Nicolas McDiamond - 2007-08-30 15:26:44

*wszedł do salonu. usiadł na kanapie i jadł jabłko myśląc*

Marina McDiamond - 2007-08-30 15:30:48

*Weszła i usiadła obok niego*
O czym myślisz?
*oparła głowę o kolana*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 15:31:55

*spojrzał na nią*
o niczym ważnym, naprawdę.
tylko... ciekawi mnie co zatrzymuje resztę...
*spojrzał na zegar na ściane*
powinni już tu być, przynajmniej po części

Marina McDiamond - 2007-08-30 15:36:29

Pewnie gdzieś są na lotniskach
*wzruszyła ramionami*
Wiesz jak to teraz jest. Miliard razy sprawdzają wszystko, samoloty się spóźniają i tak dalej.

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 15:37:50

wiem, wiem.
*przytaknął*
*spojrzał na nią*
jak się spało?

Marina McDiamond - 2007-08-30 15:43:55

Dziwnie
*mruknęła*
Wiesz..to nie to samo co tam. Trzeba się przyzwyczaić. A tobie? Taki przygnębiony mi się zdajesz.

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 15:47:21

Nie, nie ejstem przygnębiony.
Po prostu chyba jest mi żal tamtego akademika.
W końcu to był pierwszy budynek pod moją kontrolą, nie?
*powiedział*
Chyba każdemu jest się trudno odzwyczaić.
*pocałował ją w policzek*
a co do snu... zgadzam się z tobą, to nie to samo.

Marina McDiamond - 2007-08-30 15:49:51

Ale się przyzwyczaimi
*uśmiechnęła się*
I nie tylko ty tęsknisz. Wiesz, to było pierwsze miejsce, które mogłam nazwać domem, to tęsknie podwojnie.

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 15:54:10

*objął ją ramieniem*
rozumiem. *uśmiehcnął się*
masz rację, marie, przyzwyczaimy się.

Marina McDiamond - 2007-08-30 15:58:07

A wy dalej nie macie zadnych planów dotyczących wieczoru kawalerskiego!
*oświeciło ją*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 15:59:52

tak. dwa miesiące a my dalej bez pomysłów.
*zaśmiał się*
jakoś damy radę, z resztą my i tak zawsze idziemy na spontan :)

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:01:10

Tia...i będziecie zamulać
*zaczęła się śmiać*
Co wy robiliście na wieczorze Hyde'a, co? Spaliście?

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:04:34

nie, siedzieliśmy, leżeliśmy i gadaliśmy.
*zaśmiał się*
potem przyszedł nath z butelką wódki. to tylko trochę picia było, bo mimo że mówiliśmy, nie, to nath sie uparł.
no... i potem zaczęliśmy gadać o naszych ukochanych dziewczynach.
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:05:59

Pasjonuujące
*ziewnęła*
My miałyśmy lepsze rozrywki ^^

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:06:45

*wszedł do salonu i usiadł obok nich*
cześć wam. *westchnął*
ayu jest już może?

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:07:16

hej nath. nie nie ma jej, z teg co wiem.
*spojrzał na niego*
ale nie martw się, przyleci dzisiaj.
w kazdym razie miala.

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:08:53

Nath!
*podbiegła do niego i go uściskała*
Jak podróż?
*spojrzała na niego i westchnęła*
Nie ma jej. Ale Cody powiedziała, że ma dzisiaj być. Niedługo ją zobaczysz.

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:08:55

*wbił się w kanapę i patrzył na nich*
jak wam sie tu podoba?
*wyglądał jakby chcial zmienić temat*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:09:48

Nathaniel... nie zmieniaj tematu.
poza tym dzisiaj zobaczysz ayumi .

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:10:21

podróż. *pomyślał*
cholerna noc na lotnisku, a poza tym da się przeżyć.

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:11:18

Ale już tu jesteś. I Ayumi też będzie
*wróciła na kanapę i spojrzała zatroskana na Nico*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:13:02

*spojrzał na marie porozumiewawczo. spojrzał na natha*
nath, otrząsnij się.
wiem że 2 miesiace to długo,
też bym wariował.
ale treba widzieć dobre strony

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:13:36

wiem, na serio, wiem.
*uśmiechnął sie do nich*
cieszę się że ją zobaczę, ale...
czy ona też się z tego będzie cieszyć?

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:14:59

Dlaczego miałaby nie?
*spojrzała na niego*
Pewnie też strasznie tęskni!

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:16:03

nie wiem, w końcu wyjechala bez slowa...

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:17:43

Bo może coś złego się stało, no nie wiem?
*spojrzała na Nico*
Ale ani razu nic ci nie napisała, czy coś?

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:20:19

*spojrzał na natha*
to nie musi znaczyć że cię odtrąciła.
może musi coś załatwić.?

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:20:34

macie pewnie rację.
ale martwię sie o nią.

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:22:10

to normalne
*powiedział*

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:23:29

Ja też bym się martwiła
*uśmiechnęła się do niego*
Ale uszy do góry. Dzisiaj sobie wszystko wyjaśnicie i jutro już będziesz "światełkować"

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:24:13

*uśmiechnął się do nich*
pewnie tak.

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:26:16

Czekałam na ten uśmiech całe 2 miesiace
*zaśmiała się*
Poczekajcie tu chwilę. Ja zaraz wrócę
*wstała i wyszła*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:29:07

*popatrzył za marie*

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:29:31

*westchnął*
jak tam? marie ładnie wygląda.

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:29:47

tak, zauważyłem, ale dla mnie była zawsze piękna.

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:29:57

*uśmiehcnął się do nico*

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:35:04

*Weszła lekko chwiejnym krokiem, strasznie blada*
Jestem.
*powiedziała wesoło i usiadla na kanapie*
A wy dalej zamulacie?

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:38:36

*spojrzał na marie*
coś się stalo?
jesteś blada...
*zaniepokoił się*

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:41:53

Ja, blada?
*machnęła ręką*
Wydaje ci się.

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:43:19

*siedział cicho*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:43:48

marie... *zaczął, ale urwał nie chcąc sie czasem kłucić.*
*westchnął*
niech ci będzie.

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:48:50

No
*spojrzała na niego tryumfalnie*
Nie kłóć się ze mną, bo wiem lepiej.
*spojrzała na Nath'a*
Uśmiechnij się mój drogi. Wybacz, że zadam to pytanie, ale nie wypytywałeś Cody? Ona na pewno coś wie.

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:49:50

Jakoś nie lubię rozmawiać z Cody, ona mnie przygnębia i denerwuje.
*powiedział*
wolę chyba poczekać...

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:50:22

i tak ci nie wierzę, bo cos ukrywasz.
*szepnął marie do ucha.*

Nathaniel Connors - 2007-08-30 16:54:31

ja idę się przejść, zobaczymy się potem, pa
*wstał i wyszedł z salonu*

Marina McDiamond - 2007-08-30 16:57:12

Cichaj
*zmierzwiła mu włosy*
No cóż. Cody jest jaka jest...

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:58:07

*spojrzał za nathem*

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 16:58:36

*pocałował marie w policzek*
ok, niech ci będzie

Marina McDiamond - 2007-08-30 17:01:39

Pa Nath
*pomachała mu*
biedaczek. Żal mi go.

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 17:03:15

ale Ayu dzisiaj wróci, co nie?
*spytał marie*

Marina McDiamond - 2007-08-30 17:11:37

Wróci. Ona dostrzymuje słowa
*uśmiechnęła się*
Mam ochotę na mieście zjeść coś, wiesz?

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 17:13:19

co takiego?
*spytał*

Marina McDiamond - 2007-08-30 17:14:23

Nie wiem
*wzruszyła ramionami*
Spagetti chyba. I lody pistacjowe z kawałkami czekolady (normalnie to Marie ich nienawidzi xD)

Nicolas McDiamond - 2007-08-30 17:16:40

*zdziwił się jej zachcianką ale przytaknął*
dobrze, co tylko chcesz, ale najpierw by się przydało ubrać.
*wstał i wziął ją na ręce.*
to brykamy do pkoju, co?
*wyszli*

Marina McDiamond - 2007-08-30 17:17:13

No
*zaśmiała się i poszła za nim*

Amélie Nine - 2007-09-15 18:03:05

*weszla i usiadla na sofie*

Marina McDiamond - 2007-09-15 18:11:14

Witam panią pni Nine
*weszła, udając mega radosną i usiadła*
Jak tam życie małżeńskie?

