

*objeła go*
Wiesz, wczoraj w nocy śnił mi się straszny koszmar.
*posmutniała*
I się obudziłam i zaczęłam sobie wspominać i tak mnie natchnęło na jedno pytanie do ciebie
*polizala loda*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:07:42

*spojrzał na nią*
jakie?

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:10:21

No to...
*usiadła sobie wygodnie*
Co pomyślałeś , jak mnie pierwszy raz zobaczyłeś?

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:14:05

*próbował soie to przypomniec w miarę dokładnie*
od początku uważałem że jesteś piękna, ale miałaś w oczach dziwny smutek którego nie rozumiałem.
ten smutek teraz już dawno zniknął, ale mimo piękna duszy i ciała, wydawałaś się przygaszona.
może to przez ten tak zwany mur który wznosiłaś? *spojrzał na nią*
nie wiem czy hcciałaś bym właśnie to powieział, ale chyba tak pomyślałem...

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:19:55

Hmmm...
*pocałowała go*
Bardzo mi się podoba.

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:22:04

a co takiego ci się śniło, marie?
*spytał z troską gładząc jej włosy*

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:23:20

to było głupie
*skuliła się*
że mnie zostawiasz. I w ogóle...

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:26:34

dziwne masz czasme sny, no ale nie dziwniejsze od moich.
*uśmiehcnął ise miło i przytulił ją*

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:27:18

A jakie masz?
*wtuliła się w niego*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:29:47

no wiesz, goniace mnie kanapki, ogórki kiszone wołające ze słoika że się topią.
*powiedział*
horrory-kulinarne :P

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:31:17

*zaczęła się strasznie śmiać*
Ale i tak wolę horrory-kulinarne niż takie głupoty, co mi się śnią
*przetarła oczy*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:40:33

*pocałował ją w policzek*
śpiąca jesteś czy co? *uśmiechnął się*

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:41:38

Nie
*pokręciła głową*
Ale boje się, że znowu będe miala takie głupie sny.

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:43:09

to i tak tylko sny, poza ty, jak się obudzisz to ja będę obok.
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:46:47

Wiem
*uśmiechnęła się*
Ale czasme tak się martwię. Bo to zbyt piękne jest...

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:48:37

piękne to będie jak już weźmiemy ślub.
i przeprowadzimy sie do małej chatki.
*objął ją i przytulił mocno*
kocham cię, i jeżeli ma to być sen, to tak jak powiedziałem, nie budźcie mnie.

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:49:59

Komu tak powiedziałeś?
*znowu się w niego wtuliła*
Nie mogę się doczekać zobaczyć tą chatkę...

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:53:35

toie. pamięć zawodzi? :P *zasmiał się*
dwa tygodnie temu. oj marie :P
*pocałował ją w policzek*
może na nastęny tydzień się tam wybierzemy, zobaczyć ją?

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:55:59

*pacła się w czoło*
Mam przez to wszystko kłopoty z pamięcią
*pocałowała go*
A co do domku, to tak.
*przygryzła wargi*
I zadzwonę do rodziców...

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:57:19

*skinął głową*
dobrze.
teraz czy kiedy?
*spytał jeszcze co do rodziców*

Marina McDiamond - 2007-09-02 18:58:01

Nie teraz
*pokręciła głową*
Jutro, jak się przygotuje, bo będzie ciężko...

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 18:59:38

domyślam sę, z tego co mówiłaś.
*pocałował ją*
wiesz co? zmęczony jestem.
idziemy spać?

Marina McDiamond - 2007-09-02 19:00:14

Ja też
*pocałowala go*
Idź sie pierwszy kąpać :P

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 19:01:35

*roześmiał się i wziął piżamę i poszedł do łazienki. wyszedł po 15 minutach*
no, łazienka wolna, kochana.
*uśmiehcnął się*

Marina McDiamond - 2007-09-02 19:02:49

*Wzieła koszulę nocną. po paru minutach wyszła, czyściutka*
Przytylam
*powiedziała, śmiejąc się i położyłą się*

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 19:03:53

jak się jest w ciązy to można :)
*pocałował ją w policzek i położyl isę obok niej*
śliczna jesteś
*położył rękę na jej brzuchu i uśmiechnął się do niej*

Marina McDiamond - 2007-09-02 19:05:00

A ty kochany
*podniosła się i go mocno pocałowała*
Zasypiamy?

Nicolas McDiamond - 2007-09-02 19:07:04

tak :P
*przytulił ją*
słodkich snów
*zasnął*

Marina McDiamond - 2007-09-02 19:09:15

*wtuliła się w niego i zasnęła*

Marina McDiamond - 2007-09-15 18:02:45

*Obudziła się i z telefonem weszła do łazienki. Wyszła z niej po godzinie. Potem się ubrała i, zostawiając telefon, wyszła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 17:03:25

*obudził się. podniósł się jakby nim ktoś sterował i złapał oddech. rozejrzał sie po pokoju. wstał z łóża i zaczął poqtarzać* to był tylko sen--
*potem ubrał się i wyszedł z pokoju*

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 17:43:58

*wrócił. usiadł na krześle co se stało pod scianą. siedział i siedział, krzesło było wygodne a on czytał ksiażkę 'rzjemca - zarzegnaj konflikty' i mu sie przysneło*

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 17:52:22

*zachrapał i sie obudził. odłożył książkę i wyszedł*

Marina McDiamond - 2007-09-16 17:52:45

*wleciała do łazienki i zamknęła się w łazience*

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 17:54:32

*wrócił. bo zapomniał zostwić kurtkę*

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 17:56:49

*spojrzał w stronę drzwi do łazienki*

Marina McDiamond - 2007-09-16 17:59:24

*wyszła blada i usiadła na łożku*
hey Nico

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 18:00:19

cześć marie.
*spojrzał na nią*
już dobrze?
*usiadł obok niej*

Marina McDiamond - 2007-09-16 18:01:05

aha
*pokiwała głową*
poranne mdłości :P

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 18:02:39

rozumiem.
*uśmiehcnął sie do niej*
wiesz tak sobie myślałem z chłoakami... na kiedy ustalinmy datę ślubu?

Marina McDiamond - 2007-09-16 18:04:28

A masz jakieś propozycje?
*usiadła po turecku*
Będę musiała kupić wieeelką sukienkę...

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 18:05:52

czemu d razu taką wieeeelką.
*spytał*
na razie nie ejsteś tsaka wieeeelka.
poza tym moja mama jak brała ślub też nie była wieeelka bo jej suknię widziałem.
*powiedział i pocałował ją*
no to tak, ja tam myślę że może w przyszłym miesiacu?

Marina McDiamond - 2007-09-16 18:07:42

A twoja mama ślub brała jak była w ciąży?
*podparła brodę na palcach*
Było by cudownie, gdyby ślub był tak szybko
*uśmiechnęła sie*

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 18:09:33

tak. masz racje i w jednym i w drugim.
moja mama była w 5 miesiącu ciąży.
*powiedział*
tata mi zawsze powtarzał że byłem małym dzieckiem

Marina McDiamond - 2007-09-16 18:13:15

Wyrosłeś
*zaśmiała sie*
ja jeszcze nikomu nie mówiłam, że mamy wziąć ślub.

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 18:15:42

no wiesz, ja tylko przyjaciołom i rodzicom.
*powiedział*
o twoich nie pytam, przypuszczam ze doskonale wiem co powiedzieli.
*westhnął*

Marina McDiamond - 2007-09-16 18:17:28

*poczerwieniała i spuściła głowę tak, że jej włosy zasłaniały twarz*
skąd wiesz?

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 18:18:29

*wzruszył ramioami*
słyszałem to w głowie, słyszałem twoją matke, ojca a potem twój płacz. nie wiem czy to było prawdziwe.
ale... ostatnio sny ludzi w tym akademiku się spełniają.

Marina McDiamond - 2007-09-16 18:20:36

*objęła rękami kolana*
no to pewnie dobrze wiesz...

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 18:57:33

*spojrzał na nią i objął ją ramieniem*
wiesz co... jeśli tak mówią to znaczy że nie zasługują na tak wartościową córkę jaką ty jesteś.
nie dostrzegają tego.
ich myślai kierują jedynie ich własne ambicje... *posmutniał z deka*

Marina McDiamond - 2007-09-17 19:28:45

Nie mów tak
*podniosła lekko głowę*
Oni nie są aż tak źli..

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 19:29:30

wiem, przepraszam...

Marina McDiamond - 2007-09-17 19:30:54

Ale to nie zmienia faktu, że nie wiem, co mam zrobić
*westchnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 19:33:58

*spojrzał na nią*
możę należy próbować dlaej?
może w koncu ... zmienią poglądy.?

Marina McDiamond - 2007-09-17 19:36:40

Mama ma wyłączony telefon
*położyła się na łóżku*
A ojciec ma tu podobno przyjechać...

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 19:38:24

zabić dziecioroba czy jakoś tak? *spojrzał na nią ze strachem w oczach i nikłą nutą rozbawienia w głosie*

Marina McDiamond - 2007-09-17 19:39:07

Nie wiem po co
*pokręciła głową*
Ale zabić ciebie nie dam.

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 19:41:00

miło wiedzieć. *westchnął* ale powiedz mi, czemu tak jest... jak byliśmy u moich rodzicówna te dwa dni, pamiętasz nie, to przecież już wtedy traktowali cię jakbyś była moją żoną od lat.
a twoi rodzice, mnie albo niezaakceptują, albo coś.
poza tym... to wsyzstko wydaje się takie porąbane.. *wstał z łóżka i podszedł do okna*

Marina McDiamond - 2007-09-17 19:42:48

Twoi rodzice są cudowni
*podniosła się*
A moi nie rozumieją...Czemu porąbane?

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 19:45:04

a moze nie
*patrzył na świat za oknem*
świat nie ejst idealny, a mógłby być.
gadam bez sensu... nie słuchaj mnie.

Marina McDiamond - 2007-09-17 19:46:16

Mów co myślisz
*znowu usiadła po turecku*
Ale trochę jaśniej.

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 19:49:54

*spojrzał na nią*
no, że idealny świat gdyby istniał takowy to nie byłoby stresów, i nie byłoby przeszkód dla ludzi.
*próbował nadać swojemu myśleniu odpwiedni wyraz słowami*
no, ale taki świat nie istnieje.
dlatego to jest porąbane.
ludzie którzy sie kochają często są rodzielani, rodziny występują przeciw dzieciom, są konflikty.
chciałbym by tego nei było.... ehh...

Marina McDiamond - 2007-09-17 19:58:39

Nikt by nie chciał
*wstała i podeszła do niego*
Ale co? Boisz się, że moi rodzice mnie porwą i ukryją za górami i lasam?
*pogładkała go po ramieniu*

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:00:27

szczerze to tak.
że cię zamkną w jakiejś wierzy i wyznaczą rycerza który cie uwolni, a chłopca stajennego - w tej bajce mnie - zwolnią.
*powiedział*
to tak w przenośni.

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:04:10

Przecież wiesz, że tak nie będzie
*przechyliła głowę*
Bądź co bądź jestem już pełnoletnia, tak? Więc nie mają nic do gadania
*uśmiechnęła się niemrawo*
A chłopcy stajenni zawsze okazują się ukrytymi książetami z bajek.

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:06:10

*pocałował ją*
tak, a poza tym ponoć miłość zwycięża, co?
*przytulił ją*
jeżeli mi ciebie zabiorą to nie wiem co ze sobą zrobię.

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:09:55

Nie zabiorą!
*pokręciła głową bardzo gwałtownie*
A jak zabiorą, to im ucieknę!
*spojrzała na niego*
Poza tym czemu mialbyś sobie coś robić?

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:11:52

nie o to chodzi... nie wiem co bym począł, poza tym ze sobą to nic zrobić się nie da...
*wkuł sobie w rękę mocno paznokcie, krew się pojawiła na ułamek sekundy/ rany już nie było.*
tak czy siak... to pewne że twój tato przyjedzie? czy tylko tak groził?

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:14:11

To dobrze
*odetchnęła z ulgą patrząc na miejsce, gdzie sobie wbił paznokcie*
Nie wiem. Mam nadzieję, że tylko groził, ale cieżko będzie, jak jednak przyjedzie.

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:16:29

tak, masz rację.
a tak w ogóle to marie, jak wygląda twój ojciec?
wiem że zadaje głupie pytanie, ale tak sobie rpzed sekunda pmyślałem o rodzicach andrew i o tym jak on jest do swojej matki podobny.
ja nie wiem do kogo jestem podobny...
wiem, wiem, wzieło mi sie na zmianę tematu, ale to hcyba nie jest złe, nie?
*uśmiechnął się głupio*

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:21:25

Trudne pytania zadajesz
*podeszła do szawki i wyciągnęła z niej album. Podała mu zdjęcie - http://men.stareastasia.com/wp-content/ … c-0001.jpg )
Tak wygląda, a co?

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:22:27

nie nic, po prostu mnie to interesowało.
*powiedział patrząc na zdjęcie*

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:23:12

Nie jestem do niego podobna. Jak mam być szczera to do żadnego z rodziców nie jestem podobna
*wzruszyla ramionami*

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:24:26

a ja?
*spytał robiąc minę małego dziecka*
jestem podobny do mamy czy do taty?

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:25:56

Ty jesteś bardzo do nich podobny
*uśmiechnęła się*
Synek rodziców :P

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:28:18

bu :P
*zaśmiał się*
a myślałem, że nie jestem :P
no dobra, serio to wiedziałem bo ciotka Roze, pamietasz ją? taka gruba, z żadnącymi blond włosami, ciągle powtarzała "nalej mi lemoniady nicolasie!",no to ciotka Roze zawsze gadała że jestem do jej kuzyna podobny, do mojego taty znaczy.

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:30:10

No bo taka prawda
*zaśmiała się*
W ogóle masz fajną rodzinę. Taką dużą!
*klasnęła w dłonie i obkręciła się w kółko*
Tak wszyscy są razem i jest fajnie?

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:32:59

nie licząc nikogo od strony taty kogo nier znam - prócz tej starej panny roze. to rodzina jest duża.
moja mama miała kilkoro rodzeństwa, wiele kuzyne i kuzynów, masakrycznie to jest czasem jak na świeta się jedzie gdzieś :P
miejsca zawsze braknie.
bo my na święta to jeździmy często, ale nie zawsze do rodziny.
zawsze muszę spać w śpiworze , i niańczyć 8 latków wiec mam troche najgorzej, ale nie pwoeim lubie to :P

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:34:52

Masz już wprawę
*uśmiechnęła się trochę szerzej*
Ale takie duże święta muszą być fajne, co? Tak wszyscy razem gadają i jest głośno...tak rodzinnie.

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:39:06

tak, jest fajnie.
*legnął na łóżko*
zawsze tydzień przed uroczystością się wszyscy zbierają.
jest pieczenie, krzątanina w kuchni, czasami jakieś dekoracje, dzieciaki w lecie biegajace w strojach kąpielowych z pistoletami na wodę.
tłok w domu, ogrodzie. :P
Ann, Hikaru, Ola (to chłopak), Lindsay, Utaki, Jason, Jordan, Filip, Ymi, Ivan, Nash, Weronica, Barbra, Ruth, Rubi, Gery, Ian, Casper i cała ta gromada ponizej 15 roku życia :P
ciotki, wujkowie, babcia i dziadek...
*uśmiehcnął się*
te święta jeśli chcesz mozemy spedzić razem z nimi.

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:46:27

Nie będę przeszkadzać?
*usiadła na parapecie*
fajnie jest mieć dużą rodzinę. Moje świeta wyglądały inaczej. Zawsze byliśmy we trójkę, mama starała się robić tradycyjne potrawy danej kuchni, ale jej nie wychodziło. A potem wracali do pisania a ja oglądałam filmy czy coś..

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:51:01

nam nie będziesz przeszkadzać, moja rodzina wyznaje zasadę im więcej tym lepiej, ale musisz sie przygotować na perspektywę spania na materacu.
pokojów w każdym domu koło 5 gościnnych z 3-4 łóżkami, ale prawie zqwsze dostają je najstarsi, ale moze tym razem trafi sie kanapa.... *wygladałjakby sie rozmarzył*
twoje świeta faktycznie nie wyglądały ciekawie.
co do potraw to naszym kobietom tez nie wychodzą, ale i tak nikt nie narzeka.

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:52:30

Nie było aż tak źle
*uśmiechnęła sie*
Przynajmniej znam "Kevina" na pamięć
*zaśmiała się*
I mam śpiwór ^^

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:55:50

no wiesz, ale nie zapominaj że jesteś w ciąży, nie? *wstał. podszedł do niej i ją pocałował w policzek*
takie kobiety zawsze dostają kanapę przynajmniej, a ja dostanę śpiwór :P

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:56:47

zmieścisz się ze mną na tej kanapie
*uśmiechnęła sie*
Nie będę się rozpychać ^^

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 20:58:53

*uśmiehcnął się*
lubię jak się śmeijesz.

