Nicolas McDiamond - 2007-08-30 15:25:59

*wszedł do stołówki. była nieco mniejsza niż w starym akademiku ale urządzona bardzo podobnie. wział z koszyka na blacie jabłko i wyszedł*

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:28:07

*eszła do stołówki i obróciła się w kółko. Była dosyć głodna, więc otworzyła lodówkę, ale tak ją zemdliło, że aż usiadła. Szybko wyciągnęła koperek i wsadziła w niego twarz*

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:30:04

*nie pomogło, to wybiegła szybko z kuchni*

Cody Baquero - 2007-08-31 13:53:04

*weszła, wzięła sobie jabłko. usiadła na blancie i gapila sie w to jabłko*

Ayumi Connors - 2007-08-31 13:57:31

*weszła cicho do kuchni, nie oglądając się na boki (nie zauważyła Cody) i nachyliła się, żeby wziąć wodę z lodówki*

Cody Baquero - 2007-08-31 13:59:49

czesc ayu
*powiedziala obojętnie i ugryzla w koncu jabłko*

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:03:08

*podniosłą się tak gwałtownie, że aż uderzyła się o drzwi lodówki*
Hmm..cześć
*powiedziała, bo nie wiedziała jak ma się zachować. Zaczęła rozmasowywać sobie ramie*

Cody Baquero - 2007-08-31 14:05:22

*przez mysl jej przeszlo, ze moze by ją usciskala, ale powstrzymala się*
eee... no to... dobrze, ze trafilas do nowego akademika
*patrzyla w jabłko*

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:06:46

Dziękuje, że dałaś mi adres
*ugryzła palec (jak L <3 )*
Szkoda, że tamten mają zburzyć.

Cody Baquero - 2007-08-31 14:07:48

*wzruszyła ramionami*
co za różnica
*ugryzla  jablko*
nie wyglądasz jakos rewelacyjnie

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:10:01

*spojrzała na swoją piżamę*
Bo jestem w piżamie
*odpowiedziała krótko, bo wiedziała o co jej chodzi*

Cody Baquero - 2007-08-31 14:14:10

mogłabyś aż tak bardzo nie rozpaczać, wiesz?
*spojrzała na nią*
to ze twoj brat nie zyje to nie jest koniec swiata, masz przyjaciol, natha, rodziców, taka kolej rzeczy, ze ludzie przychodzą i odchodzą, a ty zachowujesz sie jak pięciolatek, któremu zabrano zabawke
*powiedziała z nutką zalu*

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:17:55

*miała minę jakby ktoś ją walnął*
J..ja
*usiadła na ziemi i zaczęła robić rybkę, bo nie wiedziała co powiedzieć*

Cody Baquero - 2007-08-31 14:20:06

i co sie gapisz?
*spojrzała z lekką odrazą na nią*
myslisz, ze on by chcial zebys tak wyła i sie zaniedbywała?
taka prawda, przezywasz to jak mrówka okres
*powiedziala to tonem jakby mowila, ze dzis jest brzydka pogoda*

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:22:47

*miała w oczach łzy*
A skąd ty wiesz co on by chciał. Nic o nim nie wiesz
*podniosła się i zanurkowała do lodówki w poszukiwaniu wody, bo nie chciała patrzeć na Cody*

Cody Baquero - 2007-08-31 14:26:32

och, faktycznie, bo ty wiedziałas o nim wszystko, tak?
*ugryzla jablko*
i co myslisz, ze jak usiadziesz i bedziesz plakac, to jemu zycie przywrócisz?
masz dla kogo zyc, wiesz? ale nie, bo po co. lepiej usiąsc na srodku i plakac, bo tobie to jest najgorzej na swiecie, bo twoj brat umarl, jestes smieszna, wiesz?

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:37:20

Wiesz co on mi powiedział jak za drugim razem odbiłaś mi chłopaka?
*dalej patrzyła na lodówkę i była od niej odwrócona*
Że powinnam ci wybaczyć. A potem, jak się spotkałyśmy w akademiku i mu o tym powiedziałam prosił, bym się tobą zajęła. Żebyś nie była sama. był najlepszym człowiekiem jaki chodził po tej ziemi. Dbał o wszystkich, a ciebie traktował jak drugą siostrę. Powinnaś mieć choć trochę szacunku do niego
*powiedziała nadzwyczaj spokojnie*

Cody Baquero - 2007-08-31 14:40:28

*szlag ją zaczął trafiać*
więc ten wspaniały człowiek chciałby zapewne, zeby jego pierwsza siostra żyła swoim życiem, a nie przejmowała się, ze on nie zyje. ale po co wziąć sie w garsc. usiądz i wyj, niech cie inni pocieszają
*skonczyla jablko i podeszla do smietniki wyrzucic ogryzek*
lubisz jak inni się nad tobą litują, co?
*usiadla z powrotem na blacie*

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:42:09

Nie, nie lubię
*dalej była spokojna*
Gdybym lubiła przyjechałabym tu już 2 miesiąc temu i ryczała przy wszystkich.