Amélie Nine - 2007-09-15 18:12:23

kwitnie
*rozesmiała się*
a jak u Ciebie?

Marina McDiamond - 2007-09-15 18:13:46

Dobrze wszystko
*usiadla, podkuliła nogi i oparła głowę na kolanach*
Kwitnie, czyli?

Amélie Nine - 2007-09-15 18:20:53

czyli jest ok
*wystawila język*
jak sie czuje przyszla mama?

Marina McDiamond - 2007-09-15 18:24:54

Dobrze
*uśmiechnęła się*
Nawet bardzo, za godzinę mam badania i w ogóle
*wzruszyła ramionami i przygryzła włosy*

Amélie Nine - 2007-09-15 18:30:51

a jak nico zareagował na wieść, ze bedzie ojcem?
*zaczela sie bawic rękoma*

Marina McDiamond - 2007-09-15 18:48:29

On sie bardzo, bardzo ucieszył
*umiechneła się szeroko*
Co prawda nie wyszło jak chciałam, ale było naprawdę idealnie

Amélie Nine - 2007-09-15 18:56:34

co masz na mysli pod słowami "idealnie"?
*zaciekawila sie*

Marina McDiamond - 2007-09-15 18:58:52

No, że wiesz, ucieszył się, nie zaczął się drzeć "to nie moje dziecko", ani nie wybiegł z reatauracji, albo nie zrobił miny "oż..."
*wzruszyła ramionami*
idealnie, no

Amélie Nine - 2007-09-15 19:02:57

caly nicus
*znow wystawila język*

Marina McDiamond - 2007-09-15 19:03:41

No ale wiesz
*zaczęła sobie palce wyłamywać*
To tak dizwnie. Dziecko, bez ślubu, w wieku 18 lat...

Amélie Nine - 2007-09-15 19:06:25

będziesz młodą matką
*rozesmiala sie*
patrz, bedziesz mloda na wywiadówkach i twoje dziecko bedzie sie chcialo z tobą pokazywac :P

Marina McDiamond - 2007-09-15 19:08:21

No tak
*zaśmiała sie jakoś sztucznie*
plus.

Amélie Nine - 2007-09-15 19:13:51

będzie ok
*poglaskala ja po ramieniu*

Marina McDiamond - 2007-09-15 19:14:45

Niby już jest
*westchnęła*
Ale jest jeden mały minus.

Amélie Nine - 2007-09-15 19:17:36

jaki?
*spojrzala niepewnie na nią*

Marina McDiamond - 2007-09-15 19:20:24

moi rodzice
*spojrzła na sufit*

Amélie Nine - 2007-09-15 19:21:05

to tak...
*westchnela*

Marina McDiamond - 2007-09-15 19:26:32

Dzwonilam do nich dzisiaj
*wzruszyła ramionami*

Amélie Nine - 2007-09-15 19:28:26

i co?!
*az sie podniosla z wrazenia*

Marina McDiamond - 2007-09-15 19:34:45

*zaczęła bawić ię pierścionkiem*
Najpierw zadzwoniłam do mamy- wyszło drogą losowania- a po prostu się rozłoączyła, a potem wyłączyła telefon. Nawet nie zdarzyłam dokończyć. A tata...no cóż. Tu było gorzej
*westchnęła*
najpierw wyzwal mnie od kurw i prostytutek, które nawet nie potrafią się zabezpieczyć, potem powiedzial, że tu przyjedzie i zabije tego dziecioroba a na końcu powiedział, że on nie będzie dziadkiem tego bachora
*przygryzła wargi i potem wymamrotała*
a jak chcę, żeby nadal był moim ojcem, to mam zrobić skrobankę.
*zamilkła, a potem dokończyła jakoś niemrawo*
No ale zawsze mogło być gorzej!

Amélie Nine - 2007-09-15 19:49:18

*przusunela sie do niej i przytuliła ja mocno do siebie*
ja tak nie mysle, oni tez nie, są w szoku, ale przejdzie im, jak zobacza dziecko, takie malutkie, takiego szkraba to im przejdzie...

Marina McDiamond - 2007-09-15 19:52:48

Jak je zobaczą
*próbowala się nie poryczeć, ale jej nie wyszło*
Ale ja wiedziałam , że tak bedzie.

Amélie Nine - 2007-09-15 19:58:09

*przytulila ją mocniej*
nie placz, nie warto...

Marina McDiamond - 2007-09-15 20:03:05

To moi rodzice w końcu!
*zaczęła ocierać oczy*

Amélie Nine - 2007-09-15 20:06:15

wiem, przejdzie im...
*probowala ją pocieszyc*

Amélie Nine - 2007-09-15 20:14:36

*w koncu usnely wtulone w siebie*

Nicolas McDiamond - 2007-09-16 17:04:23

*zajrzał do salonu i odetchnął z ulgą. podszedł do dziewczyn. pocałował marie w policzek. popatrzył chwilę na nie i wyszedł*

Andrew Nine - 2007-09-16 17:47:19

*wszedł do salonu poszukując małżonki :P podszedł do dziewczyn i tak se patrzył na nie. znacyz na amelię. potem zaczął łasotac amelię po ramieniu*

Amélie Nine - 2007-09-16 17:48:37

*otworzyla oczy i zobaczyla anniego*
paskuda

Marina McDiamond - 2007-09-16 17:49:35

*obudziły ją te śmiechy*
hey
*podniosła się i zbladła*
niedobrze mi
*wybiegła*

Andrew Nine - 2007-09-16 17:50:41

*popatrzył za marie*
współczuje jej...
*potem spojrzał na amelię*
ja? mła? ja paskuda? :P

Amélie Nine - 2007-09-16 17:54:01

tak, ty paskuda
*zamknela oczy i polozyla sie na sofie bo jej sie dalej chcialo spac*

Andrew Nine - 2007-09-16 17:55:15

śpiąca królewna, no wiesz.
*uklęknął przy soie i patrzył na nią*
może cie do pokoju zanieść?

Amélie Nine - 2007-09-16 17:58:13

*otworzyla leniwie jedno oko i spojrzała na niego*
mozesz mnie zaniesc albo obudzić

Andrew Nine - 2007-09-16 17:59:55

*zamyślił się*
ślicznie wygladasz jak śpisz, poza tym żal mi cię leniuszku budzić :P

Amélie Nine - 2007-09-16 18:02:04

*otworzyla drugie oko, podniosla sie i usiadla z niewyrazna miną*
sama wstalam
*skrzyzowala ręce*

Andrew Nine - 2007-09-16 18:03:57

*przechylił głowe jak piesek*
no co?
kochasz ty mnie?
*zamrugał słodko*

Amélie Nine - 2007-09-16 18:04:43

kocham, kocham
*ziewnęła leniwie*

Andrew Nine - 2007-09-16 18:06:30

*pocałował ją czule*
oj zmieniasz ty się we mnie, też się stajesz leniem :P

Amélie Nine - 2007-09-16 18:07:49

*rozesmiała się i przetarła oczy*
powtórz to jeszcze raz

Andrew Nine - 2007-09-16 18:08:42

zmieniasz się we mnie, bo też się stajesz leniem ? *spytał z głupią miną na pograniczu śmiechu i nieskapowania*

Amélie Nine - 2007-09-16 18:09:56

nie, to wczesniej
*usmiechnela sie*

Andrew Nine - 2007-09-16 18:12:08

ślicznie wygladasz jak śpisz, poza tym żal mi cię leniuszku budzić?
czy kochasz ty mnie? *uśmiehcnął się*

Amélie Nine - 2007-09-16 18:13:08

nie słowa, ale gest
*załamała sie nim*

Andrew Nine - 2007-09-16 18:14:58

*zajarzył. pocałował ją czule :P*

Amélie Nine - 2007-09-16 18:16:29

brawo, moj ty detektywie
*rozemiala sie*

Andrew Nine - 2007-09-16 18:17:24

nie ejstem za dobry w myśleniu
*zaśmiał sie i wziął ja na ramiona*
no to teraz jako lenie idziemy spać.
*wyniósł ją*

Nathalie Ito - 2007-09-25 21:06:39

*weszła do salonu usiadla na sofie  i rozgladała sie po pomieszczeniu*

Cody Maverick - 2007-09-25 21:08:05

*wszedł do salonu. spojrzał na dziewczynę*
wiesz że twoim kolorem jest jasny fiolet?
*powiedział zaniamst dzień dobry*

Nathalie Ito - 2007-09-25 21:09:08

*zdziwona spojrzala na chlopaka*
Nie? ale juz wiem. a dlaczego tak sadzisz?