Marina McDiamond - 2007-09-17 20:59:38

Robią mi się wtedy takie paskudne doleczki i wygłądam jak pączek
*zrobiła dziwną minę*
Co w tym do lubienia?

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 21:01:56

wszystko, ja kocham tego pączka:P
*uśmiehcnął się i pocałował ją w policzek*

Marina McDiamond - 2007-09-17 21:03:02

Pef
*zaśmiała się*
Nie wiem czemu, ale ok :P

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 21:07:09

no i widzisz :P
*wział piżamę i poszedł do łazienki. po chwili wyszedł już umyty i przebrany. wkulnął się do łóżka*
idziemy spać kochana, bo późno, poza tym sen pomaga na urodę :P *mówi o sobie*

Marina McDiamond - 2007-09-17 21:10:13

Takiemu pączkowi nic nie pomoże
*podrapała się po włosach i z piżamą weszła do łazienki. Wyszła po paru minutach, umyta i weszła do łóżka*
No to idziemy spać.

Nicolas McDiamond - 2007-09-17 21:15:19

dobranoc kochana :)
*pocałował ją na dobranoc i zasnął*

Marina McDiamond - 2007-09-17 21:15:44

*też zasnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:02:49

*obudził się. spojrzał na świat za oknem. wziął poduchę i zakrył się nią*

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:07:06

*usiadła na łożku, bardo gławtownie*
co jest?
*spytała głupio*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:09:03

*przydusził do swojej twarzy poduchę*
światło....
*powiedział neico tłumiony przez poduchę*
cholernie mnie razi.... inaczej niż zazwyczaj

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:10:23

Czemu?
*wstała i poszła zasłonić zasłonki*
Lepiej?

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:15:12

*odkrył się*
znacznie...
*usiadł na łóżku*
nie wiem... może moje oczy są zbyt wrażliwe.
*pomyślał.*
w sumie, w jednym mam odkryty sharnigan, a poza tym te wszystkie zdolności które wiążą sie ze wzrokiem.
to musi mieć jakąś cenę.
musze sobie załatwić ciemne okulary ... *uśmiehcnął się*

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:17:05

I tak będziesz w nich chodził?
*wróciła do łóżka i przykryła się*
Biedny. Podobno mamy kogoś nowego w Akademiku...?

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:20:16

*skinął głową*
nie wiem jak się nazywa ale to jakiś chłopak.
*powiedział*
a moja narzeczona jak się czuje?

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:22:36

*wzruszyła ramionami*
normalnie, ale się nie wyspałam
*powiedziała i ziechnęła*
A ty jak tam? śniły ci się koszmary kulinarne?

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:26:28

nie, tym razem śniło mi sie coś innego.
jakby otchłań.
*powiedział*
jakiś chłopak, którego nie znam, który spadał w czarna dziurę bezwładny jak lalka... *przypomniał sobie*
to było dziwne... bardzo.

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:28:04

Jaki chłopak?
*usiadła sobie okryta kołdrą*
Może to ten nowy?

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:29:48

nie wiem, nie widziałem go jeszcze.
ale... on ma w sobie coś dziwnego, w sowim umyśle.

*powiedział*
jakiś irracjonalny strach, alenie wiem przed czym.

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:32:14

Strach?
*zamyśliła się, tak śmiesznie kladąc palec na nosie*
To napewno nikt kogo nie znasz?

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:34:05

tak... nigdy go nie widziałem, a patrzyłem na niego jakbym oglądał film.
*odpowiedział*
ale był taki podobny do...

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:35:16

Do kogo?
*prechyliła głowę z palcem na nosie*
I opowiedz ten sen dokładnie, po kolei.

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:38:16

jakby do daisuke.
*powiedział*
ale mimo takiego podobieństwa to nie był on.
*ciagnął dalej*
to było jakbym nagle zobaczył czarny obraz.
błyskawicę, jedną drugą, i trzecią.
potem nagla z nikąd sylwetkę chłopaka.
nagle za nim pojawiła się czarna odchłań.
uciekał ale nie ruszał się, jakby biegł po beiżni...
kiedy ten mrok go dosiegnął wyglądał jak lalka bez woli, bezwładna, opuszczona...
przestraszona.

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:39:26

*przygryzła palc*
Biedny chłopak...
*przez chwilę myślała*
A można mu jakoś pomóc?

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:40:42

*wzruszył ramionami*
w sumei to tylko sen, nie?
nie wiem czy to prawda...
ale t jakbym widział czyąś duszę.

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:43:43

Wiesz co? Takie sny takich ludzi jak ty to na pewno prawda!
*zrobiła poważną minę*
I to prawdopodobne, że widziałeś jego duszę...ale...Nie masz nawet malutkiej wskazówki kto to?

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:47:11

*pokiwał głową*
nie, choć mże dai by wiedział?
*wstał i zaczął szukać po kieszeniach spodni, kurtek itd swojej komórki*

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:48:17

Na biurku
*zaśmiała się, pokazując palcem na biurko*
Potem wstała i zajrzała do szafy. Potem westchnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:50:30

*wział komórkę i zadzwonił do dai'a. po jakimś czasie wyłączył ją*
dai mówi, że w jego rodzinie nie ma nikogo do niego aż tak podobnego.
*powtórzył jej co usłyszał*
nie wie kto mógłby to yć.
on sam czuje się dobrze ale w zwykłej szkole ma mnóstwo roboty.
przekazuje pozdrowienia.

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:52:25

Ech
*wyciągnęła z szafy jakąś sukienkę*
No to klops. Ale ja mówię, że warto tego nowego sprawdzić
*przechyliła głowę*
Wiesz, pod pretekstem, że jakieś ciasteczka, czy coś, że nowy i trzeba oprowadzić...

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:54:47

no tak, ale sprawdzić w jakim sensie kochanie?

Marina McDiamond - 2007-09-18 18:56:29

Czy to nie to biedactwo
*zanurkowała w szafie i wyciągnęła jakąś bluzę*
A jak tak, to co mu jest i jak mu pomóc!

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 18:59:19

i rozumiem że idziesz go poszukać?
*spojrzał na nią*

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:00:35

Tak. A ty idziesz ze mną
*weszła do łazienki. Po paru chwilach wyszła ubrana i umyta i te pe*
Bo przecież ja nie wiem jak on wyglada!
*zaczęła grzebać w biurku*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:02:43

tego nowego nie widziałwem przecież, tylko wiem że jest. widziałem go przez rentgen.
*zaczął*
a dai wiesz jak wyglada, on na bank nie jest do niego podobny, to by było zbyt łatwe...

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:04:42

Czemu nie chcesz mu pomóc?
*wyciągnęła z biurka jakieś ulotki*
życie nie jest aż tak skomplikowane jak ci się wydaje.

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:05:49

*ubrał się w co popadło*
przecież idę, idę.
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:08:03

No!
*uśmiechnęła się tryumfalnie*
Damy mu te ulotki
*pokazała mu*
Plan akademika, opis akademii i nauczycieli, spis osób, które tu są i mała mapka miasta!

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:19:36

świetny pomysł marie
*powiedział nieco bez entuzjazmu*
a nie elpiej po prostu zapytać?
my faceci, jesteśmy mneij złożeni od kobiet.
może wystarczy po prostu zapytać?

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:22:34

Zapytać?
*westchnęła*
"Hmm...Hey! Dzisiaj miałem koszmarny sen i chyba ty mi się śniłeś. Czy masz jakieś lęki z przeszłości lub jakieś wielkie problemy?"
*mówią, robiąc cudzysłów palcami*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:23:47

no dobra dobra... jak chcesz.
*poddał się*
to prowadź.

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:24:30

*pociągnęła go za rękę i wyszli*

Marina McDiamond - 2007-09-21 19:32:19

*Weszli a Marie znowu zaczeła nurkować w szafie*
Kei nie jest zły, ale i tak jej współczuję.

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:33:35

fakt. jakbym ja też miał coś takiego w sobie to by była masakra.
*usiadł na łóżku*

Marina McDiamond - 2007-09-21 19:36:54

Aha...
*zaczęła wygrzebywać jakiś sweter*
Dobrze, że tego Reunion nie obejmuje.
*wzdrygnęła się*

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:40:50

tak. tylko kopje zdolnosci nie dodatkową osobę.
przez to ja i teruki mamy jednakową siłę równą sile dwóch dorosłych ludzi.
*dodał*
i bardo odbrze, nei wiem jakby sie moje alter ego nazwało. może manfred? :P

Marina McDiamond - 2007-09-21 19:46:45

*zaczęła się smiać go wkładając i się zaplątała*
albo Alfred
*próbowała się uwolnić, daej się śmiejąc*

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:49:35

*wstał. podszedł do niej i pomógł jej sie ubrać w sweter. potem sam założył luzę z jeansu*
no, to gotowa, czy coś jeszcze potrzwebujesz?

Marina McDiamond - 2007-09-21 19:58:15

Aha. Możemy iść
**pokiwała głową*

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:58:35

*pocałował ją w policzek i wyszli*

Nicolas McDiamond - 2007-09-22 23:37:16

*wrócili do pokoju*

Marina McDiamond - 2007-09-22 23:39:15

Aż się nie moge doczekać
*rzuciła się na łóżko*

Nicolas McDiamond - 2007-09-22 23:40:56

*uśmiehcnął się*
cierpliwość to cnota :)
*powiedział. poszedł sie wykąpać. w piżamie wyszedł z łazienki i usiadł na łóżku*
dom sie podoba rozumiem?

Marina McDiamond - 2007-09-22 23:44:17

*przytaknęła głową*
Bardzo. Będzie śliczny
*klasnęła w dlonie*

Nicolas McDiamond - 2007-09-22 23:46:33

*położył sie obok niej*
to dobrze, bo ja tez tak myślę *uśmiehcnął sie i przetarł oczy*
nie wiem jak ty, pewnei znajac ciebie powiesz ze nie bedzies zmogła zasnąć z wrażenia a potem zasnies zjak dziecko, ale ja idę spać :P

Marina McDiamond - 2007-09-22 23:47:17

^^ Śpioch
*zaśmiała się*
Ja poczytam.

Nicolas McDiamond - 2007-09-22 23:48:31

jak chcesz.
*wlazł pod kołdrę*
dbranoc.
*no i zasnał - oj zasypiać szybko to on umie :P*

Marina McDiamond - 2007-09-22 23:52:06

*poszła do łazienki. Wyszła potem umyta, usiadła przy biurku i zaczęła coś tak czytać. Potem, przy tym biurku, zasnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-23 12:00:46

*obudził się. spojrzał na marie która usnęła przy biurku. wstał. wziął ją delikatnie i poożył do łóżka. potem poszedł sie umyć, przebrał sie i wyszedł z pokoju*

Nicolas McDiamond - 2007-09-24 21:06:52

*wrócił do pokoju. umył się itd itp. poszedł spać*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:13:46

*obudził się*

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:14:35

*zaczęła się kręcić, a potem usiadła przez sen i kichnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:16:06

*usiadł obok niej i spojrzał na nią*
katarek masz czy co?

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:18:24

*otwarła oczy*
a ja wiem
*znowu kichnęła a potem sięgnęła do szafki po husteczki*
Ale chyba tak

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:19:12

*pogłaskał ją po głowie*
biedactwo ty moje.

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:22:39

Nic nie jest
*pokręciła głową*
Wstajemy i gdzieś idziemy czy mamy dzisiaj leżący dzień?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:24:41

iebie to bym ozstawił w ciepłym łóżku z kubkiem gorącej czekolady byś sie na dobre nie rozchorowała, a ja moge ubrac fartuch i latać po to co będzie ci potrzebne
*pocałował ją w czoło*
ale twoja decyzja

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:28:48

No to może jeszcze chwilę poleże, a ty nam zrobisz śniadanie
*uśmiechnęła się*
I my je tu zjemy. A potem pójdziemy dalej oglądać dom, co?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:29:25

dobrze.
to co pani chce na sanidanie?
*wstał z łóżka*

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:32:00

Niespodziankę :P
*zaśmiała się*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:33:22

oki, postaram się coś wymyślić :P
*wyszedł nakładjaąc na siebie szlafrok*

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:36:56

*dalej się śmiała, wygodnie sobie siadając*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:40:48

*wrócił z talerzem. były na nim: dwie kanapki z serem iszynką z namalowanymi ketchupem serduszkami, mała miska czekoladowego budyniu, jakaś sałatka.*
jak sie pewnei domyślasz to nie całkiem moja robota.

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:42:39

Nie całkiem?
*uśmiechnęła się i się podwyższyła trochę*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:44:40

*podał jej talerz*
no wiesz, musiałem obudzić natha... ja wiesz nie umiemy oboje gotować, ty i ja :P
*uśmeihcnał sie niewinnie*
wsparłem się kolegą :)

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:45:59

aaa
*zaśmiała się*
I co? Będzie dawał nam lekcje?
*wzięła sobie kanapkę i zaczęła jeść*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:47:29

jak z nim gadałem to mówił, że chętnie nas podszkoli.
byśmy sobie w życiu poradzili
*uśmiehcnął się*

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:51:35

Szkoda by było nasz wymarzony domek spalić
*uśmiechnęla się a potem wzdrygnęła na samą myśl*
To by było okropne

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:53:46

nawet nie mów o takiej możliwości

Marina McDiamond - 2007-09-29 17:55:20

Zmieńmy temat
*zaczęła jeść sałatkę*
Co u Natha?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 17:59:51

próbuje utuczyć usilnie ayumi.
mnie dziwi że ona zje tyle ile on jej serwuje.
uśmiehcnął isę*

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:01:23

No wiesz...patrząc na to jak teraz wygląda, to niech je tyle, ile on gotuje
*uśmiechnęła się*
Dobrze mieć takiego Natha czasem

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:02:40

tak, bardzo dobrze.
ale mnie własnie rpzez to jak ayumi wygląda dziwi żepotrafi to wszystko zjeść.
*powiedział*
nath dobrze gotuje....

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:03:59

Trzeba czesu żeby doszła do siebie
*powiedziała mając na myśli różne rzeczy*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:07:28

tak. *przyznał je rację*

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:09:16

Czemu ty nic nie jesz?
*spojrzała na niego*
od kiedy jesteś roślinką?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:13:31

nie jestem roslinką.
podjadałem jak nayh szykował ci sniadanie :P

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:15:27

Ta
*wzieła i wsadziła mu łyżeczke budyniu do ust*
Smacznego :P

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:20:09

*hcąc nie chcąc zjadł co mu dała*
ej no, no wiesz... jak mozesz mi nei wierzyć :P

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:21:29

Podobno człowiek kłamie od 2 do 200 razy dziennie, więc wiesz
*zaśmiała się*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:22:19

a ty skad tę informację zobyłaś :P?*zaśmiał się*

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:28:48

Czytalam sobie ostatnio jakąś mądrą gazetę i było :P
*zaśmiała się, jedząc trochę tego budyniu*
A co nowego w akademiku?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:31:57

hmmm... ponoć mamy kilku nowych.
ogólnie poza tym nic sie nie zmienia.
a! z kuratorium wysłano tu nauczyciela powietrza.
ma na imię Vincent, jeszcze go nie poznałem ale słuchy mnie doszły.

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:34:36

hmmm
*zamyśliła się*
A po co nowy nauczyciel powietrza jak nie ma lekcji?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:37:48

może kuratorium nie wie o tym co sie tu wyczynia?
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:39:48

I lepiej niech się nie dowiaduje
*zaśmiała się*
A Vincent sobie kogoś znajdzie i zapomni o nauczaniu.