Cody Baquero - 2007-08-31 14:45:13

wiesz co? ja nie mam już nikogo na swiecie kogo moglabym kochac i jakos nie siedze i nie placze z tego powodu. spojrz moze na to co masz, a potem sie użalaj. bo to, ze masz przyjaciol, natha i rodzicow to powod do rozpaczania
*spojrzała w sufit, zeby sie nie rozpłakac*

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:47:01

To bardziej teraz ty się użalasz niż ja. Rozmawiamy od półgodziny i ty ciągle mówisz to samo. Ani razu nie powiedziałam czegoś, co można uznac za użalanie się.
*powiedziała stanowczo i wstała*

Cody Baquero - 2007-08-31 14:49:58

nie musisz nic mowic, wiesz? ja widze to w tobie
*tez wstała i skrzyzowala ręce*
i nigdy wiecej nie mow, ze nie mialam szacunku dla twojego brata, nigdy więcej
*wydarła sie*

Ayumi Connors - 2007-08-31 14:51:42

Bo co? Zbijesz mnie?
*spytała spokojnie*
Wybacz, ale tańczyć nie będę. Zachowuje tak jak się zachowuje i albo to zaakceptujesz, albo nie. Twoja strata.

Cody Baquero - 2007-08-31 14:54:47

zabic? ciebie? ze względu na twojego brata nigdy bym tego nie zrobiła
*odwrócila wzrok i spojrzala za okno*

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:00:40

No to doszłyśmy do porozumienia
*dalej była spokojna, wręcz apatyczna*
Chociaż jak mam być szczera, to oczekiwałam po tobie trochę większej empatii. Jednak się pomyliłam. A szkoda, bo naprawdę myślałam, ze jesteśmy przyjaciółkami
*teraz ona miała ton, jakby mówiły o pogodzie*

Cody Baquero - 2007-08-31 15:02:33

przeciez wiesz, ze to nie w moim stylu siedziec przytulac i mowic "ayumi, skarbie ulozy sie"
*wzruszyla ramionami*
nie wysmialam cie, nie uderzylam, nie wydarlam sie, chcialam zebys wziela sie w garsc

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:10:02

Jest ze mną coraz lepiej
*powiedziała szczerze*
Ale milo byłoby, gdybyś czasem odłożyłą na bok tą swoją szczerość, opryskliwość ironię i podejście "wszyscy-macie-cudowne-życie,-to-po-co-rozpaczać,-ja-mam-do-dupy,-ale-i-tak-się-nad-sobą -nie-rozczulam". Jak od czasu do czasu okażesz komuś choć trochę ciepła to nic się nie stanie. Serio.

Cody Baquero - 2007-08-31 15:13:47

*wzruszyla ramionami*
ja tak nie umiem

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:15:51

Nie próbujesz
*przygryzła palec*

Cody Baquero - 2007-08-31 15:21:06

mozliwe
*wruszyla ramionami*

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:23:04

To może zacznij, co?
*uśmiechnęła się lekko, dalej mając palec w buzi*
Tak będzie lepiej.

Cody Baquero - 2007-08-31 15:24:24

przemysle to, ide spac, branoc
*wyszla*

Nathaniel Connors - 2007-08-31 15:25:19

*wszedł do kuchni z misiem ayumi*

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:26:40

Nath
*podbiegła do niego*
Masz mojego misia!

Nathaniel Connors - 2007-08-31 15:27:25

*spojrzał na nią a potem na misia*
chcesz go z powrotem?
tak go tylko wziąłem by samotny nie był.

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:28:14

No. To jest moj miś. Od 2 miesięcy z nim śpie
*wzruszyla ramionami*
Wyspałeś się?

Nathaniel Connors - 2007-08-31 15:31:27

tak, a ty? *powiedział i spytał*

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:34:31

No
*pokiwała głową*
Spotkałam nawet już Cody. Teruki już jest?