Cody Maverick - 2007-09-25 21:10:01

bo twoja aura ma taki kolor
*wruszył ramionami*
zwykle nie strasze tyml udzi, ale chciałem zobaczyć reakcję

Nathalie Ito - 2007-09-25 21:11:53

Ah, rozumiem
*usmiechneła sie*
a tak wogole jestem Nathalie

Cody Maverick - 2007-09-25 21:12:57

cody.
*powiedział*
przyjechałaś chyba zaraz po kaju.
*spojrzał na zegarek na ścianie*

Nathalie Ito - 2007-09-25 21:13:50

Miło mi
*popatrzyla na niego*
Hm nie wiem kto to jest

Cody Maverick - 2007-09-25 21:15:11

domyślam się.
*powiedział*
skąd jesteś? i co ważneijsze dlaczego tu?

Nathalie Ito - 2007-09-25 21:20:44

Jestem z Tokyo ale mieszkałam w Niemczech od kilku lat a teraz jestem tutaj bo mam zdolnosc rozdwajania siebie na 2 osoby
*powiedziała*
a Ty?

Cody Maverick - 2007-09-25 21:22:13

replikacja.
*uzupełnił jej wypowiedź*
janie mam niczego tak zadziwiajacego.
ja tylko... hmm... widzę ludzkie dusze.
*powiedział jakby to było coś zupełnei zwyczajnego*

Nathalie Ito - 2007-09-25 21:23:48

to wcale nie jest takie zwyczajne
*usmiechneła sie*

Cody Maverick - 2007-09-25 21:26:37

mniej nadzwyczajne od twojej zdolnosci.
moja mi nic nie daje.
tylko czystą, lub tez nie, wiedzę.
*powiedział i usiadł na sofie zakładajac nogę na nogę*
to nie zdolnosć lotu, transfiguracji ciała czy czytania w myslach.

Nathalie Ito - 2007-09-25 21:28:08

Moim zdaniem jest tak samo nadzwyczajna
*powiedziała*
Moja za to sie rzadko przydaje

Cody Maverick - 2007-09-25 21:29:44

może sie kiedys do czegoś przyda. nie wiesz tego.
*powiedział i wstał*
wybacz ale ja już mam dość, jestem zmęcozny. dobranoc.
*poszedł*

Nathalie Ito - 2007-09-25 21:31:06

Dobranoc
*posiedziała chwile i tez wyszla*

Aaron Lerlitz - 2007-09-29 16:50:52

*suaidł na sofie*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 16:56:22

*wszedł i usiadł obok niego*
ty zawsze jesteś zły?

Aaron Lerlitz - 2007-09-29 16:56:41

przeważnie *mruknął*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 16:57:03

w sumei nic mi do tego, ale czemu nie lubisz szczególnie cody?

Aaron Lerlitz - 2007-09-29 16:57:21

masz rację...
*spojrzał na niego*
...nic ci do tego.

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 16:57:39

*westhcnął*
trudno się z tobą dogadać

Aaron Lerlitz - 2007-09-29 16:58:22

wezmę to za komplement
*powiedział*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 16:58:36

*spojrzał na niego*
aaron....

Aaron Lerlitz - 2007-09-29 16:58:47

was?
*spytał*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 16:59:15

nie nic

Aya Lin - 2007-09-29 17:00:59

*weszła do salonu i stanęła przy kominku*
- Hej
*przywitała się z jakimiś chłopakami*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:02:03

cześć.
*spojrzał na nią*
nowa, prawda? jestem eizam :D

Aaron Lerlitz - 2007-09-29 17:02:24

*rzucił okiem na dziewczynę i siedział dlaej obrażony na cały boży świat*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:02:32

*wskazał na aarona*
a to aaron.

Aya Lin - 2007-09-29 17:03:27

- Nowa
*uśmiechnęła się ignorując Aarona*
- Ayka

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:03:58

miło mi cie poznać.
*uśmiehcnął się*
usiądzisz?

Aya Lin - 2007-09-29 17:04:53

*wywróciła oczami i usiadła na kanapie*
- Dzięki

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:05:50

nie chcesz z nami przebywać, czy co? *spytał jakby martiwąc się czy nie ogranicza jej tlenu*

Aya Lin - 2007-09-29 17:06:47

- Czemu tak sądzisz?
*zaśmiała się*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:07:53

no nie wiem, tak tylko pomyślałem.
*uśmiehcnął się*

Aaron Lerlitz - 2007-09-29 17:08:03

*prychnął i wyszedł*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:08:25

taaa... nam też się miło rozmawiało aaron
*zawołał z anim*

Aya Lin - 2007-09-29 17:09:41

*spojrzała za chłopakiem*
- A ten co miał kompleksy w dzieciństwie, że go nie nauczyli dobrych manier?
*wywróciła oczami i spojrzała na Eizama z uśmiechem*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:09:48

*wszedł cicho do salonu i spojrzał na nich spod grzywki. odezwał się cicho*
cześć, mogę tu zostać?

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:10:33

aaron miał ciężkie życie jak wielu z nas ale jest tez dziwny jak wielu z nas.
*odpwoeidział ayi*
hej, jasne, czemu nie?
*spojrzał na kajetana*

Aya Lin - 2007-09-29 17:12:01

*spojrzała na chłopaka, który wszedł*
- Hej. Jestem Aya
*uśmiechnęła się lekko*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:12:03

*usiadł w kącie w fotelu i podkulił nogi pod siebie*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:12:35

*spojrzał na nich*
jestem kajetan

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:12:55

a ja eizam
*przedstawił się*

Aya Lin - 2007-09-29 17:14:37

- Coś się stało?
*uniosła brew patrząc na Kajetana*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:14:54

nie...
*powiedział*

Aya Lin - 2007-09-29 17:16:23

- Aha jasne
*wywróciła oczami Kolejny*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:17:04

ja zawsze taki jestem, przepraszam.
*dodał*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:17:16

nie masz za co przepraszać *spojrzał na niego*

Aya Lin - 2007-09-29 17:19:08

- Nie można przepraszać za to, że jest się sobą
*powiedziała szybko*
- To się raczej ceni

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:20:22

*rozchylił wargi i o zęby oparł sobie paznokieć kciuka*
ja tylko nie lubie patrzeć innym w oczy, to tylko to, nic wiecej.
*zaczął się tłumaczyć*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:21:08

nikt ci za to przeciez nic nie zorbi.
ale jak chcesz, mozesz tam siedzieć.

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:22:08

*uśmiehcnął sie do nich nieśmiało.*

Aya Lin - 2007-09-29 17:22:29

*wzruszyła ramionami*
- To nie patrz jak Ci to przeszkadza

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:23:40

dobra konieć tematu, ,,oczy kajetana''.
*powiedział*
obje jesteście nowi, nie? a skad jesteście?

Aya Lin - 2007-09-29 17:24:49

- Szczerze? Co rok mieszkam w innym mieście, więc nie potrafię powiedzieć skąd.

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:26:16

ja nie rpzywiazywałem uwagi do nazwy miasta.
i tak mieszkałem w sierocińcu...
*powiedział*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:26:40

no to switnie. *powiedział cicho*
a powiecie coś? ciekawego znaczy się

Aya Lin - 2007-09-29 17:27:46

- Lubię polewę czekoladową? To jedna z ciekawszych rzeczy którą wiem
*zaśmiała się*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:28:09

*uśmiehcnął się*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:28:27

ja osobiście nie lubię :P
*ząsmiał się*

Aya Lin - 2007-09-29 17:29:33

- No wiesz? Jak można nie lubić
*pokręciła głową z niedowierzeniem*
- A ogólnie czekoladę?

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:30:04

ja nie rzepadam za słodyczami
*przyznał się*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:30:17

a ja je bardzo lubię... zwłaszcza cukierki

Juliet Wei - 2007-09-29 17:31:35

*wychyliła się zza drzwi tak, że jej tylko głowę było widać*
Hey
*uśmiechnęła się szeroko*
Można?