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:42:19

moze już znalazł :P

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:43:38

Myślisz, że jest aż taki szybki?
*zasmiała się i po turecku usiadła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:45:26

now iesz, moze nie od razu że znalazł ale ma na oku
*zaśmiał sie*

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:49:11

Czy ja wiem. Nie każdy jest taki. Albo on może mieć kogoś gdzieś indziej
*zjadła trochę budyniu*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:52:03

chyba nie.
nauczyciela raczej powodzenia nie mają.
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:53:02

Czy ja wiem. U nas nauczyciele mają powodzenie
*spojrzała na niego*
Pamietasz jak byliśmy na basenie?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 18:54:48

na basenie...? *zrobił dziwną minę jakby nie łapał a potem zrobił minę 'aaaa, na tym basenie.'*

Marina McDiamond - 2007-09-29 18:56:40

No właśnie
*wściekłą się na samą myśl*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:00:29

uspokój się.
to było zarywanie jednostronne.
poza tym ja nie mówie o czymś takim...
*powiedział*
ale jak w szkole wiedzą od poczatku że jestes nauczycielem czy nauczycielką to nie chcą się wdawać z tobą w zwiazek.
nauczycielek jest znacznie mniej, to sprawia że nauczyciele czesto sa samotni dosć długi czas.
po 22 roku życia przeciętnie, jak już sie interesuja nimi kobiety spoza akademii znajdują partnerki.
*próbował tyjasnić o co mu odziło*

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:03:54

Tia...ale jak one mogły w ogóle
*prychnęła*
A co do tego, to do 22 roku życia nie moga w poza akademią nikogo znaleść?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:05:12

nie wiem , ja ci tylko mówię co mi starsi mwili.. *wzruszyl ramionami*

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:05:43

A ty w tej kwestii miałeś szczęście
*zaśmiała się*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:07:47

no miałem ciebie, tyko że wynikła ta mała afera że nam ie kazali mówić ze jestesmy nauczycielami.
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:08:50

Tia...jakbym wiedziała, że jesteś hogake to na pewno bym się w tobie niezakochała...
*spojrzała na niego*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:09:41

no przepraszam
*przeprosił z miną kotka ze shreka*

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:12:05

*nachyliła się i pocałowała go w noc*
Wybaczam ci. To co teraz?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:13:25

mozemy iść do domku marzeń :P

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:16:34

Tak
*klasnęła w dłonie i wstała*
Chyba sama o tym mówiłam...
*zamyśliła się, idąc do szafy*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:18:40

tak, ty o tym mwiłaś :)
*potwierdził. ubrał się w cos co leżało najblizekj niego. wziął z krzesła (w pokoju zakładamy że maja krzesło) kurtkę i urał ją*

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:19:56

Czemu ty zawsze wiesz w co się ubrać
*westchneła, otwierając szafę*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:22:15

bo mie musze się nad tym zastanawiać.
wystarczy że włożę cokolwiek.
*pwoiedział a potem perfidnei dodał*
a i tak wygladam sexi :P

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:25:16

Ty perfidny
*rzuciła w niego jakąś koszulką*
Wiesz co! Nie ma.
*usiadła na podłosze i spojrzała w sufit*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:26:33

no dobra, przeprasza.
*podszedł do niej*
żartowałem tylko.
zaraz ja ci cos wybiorę i bedzie.

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:28:28

No ok
*spojrzała na siebie*
Ale i tak siępewnie nie zmieszczę. A do ołtarza to pójdzę w namiocie!

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:31:19

nie rpzesadzaj.
*spojrzał na nią. wyjął z szafy rózowy sweterek i jeansy*
nie zmieścisz się w to? nie przesadzaj.

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:33:55

*wzięła to od niego i westchnęła*
Ech
*weszła do łazienki i wyszła po kilku minutach ubrana*
I jak?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:35:51

wylądasz bardzo odbrze, a wręcz wspaniale
*objął ja i pocałował w czoło*

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:37:28

*wtuliła się w niego*
To miło, że tak mówisz, ale ja na prawdę nie wyglądam tak.

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:38:00

oj wyglądasz,i to z dnia na dzień lepiej :)
*uśmiehcnął się*

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:42:49

Z punktu widzenia człowieka, który lubi beczki
*zaśmiała się*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:44:41

no wiesz....
*pocałował ją*
idziemy?

Marina McDiamond - 2007-09-29 19:53:00

no
*pokiwała głową*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 19:53:40

*no i poszli*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 21:57:00

*wrócili do pokoju*
no, kotek mj chce spać?
*pocałował ją w czoło*

Marina McDiamond - 2007-09-29 21:58:05

Chyba
*potarła oczy*
Coś mnie rozkłada.

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 21:59:26

choroba albo sen.
ale cos mi sie wydaje że tydzień spedzisz w óżku
*poszedł sie umyć i po chwili wyszedł już przebrany.*
idź sie wykąpać, uierz ciepłą piżamę i chodź do łóżka

Marina McDiamond - 2007-09-29 22:00:57

*weszła do łazienki i wyszła dłuuugo później*
No ju
*kichnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 22:01:26

*podał jje chusteczkę*

Marina McDiamond - 2007-09-29 22:02:15

dziękuję
*weszła do łożka*
Marnie, co?

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 22:03:08

*pogładził ją po policzku*
wykurujesz się, ja już o to zadbam

Marina McDiamond - 2007-09-29 22:04:01

Prywatny lekarz?
*zasmiała się*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 22:05:39

można tak powiedzieć
*pocałował ją w czoło*
jak moja terapia nie poskutkuje to chyba każę eizamowi cie wyleczyć

Marina McDiamond - 2007-09-29 22:06:32

Na pewno poskutkuje
*zaśmiała się*
Chodź tu :P

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 22:07:06

*wszedł do łóżka*

Marina McDiamond - 2007-09-29 22:09:48

Ale wyleczysz mnie do ślubu, co?
*spojrzala nan iego*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 22:12:25

no czywiście

Marina McDiamond - 2007-09-29 22:13:53

ok
*pocałowała go*
Branoc
*poszła spać*

Nicolas McDiamond - 2007-09-29 22:14:57

*zasnał*

Nicolas McDiamond - 2007-10-15 18:20:04

*wstał. ubrał się, wysłał smsy i wyszedł.*

Nicolas McDiamond - 2007-10-15 19:05:13

*wrócił. umył się itd. uklękł na łósku obok marie pogłaskał ja po głowie i poszedł spać*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:43:07

*wstał i w piżamie wyszedł z pokoju*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:51:23

*wrócił i poszedł spać*

Marina McDiamond - 2007-10-16 20:54:34

*obudziła się i na łóżku usiadla*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 20:59:12

*obudził się i spojrzałna nią podnosząc się*
co się stało?

Marina McDiamond - 2007-10-16 21:09:21

kichałam
*zaśmiala się*
ale nie wiem czy na prawdę czy w śnie.

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 21:10:53

szczerze to na prawdę nie słyszałem
*uśmiechnał się*

Marina McDiamond - 2007-10-16 21:12:22

to pewnie mi się śniło
*zmarszczyła nos i się zaczęła śmiać*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 21:14:19

*usiadł za nią i objął ją. pocałował w policzek*
no to teraz: jak się mamusia czuje?
bo rozmawiałemd zisiaj z eizamem i jak się czuje źle to eizam złoży wizytę :P

Marina McDiamond - 2007-10-16 21:16:13

Lepiej
*uśmiechęła się*
O wiele. Teraz mi się choroba śni :P

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 21:17:28

tylko się czasem w tej chorobie nie zakochaj bo będę zazdrosny :P
już nie ja ci się śnię a choroba :P no wiesz :P
*zasmiał się*

Marina McDiamond - 2007-10-16 21:21:09

I co, z chorobą się zameżę, co?
*zaśmiala się*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 21:22:01

a ja nie wiem :P

Marina McDiamond - 2007-10-16 21:26:11

Jak mnie nie chcesz
*śmiałą się dalej*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 21:27:05

chcę, chcę muminku jeden :P *ząmsiał się i przytuił ja*

Marina McDiamond - 2007-10-16 21:28:19

Muminku?!
*bulwers*
czy ja mam marne torebki?

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 21:29:12

nie
*powiedział*
ale muminek fajnie brzmi, wolicz być hefalumpem?

Marina McDiamond - 2007-10-16 21:31:31

tak
*zaśmiala się*
Lumpek był słodki i fioletowy :P

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 21:33:52

dobra, to jesteś hefalump od tej pory :P Lumpiak :P
*pocałował ją*

Marina McDiamond - 2007-10-16 21:36:59

Lumpek
*śmiała się jeszcze bardziej*
A jak mam ciebie nazywać?

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 21:38:51

mnie nie musisz specjalnie nazywać :P
,*uśmiehcnął się i położył na łóżku*
Lumpiak :P

Marina McDiamond - 2007-10-16 22:00:40

Paskuda
*rzuciła w niego poduszką*
Mały, paskudny...patyczak!

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 15:53:16

czemu patyczak? *oburzył się*
no wiesz... teraz to mnie uraziłaś
*udał do głębi dotkniętego*

Marina McDiamond - 2007-10-17 16:42:45

*dalej się śmiała*
Przepraszam
*zrobila minę kotka ze Sreka i go pocałowała*
Nie gniewaj się...

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 16:56:33

dobra, wybaczam ci.
ale tego patyczaka to ci nie zapomnę :P
*zaśmiał się*

Marina McDiamond - 2007-10-17 16:57:47

a ja Lumpiaka
*usiadła po turecku*
Za 60 lat sobie będziemy wypominać.

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:01:57

taa... usiądziemy sobie w bujanych fotalach, a ty powiesz:
'Rusz dupę patyczaku i poprzesadzaj kwiatki do doniczek bo im korzenie się zgniotą' :P
a ja odpowiem:
'Lumpiak, sama to zrób bo mnie moje korzonki bolą'
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:03:42

Też
*aż ją brzuch bolał ze śmiechu*
I ja będe taka staara i gruuba i ty będziessz żałował, że się ze mną ożeniłeś.

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:05:04

a ja co? będę stary i chuuudy i łamliwy, co?
*uniósł brew śmiejąc się*
oj marie, marie... ty dla mnie nawet jak będziesz taka jak mówisz ^^ będziesz piękna :)
*pocałował ją w czubek nosa*

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:07:30

Wiem
*uśmiechnęła się i zmierzwiła mu włosy*
A ty nawet jak się będziesz łamal to będziesz ksieciem z bajki
*przechylila głowę*
A co ze ślubiem?

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:09:23

*walnął się w głowę*
na zabój zapomniałem że trzeba się wziąść za przygotowania.
*spojrzał na sufit a potem na nią*
w niedzielę zostaniesz moją żoną, pamiętasz?
a suknia? a garnitur?
a świadek? ... no dobra ja mam... hyde się zgodził...
a twój świadek? a kawalerski? a panieński?
*widać że się mu mózg przegrzał*

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:12:56

*pokręciła głową*
mój świadek siedzi w pokoju :P
*zamyśliła się*
suknię kupię w piątek, ale ksiądz?! A wieczór panieński to będzie spontan.

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:13:39

mój kawalerski tez będzie spontan....
ksiądz.... Z tego co słyszałem jest dostępny 24/dobę.

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:15:53

To mozemy iść nawet teraz
*uśmiechnęła się*

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:18:29

*skinął głową*
w porzadku
*wstał i spojrzał na nią*

*zonk*
ale się najpierw ubierzmy :P

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:19:43

No to jest dobry pomysł
*znowu zaczęła się śmiać*
Ale w co?! xD

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:22:26

*on się ubrał tak na szybcika w czarne spodnie z jakimiś srebrnymi aplikacjami - guziki i zamki - a potem przeszukał szafę.*
a moze to....? *wyjął z szafy taką fajną sukienkę w kwiatki ściaganą pod biustem i jakieś jeansy czy coś i sweterek*
marny ze mnie wizarzysta ale jak tak patrze to moim skormym zdaniem będzie ci ładnie....
*spojrzał na nią*

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:24:57

ok
*zaśmiała się i weszła z tym do lazienki. Po kilku chwilach wyszla*
Tadah ^^ I jak mi?

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:26:36

dla mnie....
*zrobił rekami taki 'obiektyw'*
...ślicznie. :D
*uśmiehcnął się. przykucnął przy szafie i zaczął myśleć. potem wyciagnął z niej koszulę - taką neibieską w paski poziome :P i myślał dlaej*
a ja to mam założyć? co myślisz?

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:29:01

Poczekaj!
*zrobiła minę wizażystki i zaczęła mu szukać w szafie*
może to
*pokazała mu czarny podkoszulek*
Na to założysz koszulę i ją rozepniesz i będzie fajnie.

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:31:35

ok
*ubrał sie tak jak kazała*
wyglądam jak ja... tylko w wersji do koscioła :P
*uśmiehcnał się. pocałował ją*
no, to jeszcze kutkę albo bluzę i mozemy isć, co?

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:32:51

Aha
*wzięła swój płaszcz*
Jej..
*uśmiechnęła się*
Idziemy już do księdza a ja dalej uwierzyć nie mogę.

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:34:10

*wziął na to jakaś marynarkę ubrał (chyba od tego garniaka co na ślubie anniego i hyde'a miał^^""""")*
nie możesz uwierzyć?
a ja już mogę :P
i będziemy baaaaaardzo szczęśliwi.
*objął ja ramieniem*

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:36:16

Skoro tak mówisz
*wtuliła się w niego*
zapłakana marynarka ^^"

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:38:56

czemu zapłakana?
*spojrzał na siebie*
na nasz slub przecież nie zobaczysz jej ;P

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:40:22

Zpłakalam ci ją na ślubie Anniego i Amelii
*zaśmiała się*
Nie pamietasz?

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:41:10

a no, w tym sensie zapłakana.... ^^" teraz łapię.
*uśmiehcnął się i poszli do koscioła*

Marina McDiamond - 2007-10-17 17:58:27

Weszła i odetchnęła z ulgą*
To głupie, ale się zawsze ich boję!

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 17:59:59

księży?
*uśmeihcnał sie chwając marynarkę do szafy*
czemu?

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:02:10

Nie wiem
*pokręciła głową*
Jakos tak! Moj tata mówił zawsze, że oni widzą, że jestem zła.

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:03:09

ty zła?
cody mówił coś innego :P

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:04:33

Co mówił?
*pokręcila głową*
Nie sluchałam ^^"

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:06:04

cody, ten co dusze widzi. pamiętasz? ten od ulotek? :P
mówił że oboje mamy krystaliczne dusze, że nie widział dotąd tak dobrych osób.
to wyklucza ze jesteśmy źli :P

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:07:29

Powiedz to mojemu tacie
*zaśmiała się*
No ale to nie zmienia faktu, że się ich boję.

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:08:33

dobra, tylko mi nie ucieknij sprzed ołtarza, ok?
*uśmiehcął się i koszulę tez wtrącił do szafy.*

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:10:47

Wypluj to!
*zbulwersowała się*
Głupota!

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:12:10

nie było tego zdania.
*udał że wykreśla coś z kajetu sprawy sądowej :P*

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:13:34

No
*uśmiechnęła się szeroko*
To teraz tylko inne sprawy nam zostały. A ty tez się go bałeś!

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:15:31

nie bałem. tylko się wstydam majestatu :P

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:16:13

Wstydziłeś
*żdziwila się*
majestatu?

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:19:17

zawsze jakoś taki duuuży szacunek do księży miałem.
nie umiem z duchownymi odwaznie rozmaiwać .

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:19:54

aha
*pokiwala głową*
A już z jakimś rozmawiałeś?

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:21:21

nie licząc spowiedzi co nie bardzo mi rozmowa trąci to raz na boże narodzenie jak rodzice na kolację zaporisli naszego proboszcza.
speniłem buraka i uciekłem do pokoju.
*uśmiehcnął się i usiadł na łózku*

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:22:51

*uśmiechnęła się*
I co? Przez cały czas byłaś w pokoju?

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:23:57

kolacja trwała 2 h z czego 36 minut spędziłem z dorosłymi :P

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:26:29

*zaśmiała się*
Biedny. Współczuję ci. Ile wtedy mialeś lat?

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:26:58

7 ^^"
*przyznał*

Marina McDiamond - 2007-10-17 18:33:03

Jej...chcialabym cie zobaczyć jak wtedy wyglądałeś
*zaśmiala się*
Takie malutkie Nicholasiątko.

Nicolas McDiamond - 2007-10-17 18:34:23

jutro ci zdjęcia poszukam a teraz spać kochana idziemy.
*poszedł sie umyć. potem umyła sie ona i poszli spać :)*

Nicolas McDiamond - 2007-10-20 17:37:28

*ubrał sie. pocałował marie w czoło i poszedł*

Marina McDiamond - 2007-10-20 18:49:28

*Wstała, ubrała się,i wyszła*

Nicolas McDiamond - 2007-10-20 18:58:31

*wszedł do pokoju. odwiesił garniak i inne tam dodatki  iwyszedł*

Andrew Nine - 2007-10-20 19:26:02

*przyniósł graty nico i wyszedł*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 18:04:31

*wszedł do pokoju i zaczał sie szykować.*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 18:06:04

*miał problemy z krawatem*

Hideto Takarai - 2007-10-21 18:09:20

*zapukał i wszedł*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 18:09:33

o hej... mógłbyś? *wskazał na kra\wat*

Hideto Takarai - 2007-10-21 18:09:46

*uśmiehcnął sie i zawiazał mu krawat*
proszę.

