*weszła i poszła spać*

Cody już jest
*mruknęła przytargując walizki. Po cichu się rozpakowała i poszła spać*

*obudziła się*
cudownie wręcz...
*poszla pod prysznic i ubrala sie w to samo, bo innych rzeczy nie miała i wyszła*

*obudziła się, ubrała i wyszła*

*zwinęły się dwie na łóżku Usagi i poszły spać*

*obudziła się zlana potem. usiadła na łózku i patrzyla jak usagi spi, potem wstala i usiadla na parapecie. patrzyła szeroko otwartymi oczami jak pada deszcz za oknem*

*w koncu poszla sie umyc, ubrac i wyszla*

*weszła do pokoju z suknią polozyla ja przy łózku usagi*

*obudziła się i patrzyła na to co sie dzieje*

*obudziła się*

wstawaj
*wrzasnęła na nią*
mamy malo czasu

*Wstała i tam zaczęł szykować siebie i ją*

*wstala i wyszla*

*wrocila i zaczęła sie szykowac*

*w koncu z pomocą usagi byla ubrana*
eee... i jak wyglądam?

Jak ciastko przed ślubem
*coś tam z włosami przy lutrze robiłą*

*w koncu byla gotowa*
nie chce nic mowic, ale pora wychodzić...

*spojrzała na cody potem na usagi*
cody ma rację

Przecież dopiero za pół godziny?
*oglądała się i tak i tak i się źle w sukience czuła*

tez racja
*usiadla na brzegu lozka usagi*
zaczynam sie stresowac..

Zauważyłam
*usiadła obok niej*
Czemu ja muszę być twoją druchną?!

bo jestes moją rodziną? osobą ktorą kocham, która kocha mnie, która zna mnie najlepiej?
*spojrzała niepewnie na nią*
i nie jestes druhna tylko świadkiem

Jej. Na jedno wychodzi
*załamała sie*
Mam stresa.

a co ja mam powiedziec?
*spojrzała na nią*

*spojrzała na nie*
to tylko ślub
*przewrócila oczami*

A ślub to decyzja na całe życie!
*podniosła tryumfalnie palec*
A jak sie wywale?

a jak ja sie wywale? pomysle slowa przysięgi?
*pobladla az ze stracbu*

Ćwiczyłaś to ze 100 razy
*powiedziała spokojnie*
A jak się wywalisz, to będzie co wnukom opowiadać.

*usmiechnela sie lekko*

*spojrzała na nie*
jak chcecie to tu siedzicie, ja ide

Chodx
*poderwała się*
Bo się spoóźnimy
*wybiegły*

*wrocila i poszla kimac*

*wstała, ubrała się i wyszła*

*poszła spać*

*wszedł cicho by nei obudzić. przed łóżkiem usagi wkomponował miska z karteczką. a miesik był niemal tak wielki jak usagi i teruki :P wyszedł*

*Wstała, ubrała się, wzięła prezent i wyszła*

*Obudziła się, ubrała i wyszła*

Wstała, obudziła się i wyszła*

*Weszła, wzięła jakąś tam piżamę, pierwszą lepszą z brzegu i coś tam jeszcze szukała. Wzięła też kosmetyczkę i wyszła*

*Umyła się. Ubrała się w jakieś pierwsze lepsze ciuchy i wyszła*

*wstala, ubrala się w czarne rzeczy i wyszla*