Aya Lin - 2007-09-29 17:31:48

- Heh... Jesteś nienormalny
*zakomplementowała mu śmiejąc się*
- Ja w każdej postaci wszystko co słodkie

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:31:56

*spojrzał na dziewczynę*
jasne, cześć :)

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:32:34

*spojrzał na dziewcyznę która weszła*
jestem kajetan....

Aya Lin - 2007-09-29 17:32:45

*spojrzała na dziewczynę*
- Hej... Kurde ja sobie po prostu wlazłam tu, a wszyscy pytają się czy można...

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:34:12

nie wszyscy sa tobą... *pwoiedział cicho*

Juliet Wei - 2007-09-29 17:34:51

Widocznie ty tak potrafisz
*weszła, trzymając w ręku wielki słoik*
Ja jestem Julie.
*uśmiechnęła się do tego w rogu*

Aya Lin - 2007-09-29 17:35:13

- Bo ja jestem jedyna w swoim rodzaju
*wywróciła oczami uśmiechając się*
- Ayka

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:35:36

a ja eizam, co masz w tym słoiku?

Juliet Wei - 2007-09-29 17:37:55

masło orzechowe mojej mamy
*spojrzała na Eizama*
Chcesz trochę?

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:38:44

nie, dizęki
*uśmiehcnął sie do neij*

Aya Lin - 2007-09-29 17:40:09

- On nie lubi słodyczy
*wyszczerzyła się*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:41:15

a ja lubię.

Juliet Wei - 2007-09-29 17:41:18

Dziwne
*zmarszczyła nos*
U mnie na pewno byś polubił :P

Juliet Wei - 2007-09-29 17:41:53

*spojrzała na niego i sie uśmiechnęła*
Chcesz trochę

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:41:57

może i tak.
*powiedział ze śmiechem*
kto wie :P

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:42:20

mogę?
*spojrzał na nia pilnujący by mu grzywka oczy zasłaniała*

Juliet Wei - 2007-09-29 17:43:52

No skoro ci proponuje
*poczuła się troche nieswojo, ale wstała i podeszła do niego poprawiając sukienkę*
Proszę
*uśmiechnęła się dajac mu słoik*

Aya Lin - 2007-09-29 17:43:53

*wywróciła oczami (rany... który już raz :D) i wtopiła się bardziej w kanapę*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:45:45

*przeciagnął się*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:46:30

*wziął ze słoika łyżkę i obkleił ją masłem orzechowym*
oddam ci ją za chwlę, jak to co jest na niej zjem i  ją umyję
*popatryzł na nią spod grzywki*

Juliet Wei - 2007-09-29 17:50:18

Nie musisz myć
*pokręciła energicznie głową*
A jedz ile chcesz. Mam jeszcze tego tyyle
*pokazała taką duzo rękami*
A co do ciebie Eizamie
*powiedziała, siadając wygodnie obok Kajetana*
To jakby powiedziała moja mama jesteś " przystojny, ale za chudy". Jak można słodyczy nie lubić.

Aya Lin - 2007-09-29 17:50:51

*zaczęła się nudzić. Dla zabicia czasu zaczęła przyglądać się swoim paznokciom o.O*

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:51:25

*nieco sie speszył i zaczął sobie powli jeść to masło orzehcowe*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:52:00

*uśmiehcnął isę*
mój chłopak by sie nie zgodził z drugą częścią zdania twojej mamy :P

Juliet Wei - 2007-09-29 17:54:54

Dla niego jesteś w sam raz?
*znowu zmarszczyła nos, a potem spojrzała na Ayę*
Ja wiem, że jestem nudną dziewczynką, ale tak dobitne pokazywanie tego mnie...rani.

Kajetan Roze - 2007-09-29 17:55:38

*spojrzał na ayę jakby go tez to nieco uraziło*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:56:00

yaten nic do tego nie ma *powiedział*

Aya Lin - 2007-09-29 17:56:42

*spojrzała na Julie zdezorientowana*
- Co ja zrobiłam?
*pokazała jej język*
- Po prostu mi się nudzi. Nie znaczy, że ty jesteś nudna
*wywróciła oczami*

Juliet Wei - 2007-09-29 17:57:10

Ma ładne imie
*uśmiechnęła się*
A...dużo tu jest par?
*spytała, bo jej nic innego do głowy nie przyszło, a potem się do Kajetana uśmiechnęła*

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 17:59:24

cóż...
praktycznie każdy niemal ma tu swoją druga połówkę.
*powiedział*
nicolas ma marie
nathaniel ma ayumi
teruki ma usagi
hyde ma costę
ja mam yatena
eric ma viorel
a nowi pewnie nidługo też się z kimś spikną.

Aya Lin - 2007-09-29 18:00:55

- Rety.. Dom schadzek
*zachichotała*
- Mnie się nie śpieszy
*udała obojętność*

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:01:54

to dobrze że ludzie znajdują tu miłość.... *powiedział cicho*

Juliet Wei - 2007-09-29 18:02:51

*spojrzala na nią uważnie i się lekko uśmiechnęła*
No, dużo. Ale to normalne. U mnie, w starej szkole, też były prawie same pary.

Aya Lin - 2007-09-29 18:04:13

- Chodziłam do szkoły dla dziewczyn
*zachichotała*
- Nie miałam tego

Juliet Wei - 2007-09-29 18:06:08

Ooo...współczuje ci
*zrobiła minę, jakby coś jej strasznie nie smakowało*
Tam musiałobyć strasznie nudno.

Eizam Yamakashi - 2007-09-29 18:06:48

*spojrzał na wszystkich*
no... to ja już idę.
do zoabczenia wkrótce :)
*wyszedł z salonu*

Aya Lin - 2007-09-29 18:07:40

- No.. Niestety było, ale długo tam nie siedziałam. Ledwo 5 miesięcy.
*spojrzała za chłopakiem*
- Narazie

Juliet Wei - 2007-09-29 18:08:35

Pa Eizam
*pomachała mu*
A tak krótko tam siedziałaś, bo?

Aya Lin - 2007-09-29 18:09:43

- Spaliłam biurko nauczycielki
*zwruszyła ramionami uśmiechając się*

Juliet Wei - 2007-09-29 18:11:57

Aha
*lekko ją zamurowało, przez co automatycznie wzięła sobie troche masła orzechowego (przyjmijmy, że łyżeczki były 2 xD)*
To musiało być ciekawe przeżycie.

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:12:40

do zobaczenia
*powiedział cicho jakby do siebie żegnajac eizama*

Aya Lin - 2007-09-29 18:12:55

- Eh... Czy ja wiem. Wystraszyłam się okropnie... Nie wiedziałam, że to potrafię

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:14:39

ogień to twoja domena, ale zarówno ognien mozę się posługiwac każdy junin i chunin ognia.
*bardzo cihco powiedział*

Aya Lin - 2007-09-29 18:16:35

- A skąd ja miałam to wtedy wiedzieć?
*zwróciła się do Kajetana*
- Wystraszyłam się, ale i tak wyrzucono mnie ze szkoły. Myśleli, że to to na wskutek zapałki

Juliet Wei - 2007-09-29 18:17:19

oo! Mówisz o tej tajemniczej-mega-hiper umiejętności?
*przechyliła głowę*
czy o swoim żywiole?

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:17:47

przepraszam.... *zatkał sie łyżeczką*

Aya Lin - 2007-09-29 18:18:52

*spojrzała na Kajetana*
- To ja przepraszam.. Nie powinnam na Ciebie naskoczyć
*zmieszała się*

Juliet Wei - 2007-09-29 18:20:36

*spojrzala na Kajetana i uśmiechnęła się do niego szeroko*
Przepraszasz za to, że jesteś mądry? Ej, no! Uśmiechnij się, proszę...

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:20:45

nic sie nie stało.
*powiedział patrząc na ayę*

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:21:23

*spojrzał na julie pilnujac rzecz jasna by miał zasłonięte oczy i lekko ise uśmiechnął do niej*

Aya Lin - 2007-09-29 18:21:54

*jeszcze bardziej się zmieszała czując jego wzrok. Nie spojrzała na niego, wtopiła się bardziej w kanapę, a najchętniej zapadłaby się pod ziemię*

Juliet Wei - 2007-09-29 18:25:38

*odwzajemiła uśmiech, a potem spojrzała na Ayę*
I w jakich szkołach jeszcze byłaś?
*spytała, żeby troche atmosferę rozluźnić*

Aya Lin - 2007-09-29 18:28:40

- Byłam kiedyś w Londynie 2 lata, w USA rok i jeszcze zwiedzałam szkoły w Japonii. Moja familia lubi podróżować
*wstała*
- Sorki, ale muszę iść. Narazie
*wyszła*

Juliet Wei - 2007-09-29 18:29:25

pa
*pomachała jej, a potem spojrzała na Kajetana i uśmiechnęła się*

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:33:01

do zoabczenia
*pozegnał ją. spojrzał na julie i lekko sie uśmiehcnął*
to... oddać ci ten słoik?