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 18:10:05

wielkie dzieki. meczęs ie z nim i męczę i nic...
*powiedział*

Hideto Takarai - 2007-10-21 18:10:14

za 10 minut twój wielki dzień....

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 18:10:31

czy tobie też trzęsły sie kolana przed ślubem.?

Hideto Takarai - 2007-10-21 18:10:42

żartujesz? chciałem uciekać. *zasmiał się*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 18:10:54

dobrze że zostałeś.
costa by ci nei wybaczyła :P

Hideto Takarai - 2007-10-21 18:15:17

wiem.
no zbierajmy się. :)
*poszli*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 19:24:18

*wniósł marie do pokoju*

Marina McDiamond - 2007-10-21 19:25:34

Zarzuciła mu ręce na szyję i pocałowała*
jej! niesamowite.

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 19:26:28

nareszcie już nas nikt nie rozdzieli.
już na zawsze bedziemy razem *odwzajemnił pocaunek*
kocham cię.

Marina McDiamond - 2007-10-21 19:27:43

Ja ciebie też
*uśmiechnęła się*
Bałam się, wiesz?

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 19:29:11

ja też sie bałem.
hyde mi radził bym nie uciekał i dobrze zrobiłem ze go posłuchałem :)
*pocałował ją w czoło i się uśmiehcnął*

Marina McDiamond - 2007-10-21 19:30:29

Tylko byś spróbował uciec
*oburzyła się, a potem zaczęła się śmiać*
A ja się bałam, że mój tata nam przerwie...

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 19:31:54

bardzo dobrze że nie rpzerwał.
*przytulił ją*
jakby mi przeszkodził w ślubie z tobą to chyba nie wiem co bym zrobił.
ukradłbym cie i poslubił na pustyni.

Marina McDiamond - 2007-10-21 19:34:37

Czemu na pustyny?
*wyszeptała mu do ucha*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 19:35:52

bo tam nikt by nas nie znalazł.
*pocałowałją w policzek*

Marina McDiamond - 2007-10-21 19:38:42

Czy ja wiem
*zaśmiala się*
Ale teraz już nic nie moze zrobić!

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 19:40:51

tak, bo juz jesteś moja.
*uśmeihcnął się i (czasem tak się do szyji usta przykład ai taki smeiszny dźwięk wydaje, to on tak zrobił jak coś....^^")*

Marina McDiamond - 2007-10-21 19:44:27

(^^")
*zaczęła się śmiać*
gilgocze

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 19:47:22

i dobrze :P
*zaśmiał się i pocałował ją w usta czule*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:02:18

Odwzajemnila pocałunek*
Lubie łaskotki
*wymruczała*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:03:09

*zaśmiał się*
serio?
*pocałował ją*
Lumpiaku ty jeden.
co chcesz robić, co?

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:06:59

Nie Lumpaku
*usiadła na łóżku*
Hmm...a ty?

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:08:13

zależy.
*usiadł obok niej i spojrzał na nią*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:08:58

Od
*uśmiechnęła się figlarnie*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:11:29

od twojej chęci :P
*zrobił niewinną minkę*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:12:43

Hmm
*pocałowała go*
No nie wiem....

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:16:40

*spojrzał na nią*
a ja mam takie drobne pytanie tylko...
czy ty możesz ... no wiesz...
*spytał*
bo ja nie chce by dziecko jak się urodzi się do mnie zwróciło:
'a miło by ci było tak...' *opukał isę palcem w czoło*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:18:59

*aż się zaksztusiła ze śmiechu*
Nic się nie
*zaczęła się turlać ze śmiechu*
stanie

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:20:28

*patrzył na nią i się śmiał*
a jak jednak? to mi dziecko będzie wypominać do śmierci. :P

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:22:11

*aż się popłakała ze śmiechu*
Tak, na pewno. Do śmierci i jeszcze dłużej

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:23:20

no wiesz... *zrobił minę nieuświadomionego dziecka*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:26:54

Od jutra czytasz ze mną gazety
*zmierzwiła mu włosy*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:27:54

mam porADNIK  jak być dobrą matką od chłopków dostałem :P
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:29:24

No to go wkuwasz na pamiec
*wyszeptała mu do ucha*
Od jutra

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:31:12

no nie, nie mówisz chyba serio.... *zaczął*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:32:44

Z czym?
*pocałowała go w policzek*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:34:32

*(weź coś zrób bo zaraz jej zacznie gadać a gadać i tak noc minie :P) ciągnął dalej*
że mam to wkuwac na pamięć i wsyzstko...
i tak już mi starczy że czytałem te wszystkie poradniki rodzącej kobiety dotyczące samego porodu...
a wiesz że jak jesteś po porodzie to ci sie nie wolnoo przemęczać?....

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:37:46

*przewróciła oczami. skrzyżowała ręce na piersi a potem pokręciłą głową. Nachyliła się nad nim i pocałowała*
Zamilknij
*powiedziała między jednym pocałunkiem a drugim*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:39:20

*chwyciłją za nadgarstki i przyłożył je do łóżka całując ja namiętnie w usta*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:42:28

No wreszcie
*zaśmiala się i odwzajemniala pocałunki*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:43:38

twoja siła persfazji *szepnął jej do ucha lekko je podgryzając. *
a tera zmi powiedz jak to z ciebie zdjąć?

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:45:28

Będziesz się męczył
*zaczęła mu rozpinać marynarkę*

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:46:26

mówi sie trudno.
*pocałował ją i zdjął razpięta już marynarkę. coś tam zaczał kombinować przy sukni*

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:48:56

*Kożystając z okazji zaczęła mu ściągać koszulę*
I jak?

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:51:23

kiepsko... *odpowiedział majac na myśli suknię*
gdzie to się $%#@^ ściąga?

Marina McDiamond - 2007-10-21 20:54:17

z tyłu
*zasmiała się*
oj, oj

Nicolas McDiamond - 2007-10-21 20:56:20

*objął ją i podciągnął do siebie. no i znalazł 'otwarcie' :P*

Marina McDiamond - 2007-10-24 20:28:42

*Śmiejąc się wyrwala mu się*
Nie ma tak dobrze :P
*w sukience (odpiętej xd) podbiegła do koszyka z prezentami i wyciągnęła olejki*
Najpierw masaż
*dalej się śmiała*

Nicolas McDiamond - 2007-10-25 19:16:55

rozumiem że tobie ten masaż :P
*skrzyżował ręce*
męda jedna, ale co zrobić kocha się dalej :P:P
*zaśmiał się*

Marina McDiamond - 2007-10-25 21:42:04

I tu się zdziwisz
*zaśmiała się*
Bo tobie ^^

Nicolas McDiamond - 2007-10-25 22:13:52

wow... :P tego to ja się nie spodziewałem
*spojrzał na nią z zawadiackim uśmiechem*

Marina McDiamond - 2007-10-26 18:36:44

*zaczęła mu rysować kółka na jego klatce piersiowej waniliowym olejkiem*
Widzisz. Zadziwiam cię.

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 18:37:44

i to jeszcze jak.
*przyznał*
ale czemu waniliowy ten olejek? *spytał ot tak z ciekawości*

Marina McDiamond - 2007-10-26 18:39:15

Wolisz inny?
*zaśmiała się i otworzyła jaśminowy. Nim zaczęła rysować kółeczka*
jest jeszcze różany, miętowy i wiśniowy

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 18:40:28

widzę że masz całą kolekcję
*zaśmiał się*
a tak w roli ścisłości: po co to? aż tak śmeirdzę? :>

Marina McDiamond - 2007-10-26 18:42:21

*załamała się*
Nie. Żeby zrobić atmosferę -.-

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 18:43:19

no przepraszam.
*powiedział z przepraszjaacą miną*
zła na mnie ejsteś że jestem takim idiotą i psujem atmosfer?

Marina McDiamond - 2007-10-26 18:44:39

No nie wiem, nie wiem
*pokręciłą figlarnie głową*
Musisz się mocno napracować, żeby ją odbudować..

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 18:47:22

mam wziąść skrzypce i ci coś zagrać? *uśmiehcnął się*
muzyka tez robi atmosferę.

Marina McDiamond - 2007-10-26 18:48:07

*Uśmiechnęłą się szeroko*
Zdaje się na twoją inwencję.

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 18:50:18

*z pod łóżka wyciągnął futerał. a z niego zaś skrzypce. po chwili z instrumentu popłynęła ujmująca melodia twórczości własnej nico*

Marina McDiamond - 2007-10-26 18:52:59

*rozmarzyła się*
Nie wiedzialam, że umiesz grać...

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 18:53:50

nie pytałaś a ja wolałem zostawić coś w sekrecie na odpowiednią chwilę.
*uśmiehcnął się nie przestając grać*

Marina McDiamond - 2007-10-26 18:54:51

Hmm
*zamruczała*
To dobrze wybrałeś
*przeturlała się po łóżku*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 18:55:42

grać dalej? czy już jest nastrój spowrotem? :P

Marina McDiamond - 2007-10-26 18:56:51

Wrócił
*zaśmiała się*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 18:57:59

*opuścił ręce trzymając rzecz jasna skrzypce. smyczek oparł sobie na ramieniu*
no to pani McDiamond.... co mam dla pani teraz zrobić?

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:02:32

Ściągnąć wreszcie tą ciężką sukienkę
*uśmiechnęła się*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:03:58

*uśmiehcnął sie i odłożył skrzypcę w kącie na ziemi. 'odpakował' po jakimś czasie mari z sukni i pocałował namiętnie w usta*
ale pewna ty jesteś że mi dziecko tego wypominać nie będzie?

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:04:39

Zamilknij
*zaśmiała się*
Najwyżej zwalisz na mnie

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:05:59

*zaśmiał się i pocałował ją jeszcze raz w usta. ocałował ją w policzek a potem szepnął do ucha*
kochanie, pomożesz mi?
(o spodnie chodzi jak co - bo ich raczej się nie pozbyliśmy ^^")

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:08:59

Z chęcią
*zaśmiala się i mu "pomogła"*
Lepiej?

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:10:26

od razu
*powiedział z uśmiechem i zsunął z niej resztę tej sukni bo poprzendim razem tak pół-przykryta nią była.*
*całował ją po obojczyku*

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:13:03

*zarzuciła mu ręcę na ramiona i odwzajemniała pocalunki bawiąc się jego włosami*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:14:57

*pocałował ją w dekolt i pieszcząc jej piersi przez stanik rozpiął go unosząc ja lekko*

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:19:18

*odwzajemniała pocaunki, dalikatnie masujac jego plecy*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:20:57

*przejechał językiem po jej policzku. potem pocałował ją w policzek i usta. całował jej szyję gładząc rękami jej ciało*

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:25:20

*uśmiechnęła się, a potem sama mocno go pocałowała, wodząc rękami po jego ciele*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:26:24

*odwzajemnił namietny pocałunej delikatnie podgryzaąc jej warge. potem spojrzał na nią i jak to on zapytał*
ale pewna jesteś że możesz...?

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:27:30

Nicolasie....
*pokręciła głową a potem namiętnie go pocałowała*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:29:18

*pocałował ją w szyję rękami pieszcząc jej piersi. jego usta schodziły powoli w dół pozostawiając po sobie mokre ślady na jej ciele*

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:32:50

*Zaczęla się śmiać i dalej go masując, delikatnie go całowała*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:34:40

*polizał jej piersi zataczając językiem kółeczka wokół sutków dłońmi cały czas delikatnie wodząc po jej ciele.*

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:38:54

*jęknęła lekko i szeroko się uśmiechnęła, nie przestając go całować*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:39:47

*jego ręce zatrzymały się na jej brzuchu. pocałował ją delikatnie w brzuch i spojrzał na nią*
ale pewna jesteś, że....?

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:41:39

Nicolas
*zaczęła się śmiać z bezsilności*
Jeszcze raz się spytasz i sobie idę!

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:43:19

*spojrzał na nią przepraszająco* wybacz... *powiedział i pocałował ją jeszcze raz w brzuch poczym pogładził jej uda*

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:47:16

Zaśmiała się i po raz przejechała stopą po jego plecach*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:49:00

*pocałował ją jeszcze raz namietnie w usta i przejechał ręką po jej intymnej części ciała*

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:53:11

*znowu jęknęła lekko i ugryzla go w ucho*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 19:55:25

*powoli wszedł w nią gładząc jej ramiona i szyję dłońmi*

Marina McDiamond - 2007-10-26 19:59:16

*jęknęła lekko i przyciągnęła go do siebie*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:00:16

*pocałował ją romantycznie w usta i zaczął sie lekko poruszać. dobrze że mieli usta złączone pocałunkeim bo hcciał znowu sie o coś zapytać :P*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:02:36

*pocałowała go ktorę namiętniej, bo nie chciała, żeby zaczął pytać*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:04:04

*zrozumiał odpowiedź telepatyczną :P zaczął sie poruszać szybciej wodząc dłońmi po jej ciele.... zwłaszcza udach i piersiach*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:06:58

*z każdą chwilą jęczała coraz bardziej, wodzac rękami po jego plecach*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:08:17

*poruszał się szybciej z każdą chwilą jęcząc i muskając wargai usta marie*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:10:40

*przygryzła jego wargi, mocno tuląc go d osiebie*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:11:54

*pocałował ją wkładając jje język w rozchylone wargi nie przestając sie poruszać.*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:14:23

*jęknęła bardzo, bardzo głośno a potem przejechała ręką po jego policzku*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:15:25

*czuł że niedługo dojdzie. ekstaza rozchodziła sie po jego ciele. pocałował marie w szyję*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:19:25

*jej ciało przebiegł miły dreszcz. Pocałowała jego ucho i przejechała palcami po włosach*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:21:42

*odchylił lekko głowe do tyłu i jęknął. dszedł. poruszył sie jeszcze dwa razy i spojrzał na marie oddychajac dość szybko*
i pewna jesteś, że... *zaczął znowu*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:25:16

*spojrzała na niego wymownie i mogno go pocałowała, nie pozwalając dokończyc pytania*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:26:14

przerraszam *powiedział na zakończenie zdania z uśmiehcem nieuświadomionego dziecka*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:30:49

Zadajesz za dużo pytań
*pocałowała go w nos*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:33:51

ale i tak mnie kochasz :P
*uśmeihcnął się słodko*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:37:06

Czy ja wiem?
*zaczęła się z nim droczyć*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:38:01

no przestań :P wiem że mnie kochasz :P
*pocłował ja i przytulił do siebie*

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:42:38

Mamy już taką małą rodzinkę
*uśmiechnęła się szeroko, gładząc go po włosach*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:43:47

taK.
dzidzie w drodze :) *pocałował ją w brzuch*
żonę mam tu *pocałował ją w nosek*
czego wiecej chcieć?

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:49:12

No nie wiem
*zaśmiała się*
Domku?

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:51:51

domek będzie na wiosnę.
wczesnie nie da rady.
w sumie po co kwiatki na zimę sadzić? ^^"

Marina McDiamond - 2007-10-26 20:54:07

Wiem
*zaśmiała się*
A wiesz co jest najlepsze?

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 20:55:25

powiedz mi co jest najlepsze. *spojrzał na nią*

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:00:08

Że mój tata nie przyjechał
*zaczęła się radośnie śmiać*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:02:02

tak, to jest dobre.
*pocałował ją*
a nawet jak to mówisz: najlepsze.

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:04:12

Ale jakby tak wparował! Wyobrażasz to sobie?
*wzdrygnęła sie na samą myśl*
Straszne! A czemu twoi rodzice nie przyjechali?

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:06:02

nie mogli.
tato chyba z 20 smsów wysłał że przepraszają ze nie rpzyjechali.
*powiedział*
mama miała jakieś skurcze czy coś.
myślał że będzie rodzić. a termin ma za miesiac dopiero.
*wyjaśnił*

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:09:09

No tak
*uśmiechnęła sie*
Twoje rodzeństwo! I jak? Wiedomo już czy dziewczynka czy chłopczyk?

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:10:22

chłopczyk będzie. *powiedział* Gabriel.
Gabriel i Nicolas...  moi rodzice lubią długie imiona.
nie mogli mnie nazwać Tom....? *zrobił mine jakby myślał*

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:11:37

Nie
*pokręciła głową*
Nicolas to piękne imię. Idealne dla ciebie.

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:14:16

idealne dla mnie?
a jakbym miał na imię Tom to byś mnie nie kochała? *droczył sie z nią*

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:16:22

Kochałabym
*zaśmiała się*
Bo czyż róża, gdyby różą się nie zwała, pachniałaby równie słodko?
*pocałowała go*
Ale to nie zmienia faktu, że do ciebie idealnie Nicolas pasuje.