Nathaniel Connors - 2007-08-31 15:38:52

tak. wypakował swoje rzeczy
*powiedział*

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:40:21

No to już nie mogę u ciebie spać
*powiedziała smutno*
Ale możesz mi zrobić coś do jedzenia, bo jestem głodna
*uśmiechnęła się lekko*

Nathaniel Connors - 2007-08-31 15:43:43

*skinął głową i sie uśmiehcnął*
dobrze.
*poszedł do kuchni*

Andrew Nine - 2007-08-31 16:31:27

*wziął tace, na nią włożył ieliszki i talerze. wyszedł*

Marina McDiamond - 2007-09-02 17:00:08

*Weszła do kuchni. Wzięła jakiś koszyczek do którego powsadzała grejpruty, potem wzieła dla siebie truskawki i ogórki (^ ^). Wzieła cukier, jeszcze jakieś picie (herbatę xd), dała to na tackę i wyszła*

Aaron Lerlitz - 2007-09-02 17:02:14

*wszedł do kuchni. jak wszedł to stwierdził że mu głód przeszedł i kląc sę na wszystko poszedł se*

Eric Matters - 2007-09-10 18:42:50

*wbryknął do kuchni. zżarł coś i wyszedł*

Cody Maverick - 2007-09-18 18:52:39

*wszedł i usiadł przy stoliku*

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:26:32

Weszła do stołówki ciągnąć za sobą Nico ^^"*
Hey
*powiedziała, przechylając głowę*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:28:06

*wyglądał jakby się tu znalazł pod przymusem^^*
cześć, przyszliśmy się przywitać.

Cody Maverick - 2007-09-18 19:28:56

*spojrzał na nich*
macie takie czyste dusze... *odpowiedział im*
krystalizne wręcz, jak anoły... nie widziałem dotąd takich ludzi...

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:30:23

*usiadła z wrażenia na krzesło, a potem, mechanicznie, dała mu ulotkę, nie wiedząc o co cho*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:31:50

czyli widzisz ludzkie dusze?
*spytał*

Cody Maverick - 2007-09-18 19:32:27

*wziął do marie ulotkę*
tak, a wasze .. cóż, są szczeże dobre i czyste.
*spojrzał na marie*
to jego dziecko?

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:35:11

Oczywiście, że tak
*oburzyła się*

Cody Maverick - 2007-09-18 19:38:47

nie miałem na myśli nic złego.
poza tym nie wiem że jesteście czy nie parą.
*wytłumaczył się*
pytałem tylko tak, nie bądź na mnie zła.

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:39:22

*pocałował marie w policzek*
nie denerwuj się kochana.
*spojrzał na chłopaka*
powiedz nam tylko jeszcze jak ci na imię.
ja jestem nico a to marie.

Cody Maverick - 2007-09-18 19:39:33

na imię mi cody.
*odpowiedział*

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:42:49

Miło nam
*spojrzała na Nico, zastanawiając się, czy to ten chłopak*
To...powiedz coś o sobie!

Cody Maverick - 2007-09-18 19:45:15

nie ma zbytnio co opowiadać.
*powiedział*
ale to nie o mnie martwi sie twoje serce marie.
*powiedział*
widzę w tobie tyle troski o inych.

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:45:30

a wiesz moze o kim śniłem?
*spytał go siadajac na krześle*

Cody Maverick - 2007-09-18 19:45:53

nie, ale przyznam że cześto miewam sny o ludziach w otchłani.
*spojrzał na nico jakby go rozumiał*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:46:04

czyli to... przypadek?

Cody Maverick - 2007-09-18 19:46:26

mozeliwe że widziałeś czyjąś śmeirć przez otchłań, ale nie będzie ci byc moze nigdy poznać tej osoby.

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:46:54

*spojrzał na codyego*
czyli dusze niezależne?

Cody Maverick - 2007-09-18 19:46:57

tak

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:48:11

*Czuła się kompletnie nie w temacie, więc zaczęła wstala i zaczęła robić herbatę*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:50:31

*pomyślał*
czy możliwe by ta osoba przybrała twarz kogoś kogo znam?

Cody Maverick - 2007-09-18 19:50:57

jeżeli zależy ci na jakichś osobach, a po aurze twojej duszy widzę że tak, to to bardzo możliwe.
*powiedział*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:51:17

wyjaśnij mi coś.
*spojrzał na niego*
czemu bije od ciebei zielone światło?

Cody Maverick - 2007-09-18 19:52:05

każda dusza ma swój kolor obramowy. dusza marie ma kolor jasnego różu, twoja brązu.
każdy ma sowją aurę i to właśnie ona, to co jest w środku, to dusza.