Juliet Wei - 2007-09-29 18:34:07

Jak jeszcze chcesz, to nie
*pokręciła głową*
Albo możesz mieć ochotę na jeszcze innego słodycza...czekoladę np?

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:34:47

utuczyć mnie chcesz? *uśmiechnął się*

Juliet Wei - 2007-09-29 18:35:40

Nie. Uszczęśliwić
*uśmiechnęła się*

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:38:50

*pokiwał przeczaco głową*
to mi starczy na razie...

Juliet Wei - 2007-09-29 18:40:32

Nie lubisz być szczęśliwy czy ci za słodko
*zmarszczyła nos*

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:43:30

chyba to drugie.
w sumie każdy hcce być szczęśliwy.

Juliet Wei - 2007-09-29 18:45:39

W sumie tak
*pokiwała głową*
Ale ty nie jesteś.

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:48:12

cóż, może po prostu tego nie widać?
*włosy mu całkowicie na oczy zleciały, łyżeczkę trzymał w buzi*

Juliet Wei - 2007-09-29 18:52:16

No to się spytam: jesteś szczęśliwy
*podniosła się i na czworaka podreptała tak, żeby usiaść na przeciwko niego*

Kajetan Roze - 2007-09-29 18:55:39

nie bardzo....
bo...
*przełknął ślinę*
bo...
ludzie nie mogą znieść mojego zwroku....
niechcący boje sie ze kogoś zranię...

Juliet Wei - 2007-09-29 18:57:49

A to czemu
*pokręciła głową*

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:01:09

moje oczy sa dść dziwne.
*wyjaśnił*

Juliet Wei - 2007-09-29 19:05:12

bo?
*naciskala*
Są ciągle pod grzywką.

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:06:17

*zamknął oczy i reką podczesał grzywkę do góry. otworzył oczy i spojrzał na nią*
uwazam ze sa straszne...

Juliet Wei - 2007-09-29 19:08:05

Są niebieskie
*uśmiechnęła się lekko*
Ale fakt, że dosyć dziwne. Pewnie to ma jakiś cel.

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:10:18

kiedy sie zdenerwuję....
z ludźmi dzieją sie dziwne rzeczy gdy patrzą w moje oczy.

Juliet Wei - 2007-09-29 19:13:09

Przy mnie nie będziesz się denerwował
*powiedziała to tak, jakby to była wielka prawda*
Ale jak się nie denerwujesz to twoje oczy są na prawdę piękne. Inne.

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:15:07

w innsci często ludzie nie widzą nic dobrego
*opuścił grzywkę ale już mu tak starannie oczu nie zasłaniała*
są dziwne, straszne. nie piękne.

Juliet Wei - 2007-09-29 19:18:30

Według mnie są piękne
*powiedziała patrząc mu w oczy i się uśmiechnęła*

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:19:33

ja nie jestem w stanie tak  nich powiedzieć.
*westchnął*
może przez nie miałem za duzo przykrości po prostu?
*spytał jakby sam siebie*

Juliet Wei - 2007-09-29 19:20:39

Przykrości?
*usiadła po turecku i zjadła trochę tego masła orzechowego*

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:23:33

często nazywali mnie potwowrem, diabłem lub demonem.
to jeden z powodów dla których zapuściłem grywkę.
*odpowiedział iznów wetknął sobei łyżeczkę do buzi*

Juliet Wei - 2007-09-29 19:26:54

No to niezbyt fajnie
*pokręciła głową*
Ale tu tak nie będzie. Jesteś w nowym miejscu i zaczynasz nowe życie więc Hakuna Matata

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:28:13

nie martw się? moze masz rację.
w sumei pewnie nie tylko ja tu coś potrafę.
ponoc to jedyny akademik gdzie nie ma lekcji i  hokage przyjmuje tu wszystkich którzy potrafią cos niezwykłego, lub też tych co potrafi będą.

Juliet Wei - 2007-09-29 19:29:05

Dlatego mnie tu wysłali z mojego starego akademika
*pokiwała głową*

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:32:24

mnie wysłali z sierocińca tu.
cieszyli się ze sie mnie pozbyli.
*powiedział*

Juliet Wei - 2007-09-29 19:34:51

Mieszkałeś w sierocińcu?
*posmutniała*

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:37:30

tak. moi rodzice zginęli.
*powiedział*
nie wiem jak ani kiedy.
w kazdym razie od 3 miesiaca życia mieszkam w sierocińcu

Juliet Wei - 2007-09-29 19:38:18

Nic o nich nie wiesz? A inna rodzina?
*zmarszczyła nos a potem pogłaskała go po ramieniu*

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:40:25

nie ma pojecia, nikt nigdy ise o mnie nie pytał.
nigdy.
a ja tez nikogo nie suzkaem, bo nie wiem kogo mam szukać.
*powiedział i lekko sie zarumienił czujac jej dotyk*

Juliet Wei - 2007-09-29 19:42:13

Wiesz...może w sierocińcu będą coś wiedzieć?
*zamyśliła głową*
Jeżeli cie to interesuje, oczywiście...

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:43:33

po co mam się tym interesować?
skoro ja mojej rodziny nie interesuję....
z resztą tak mi dobrze, przyzwyczaiłem się.

Juliet Wei - 2007-09-29 19:54:09

Może oni nie wiedzą, że żyjesz?
*pokręciła głową*
Albo coś. Nie chcesz wiedzieć? Chociaż wiedzieć...

Kajetan Roze - 2007-09-29 19:56:06

nie bardzo.
*powiedział*
ale może powiedz cos o osbie a nie w kółko o mnie.

Juliet Wei - 2007-09-29 20:05:40

hmmm
*zamyśliła sie*
No to ja tak ogólnie mieszkam w Australii, mój tata jest cukiernikiem, mieszkam z nim i z moją ciocią i tam też chodziłam do takiej akademii innej. Chodziłam tam 2 lata a potem mnie skierowali tu. Jakieś pytania pomocnicze, bo nie wiem co mówić.

Kajetan Roze - 2007-09-29 20:08:45

hmmm... jki wybrałas żywioł?

Juliet Wei - 2007-09-29 20:11:28

Woda
*uśmiechnęła się*
Bo jej mało w Australii

Kajetan Roze - 2007-09-29 20:12:22

tak. ponoc australia to żółty piasek i błęitne niebo.
ale to chyba tylko na pustyni.....

Juliet Wei - 2007-09-29 20:17:05

Tam jest malo wody
*wzruszyła ramionami*
Ale lubię tam być. Ale moja mama nie.

Kajetan Roze - 2007-09-29 20:17:57

dlaczego?
*spytał.*

Juliet Wei - 2007-09-29 20:23:56

Nie wiem
*wzruszyla ramionami*
Ale jak miałam 5 lat spakowała się i pojechała zwiedzać świat. Przyjażdza raz na pare lat i wysyła kartki.

Kajetan Roze - 2007-09-29 20:28:17

to chyba nie za fajnie, co nie?
*spojrzał na nią*

Juliet Wei - 2007-09-29 20:29:39

Średnio, ale przyzwyczaiłam się
*uśmiechnęła się*
To w końcu prawie 10 lat

Kajetan Roze - 2007-09-29 20:31:10

no... *powiedział i wstał*
wiesz, ja chyba pójde już spać.
przepraszam, ale jestem zmęczony....
*powiedział patrząc na nią*

Juliet Wei - 2007-09-29 20:34:37

Za co przepraszasz?
*uśmiechnęła się*
Miłych snów :)

Kajetan Roze - 2007-09-29 20:43:05

dziękuję. tobie też
*uśmiehcnął isę lekko speszony i poszedł*

Juliet Wei - 2007-09-29 20:45:40

pa
*pomachała mu i oparła sięo ścianę*

Aya Lin - 2007-09-29 20:51:33

*weszła i ukucnęła przed kominkiem. Niezauwrzyła Julie*

Aya Lin - 2007-09-29 20:57:24

*wstała i wyszła*

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 21:37:39

Jej
*mruknęła*
Twój pokój sprzyja zakochanym parom...