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:17:20

Jak tam chcesz *pomyślał nad zaończneiem* żono :) *pocałował ją*

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:21:29

Jej
*zaczeła się radośnie śmiać*
mężu!

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:26:14

fajnie to brzmi, nie? *pocałował ją*
*nakrył ich kołdrą*
zimno z lekka się zrobiło.

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:28:58

Bardzo zimno
*zwinęła się w kłebek*
Ale będziemy odwiedzać akademik, co?

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:29:57

o jasne.
póki nas nath nie anuczy gotować to hcyba nawet bardzo często ;P

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:31:50

Ale ja dostałam wielką ksiażkę kucharską
*zaśmiała sie*
Taaką o!

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:33:34

a ja poradnik dla przszłej matki jak już wspomniałem ;P
*powiedział*
dobranoc marie
*przytulił ją*

Marina McDiamond - 2007-10-26 21:34:28

Dobranoc
*pocałowała go i zasnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-10-26 21:35:13

*też zasnął*

Marina McDiamond - 2007-11-09 21:36:05

*Obudził ją telefon. Szybko go odebrała, nie chcąc zbudzić Nico. Z przerażeniem na twarzy słuchała co do niej mówi ktoś*
Nico!
*zaczęła go budzić, jak ten ktoś się rozłączył*
Wstawaj!

Nicolas McDiamond - 2007-11-09 21:39:53

*wstał jak oparzony wrzątkiem. wyskoczył z łózka i spojrzał na nią kryjąc isę z apoduszką jakby go chcieli zabić*
nie strzelać! ja nic nie zrobiłem!

Marina McDiamond - 2007-11-09 21:41:19

Nie żartuj
*powiedziała lekko podłamana, a w oczach miała łzy*
Ubieraj się szybko w coś eleganckiego!
*powiedziała i nerwowo zaczęła sprzątać*

Nicolas McDiamond - 2007-11-09 21:43:01

ja nie zartuję, wystraszyłem się.
*odpowiedział i zaczął w pośpiechu wyciagać z szafy garnitur ^^"*

Marina McDiamond - 2007-11-09 21:45:26

Nie garnitur
*podbiegła do szafy i mu wyciągnęła białą koszulę i czarne spodnie*
Nazwie cię urzędasem i będzie
*mruknęła, szykując coś dla siebie*

Nicolas McDiamond - 2007-11-09 21:46:42

*załapał o co chodzi i ogarnęła go panika. ubrał się w to co mu marie kazała i poszedł do łazienki jakoś sie uczesać*

Marina McDiamond - 2007-11-09 21:48:03

*Ubrała się i wzięła kilka głębokich oddechów*
Damy radę
*mruknęła*
Przyjmiemy go w salonie, co?
*spytała, wchodząc do łazienki*

Nicolas McDiamond - 2007-11-09 21:49:12

*skinał głowa walcząc z kołtunem*
boze on mnei wkastruje, potem zabije a falki powiesi sobie na drzwiach.... T^T

Marina McDiamond - 2007-11-09 21:51:01

Nie będzie aż tak źle
*objęła go i wzięła z jego ręki grzebień. Potem lekko się uśmiechnęła, ale nie za bardzo jej to wyszło i pomogła mu z włosami*
Ale nie będzie też miło. Musiałeś się tego spodziewać, biorąc mnie za żonę
*powiedziała smutno i spuściła głowę*

Nicolas McDiamond - 2007-11-09 21:52:18

spodziewałem się, ale nie sądziłem, ze twój ojciec juz tu jest.*powiedział*
a śniło mi sie że mnie kastrowali T^T propocze sny...?

Marina McDiamond - 2007-11-09 21:55:10

Nie jest brutalny
*powiedziała prawie pewnie*
Uspokój się, bo nie zdąrzymy.

Nicolas McDiamond - 2007-11-09 21:58:05

o boze...
*po kilku minutkach.*
*oboje już ubrani i wsyzstko*
to co teraz?

Marina McDiamond - 2007-11-09 22:00:06

Ja do holu. Ty do salonu, przygotuj. Ja zobię herbatę, ty po niąprzyjdziesz i ładnie tam ułożysz, a ja pójdę po tatę
*powiedziala udając spokój*
Mamy 15 minut.

Nicolas McDiamond - 2007-11-09 22:00:54

jeszcze raz proszę instrukcję. ide do salonu. potem przychodze po herate i przgotowuje wszystko, tak?

Marina McDiamond - 2007-11-09 22:04:26

W salonie ładnie sprzątasz
*powiedziała, łapiąc go za rękę*
Ja zrobię ulubioną herbatę taty. Ty szybko po nią pójdziesz. I postawisz dzbanek NA ŚRODKU stołu w salonie. A filiżanki tak wokół.
*wzięła głęboki oddech*
A ja w tym czasie pójdę otworzyć tacie.

Nicolas McDiamond - 2007-11-09 22:05:01

tak
*poszli*

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 18:59:59

*wrócili do pokoju. nico przeciągnął się*
to które pierwsze do mycia? ty czy ja?

Marina McDiamond - 2007-11-18 19:02:57

ty idź
*usiadła na łóżku*
ja poczekam.

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 19:04:48

jak chcesz...
*wziął piżamę i poszedł się umyć.*
*z łaizenki przykrzykując wodę: *
teraz to na spotkanie rodzinne jeszcze tylko moich rodziców brak

Marina McDiamond - 2007-11-18 19:09:12

Zaproś ich
*krzyknęła, wyciągając album ze zdjęciami*
pogadaja sobie w 4.

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 19:11:40

to zadzwoń do nich.
w sumie masz numer na komórce.
mama kazała ci przeciez dzwonić w razie co, nie?
*wykrzyczał z łazienki.*

Marina McDiamond - 2007-11-18 19:15:16

Do twoich rodziców?
*zdziwiła się*
No...ok
*odłożyła album i wzięła swoją komówkę*

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 19:20:38

*no to po chwili wyszedł z łazienki*

Marina McDiamond - 2007-11-18 19:26:27

*zaczęła wykręcać numer, a jak wykręciła, to mu podała komórkę z uśmiechem w stylu "nie ma tak dobrze"*

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 19:35:21

*usłyszał ze dwa sygnały a potem mamę*
o, hej mamo.
**
tak, tak...
**
eee... co...?
**
no jasne, ze tak. no miło...
**
no ale..
**
tak mamo, jasne.
**
ja ciebie też.
**
przekaże jje, spokojnie
**
aha.
**
dobrze, pa.
*spojrzał na marie*
rodzice są w samolocie i już do nas lecą bo słyseli o tym, że twój ojciec przyjeżdża.
nie wiedzą że tu jest.
ale stwierdzili że oi tęz przyjadą.
i kazano mi cię pozdrowić i kazać ci jeść dużo.

Marina McDiamond - 2007-11-18 19:40:26

*szok*
Co to? Jakiś międzynarodowy plan podsłuchu, że wszyscy o wszystkim wiedzą!?

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 19:42:21

pojęcia nie mam.
chyba jakiś plan podsłuchu.
*zamknął oczy jakby nasłuchiwał*
w dodatku *otworzył oczy* nie tylko twój ojciec i moi rodzice wbiją/wbił z wizyt.a.
w akademiku jest jeszcze pani Matters.

Marina McDiamond - 2007-11-18 19:43:45

O.O
*przeciągnęła się*
Dzień rodzica, tak?

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 19:46:00

nie wiem.
*powiedział i podrapał isę po glowie*
moze nawet.
jakoś się rodzice zjeżdżają do hotelu nie wiedzieć czemu.

Marina McDiamond - 2007-11-18 19:48:28

Zmówili się
*mruknęła*
Moja mama pewnie też przyjedzie.

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 19:51:01

zmowa... jakiś pakt... *usiadł na łóżku śmiejąc się*
niektórzy są mili, inni za mili, inni żli, inni wręcz okropni.
nie chcę by rodzice natha przyjechali.
on tego nei chce znaczy.

Marina McDiamond - 2007-11-18 19:57:08

Czemu?
*spytała, biorąc do ręki album ze zdjęciami*
Nie byłoby też wesoło, gdyby przyjechała mama Usagi..

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 19:59:14

no to sama widzisz...
rodzice natha, zwłaszcza mama klną, biją go i sa czały czas napici.
a jego ojciec... to typ spod ciemnej gwiazdy.
ojciec albo ojczym nie pamietam.
w każdym razie gość go melestował...

Marina McDiamond - 2007-11-18 20:03:47

ojej
*przygryzła wargi*
To lepiej niech ich dzień rodzica nie obejmuje
*pokręciła głową*
A co do mamy Usagi to ona cierpiała na depresję. Kiedyś nawet chciała się zabić
*wzruszyła ramionami*
Teraz niby wyszła za mąż, ale nie wyglądała najlepiej na ślubie.

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 20:06:05

aha...
współczuję jej.
depresja to nic dobrego
*westchnął*

Marina McDiamond - 2007-11-18 20:11:19

No
*wzięła swoją koszule nocną*
Ale może teraz z nią lepiej, nie wiem? Poza tym to hipokryzja, że komentuję, bo moja mama nie lepsza

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 20:13:12

nie przesadzaj już z ta hipokryzją. po prostu teraz o tym nie myśl i idź się umyć is pać.
*pocałował ją i poszedł do łóżka*

Marina McDiamond - 2007-11-18 20:16:55

ok
*poszła do łazienki. Po jakiś 20 minutach wyszła, umyta*
Jestem
*ziewnęła i wszła do łóżeczka*

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 20:17:42

*objął ja i pcoałował w policzek*
to dobranoc, kochana

Marina McDiamond - 2007-11-18 20:21:20

Branoc
*wtuliła się w niego i zasnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-11-18 20:24:02

*też zasnął*

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:07:02

*obudził się i poszedł do łazienki. brał prysznic śpiewając*

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:10:21

Nie wyj
*krzyknęła, bo ją obudził. Przewróciła się na drugi bok i nakryła kołdrą*

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:12:38

nie wyję ><
*powiedział wychodząc*
a poza tym mogłayś wstać bo idziemy za jakiś czas do twojego ojca na spotkanie.

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:13:18

*zaczęła się wiercić*
Nieeee!!!

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:13:57

*odkrył ją i usiadł w nogach łóżka*
wstawaj no! :P

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:15:38

Nie
*otworzyła jedno oko i uśmiechnęła się figlarnie*
Zmuś mnie!

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:16:59

marie :P ty leniu jeden :P
*pocałował ja w czoło*

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:19:19

Mam do tego święte prawo
*przyciągnęła go d osiebie i pocałowała*

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:20:23

wiem przecież :P
z reszta ty masz ze mną za dobrze :P
*zasmiał isę dajac do \zrozumienia że niby jest cudowny i wspaniały jako mąż :P*

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:22:32

Kocham cię
*pocałowała go znowu i zaczęła się podnosić*
Ech...Trzeba wstaać!

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:23:16

oj twoje wstawanie sie rpzedłużą :P
to też *uwaga uwaga* obudziłem cię godzinę przed czasem godzinnego przygotowywania :P

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:26:25

Jestem pod wrażeniem
*podniosła się w końcu i podreptala do szafy*
Dobra
*wybrała sukienkęi weszła do łazienki*

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:28:12

*stanał przy drzwiach łaienki z dziwną miną*
n owiesz tej... marie, ja myślałem ze bedzie ''czemu tak wczesnie'' albo ''oszalałeś'' a tu że ''jestem pod wrazeniem''
zawiodłas mnie T_T

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:33:48

Jak to cię zawiodłam?
*wyszła z łazienki*
Chwalę cię.

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:35:00

no właśnie :P
*pocałował jaw policzek*
bo miałaś mnie ochrzanić ze cie budzę tak wczesnie :P
chciałem być wredny i okropny a tu wyszło że ejstem kochany :P:P

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:41:09

Och, psuję twoje plany
*poprawiła włosy*
Jesteś gotowy wredny człowieku?

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:42:24

*spojrzał na siebie*
jestem ale jestesmy umówieni za godzinę?
spóźnic sie jest w dobrym tonie, ale przyjsć wczesniej...
jak chcesz to mozemy juz isć, albo poczekać jeszcze trochę.

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:46:31

Możesz mnie ewentualnie potulić
*zaśmiała się, siadając na podłodze*

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:47:47

*spojrza na nią*
marie, wstań... bo kieckę pognieciesz
*pomógł jej wstać i wziął ją tak z neinacka na ręce*
tak cię moge moja kruszynko potrzymać i potulić :P
a potem idziemy :P

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:51:36

Mi to pasuje
*objęła go*
Kocham cię.

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:54:07

ja cibeie też :)
*uśmiechnął isę i pocałował ją*

Marina McDiamond - 2007-11-30 21:56:59

Przeżyjesz jakoś spotkanie z moją mamą, co?
*spytała, lekko zaniepokojona*

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 21:59:36

matka gorsza od opowieści o ojcu?
jak nie to spokojnie.
twój ojciec nawiasem jest miły...

Marina McDiamond - 2007-11-30 22:00:37

Jest chłodna.
*wzruszyła ramionami*
Ja też się zdziwiłam, że tak szybko cię polubił. Zmienił się.

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 22:04:26

może po porstu mam jakiś urk osobnisty?
*postawił ją*
mozemy iśc już chyba

Marina McDiamond - 2007-11-30 22:10:42

Ok
*pocałowała go w czoło*
Ty i twój urok osobisty ^^

Nicolas McDiamond - 2007-11-30 22:15:22

*pocałował ją w policzek i uadli isę w długadorge do hotelu*

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:18:27

*Wrócili*
Jej
*obróciła się dookoła*

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:19:43

*przyglądał się marie*
zadowolona czy niezbyt?

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:22:36

Mama
*jęknęła*
Ale reszta bardzo milo

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:23:49

no to dobrze.
*objął ją i pogłaskał po brzuszku*

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:25:51

(uwaga ^^ dzidza xD)
*dzieciątko kopnęło*
Ojej
*zaczęła się śmiać*

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:27:19

*uśmeihcnął isę do amrie i pocałował ją*
Rachel sie czegoś domaga?

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:30:59

Nie wiem
*pogłaskala go*
Rachel?

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:32:05

tobie się podoba, mnei się podoba, i to dziewcyznka. wiec czemu nie?

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:34:30

Będzie śliczna
*rozmarzyła się*
Taka jak ty!

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:36:53

chyba jak ty ^^
ja tu jestem na drugim miejscu, poza tym to dziewcyznka będzie, no :P to doc iebei będzie podobna

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:39:35

Ty jesteś śliczniejszy
*pocałowała go*
Ma być podobna do ciebie.

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:40:33

powiedz jje to :P
*zasmiał się*

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:42:55

Rachel masz być piękna jak tatuś
*pokłaskała się po brzuchu śmiejąc się*

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:45:38

*pocałował ją w czoło a potem pogłaskał po brzuszku*
to mamusia nie zostawia małej wyboru :P

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:46:14

Widzisz. Już się rządzę
*przytuliła go*
Co ty ze mną masz?

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:48:46

nie jest tak źle :)
*uśmeihcnał isę*
a teraz mamusia idzie sie kąpać :P

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:53:30

ok
*usmiechnęła się i poszła do łazienki*

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:54:30

*on w tym czasie się przygotował do mycia znaczy rozebrał się go bielizny i wział sobie piżamkę*

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:56:53

*Wyszła w koszuli nocnej*
Kocham cię
*powiedziała, wchodząc do łóżka&

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 21:59:06

ja ciebie też marie :)
*poszedł sie umyć i po chwili wyszedł już umyty i tak dalej.*
no to teraz dobranoc kochana
*wszedł do łózka i pocałowqał ją*

Marina McDiamond - 2007-12-08 21:59:41

Dobranoc
*wtuliła się w niego i zasnęła*

Nicolas McDiamond - 2007-12-08 22:01:07

*zasnał*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 16:26:20

*wstał. dał buzkiaka marie w policzek. ubrał isę i wyszedł z pokoju*

Marina McDiamond - 2007-12-28 18:24:07

*Obudziła się i usiadła na łóżku*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 18:24:25

*wszedł do pokoju*
hej marie

Marina McDiamond - 2007-12-28 18:25:38

Hey
*uśmiechnęła się do niego i wystawil ręce, żeby ją przytulił*
Co tak szybko?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 18:27:32

*przytulił ja i pocałował*
nath stwierził że dwie godziny mu starczą. poza tym jakoś nam wsyzstkim się zamulało.

Marina McDiamond - 2007-12-28 18:29:13

A Ayu jeszcze przed nami
*mruknęła*
Zrobimy coś szalonego!