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:52:22

powiedzmy że rozumiem
*powiedział*
ale... już zawsze tak sie widzi?

Cody Maverick - 2007-09-18 19:52:35

reunion? *spojrzał na niego badawczo*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:52:48

*skinął głową*

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:53:24

*położyła przed nimi herbatę, nadal nie w temacie i usiadła*

Cody Maverick - 2007-09-18 19:53:27

nie, nzaczy ty nie.
jeśli nauczysz sie odpowiednio dobierac moc...
będziesz mógł to kontorlowac siłą woli.

Marina McDiamond - 2007-09-18 19:55:20

*zaczęła pić herbatę*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 19:55:40

*westchnął i zaczał myśleć, ego twarz nabrała anielski wyraz. aury zniknęły*
powiedz mi jeszcze coś. czemu niewidziałem aury marie?

Cody Maverick - 2007-09-18 19:59:42

nie wiem

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 20:03:10

*spojrzał na marie*
mam nadzieję że nie poczułaś się jakaś odtrącona od rozmowy, co?

Cody Maverick - 2007-09-18 20:03:20

*wypił trochę herbaty*
dziękuję

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 20:03:37

po prostu ja musiałem sie dowiedzieć o co w tym chodzi.
*dodał*

Marina McDiamond - 2007-09-18 20:10:29

Nie, jest dobrze
*uśmiechnęła sie*
Po prostu się zamyśliłam. I mi żal tego kogoś...

Cody Maverick - 2007-09-18 20:12:36

to czasem smutne. ale takie jest życie.
najciężej masz chyba ty nico, reunion... to ciężkie brzemie.
męczyą sie oczy, czujesz sie osłabiony - nie ejst to pewnie łatwe

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 20:12:42

nie narzekam
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-09-18 20:15:46

Skąd ty tak wszystko wiesz?
*upiła trochę herbatki*

Cody Maverick - 2007-09-18 20:17:45

dusza mówi bardzo wiele o człowieku
ale tylko sam człowie moze powiedzieć wszystko.
*uśmiehcnął się do marie*
widze tylko dusze. każda istota luzka ma duszę.
dzięki neij poznaję człowieka.
wiem czy warto sie z nim zadawać.
bądź czy dana osoba jest dobra.

Marina McDiamond - 2007-09-18 20:19:28

*zamyśliła się*
To ciekawe co mówisz...Ale nie chciałabym od razu wiedzieć o ludziach wszystkiego.

Cody Maverick - 2007-09-18 20:22:07

wszystkiego nigdy sie nie dowiesz i nie zobaczysz.
ja wiem tyko to co sie tyczy charakteru i pewnych cech.
nic wiecej.
nie znam jej zainteresowań, asji, sposobu rozmowy.
*odparł*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 20:23:38

*wypił herbatę*

Marina McDiamond - 2007-09-18 20:35:05

Ale od razu wiesz, czy ten człowiek jest dobry czy zły, albo czy warto z nim rozmawiać...
*też upiła herbaty*

Cody Maverick - 2007-09-18 20:41:25

ja się cieszę z mojego daru.
inni swoje nazywają przekleństwami.
mój jest dla mnie darem.
*powiedział*
wybaczcie mi, ale chyba już pójdę.
*uśmiehcnął sie do nich. wział umył kuber. wyszedł*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 20:49:45

tak, do zobaczenia cody.

Marina McDiamond - 2007-09-18 21:00:49

Przynajmniej jeden szczęśliwy
*mrukneła*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 21:02:20

tak. ale jego podejscie jest słuszne. jakby na to nie patrzeć to są dary.
tylko jedne przyjemne inne nie.

Marina McDiamond - 2007-09-18 21:06:16

Większość nie
*zaśmiała się*
Ale takie życie. Może kiedyś się przydadzą?
*zastanawiała się do czego :P*

Nicolas McDiamond - 2007-09-18 21:08:44

może i sie przydadzą, kto wie :P
*powiedział*
może jesteśmy stworzeni do czegoś większego? w sumie ... to nei takie głupie, co?

Marina McDiamond - 2007-09-21 18:53:34

Też się nad tym zastanawiałam
*oparła się*
Przecież tak bez powodu to nie ma sensu, co?

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 18:58:03

tylko, że jakoś nikt z nas nie wie po co, jak i kiedy.
*stwierdził*
i dlatego ci których moce wyglądają choćby tak... *jego ręka przeniknęa przez kubek z herbatą. potem wział kubek do ręki i wypił herbatę do końca*
...nie rozumieją czemu je mają, nie umiąnad nimi panować i dlaego mają e za nieprzydatne przekleństwa.