Eric Matters - 2007-10-31 21:39:19

tylko neich sie z abardzo tam nie rozgoszczą bo kto będzie sprzatał... *wskazał na viorel* :P

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 21:44:47

Ej no
*zaśmiała się*
Paskuda! Ty tylko o jednym!

Eric Matters - 2007-10-31 21:46:54

ja?
czy ja cos mówię? *zrobił dziwną minę której pod przesieradłem nie było widać :P*

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 21:48:30

ściągaj t oprześcieradło!
*zaczęła go pozbawiać prześcieradła*

Eric Matters - 2007-10-31 21:50:16

*i ściągnęła z neigo przescieradło. eric miał potergane włosy, brak makijarzu, i wciaz piżamę :P uśmeihcnał isę*
no co?

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 21:55:51

Gdyby nasz pokój nie był zajęty, to bym ci kazala iść sie ubrac, ale i tak jestes piekny

*zaśmiala sie*

Eric Matters - 2007-10-31 21:59:01

nadaję sie na halloween :P
*zrobił zeza i wyciagnął język co sprawiło że wyglądał jak głupek :P*

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:02:31

*aż się zaczęla turlać ze śmiechu*
Cierpię!

Eric Matters - 2007-10-31 22:07:48

to nie cierp *spojrzał na nia z uśmiehcnem*
bo isę zamknę w sobie.

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:10:32

I tzreba będzie cię otwierać, co?
*zaśmiała się*

Eric Matters - 2007-10-31 22:11:57

ja ogólnei ejstem zamkniętym w sobei człowiekiem, nie widzisz? :P

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:17:14

Nie widziałam nigdy bardziej zamkniętego człowieka!
*zaśmiałą się*

Eric Matters - 2007-10-31 22:19:19

no własnie! a jak sie tak naprawde z amknę w sobie.?
to nie pogadasz :P:P

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:21:22

To co będę z tobą robić?
*spytała uśmiechając się figlarnie*

Eric Matters - 2007-10-31 22:25:21

*pomyślał*
mozesz mnie usadzić na stole i popatrzec na mnie :)
jestem ładna ozdobą choinkową :D:P

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:26:28

Śliczną
*śmiała się dalej*
Powiesze na tobie łaśncuch i bombki*

Eric Matters - 2007-10-31 22:29:29

ja nie choinka :P ja ozdoba choinkowa :P aniołek na czubek :P

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:30:41

Ale nie mam takiej wielkiej choinki
*zaśmiała się*
Poza tym teraz to raczej diabełek :P

Eric Matters - 2007-10-31 22:38:39

ja? diabełek? w życiu.
widzisz *zaczął isę bawić swoimi włosami* blondyni nie są diabełkami :P

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:40:56

Skąd wiesz? Widziałeś jakiegoś?
*spytała, śmiejąc się*

Eric Matters - 2007-10-31 22:42:49

nie, ale w bajkach aniołek ma niemal zawsze blond włosy :P

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:48:19

Dlatego ty masz blond?
*spytała poważnie*

Eric Matters - 2007-10-31 22:49:55

serio to nie wiem, ale to nie wyklucza takiej pcji misiu :)

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:51:08

Misiu?
*zaśmiała się*
Aniołku. Niech ci będzie.

Eric Matters - 2007-10-31 22:53:11

**uśmeihcnał isę słodko**

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 22:59:11

Myślisz, że musimy iść spać?
*pomyśłała głośno*

Eric Matters - 2007-10-31 23:00:48

tak, ja lubię spać, poza tym musisz być piekna a sen pięknosci pomaga :P
no cóz, zawsze mozna być piękniejszym, nie? :P

Viorel Toro-Matters - 2007-10-31 23:04:21

Nie o to chodzi
*mruknęła, pomogła mu wstać i poszli asiu*

Eric Matters - 2007-12-30 21:31:22

wszedł do soanu. usiadł na sofie i patrzył na peirścionek. weshcnął*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:34:05

*Weszła za nim*
Tylko się nie bocz...
*usiadła sobie obok niego*
Pokaż ten pierścionek.

Eric Matters - 2007-12-30 21:34:56

nie *powiedział (a glos mial jak kame podczas "nya~")*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:35:43

Czemu nie
*spróbowała naśladować jego nie , ale jej nie wyszlo*
(ooo :3)

Eric Matters - 2007-12-30 21:37:19

*wyciagnął w ejj stronę rękę gdzie pudełko trzymał*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:38:38

*wzięła od niego to pudełko i zaczęła oglądać ten pierścionek*
Jesteś zły.

Eric Matters - 2007-12-30 21:40:10

czemu? *spytał*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:41:52

Widać
*oddała mu pudeleczko*
Ładny.

Eric Matters - 2007-12-30 21:44:21

*skinał głową i patrzył w przestrzeń.*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:46:40

No co ci?
*poglaskala go po głowie*

Eric Matters - 2007-12-30 21:47:53

*nie wytrzymał i zaczął płakać tak jak w kreskówkach. jak się troche uspokoił powiedział*
smutno mi... TTT__TTT

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:49:48

Nie placz
*było jej glupio*
proszę. Nie smuć.

Eric Matters - 2007-12-30 21:51:16

nie smuce.
*otarł łzy i pozbierał isę (a juz tam dupa że całą bluzkę miał neimal mokrą od łez)*
wcale..

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:52:28

Jakoś ci nie wierzę
*przytulila go jak misia, żeby już nie smucił*

Eric Matters - 2007-12-30 21:53:41

*przytulił się do neij i zamknał oczy. cicho powiedział*
bo ja cię serio kocham... i życia bez ciebie nie widze...

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:56:14

Ja ciebie też kocham
*pocałowala go*
Więc
*wystawiła mu rękę*
prosze. Włóż.
*uśmiechnęła się*
Ale nie miej za 30 lat pretensji. Ostrzegałam!

Eric Matters - 2007-12-30 21:57:55

*uśmeihcnał isę do neij. włożyl jej na palec pierscionek. spojrzal na nią, potme na jej rękę i sie na nia życiłtak ze oana się na kanapę obaliła a on leżał na niej i ją obejmował ^^*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 21:58:56

Aż taka radość?
*spytała, podziwiając pierścionek na swojej ręcę*

Eric Matters - 2007-12-30 22:00:18

większa :) *pwoiedział*
kocham cię *powiedział wolno i wyraźnie*
dobic cię? *spytał i pojechał żartem*
kocham cie bardzije niz jedzenie ^^

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:02:06

*zaczęła się aż dusić ze śmiechu*
Największy komplement
*placze ze śmiechu*
jaki usłyszałam w życiu ^^:

Eric Matters - 2007-12-30 22:02:41

wiem :]
*powiedział śmiejąc się*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:05:34

Nikt mnie tak nie dobił
*dalej się nieziemsko śmiała*

Eric Matters - 2007-12-30 22:06:44

no to dobrze, to jestem pierwszy ^^
*powiedział*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:08:20

Zapisz ten dzień w pamiętniku
*powiedziala, uspokajając się*
Najpierw mnie zagiąłeś a potem dobileś.

Eric Matters - 2007-12-30 22:09:38

nie mam pamiętnika ale mam kalendarz :P
*wstał z niej i sie wywalił na podłodze i leżal jak długi smeijac się*
wiem, że ze mnie jendo wielkie dziecko, ale co tam.
powąny te zumiem być jak trzeba.

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:17:21

Na ślubie będziesz poważny?
*spytała, poważniejąc*

Eric Matters - 2007-12-30 22:23:16

aha *skinał głowa*
jak chces zto moge nawet spalić wszystki ciuchy które mam, ściac włosy i wywalić wsyzskie kosmetyi.
*dodał*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:24:44

Nie, no przestań
*pokręciła głową*
Kocham cię takiego, jakim jesteś. Ale Garniak musisz mieć!

Eric Matters - 2007-12-30 22:25:23

mam. dwa.
biaLy i szary.
*pwoiedział siadajac na ziemi po turecku*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:27:26

a nie może być normalny, czarny?
*spytała, przewracając się na brzuch*
A ja będę miala normalną, bialą sukienkę a nie jakieś dziwactwo.