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 18:33:06

tylko nie szalej za bardzo bo nasza córka ci spokoju nie da

Marina McDiamond - 2007-12-28 18:38:17

Ja się będę hamować
*zaśmiała się*
Będe siedziała grzecznie przy barze :P

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 18:39:28

żeby cię jeszcze ktoś poderwał mi :P

Marina McDiamond - 2007-12-28 18:42:53

Tak
*parsknęła śmiechem*
Kto poderwie dziewczynę z wielkim bębnem zamiast brzucha?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 18:46:13

gdzie? *spojrzał na nią*
masz na myśli ten piękny brzuszek?

Marina McDiamond - 2007-12-28 18:47:55

Dla ciebie on piękny
*uśmiechnęła się*
Ale innym mówi "uwaga! zajęta!*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 18:52:07

no to w takim razie bardzo dobrze.
*powiedzial i pocałował ją*

Marina McDiamond - 2007-12-28 18:53:05

No ale wiesz
*powiedziala niby beztrosko*
Może się trafić jakiś...

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 18:54:15

przesań :P *uśmiehcnął się*
bo cieie pszcze nigdzie

Marina McDiamond - 2007-12-28 18:55:26

Tylko spróbuj!
*udała oburzenie*
Co! Zamkniesz mnie w pokoju?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 18:57:29

ciekawa perspektywa *udał że się nad tym zastanawia*

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:03:02

To ucieknę przez okno
*zmrużyła oczy*
I będziesz mnie gonił.

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 19:05:14

no dobra, dobra. nie zamknę cię.
*poddał isę*

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:08:57

No
*uśmiechnęła się pobłazliwie*
I to podejście mi się bardzo podoba

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 19:10:24

to miło :)
*pocałował ją w policzek*

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:11:18

*zaczęla wstawać*
Muszę się szykować
*powiedziała*
Pomóż mi coś wybrać, co? Proszę ^^

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 19:12:23

a czego suzkasz?

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:24:39

Czegoś odlotowego!
*powiedziala ze śmiechem*
Sama nie wiem...

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 19:26:17

*wstał  zajrzał do szafy. wyciagnął po krótkim namyśle niskie spodnie czarne z takim niby brokatem czy czymś. do tego taką zwiewną bluzkę srebrną i do tego taką marynarkę czarno-fioletową*
marny ze mnie projektant mody *spojrzał na t co wybrał*

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:31:08

Oprócz marynarki wszystko ok
*powiedziała, podchodząc do niego*
Zamast niej wezmę...
*zanurkowała w szafie*
To!
*wyciągnęła zwykłą, czarną bluzę*
Będzie ładnie?
*spytała, całując go w policzek*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 19:33:09

tobie jest ładnie we wszystkim

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:41:37

Dziękuję
*zaśmiała się*
Ale to nie prawda

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 19:42:52

prawda, prawda.
a teraz przyodziej to piękna damo i szykuj się na ten wasz wypad :P

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:45:57

ok
*kiwnęła głową i weszla do łazienki. Po chwili wyszła ubrana, wlosy związała w koński ogon*
No...i jak?
*obróciła się*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 19:46:40

*zabił brawo*
pięknie :)

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:56:37

No ok
*zanurkowala jeszcze po prezent*
A co ty kupiłeś Nathowi?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 19:58:21

ja? cóż... na zakupach byłem z dominiciem.
i jemu kasy zabrakło i defacto zakupiłem połowe tego jego prezentu i daem jako mój.

Marina McDiamond - 2007-12-28 19:59:34

Czyli?
*spytała, podziwiając się w lustrze*
A gdyby nie to, to co byś kupił?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:02:44

pewnei jakiś madry i praktycnzy prezent.
a tymczasem dostał bodajrze lateksowe stringi i kajdanki ode mnie.
bo dominicowi odstrzeliło y mu załatwić komplet takiego gościa w lateksie z biczem ><"

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:04:52

*zaczęła się dusić ze śmiechu*
Aha
*probowała zachowac powagę*
Wow. Może kupcie mu to samo na urodziny?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:06:18

daj spokój :P *zasmiał się*
nath jednak sam stwierdził że lubi takie zabawki ;p
od erica dostał klocki lego :P

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:08:46

Klocki Lego?
*uśmiechnęła się*
To się będzie Nath bawił. I tym i tym
*zaśmiala się*
To ja zaraz idę.

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:11:35

ok. to baw sie dobrze. *pocałował ją*

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:17:37

Już mnie wyganiasz?
*pokazała mu język*
Wiesz co. Jeszcze nie czas ^^:

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:21:46

no dobra, dobra, przepraszam *zrobił przepraszjaacą minkę*

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:26:26

Wiesz co
*spojrzała na niego*
A może ty tu kogoś zaprosileś, a mnie chcesz się pozbyć?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:27:38

nie, ja to chyba pójde się wkulnąć pod kołdrę z poradnikiem dla 'matek' *powiedział*

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:30:08

A dla "tatusiów" to nie ma?
*spytała, śmiejąc się*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:32:04

ja dostalem poradnik dla młodych mam ;p

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:35:59

Wiem, pamiętam
*pokiwała głową*
I co w nim ciekawego piszą?
(gygy padło. Ayu ma nowy av)

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:37:24

jak przewijać niemowlę, jak karmić, jak kąpać... *wyliczał*
łapię jak na razie ^^
(ładny)

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:38:33

Będziesz przewijał?
*spytała podejrzliwie*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:39:44

czemu nie? kuzynów i kuzynki przewijałem... nijak ale przwijałem...

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:41:46

Imponujesz mi
*zaczęła się rozglądać dookoła*
A gdzie my damy łóżeczko, wanienkę, przewijak, małą komódką, fotel do karmienia i zabawki?
*spytała lekko przerażona*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:44:10

po pierwsze niemowlaka nie usadzisz w krześle. łóżeczko wejdzie tam *wskazał meijce*
waneinkę do wanny włożymy i bedzie tam leżeć i najwyżej bedzie wyciagana jak my sie kąpać będizmey.
ciuszki i akcesria do szafki lub szafy.
wsyzstkieg od razu nie potrzaba marie...
*powiedział jakby odtwarzajac słowa swojej mamy*

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:48:01

No
*pokiwała głowa*
Wiem, że niemowlaka nie usadzę do fotelika. Jakoś sobie poradzimy, co?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:49:46

no jasne. jak to mówi moja mama:
"żyjemy w trudnych warunkach, trza se radzić" :P
tato mówi ze ja wanienki nigdy nie miałem. moja mama sie ze mna kąpała jak byłem niemowlakiem o_o
no cóż... oszczędzali :P

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:53:44

Ale jak przeprowadzimy się do domku to będzie inaczej
*walła sobie na łóżko*
Tata powiedział, że przeleje mi pieniądze za najnowszą ksiązkę. Dla wnuczki :)

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:54:24

*uśmeihcnał sie i usiadł obok*
to miło. nawet bardzo.
w nowym domu jest dużo meijsca

Marina McDiamond - 2007-12-28 20:58:01

Mała Rachel będzie miala własny pokoik
*powiedziała z uśmiechem*
Mam niadzieję, że nie będzie mocno plakać.

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 20:58:47

jak wda się we mnie to nei bedzie.
jak wda się w ciebei to nie wiem, bo jakim dzieckiem byłaś jako niemowlę się nei dowiedziałem

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:03:08

Hmm...marudnym
*powiedziała szczerze*
Nie lubilam latać samolotem i zawsze plakałam w nim, Poza tym nie lubiłam spac. Ani jeść. Cały czas grzechotałam moją grzechotka....tyle ^^;

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:04:59

not o nie tak źle.
*podsumował*
kojarzysz tego małego Cecyla w pieluchach co altał po ogrudku na zjeździe?
on jak był neimowlenciem spał ze mną na kanapie... ><"
ryszał punktualnie co 34 minuty

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:08:19

Ojej
*zaśmiala się*
To nie za miło. ale mała Raychel będzie grzeczna
*uśmiechnęła się do brzuszka*
Ale są jakieś zdrobnienia?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:09:41

Rachel... *pomyślał* nie wiem. ale pewnie wyjdzie nam coś w stylu ray-cukiereczku, albo coś takiego.
w sumeimoje zdrobnienie zamiast Nick brzmi Nico. ingerencja mojej mamy ><"
no ale wymyslimy cś.

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:13:02

Nico ładniej
*powiedziala z uśmiechem*
I to o wiele. Nie mogę się doczekać, żeby ją zobaczyć, wiesz?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:14:15

*uśmeihcnał się*
ja też. ja ją mógłbym ozbaczyć ale na rentgenie.
wolę poczkeać jeszcze te... hmmm... 3 miesiace?

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:17:21

Tak, trzy
*pokiwała głową*
A czemu chcesz poczekać?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:18:09

bo widzeie szkieleciku pływajacego w cieczy jakoś mnie nie pociąga.

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:21:19

Ale ja bym ją chciała teraz, tutaj z nami
*rozmarzyla się*
A ty ją teraz widzisz!
*pacnęla się w głowę*
No tak. I co widzisz?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:24:34

*zmaknał oczy a jak je otworzył żrenice były szerokie i białe, tęczówki szaro metaliczne. spojrzał na jje brzuch*
widze dwie rączki, dwie słodkei nóżki, główkę.
ojej... *uśmeihcnął isę* uśmiecha sie chyba.
jak myslisz lubi mnie?
*zwrócił isę potme do brzuszka* oj ty, ty, ty... słodka jestem...

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:25:54

Zaśmiala się*
Na pewno cię lubi
*pogłaskala go po głowie*
W końcu jesteś jej tatą!

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:27:35

*mrugnał i jego oczy wróciły do normy*
a jak mnei nie polubi? i na wstępie orzyga? *pomyślał*
choć z drugiej strony to bedzie znaczyło że nei rpzetrawił spokarmu czy coś...
ojej... kocham ciebie i ją ^^

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:29:35

Ja ciebie też
*pocałowała go*
Będzie pewnie córeczką tatusia. Jak wszystkie córeczki.
*pogłaskala się po brzuchu*
Ale...
*zamyśliła się*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:30:50

ale...? *spytał*

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:31:54

Kiedy po raz pierwszy ją zobaczysz!
*zamyślila się*
O to jest pytanie.

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:33:39

*rozłożył ręce*
tego nei wiem.

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:35:39

No ale...
*zastanawiala się jak sformułować pytanie*
wolalbyś zaraz, zaraz po narodzeniu czy trochę po narodzeniu?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:36:33

szczerze to wolałbym zoabczyć moją córkę przy narodzinach.
*pwoiedział*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:37:30

szczerze to wolałbym zoabczyć moją córkę przy narodzinach.
*pwoiedział*

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:38:44

Serio!
*spytała radośnie*
Chcesz być przy porodzie?!

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:40:36

chciałbym.
w sumie zawsze chciałem być przy porodzie, zwłaszcza że to moje perwsze dziecko.
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:42:07

Jak cudnie
*rzucila się na niego ^^:*
Jej! Ale ja mam szczęście z tobą!

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:46:56

serio? *spytał*
chciałaś bym był przy porodzie?

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:48:17

Bardzo.
*powiedziala szczerze, głaszcząc go po policzku*
Bez ciebie bym się bała.

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:50:56

oj, ze mną jak jestes to ja cię obronie zawsze i wszedzie.
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:53:54

Wiem
*powiedziala szczerze*
I bedziesz trzymał mnie za rękę i nie zemdlejesz?

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:55:22

ja nie mdleję tak łatwo.
obiecuję że nie zemdleje *powiedział*

Marina McDiamond - 2007-12-28 21:56:55

To dobrze
*pocałowała go czule*
Kocham cię Nicolasie. I mała Rachel też.

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 21:58:43

ja tez was kocham dziewczyny ^^
*pocałował ją*

Marina McDiamond - 2007-12-28 22:01:31

Skoro ten bardzo ważny fakt mamy omówiony
*mruknęła*
To opowiedz dokładnie jak się bawileś na kawalerskim. Znowu płakaliście!

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 22:02:35

znów. tym razem eizam przypomniał nam ten moment czekania na ayumi przez natha

Marina McDiamond - 2007-12-28 22:06:41

To było takie słodkie
*też się wzruszyła- rozhwianie emocjonalne kobiet w ciąży ^^:*
On tak na nią czekał i czekal...ech. Pamiętasz jak kiedyś płakal? To bylo takie smutne.

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 22:07:51

pamiętam, ale ja go rozumiem.
tez bym na ciebie czekał i pewnie tez płakał.
*wstał i wział piżamę*
idę sie umyć *poszedł do łaizneki*

Marina McDiamond - 2007-12-28 22:08:36

ok
*pokiwala głową. Położyła się na łóżku i słodko sobie zasnęła ^^:*

Nicolas McDiamond - 2007-12-28 22:09:47

*wyszedl umyty itd. i przykrył marie kołdrą i ział sobei koc i przykrył isę kocem na łzku i zasnał*

Marina McDiamond - 2007-12-29 20:22:38

*Obudziła się, wzięła prezent i poszła*

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 15:59:32

*obudził isę. wstał, ubrał isę i wyszedł*

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:19:25

*wrócił od pokoju*

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:22:32

*ona już w pełni obudzona siedziała sobie na łóżku i śpiewała*

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:23:01

*spojrzał na amrie i usiadł obok niej*
co spiewasz?
jak sie spało?

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:24:33

Jakieś głupoty
*zaśmiała się*
A dobrze. Nawet bardzo, że tak powiem. A tobie? I gdzie byłeś?

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:26:35

gdzie byłem...hmm.. w swietlicy i spotkałem stareog przyjaciela *uśmeihcnał się*

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:27:25

Kogo?
*zainteresowała się*
Ktoś cię odwiedził?

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:28:08

ktoś wrócił *pocałował ja czule*

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:29:18

Hmm
*spojrzała na niego uważnie*
Kto?
*spytała gramoląc mu się na kolana*
Mów!

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:30:14

sean patric... *powiedział*
S-I-M-O :P

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:32:22

Jeju!
*ucieszyla się jak małe dziecko8
jak miło? Na ile wrócil? Co u niego? A kiedy Miyuki wróci?

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:33:17

wrócił ponoć na zawsze. stwierdził ze tesknił za nami/.
a miyuki...hmmm.. ona raczje nie wróci.
rozeszli się. *pwoiedział*

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:36:46

Ojeju
*mina, jakby jej kto kotka zabił*
Czemu....Biedny Simo :(

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:38:54

z dziewczynai chyba mówił o tym cs iwęcej.
ale na załamanego nie wygląda *dodał po namyśle*

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:41:57

A co, od kiedy tu jest?
*spytała*
Ciekawe kiedy się rozstali...

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:42:54

nie wiem kieyd sie rozstali.
a jest tu od wczoraj... eee... od dzisiaj.
w nocy słyszałem taksówkę, to na pewno był on.
*stwierdził*

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:49:26

*uśmiechnęła się*
Biedny Simo. Pewnie mocno to przeżył
*zmartwiła się znowu*
Przy najbliższej okazji go wypytam!

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:50:48

(jak na moje ismo ise tym nie przejał zbytnie)

*skinął głowa i objął ja ramieniem*
nie amrtw się o niego, ok?
spytasz go jak go spotkach, a teraz nie martw się.
powiedzi mi lepiej co chcesz zjeść?

Marina McDiamond - 2008-01-01 16:55:43

Zjeść
*zamyśliła się*
Czekaj...hmmm
*zrobila jakąś śmieszną minę*
Sushi!

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 16:56:46

*uśmeihcnął się*
ze sklepu czy ja mam je spróbowac zrobić :P
mam mnie keidyśuczyła. ale nie wiem na ile to da sie zjeść.
w sumeinie umiem gotować.

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:00:39

Ze sklepu
*powiedziała*
Kocham cię, ale z całym szacunkiem, wolę bezpieczne jedzenie.

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:04:03

ok, psokojnie.
*ubrał kurtke i poszedł*

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:07:37

*wróciła do leżenia*

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:10:17

*wszedł z porcją sushi.*
jestem już
*położyl ją na łózku koło marie a potme odwiesił kurtkę do szafy*

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:12:02

Dziękuję!
*powiedziała i zabrała się do jedzenia*
Pycha
*zaśmiała sie*
Chcesz trochę?

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:14:02

to daj *powiedział zdajac isę na jje łaskę*

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:16:03

Proszę
*dała mu trochę prosto do ust*
Lubię cię karmić.

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:17:27

a ja lube byc karmiony *pwoeidział jak przełknął to comu dała*
*uśmeihcnął się* no, jedz marie.

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:19:16

Jem, jem
*wróciła do jedzenia*
To co mi jeszcze opowiesz?
*spytała*

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:21:45

*pomyślał*
eric i viorel się zaręczyli

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:27:04

Serio?!
*wielka radość*
Jej! Jak?