Marina McDiamond - 2007-09-21 18:59:15

Usagi się tym martwi?
*spojrzała na kubek*
Poznaje po talencie

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:02:59

jak wiesz umiem czytać w myślach, umiem teraz też wyczuwać aurę i nastrój innyc ludzi choć nie w pełni i nie wszystkich.
usagi, cóż, ona się martwi tym że nie możę czasami kogoś przytulić albo że budzi się w nocy w piwnicy.
*powiedział*
nie podoba jej sie ten dar.
ale pamiętam że twój też ci sie nie podobał.
a po tym jak pomogłaś temu małemu chłopcu co sie błąkał po salonach, co go ojciec zastrzelił dwano dawno temu, przestalaś taku ważać.
pomogłaś mu znaleźć wyjście z tego swiata.
okazałas miłość. pomogłas duszy odejść.
potem zaczęłoci sie w pewnym sensie podobać to co potrafisz

Marina McDiamond - 2007-09-21 19:05:28

*uśmiechnęła się na myśl o tym chłopcu*
Bo tym duszom trzeba pomagać. A ty myślałeś, że z nimi nie da się nic zrobić
*pokiwała mu paluszkiem, a potem spoważniała*
Ale ja się nie dziwięUsagi, że jest poddołowana.

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:13:14

w sumie racja.
gdyby był ktoś kto mógły ją nauczyć jak chociaż nie spadac do piwnicy, było by choc troche lepiej...
*gadał nie myśląc o tym co mówi*

Marina McDiamond - 2007-09-21 19:14:43

Myślisz o czymś innym!
*spojrzała na niego uważnie*
I nie o to mi chodzi.

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:16:23

nie, nie.
*powiedział jaky sie ocknął*
a w sumie to tak... bo mieliśmy isć zobaczyć ten domek.

Marina McDiamond - 2007-09-21 19:18:30

Zmieniasz temat jak Eric
*zaczęła się niesamowicie śmiać*
Możemy iść. Tylko się przebiorę, bo zimno ^^
*zaczęła wstawać*
A o czym myslałeś?

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:19:58

żę możę jakby tak z moja pomocą wszyscy ci którzy nie umieją korzystać ze swoich mocy, nauczyli sie tego?
wtedy byłóby to dla nich mniej frustrujące
*też wstał*

Marina McDiamond - 2007-09-21 19:25:00

Dobry pomysł
*przytaknęła głową*
Może warto zrobić zebranie i o tym powiedzieć?
*posprzątała po herbacie*
Ale Usagi bardziej chodzi o Keiego niż o jej moc

Nicolas McDiamond - 2007-09-21 19:28:26

tu się zgadzam.
*powiedział*
kei wkurza chwilami, ale nie ejst zły wbrew pozorom.
*dodał i poszli do pokoju*

Aaron Lerlitz - 2007-09-29 15:36:07

*wszedł do kuchni, wziął sobei jabłko i wyszedł*

Aya Lin - 2007-09-29 19:14:52

*weszła do kuchni i wyjęła z lodówki polewę. Usiadła na blacie i zaczęła popijać machając nogami*

Aya Lin - 2007-09-29 19:29:45

*zeskoczyła z blatu i wyszła*

Umi Matters - 2007-11-11 18:16:27

*weszła i zaczęła szukać żarcia ^^*

Umi Matters - 2007-11-11 18:32:56

*zaczęła sobie nucić przesuzkując lodowkę i zamrażarkę^^*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 18:52:14

*wychyliła się zza drzwi a potem spojrzła na Erica*
jest!

Eric Matters - 2007-11-11 18:52:56

*wszedł pierwszy jak na skazanie a za nim viorel*
hej mamo.