Eric Matters - 2007-12-30 22:28:09

a biały nei ejst normalny?
a czarny rto mi sie ze smutkiem kojarzy.
a biel to kolor radosci *powiedział patrząc na nią*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:32:00

W chinach biały to kolor żałobne też...
*pokiwała mu pakcem*

Eric Matters - 2007-12-30 22:33:08

ja ise na chinach nei znam... *przyznał*

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:35:17

Ja też nie
*pokiwała głową*
Ale ci tak mówię, na marginesie.

Eric Matters - 2007-12-30 22:36:53

ahaaaa *pwoiedział*
*przeicągnał się* i co teraz? będziemy tu cała noc siedzieć?

Viorel Toro-Matters - 2007-12-30 22:37:34

Nie. Idziemy spać. Dla urody
*uśmiechnęła się znowu*

Eric Matters - 2007-12-30 22:38:09

moja już pwola :P
*zasmsiał isę i wstał*
chodź *wyciagnał do neij rękę*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 19:32:54

*Weszła i usiadla na sofie. Zaczęła sobie bazgrolić w szkicowniku coś tam*

Nathalie Ito - 2008-01-06 19:53:10

*weszła do salonu *
Czesc jestem Nathalie chyba sie nie znamy prawda?

Lulu Faiteur - 2008-01-06 19:54:41

Ne
*pokręciła głową, podnosząc wzrok znad rysunku*
Jestem Lulu. Miło mi

Nathalie Ito - 2008-01-06 19:55:29

mi  rowniez od dawana tutaj jestes?
*usiadła okok niej*

Brian Angel - 2008-01-06 19:55:31

*wszedł do stołowki i stanał przy framudze*
cześć dziewczyny.
brian *dodał patrząc na anthalie*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 19:56:27

Hey Brian
*powiedziala i szyciutko schowala za siebie szkicownik*
Już ponad 3 tygodnie...jakoś tak?
*spojrzała pytająco na Briana*

Brian Angel - 2008-01-06 19:57:12

tak *przytaknał lulu*

Nathalie Ito - 2008-01-06 19:57:24

Nathalie milo mi poznac
*usmiechneła sie*

Tarjei Niva - 2008-01-06 19:57:52

*wszedł do salonu i spojrzał na obecnych*
hej. jestem tarjei.

Brian Angel - 2008-01-06 19:58:29

fajnie. mi oboje miło poznać. *spojrzał na anthalie i tarjeia a potme a lulu*
co chowasz?

Nathalie Ito - 2008-01-06 19:58:30

Miło mi Nathalie
*powiedziała*
ile ja dzisiaj ludzi poznam xD

Cody Maverick - 2008-01-06 19:58:49

*wszedł i podszedł do nathalie*
hej piękna...
cześć wam, cody jestem :)

Lulu Faiteur - 2008-01-06 19:58:54

A ja Lulu
*mruknęla do nowego chłopaka*
Jak dużo ludzi...

Tarjei Niva - 2008-01-06 19:59:15

to chyba dobrze, nie? *spojrzał na nathalie*

Brian Angel - 2008-01-06 19:59:46

i tak... raz tłok, raz pustki
*skomentował*

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:00:59

Hey
*usmiechneła sie do Cody'iego"

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:01:35

No tak dobrze dawno wsumie chyba z pokoju nie wychodziłam hmmm
*popatrzyła na Cody'iego iz asmiała sie*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:02:06

Taki akademik
*spojrzała na Briana, zastanawiając się, czemu on do cholery przy tych drzwiach stoi*
Ty jesteś nowy
*powiedziała do Tarjeia*

Cody Maverick - 2008-01-06 20:02:40

a to niby moja wina? *uśmeihcnął sie do nathalie*

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:03:13

*skinął głową*
od wczoraj :)

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:03:15

Hmm No moze po czesci
*wystawiła mu jezyl*

Brian Angel - 2008-01-06 20:03:27

*podszedł do nich i usiadł obok lulu*

Cody Maverick - 2008-01-06 20:03:51

ej no! :P
*zasmiał sie*
jak ty tak mozesz :P

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:04:38

Ja? Jak Moge ? Czy my jak tak mozemy?
*zasmiała sie*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:05:37

*spojrzała na Briana, a potem na Tarjeia*
No to kogo już znasz?

Cody Maverick - 2008-01-06 20:05:48

*pocałował ja w polcizek*
ty :P
*zasmiał się*
ja nie mam z niczym nic wspólnego :P

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:06:22

Tak Tak my tez nie
*Usmiechneła sie*

Brian Angel - 2008-01-06 20:06:37

tak cody, tak... zawsze sie tak mówi *uśmeihcnał się lekko do neigo a potme spojrzał na lulu i objął ją ramieniem*

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:06:57

eeee... was i kirsten.
*powiedział*

Cody Maverick - 2008-01-06 20:07:22

przestań :P *ząsmiał isę i zaczął ja łaskotać*

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:08:24

z czym mam przestac no?
*zasmiała sie i stara nie dac sie łaskotac*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:09:12

No wreszcie
*syknęła do Briana*
Kirsten..ona też jest nowa
*ale ona dzisiaj mągra*
I jak Podoba ci się tu?

Cody Maverick - 2008-01-06 20:09:16

*poddał się*
zmeiń temat ^^"
bo się zagubiłem w tym *pocałował ją w polcizek i objął mocno ^^*

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:10:01

*przytulila sie do niego*
Wyspałes si ?:P

Brian Angel - 2008-01-06 20:10:13

*zonk*
na następny raz daj znać... *syknął*

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:10:23

mi tak. jej nie.

Cody Maverick - 2008-01-06 20:11:11

a tak :p a ty ?:P
*spojrzał na nathalie*

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:12:51

Tak w mare ale rozpraszała mnie taki chłopak co koló mnie był
*zasmiała sie*
zanssz go moze?

Cody Maverick - 2008-01-06 20:13:49

tak troche, a co? :P *spojrzał na nathalie z uśmiechem*
a mozesz skończyć :p bo ludiz słuchają i się dziwnie patrzą :P:)

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:14:18

Ołkej juz nic nie mówie
*Zasmiała sie*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:14:56

Ojej, a czemu
*spytała miło Tarjeia a potem spojrzała na Briana*
Tak, będę się darla na pól salonu "kochany, usiądź obok mnie"
*syknęłą*
jakby to nie było oczywiste
*wskazała głowa na Nathalie i Cody'ego*

Nathalie Ito - 2008-01-06 20:15:57

To ja juz pojde spac Dobranoc wszytkim
* pocalowala cofyiego w policzek iw yszla*

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:16:28

dobranoc *zawołał z anathalie*

Brian Angel - 2008-01-06 20:16:53

a czemu nie? w sumie, obciach by ci to zrobiło?

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:17:58

powiedzia *wział oddech* pwoiedzialaja mi ż-że jej si-si-się *wkurzył isę i zaklął*
nie podoba bo tu nikogo nei zna i nie ma tu nikogo kogo lubi i nie ma tu nic fajnego.

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:18:03

Branoc
*powiedział do Nathalie*
Nie będę się prosić
*fuknęła do niego i sięodsunęła, obrażona*
Powiedz coś o sobie
*zagadała miło do Tarjeia*

Cody Maverick - 2008-01-06 20:18:17

*spojrzał na briana i lulu i pokrecił głowa z uśmiechem*

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:20:25

ja... *westchnął i usiadł na podłodze*
ja jestem z norwegii.
mam mame tate i siostre.
mam 17 lat.
kiepsko m-m-mów-mówię po waszemu.

Brian Angel - 2008-01-06 20:21:13

nie amrtw się.
ona jest teraz zła to cie z chęcią wysłucha
*uśmeihcnał sie do tarjeia*

Cody Maverick - 2008-01-06 20:21:55

wiecie co? ja idę.
ale ... przestańcie się na siebei obrażać bo to wam nic nie da
*usmeihcnął się przychylnie do briana i luu i wyszedł*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:22:19

Oj, nie przejmuj się
*nadal byla słodka i czarująca*
A co d otej Kirsten to straszna z niej maruda...
*zignorowała Briana. Wzięła swój szkicownik i go zamknęła. Potem położyla na stoliku*

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:24:26

nie... w sumie on tez jest maruda *spojrzał na briana*

Brian Angel - 2008-01-06 20:24:41

cieszę się ze to widzisz *chciał koneicnzie ten szkocownik*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:27:08

*przysunęła go bliżej siebie*
Zgadzam się z tobą w 100%
*przytaknęła*
Ale ona pewnie większa. On nie narzekał, że nie lubi akademika :P

Brian Angel - 2008-01-06 20:28:34

baka... *mruknął i obraził się za to ze muszkicownika nie chce pokazać*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:29:12

Jak chcesz, to sobie sam weź
*powiedziała słodko, do Briana*

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:29:14

no nie wiem.
*spojrzał na briana*
a wy ze sob-sobą cho*wkurzony na to że zapomniał słowa, ale opanowany* chodzicie?