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:30:36

nei znam szczegółów, ale ponoć viorel była dość oporna.
ale sie zgodziła.

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:31:48

A wyobrażasz sobie Viorel, która od razu się na to zgadza?
*spytala retorycznie*

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:33:39

*wzruszył ramionami*
w każdym razie ericjest zadowolony z jej akceptacji zaręczyn *uśmeihcnął się*

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:35:40

No ja mu się nie dziwię
*pokiwala głową*
Kiedyś tam mu pogratuluję. Coś jeszcze? O czym jeszcze rozmawialiście?

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:37:28

hyde i costa będą rodzicami *powiedział*

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:39:23

ojej!!
*radość znowu*
Jak słodko! Kiedy?
*pogłaskala się po brzuchu*
Mała będzie miala się zkim bawić.

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:42:44

tak. *potwierdził*
nie wiem kiedy się urodzi.
nie pytałem, ale pewnie koło czerwca.
tka mi isę wydaje.
*powiedział*

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:45:05

To milo
*pokiwała głową*
A jak Costa się czuje?

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:47:09

serio, nie wiem marie.
*pwedział*

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:47:57

To zmieńmy temat
8powiedziala*
Ale na jaki?
*załamka*
Jestem nudna i gruba i nie myślę

Nicolas McDiamond - 2008-01-01 17:53:38

myślisz marie.
*powiedział*
a teraz moze my iśc spać, co?
*spytał*

Marina McDiamond - 2008-01-01 17:56:36

Możemy
*ziewnęla, tam zrobili wszystko co trzeba i poszli spać*

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:04:09

*obudził się, przytulił do amrie. zamknał ocyz i udawal ześpi dalej*

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:21:20

*Obudziła się, i myśląc, że Nicolas nadal śpi cichutko wstała i zaczęła się kręcić po pokoju najwyrażniej czegoś szukając*

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:22:35

*nei otwierał oczu dalej.*
czego szukasz?
*spytał cicho*

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:28:38

Nie śpisz
*powiedziała  odkrywczo*
A ja szukam smoczka.

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:29:18

*otworzyl oczy i oparł sie na łokciach by leiej widzieć*
czego...?

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:30:26

Smoczka
*właśnie przewracała biurko do góry nogami*

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:31:02

po cóż to? *zdziwił się trochę*

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:32:21

Bo smoczki są potrzebne
*nie znalazła w szafie, zabrała sie za biurko*

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:32:50

teraz? *spytał*

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:34:16

No teraz nie
*usiadła na podłodze*
Gdzie ja go schowałam!?

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:34:57

*zastanowił sie chwilę*
tak defacto to my nie byliśmy na 'zakupach dziecinnych' ... tak po prawdzie...

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:36:35

Nie
*przechyliła głowę*
Nie byliśmy?

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:38:12

*skinął głową*
nie... mieliśmy iść w tym tygodniu, pamietasz?
moze coś ci się przyśniło, co kochanie?

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:45:00

No chyba
*jęknęła*
Ja już kompletnie zgłupiałam...

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:46:22

*wyszedł z łóżka i pocałował marie w głowę*
gdzie tam. p oprostu myślisz o zbyt wiele rzeczach.
postaraj sie troszkę uspokoić, piękna.
ok? to pomoze i tobie i dziecku.

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:47:46

Spokojna
*zamknięte oczy i pięć głębokich wdechów*
Spokojna i...gruba.

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:50:57

jaka gruba?
*zrobił minę urażonego jej uwagą o samej sobie*
sliczna i wspaniała.
nie gruba *zrobił 'niu, niu'*

Marina McDiamond - 2008-01-18 18:53:54

Nicolasie, ale ja jestem gruba
*powiedziała calkiem poważnie*

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 18:55:11

ja uważam że jesteś tylko torchę puszysta.
gruba to jest ciotka mirra. *pwoiedział tez powaznie*
poza tym, koiecie w ciązy wolno trochę przytyć.
(tok myślenia jak u mei ma nico ^^" )

Marina McDiamond - 2008-01-18 19:03:15

No wiem
*pokiwała głową*
Ale czy ja mówię, że to źle?

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 19:08:29

nie. *pocałował ją w czoło* nie mówisz tak.

Marina McDiamond - 2008-01-18 19:10:00

No właśnie
*powiedziała dumnie*
To co z tymi zakupami?

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 19:11:24

*westchnął i zasmiał się*
dobra, dobra.
załapałem :P
już się ubieram :P *pocąlowal ją* a ty? :P

Marina McDiamond - 2008-01-18 19:14:43

Ja też
*podniosła się*
Trzeba tyle rzeczy kupić! To tylko 2 miesiące jeszcze!

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 19:16:24

*skinął głową i uśmiechnął się i się ubierac zaczął*

Marina McDiamond - 2008-01-18 19:18:39

*też się w coś zaczęła wciskać*
To pewnie bardzo szybko zleci.

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 19:20:14

na pewno. *powiedział zapinając do połowy bluzę*
ale, pójdzimey d sklepu, kupimy teraz akcesoria d amluszka.
potem jest kwestia nocnych pobudek i pampersów.
bo przypuszczma ze masz zamiar dziecko karmić piersią, co nie?

Marina McDiamond - 2008-01-18 19:22:27

No nie ma innego wyjścia
*powiedziała wesoło*
Dla malutkiej. To dobrze, że znamy płeć.

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 19:25:00

byśmy nei znali gdyby nie ja... *powiedział*
czasem dobija mnei to co potrafię.
powinniśmy iść na jakieś badania czy coś, tam się spytać itd.
jak normalni ludzie, a tu kurcze nagle wypaliłe ze to dziewczynka... sam sie wtedy zdziwiłem.

Marina McDiamond - 2008-01-18 19:28:29

Nicolasie, czemu żałujesz?
*spytala całkiem poważnie*
Ja tam się bardzo cieszę. Gdyby nie ty, zyłabym w nieświadomości. A na badania też pójdziemy. Zobaczysz.

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 19:29:32

nie tyle że żałuje.
ale czasem wolałbym jakby wszystko było normalnie. to tylko to.

Marina McDiamond - 2008-01-18 19:37:27

Zdefiniuj normalność
*poprosiła niewinnie*

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 19:38:47

no bo... eh... *westchnął*
życie bez tego wszystkiego.
bez tych mocy...
*powiedział*
w dodatku... ja mam przerabane bo mam wszystko naraz....

Marina McDiamond - 2008-01-18 19:44:47

Ale czy one są aż takie złe
*podeszła do niego i pogłaskala po ramieniu*
Wiem, bywają nużące i męczące, ale wiesz, są przydatne.

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 19:47:34

wiem... ale bez nich byłoby normalniej...
*szepnął neimal*
dobra, rpzestaje smucić, bo mieliśmy isć kupić coś dla dziecka...

Marina McDiamond - 2008-01-18 20:54:25

Nie smucisz
*zaprzeczyła*
Tak też jest dobrze.

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 20:55:08

no, dobra. *chciał już urwać ten temat*
to... gotowa jesteś cdo wyjscia?

Marina McDiamond - 2008-01-18 20:58:57

Tak
*potwierdziła i obróciła się dookoła*
Jak wyglądam?

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 20:59:49

pięknie jak zawsze :)
*uśmeichnał się i wyjął z szafy kurtki czy coś*

Marina McDiamond - 2008-01-18 21:04:24

To idziemy
*powiedziala, sięgając po portfel*

Nicolas McDiamond - 2008-01-18 21:08:57

*ubrali sie i psozli*

Marina McDiamond - 2008-01-22 19:37:55

*Weszli do pokoju z zakupami*
I gdzie to damy?

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 19:39:30

*walnął wsyzstko na łózka na razi ei rozejrząl się. była wona ściana tam gdzie drzwi do łazienki były.*
moze tam? półkę?

Marina McDiamond - 2008-01-22 19:42:14

Dobry pomysł
*kiwnęła głową*
Tylko skąd weźniemy półkę?

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 19:43:25

*pomyślał*
tarjei! *pstryknął palcami i wziął ołówek*
z tego :)

Marina McDiamond - 2008-01-22 19:48:29

Ale chyba nie teraz?
*zaczęła się śmiać*

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 19:50:12

*wziął krzesło. podstawił je pod ścianę, przyłożył do eni ołówek na równolegle do podogi. zamknał oczy.*
teraz, teraz...
*rozbłysło jasnoniebieskie światło. duża, solidna półka była przyczepiona do ściany, jakby z nia złączona. nawet zdobienia po \bokach miała*

Marina McDiamond - 2008-01-22 19:52:57

No tak
*pacła sie w czoło*
Zapomniałam. To od dzisiaj nie musimy nic kupować
*zażartowała*

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 19:55:53

musimy musimy.
mimo że transfiguracja jest przydatna, to jednak łamie prawa przyrody...
poza tym, cały czas nei będziemy z ołówków mebli robić :P
co nie? *uśmeihcnałsie i zajął się wkładaniem na półkę 'klamotów'*

Marina McDiamond - 2008-01-22 19:59:47

To był żart
*fuknęła*
Przeciez wiem.
*usiadła na łóżku, lekko obrażona*

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:01:14

wiem, wiem.
*podszedł do neij i usiadł obok. objął ja i spojrzał błagalnie*
no, nie złośc się, piękna.

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:04:44

To nie traktuj mnie jak idiotkę
*fuknęła, ale ją trochę rozczulił*
Co ty jeszcze w tej księdze wyczytałeś?

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:06:54

*ojej... ale zmiana tematu*
nie traktuję cię jak idiotkę.
dobrze? spokojnie, wiem ze jestes madra.
ale tera zja jestem idiota bo nie zrozumialem pytania.

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:14:57

Nie jesteś
*pocałowała go*
Chodzi mi o tę Księgę Celtów. Bo to dalej taka wielka tajemnica.

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:16:45

tam jest wiele. nie wsyzsto jednak jest jasne.
jest pisana w trzech językach, a do tego 43% zajmują runy.
*powiedział*
czytałem ją, jak każdy nauczyciel.
ale co chcesz iwedzieć? tego jest zbyt wiele.

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:20:59

*zamyślila się*
Czy coś nas jeszcze czeka niedobrego? I po co nam arena walk?!

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:23:16

arena walk? no tak. kuratorium wysłało mi list.
stwierdzono że dzięki niej będziey mogli lepeij dostosować nasze moce.
ma tez programy treningowe, tak zwane zadania.

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:33:33

Jakie zadania?
*spytała*
Będe mogla powalczyć?

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:34:44

oj, na pewno nie teraz.
potem zobaczy się.
*spojrzal na nią i pocąlowąl w policzek*
zadania... takie programy treningowe, amjące jakiś cel. w rzeczywistosci wirtualnej.

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:38:18

To ciekawe
*uśmiechnęła się*
Kiedy sie zaczną?

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:39:53

jak tylko nasze panie urodzą.
wszyscy nei będą brac w ncih udziału. będą wyznaczone grupy.
dobeirani bedzimey komputerowo, pod względem zdolności.
ci co nei będą brac udziału w zadaniu bedą opiekową cise dziecmi.
co ty na to?

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:41:18

To mile
*pokiwala głową*
Ale bardzo odległe!

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:42:56

oj, nawet nei zobaczys zjak ten czas minie.
*rozmarzyl sie tak troszkę  obejmujac marie dalej ^^*

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:45:24

To tylko dwa miesiące
*powiedziała wesoło*
Ale Amelia - z jakieś 7, a Costa 5 czy tam 6...

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:46:12

no wiesz. zaczekamy na ciebei :P
*ząmsiał się*
one w sumie na razie nei muszą o sali wiedzieć :P
taka tajemnica, co nie?

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:47:55

Ciii
*zaśmiala się słodko*
Nikomu nie powiem

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:48:48

*pocałował ją*
ocham cię, marie :)
oj, oj. tylko nie mów nic nikomu bo będzie gnój że nei czekaliśmy :P

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:51:19

Ja się nie wygadam
*obiecała*
Ale nie wiem jak Hyde i Annie
*zaśmiala się*

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:54:03

znasz chłopaków. nic im nei pwoiedzą :P

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:54:55

A ty byś mi nie powiedział?
*spytała, marszcząc nos*

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:55:34

cóż, ja tobei bym powiedział ale to dlatego ze jestes panią hokage w akademiku :P

Marina McDiamond - 2008-01-22 20:58:52

*zmarszyczy;a brwii*
I przez to muszę wiedzieć wszystko?
*spytala, upewniając się*

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 20:59:55

ie, wiedzieć wsyzstko musisz bo chcesz.
mówie to bo i tak będzie źle bez wzgled na to co powiem.
wiem to... lecieć po kwiaty już?
*spojrzal na nią jak zbity pies ale tkai słodki piesek ^^*

Marina McDiamond - 2008-01-22 21:01:05

Lilie, ale już!
*rozkazala pół żartem, pół serio*

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 21:01:56

*wstał*
ok, lilie...

Marina McDiamond - 2008-01-22 21:04:10

No
*przytaknęła*
Lilie.

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 21:04:58

*wziął kurtkę*
białe?

Marina McDiamond - 2008-01-22 21:07:45

Tak
*znowu kiwnęła głową*

Nicolas McDiamond - 2008-01-22 21:08:32

*no to się ubrał i wyszedł*

Marina McDiamond - 2008-01-22 21:12:13

Przecież mógłbyś sam je zrobić
*zaśmiala się i ze śmiechu padla na łóżko*

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 16:38:38

*wrócił. otworzył drzwi i do pokoju wszedł najpierw wielki bukiet a potem on ^^"*
prawdziwie prawdziwe lilie dla pani McDiamond, gdzie postawić :P

Marina McDiamond - 2008-01-23 18:24:27

Aaaa!
*okrzyk zachwytu*
Jaki wielki!
*szok*
To...połóż na biurku, ja uszykuję wazon
*zaczęła biegać po pokoju, wzięła wielki wazon i pobiegła do łazienki nalać wody*

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 18:31:15

*trzymał te kwiaty dalej czekając aż marie się upora z wazonem ^^*

Marina McDiamond - 2008-01-23 18:40:38

*przybiegła szybciutko z wazonem, postawiła go na szawce nocnej i wzięła od niego kwiaty. Ładnie ułożyła i w ogóle och i ach*
Dziękuję
*uściskała go*

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 18:41:38

no, prosze bardzo *pocałował ją*
ładne, ne?

Marina McDiamond - 2008-01-23 18:48:54

Bardzo ladne
*pokiwała głową*
Nie wiem czym na nie zasłużyłam
*zaczęła się z nim droczyć*

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 18:52:08

raz - nie wiem za co ale rpzeprosiny
dwa - mam najpiękniejszą panią na świecie
trzy - ta piękna pani spodziewa sie slicznej dzidzi
i tak mogw ymieniać

Marina McDiamond - 2008-01-23 18:58:47

A wymieniaj
*zaśmiała się*
Chętnie posłucham. To podwyższa moją samoocenę.

Daisuke Sano - 2008-01-23 19:00:02

*zapukał*

Marina McDiamond - 2008-01-23 19:02:17

Kto tam
*spytała miło, a potem popchnęła Nico w stronę drzwi*
Otwórz!

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 19:31:48

*otworzył*
dai!

Daisuke Sano - 2008-01-23 19:32:09

hej nico hej marie :)
*uśmeihcnął się szeroko*

Marina McDiamond - 2008-01-23 19:38:27

Dai!
*klasnęła w dłonie, a potem podbiegla go uściskać, ale brzuch jej trochę przeszkodził*
Wybacz...

Daisuke Sano - 2008-01-23 19:39:43

ślicnzie wyglądasz :)
*spojrzał na marie*
kiedy bobas ujrzy światło dzienne?
pewnei jestescie dumni

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 19:39:59

oczywiście.
i mała to będzie ^^

Marina McDiamond - 2008-01-23 19:41:22

Za dwa miesiące, w marcu
*powiedziala zadowolona*
Ale nie wiem kiedy dokładnie.

Daisuke Sano - 2008-01-23 19:43:19

jak miło.
a imię? macie jakieś?
*i bezczelnie wbił sobie dalje do pokoju i usiadł na łóżku atrząc na nich*

Marina McDiamond - 2008-01-23 19:52:13

Rachel
*cieszyla się na jego widok*
A ty tu co robisz? Przecież miałeś być w Tokio!

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 19:55:02

własnie, mówiłeś że rodzice się wycofali ze wszystkiego.