Umi Matters - 2007-11-11 18:53:21

*pukła się w głowę o półkę lodówki  ispojrzała na nich przeżuwając por.*
o ^^ to wy ^^

Eric Matters - 2007-11-11 18:53:30

a masz tu innego syna? .... =_=

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 18:57:40

dzień dobry
*powiedziała, próbując się nie śmiać*

Umi Matters - 2007-11-11 18:58:37

*z godnoscią się pozbierała i podeszła do nich*
i co tam dzici powiecie? ^^

Eric Matters - 2007-11-11 18:58:52

zwalasz nas z nóg, mamo... =_=" *powiedział*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 18:59:54

*spojrzala przerażona na Erica, nie wiedząc co powiedzieć*

Umi Matters - 2007-11-11 19:02:16

to dobrze, nie? ^^
*happy*
chodźmy usiaść ^^
*poszła do stolika*

Eric Matters - 2007-11-11 19:05:56

*poszli też do stolika*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:05:34

*wzięła dla siebie colę a dla mamy Erica por (o.O) i poszła do nich*

Teruki Takarai - 2007-12-27 19:03:27

K: *wszedł. przygotował jakieś kanapki. zupkę z paczki i wział kilka owoców. licząc ze coś z tego bedzie w stanie zjeśc usagi wyszedł*

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:00:35

*Weszła i zaczęła robić sobie coś do jedzenia*

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:02:11

*wszedł do kuchni i spojrzałna nią*
znów isę spotykamy :P:P

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:04:00

*Spojrzała na niego*
Ty jesteś...Simo
*powiedziała dumna z siebie, że pamięta jego imię*
Od buta

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:05:33

dokładnie. od buta.
*skinął głową*
co robisz, co? :):):):P

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:08:07

Robię sobie jedzenie
*powiedziała wyniośle*
Czemu się tak dziwacznie uśmiechasz?

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:09:19

taki mam wyraz twarzy :)):)*uśmeichnąl się*
ja się śmeijęz różnych rzeczy, nawet jak nei sa zabawne :):P:)

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:11:09

Super
*spojrzała na niego jak na idiotę*
Musisz mieć problemy przez to.

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:13:21

nie całkiem.
raczej nie :):)

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:14:17

Raczej
*powiedziała*
Czyli czasem masz, o!
*spojrzała krytycznie na to, co przyrządziła*

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:15:22

raczej nei mam :P:P *usiadł na blacie*

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:16:59

Ale raczej wzkazuje na to, ze czasem masz
*fuknęła*
Nie wyszło....

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:18:02

może. nei rozumeim co mówisz :P:P *powiedział*

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:20:15

Cudownie
*mruknęła*
To nie będzie zjadliwe
*usiadła na blacie, załamana*

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:22:54

oj, uśmeichnij się.
*spojrzał na nią*
ponurak troche ejsteś, wiesz?

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:24:23

No i?
*zmarszczyła brwi*
Przeszkadza ci to?

*spojrzała na jedzenie*
Nie umiem gotować!

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:25:13

a co cchesz z teog ugotować, co?
moze pomoge jakoś?

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:26:53

Chciałam zrobić zapiekanki
*wskazała palcem na bagietki*
Ale nie jest z nimi dobrze.

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:28:20

hmmm... *spojrzał na nią a potem na bagietki*
ja ci zrobię zpaiekankę, powiedz z czym

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:29:57

Z serem, pieczarkami i pomidorami
*powiedziała, pociągając nosem, smutna*

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:31:29

*wziął ułożył na bagietce to co chciala i zrobił jej ładnei zapiekankę pachnąCA I łADNą. NO DOBRA DELIKATNEI SPEICZONą NA KOńCU NO ALE I TAK TO SMAKU NIE ZMEINIA ;P*

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:32:40

*spojrzała zszokowana na zapiekankę*
Spiekła się
*powiedziała miło a potem zjadła trochę*
Dobra
*szok*

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:33:49

trochę speiczona, jeju. *usiadł na balcie i spojrzal w sufit*
smaku nie zmeinia :P:P:P:):):P:P

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:34:39

Bardzo dobra
*kiwnęła głową*
Nie spodziewałam się.

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:36:01

watpiłaś w moje możliwości *ząsmiał sie*

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:36:44

No
*potwierdziła*
Niesłusznie. Wybacz

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:37:30

wybaczam bo sie nei gniewałem :P:P:P

Aoi Saint-Clair - 2008-02-14 21:38:37

To dziwne
*powiedziała*

Sean Patric Simons - 2008-02-14 21:39:22

znając mnie to wcale :P
*zeskoczyl z blatu*
dobranoc :):P *momachał jej i wyszedł*

Hideto Takarai - 2008-07-17 19:24:19

Wszedł do pustej kuchni. Otworzył lodówkę i sprawdził dokładnei jej zawartość. Przegotował wodę w czajniku, uszykwał talerz, tackę i jak już załatwił wszystko to obrócił się na pięcie i poszedł do pokoju.

<zt>

GotLink.plhttp://otoone.pl/page/10/ przewóz osób Piła torby papierowe z nadrukiem