Daisuke Sano - 2008-01-23 19:55:16

zaszły drobne zmiany.
*pokazal palcami jak drobne*

Marina McDiamond - 2008-01-23 19:57:33

To chyba dobrze, prawda?
*spytała*

Daisuke Sano - 2008-01-23 19:58:31

tak, przynajmniej znów jestem tu z wami.
*uśmeihcnał się*

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 19:58:52

dai, moze to dziwne, ale masz inne... hmmm.... jak to nazwać?

Daisuke Sano - 2008-01-23 19:59:00

ruchy, gesty?
wiem.

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 19:59:18

ciebie ksęga też 'dosięgła'?

Daisuke Sano - 2008-01-23 19:59:28

nei inaczej *skinał głową*

Marina McDiamond - 2008-01-23 20:01:35

*Jakoś nie zajarzyła, że coś się zmieniło i spojrzała na nich tak dziwnie*

Daisuke Sano - 2008-01-23 20:04:44

nazywam się 'wiedźmą z salem'
mam zdolności magiczne.
moje zahcowanie neico sie zmeiniło.
jestem mneij nieśiały, bardzije otwarty.
i co gorsza często suzkam zaczepki.
chcę wypróbowąc co potrafię.
a potrafie dużo.
coś jak harry potter :P

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 20:05:11

ale nei do końca *spojrzal na marie*
dai posiada w sobie dusze jednej z czarownic z salem.

Marina McDiamond - 2008-01-23 20:06:51

Ojej
*zmartwiła się*
To...nie fajne
*zmieszała sie*
Znacvzy fajne, że od tej pory będziecie czarować, ale...ojej.
*zaplątała się kompletnie*

Daisuke Sano - 2008-01-23 20:09:39

*zasmial się*

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 20:09:59

nie tak marie.
to nei jak z terukim.
dusza daia i czarownicy połączyły się.

Daisuke Sano - 2008-01-23 20:10:19

otryzmałem jej zdolnosci i charakter.
zmieszało to sie w jedną wybuchową mieszankę.
ale to wciaz stary, dobry ja :)

Marina McDiamond - 2008-01-23 20:12:22

Aaa!
*ucieszyłą się*
To fajnie, prawda? A kiedy to się stało?

Daisuke Sano - 2008-01-23 20:13:05

tydzień temu co prawda.
udąlo mi się przekonać rodziców ze ot zaraźliwe :P

Marina McDiamond - 2008-01-23 20:23:13

Wiesz co!
*zasmiala sie*
Jak mogles?!

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 20:28:45

ale patent poskutkował :P

Daisuke Sano - 2008-01-23 20:28:59

jakoś tak ;p
w każsym razie licyz sie rezultat.

Marina McDiamond - 2008-01-23 20:37:53

Dobrze, że wrociłeś
*uśmiechneła się*
A co u ciebie oprócz czarownicy?

Daisuke Sano - 2008-01-23 20:45:10

nic takiego ^^

Marina McDiamond - 2008-01-23 20:47:05

Nie bylo cie pól roku a ty "nic takiego"
*spytała, marszczac brwi*

Daisuke Sano - 2008-01-23 20:48:46

pół roku... ale co się moglo stAć?
wróciłem do skzoły... siedziałem tam miesiąc i stweirdzilem że mnei nudzi.
grałem w wolnych chwilach na gitarze.
nic ciekawego ogłem

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 20:49:29

*pocąlowąl marie w czoło*
tylko spokojnie kochanie

Marina McDiamond - 2008-01-23 20:53:29

Jestem spokojna
*zaśmiala się*
A jak tam normalna szkoła?

Daisuke Sano - 2008-01-23 20:54:42

nudna... serio....  jakoś tak dizwnie.
i znów sie patrzli na mnei jak na przychlasta.
no sorry, mam trochę ze stylu erica, zwłaszcza buźkę, ale to nei powód by się glupio gapić, nie?
/*spojrzał na nich*
no, a oni się gpaili jak na ułomnego.

Marina McDiamond - 2008-01-23 20:58:05

Jej, te szkoły
*prychnela*
Nie znosze ich. Nie przejmuj sie tym, oni są dziwni.

Daisuke Sano - 2008-01-23 21:05:11

wiem, dla nich każdy kto jest inny jest gorzy.

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 21:05:23

taa... ale tu jest inaczej :)

Daisuke Sano - 2008-01-23 21:05:43

tak. tu nawet eric znajdzie partnerkę życiową ^^ racja? a mówił ze każdy tylko nei on :P

Marina McDiamond - 2008-01-23 21:06:50

Słyszałeś już?
*spytała podstępnie*

Daisuke Sano - 2008-01-23 21:07:26

nno jasne, chyba nei wszytko ale trochę :P

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 21:07:37

pewnei od eizama i yatena najwiecej. c nie?

Daisuke Sano - 2008-01-23 21:07:44

dokładnie
*uśmeihcnął się*

Marina McDiamond - 2008-01-23 21:15:26

To co dokladnie wiesz?
*wypytywala dalej*

Daisuke Sano - 2008-01-23 21:18:07

że chodzi z viorel.
i że sie mocno zaujał.

Marina McDiamond - 2008-01-23 21:20:25

To nie wiesz!
*radość*
Ha!

Daisuke Sano - 2008-01-23 21:21:25

no to opowiedz :)

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 21:21:31

*ząmsiał sie *

Marina McDiamond - 2008-01-23 21:25:24

Eric oswiadczyl sie Viorel!
*smich*
I z bolem, bo z bolem, ale zostal przyjety!

Daisuke Sano - 2008-01-23 21:26:02

no to si :)
*no i pożagnał sie z nimi itd i poszedł po chwili*

Nicolas McDiamond - 2008-01-23 21:26:11

*a oni poslzi spać w końcu :P*

Marina McDiamond - 2008-02-02 19:59:50

*Obudziła się i usiadła na łóżku*

Eric Matters - 2008-02-02 20:00:56

*zapukał*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 20:01:07

*nico otworzył oczy is pojrzał na amrie i na drzwi*

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:02:57

Ja otworzę
*wygramoliła sięz łóżka ze swoim wielkim brzuchem (8 miesiąc!!)*
Eric!

Eric Matters - 2008-02-02 20:03:56

*rzucił sie marie na szyję*
marie.... T__T

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 20:04:07

*podszeł do nich*
co sie stąło, eric?

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:06:51

*Przytuliła go do siebie, cociaż to trudne było, patrząc na jej brzuch8
Co jest?!

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 20:08:09

*spojrzal na erica*
powiesz nam?

Eric Matters - 2008-02-02 20:08:24

*poprzytulał sie do marie a potme rzucił sie na nico*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 20:08:39

udusisz mnie *nico spojrzał na erica*
co sie stało?

Eric Matters - 2008-02-02 20:08:47

viorel sobie poszła TTT____TTT

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:14:39

Co zrobiła?
*spytała przerażona*

Eric Matters - 2008-02-02 20:17:56

wzięła sie spakowała i mi zostawiła to *podąl i kartkę z oddartą częścią 'p.s.'*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 20:18:14

*podał kartke marie bo do neigo wciaż kleił sie eric*

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:19:13

Jakie to smutne
*zaczęła płakać (hormony)*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 20:25:49

*udąo mu isę erica przekrecić. znacyz eric teraz isę kleił do jego pleców a on objął jakoś marie*
już, nie płaczcie oboje...

Eric Matters - 2008-02-02 20:26:01

*ryczał sobie*

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:29:13

Ale co teraz bęedzie?
*spytała, ocierając łzy*7

Eric Matters - 2008-02-02 20:30:19

*wtulił się w nico mocniej*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 20:30:37

znasz viorel.
jutro wróci i będzie rpzepraszać ryczacego erica.

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:35:44

Wróci, na pewno wróci
*pogłaskała Erica Ppo głowie*

Eric Matters - 2008-02-02 20:36:49

*teraz marie sie na szyję od tyłu rzucił*
kocham was.
*staną prze dnimi*
moge dzis spać z wami?

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:42:58

*spojrzała na Nico*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 20:44:11

eee... szczerze to jak na mnie to mozesz.... *spojrzał na erica apotme na marie*
ale nei wiem co na to moja małżónka i córka...

Eric Matters - 2008-02-02 20:44:25

*spojrzał błagalnie na marie*

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:51:44

Oczywiście, że możesz kochany
*powiedziała*Przecież nie zostawimy cie samego.

Eric Matters - 2008-02-02 20:52:33

dzięki wam

Marina McDiamond - 2008-02-02 20:57:48

Nie ma za co kochany
*uśmiechnęła się do niego*

Eric Matters - 2008-02-02 21:00:11

czyli mogę spać z wami w łóżku? moge po środku?

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:00:24

*załamał się śmiejac się*
oj eric....

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:07:52

A zmieścimy się?
*spojrzała na swój brzuch*

Eric Matters - 2008-02-02 21:11:06

*spojrzał na łóżko, potem na nico*
nico *słodie oczka*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:11:45

ło jezu *dotknął łóżka. zwiekszyło się dosc znacznie, ale i tak miało wolną przestrzen po obu stronach*
teraz sie zmeiścimy bez problemu

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:13:26

No damy jakoś radę!
*uśmiechnęła się*
Chcesz pośrodku, czy Nico ma być pośrodku?

Eric Matters - 2008-02-02 21:15:44

albo nico :)
może być *powiedzial i wszeł pod kołdrę*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:15:56

oj, ja biedny :P
zduszą mnie :P
*objąl ramieneim marie*

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:19:01

Ja sięmuszę do ciebie przytulić
*powiedziała słodko*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:21:36

no że ty to ja rozumiem. ale on! *wskazł na erica*

Eric Matters - 2008-02-02 21:21:41

*spal już*

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:22:23

Eric
*zaśmiała się*
No coż. Mam pecha.

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:24:44

to to łóżka :P
*rozkazał*

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:26:14

Czy ja wiem?
*zasmiała się*
Musię się wytulić na zapas, ale mój mąż mnie nie chce. Co ja zrboię.

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:30:17

oj, marie, marie *pocąłowal ją w policzek i objął ją ramieniem*
chodź spać. ;P

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:32:29

Wiesz co
*pokazała mu język*
To sobie śpij z Ericiem, o.

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:40:19

oj, no. kochma cie, wiesz to.
poza tym eric to dostanie tak zwaną przegródkę :P
*przytulił ją*

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:42:29

Przegródkę?
*przytuliła się do niego*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:43:14

taaa... taka drewnianą :P

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:47:31

Co ty kompinujesz?
*spytala, śmiejąc się*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:50:10

nie nic. nie bedę wredny.
ale to działa mneij wiecej tak *dotknął łóżka, taka drewniana przegródka wyrosła i jak eric się przewrcił to puknął o nią lekko głową, nico ją skasował*
już niech sie tuli do mnie, co mi tam.

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:52:27

Będę musiała się tobą dzisiaj podzielić
*powiedziała smutno*
No ale Eric na to zasługuje. Biedactwo.

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:57:07

*pocąłował ją*
wsyzstko isę ułoży.
a tera xchodź już spać

Marina McDiamond - 2008-02-02 21:57:51

No dobrze
*położyła się do łóżka*

Nicolas McDiamond - 2008-02-02 21:59:54

*wszeł do łózka objął marie i zasnęli*

Eric Matters - 2008-02-09 20:35:51

*obudził sie przytulony do Nico. wstał i cicho wyszeł by ich nei budzić*

Marina McDiamond - 2008-03-03 18:46:33

*obudziła się i usiadła na łóżku*

Nicolas McDiamond - 2008-03-03 18:49:48

*(on teraz chodzi jak na ostrzu) gwałtownie się podniósł i spojrzał na nią pół-zaspany pół-obudzony jkaby gowy do drogi*
już???????

Marina McDiamond - 2008-03-03 18:53:58

Nico
*pacła się w głowę*
Mam termin na 20 marca. Do szpitala dzień wcześniej. Nie panikuj.

Nicolas McDiamond - 2008-03-03 18:56:12

anuż będzie wczęsniak *powiedział*
mam pewne zdolnosci pozwalające mi tak twierdzić....
*"tylko nie wiem kiedy to wczęsniej będzie ^^:"*

Marina McDiamond - 2008-03-03 18:57:47

No to pójdę wcześniej do szpitala
*powiedziała spokojnie*
Czym się denerwujesz? Jest wszystko w porządku, oprócz tego, że sięnie mieszczę w drzwiach.

Nicolas McDiamond - 2008-03-03 19:00:11

jakie sie nie mieścisz.... *wywrócił oczy*
przestań gadać głupoty, o!
poza tym, ja się chyba trszeczkę zanadto amrtwię o ciebie

Marina McDiamond - 2008-03-03 19:04:01

Nie martw się
*podniosła się z łóżka, taka wielgaśna, o!*
Ubierzemy się i pójdziemy posiedzieć do salonu, bo tak chcę!
*zarządziła, despotka, wzięła sobie wieeelgaśne ciuchy i poszła do łazienki*

Nicolas McDiamond - 2008-03-03 19:06:52

*marie go rozczulała xD*
jak chcesz, królowo :)
*wstał i ubrał czarne jeansy i białą bluzkę i usiał na łózku męcząc się z kołtunem ^^"*

Marina McDiamond - 2008-03-03 19:09:34

*Wyszła z łazienki taka ach i och, ale wielka*
Nie mieszczę się w lustrze
*zgon ze śmiechu8
Daj te włosy
*usiadła obok niego*

Nicolas McDiamond - 2008-03-03 19:12:32

*poddął się i pozwolił jej sobie pomóc*
widzisz, jak to ze mną jest.
teraz będą dwa dzieciaki w domu a tka to jestem tylko ja xD

Marina McDiamond - 2008-03-03 19:18:05

*rozczesała mu to w sekundkę*
Ale ten pierwszy dzieciak będzie mi pomagał, co?
*spytała, wstając*
Idziemy?

Nicolas McDiamond - 2008-03-03 19:20:21

będzie pomagał, no jasne.
i idziemy * i poslzi *

Nicolas McDiamond - 2008-03-05 21:19:58

*weszli do pokoju*
uwazasz ze mam sie myć czy tylko przebrać w piząmę?

Marina McDiamond - 2008-03-05 21:23:43

Jak wolisz
*zaśmiała się*
Ja się idę popluskać z kaczuszką, potem dopakuję torbę do szpitala i idę spać.

Nicolas McDiamond - 2008-03-05 21:27:46

w takim razie pozdów kaczuszkę.
spoakuj się, a jak co to obudź...
i miłcyh snów i wogóle *pocalował ją i przebrał się tak w pizamkę ^^ i psozełd spać, o!*

Marina McDiamond - 2008-03-05 21:34:51

*zrobila co powiedziała i poszła spać*

Marina McDiamond - 2008-03-15 20:29:11

*Obudziła się i zaczęla sobie chodzić po pokoju i głęboko oddychać*

Nicolas McDiamond - 2008-03-15 20:31:00

*podniósł sie tak gwałtownie jakby go coś oparzyło i wyskoczył neimal od razu z łózka. spojrzał na marie*
czemu cie nei am w łóżku? *stres*

Marina McDiamond - 2008-03-15 20:32:13

Bo mam skurcze
*powiedziała między wdechem a wydechem*

Nicolas McDiamond - 2008-03-15 20:33:18

*stres. schiz. stres. dobra, spokój*
karetka, samochód... nie, ja nei mam samochodu... karetka!

Marina McDiamond - 2008-03-15 20:37:26

Nie panikuj
*jęknęła, bo zaczęły jej odchodzić wody płodowe*

Nicolas McDiamond - 2008-03-15 20:39:17

nie panikować?
co ja mam robić?
*panika*

Marina McDiamond - 2008-03-15 20:41:32

Karetka Idioto!
*warknęła, zwijając sie z bólu*

Nicolas McDiamond - 2008-03-15 20:42:30

*niemal się wywalił w locie ^^' wział telefon i zadzwonił po karetkę*
zaraz bedzie *powieział*

Marina McDiamond - 2008-03-15 20:46:16

Torba!
*poinstruowała*
Sprawdź czy jest wszystko

Nicolas McDiamond - 2008-03-15 20:48:28

*polecenie wykonane*
wsyzstko. wsyzstko.
*pokiwal glową.*

Marina McDiamond - 2008-03-15 21:13:28

Ubierz się!
*fuknęła*

Nicolas McDiamond - 2008-03-15 21:16:55

*dobra, ubrął się jako tako - wyglądąljak człowiek, ALE latał jak nawiedzony w środku*

Marina McDiamond - 2008-03-15 21:18:55

*też sięledwo co ubrała*
Ałaaa!

Nicolas McDiamond - 2008-03-15 21:22:22

*karetkę było już gzieś w dodali słychać. nico wziął torbę i pomógł marie zejść po schodach. (zanczy wyszli z budynku)*

GotLink.plsst club wynajem autobusów Piła