Brian Angel - 2008-01-06 20:29:59

ta.. a potme będzie że ci grzebię w rzeczach.
*spojrzał na nią*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:32:20

Jego się spytaj, bo ja nadal nie wiem
*powiedziala słodko*
Nie będzie. Możesz popatrzeć

Brian Angel - 2008-01-06 20:35:26

*westchnął i spojrzał na lulu*
ja cie kocham.
przemyślałem kilka rzeczy.
i mam gdzieś czy będę znów cierpiał, bo mnei odtrącisz.
chcę być z tobą i jak ty też tego chcesz ot jesteśmy razem.

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:35:44

*przechylł głowe na bok i spojrzal na lulu*
i co mu odpowiesz?

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:41:58

*wzruszyla się jak cholera*
ojej
*aż jej się chce płakac*
Chce mi się płakać
*przytuliła Briana*

Brian Angel - 2008-01-06 20:43:26

*objął ją i przytlił*
to nie płacz.
tylko mi odpowiedz cleo..

Tarjei Niva - 2008-01-06 20:49:10

dobrze to wyznajcie sobie mi-miło-miłóśc-ść
a ja id-ę sp-spać. dobranoc
*poszedł*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:49:35

No dobra
*powiedziała*
Kocham cię. Zadowolony
*poddała się*

Brian Angel - 2008-01-06 20:50:39

*uśmiehcną sie do neij*
nawet bardzo.

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:51:31

To dobrze
*zaśmiala się i podała mu szkicownik*

Brian Angel - 2008-01-06 20:52:36

*obejrzał szkice*
aaa.... wdze że pomagam sie rozwijac twojemy hobby
*uśmeihcnał sie*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:53:34

No
*pokiwała głową*
To aż nienaturalne, że tylę rysuję. I jestem mila!

Brian Angel - 2008-01-06 20:55:17

no... tak. zgadzam się.
choć neiw iem czy za to że zgadzma sie zę niemożliwe ze jesteś miła nie dostanę w twarz *oglądał dalej rysunki*
podobaja mi się

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:56:16

Ty nie dostaniesz
*powiedziała*
W ramach bycia miłym ^^

Brian Angel - 2008-01-06 20:57:57

ok, rozumeim *powiedział i spojrzał na nią  zuśmeihcem*

Lulu Faiteur - 2008-01-06 20:59:13

Idę spać
*wstala*
Liczę na to, że będziesz umierał z tęsknoty.
*pocałowała go słodko i poszła*

Brian Angel - 2008-01-06 21:01:33

*zasmiał isę i tez poszedł*

Cody Baquero - 2008-01-12 19:19:59

*weszla i usiadla na sofie. miala ze sobą gitarę, która polozyla na podlodze*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:21:56

*wszedł do salonu lekko zaspany. spojrzał na cody*
cześć...

Cody Baquero - 2008-01-12 19:23:19

*przewrócila oczami jak go zobaczyla*
to znowu ty...
*powiedziala cicho, sama do siebie*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:24:30

wolałabyś kogoś innego, co nie?
*spojrzał na nią*

Cody Baquero - 2008-01-12 19:27:30

*wzruszyla ramionami, wzięła swoją gitarę z podłogi i zaczęła coś brzdękolić*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:28:21

*usiadł na drugim końcu sofy i patrzył na nią*
mogłabyś coś zagrać?

Cody Baquero - 2008-01-12 19:31:51

*spojrzała na niego tak ze gdyby wzrok mogl zabijac to on by juz nie zyl*
co mam zagrać?

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:33:55

jak nie chcesz to nie.
tak tylko pytałem *powiedział i westchnął*

Cody Baquero - 2008-01-12 19:39:13

*wzruszyla ramionami*
nie to nie

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:40:32

jeju... a co mozesz zagrać, co? *spojrzał na nią*
ich hore alles. aby tylko było jakąś muzyką.
proszę...

Cody Baquero - 2008-01-12 19:42:05

*zaczęła grac placebo-english summer rain*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:43:59

*przymknął oczy. no cóż, lubił jak cody gra. otworzył oczy i spojrzał na nią. na cody tez lubil patrzeć ^^"*

Cody Baquero - 2008-01-12 19:46:14

*przestała grać*
coś nie tak?

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:47:30

nein, nein.
graj dalej... prosze...

Cody Baquero - 2008-01-12 19:51:12

nie będziesz mi rozkazywac
*warknęła do niego*
bede robic co mi sie podoba

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:53:26

przecież poprosiłam ><"
*westchnał*
dobra, rób o chcesz...
*poddals ie. włożył rece do kieszeni i oparł isę wygodneij o kanapę*

Cody Baquero - 2008-01-12 19:58:05

*zaczela grac cos tam sama dla siebie*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 19:58:56

*westchnął w duchu. 'ona mnie neinawidzi, o mamo, a ja chyba zaczynam ja lubić' = pomyślał*

Cody Baquero - 2008-01-12 20:01:22

*grala dalej, i z kazdą chwilą stawala sie spokojniejsza. muzyka ja uspokajała*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 20:02:41

*westhcnął i zdal sobei sprawę z tego ze jest powietrzem.*

Cody Baquero - 2008-01-12 20:07:16

*grała dalej*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 20:08:32

(zamulają z deka :/ a jak nei zamulaja to sie kłucą ;/ ojej :P)

*nudziło mu się*

Cody Baquero - 2008-01-12 20:12:57

*odłozyla gitarę i nic nie mówiła*

(moze wejde jako amelia :D?)

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 20:14:14

(do nich? byś mogła - mozesz? ;>)

*spojrzal na cody*,
varum przestałaś?

Cody Baquero - 2008-01-12 20:18:32

jestem zmęczona, idę spać, zegnaj

*no i poszla*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 20:19:33

gute nacht
*powiedział i siedział dalej*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 20:20:14

gute nacht
*powiedział i siedział dalej*

Aaron Lerlitz - 2008-01-12 20:27:00

wstal i psozedł*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:00:37

*Weszła i usiadła*
No idź włóż sukienkę

Bill Schneider - 2008-02-12 19:03:05

gdzie mam isć?

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:05:10

Na korytarz
*spojrzała na niego jak na wariata*
Nie będę podglądać. Słowo

Bill Schneider - 2008-02-12 19:06:04

*zrobił minę w stylu "bo to zła koieta była" i wyszedł*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:09:14

*czekała sobie*

Bill Schneider - 2008-02-12 19:15:12

*wrócił do salonu w sukience (ojej ^^)*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:17:02

*zgon ze śmiechu*
*po pięciu minutach turlania się po podłodze*
Ładnie ci.

Bill Schneider - 2008-02-12 19:18:57

*skrzyżowal rec ena piersi i usiadł na sofie tak po damsku (n serio jak lalaeczka wyglądał ^^ ojej ^^). obraza stanu*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:19:37

A nie mówiłam, że jesteś panienką?
*spytała, podnosząc się*

Bill Schneider - 2008-02-12 19:20:47

*foch za obrazę stanu.*
przynajmniej dobrze mi w niebeiskim :P

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:26:29

Bardzo dobrze
8kiwnęła głową*
Teraz możesz iść nma podryw :P

Bill Schneider - 2008-02-12 19:29:54

teraz to już żarty są. *spojrzal na nią*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:36:30

Ja cały czas żartuję
*uśmiechnęła się*

Bill Schneider - 2008-02-12 19:38:07

no, ja myślę.
*odetchnął*
al eserio aż tak dziewcyznę przypominam?

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:41:19

Nie
*powiedziala szczerze*
Wyglądasz śmiesznie w tej sukience. Panienkę z zachowania przypominasz.

Bill Schneider - 2008-02-12 19:43:26

taaa... stalowa dziewica :P

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:45:02

Dokładnie
*kiwnęła głową*
Która się boi, że ją zgwałcę :P

Bill Schneider - 2008-02-12 19:47:10

daj spokój z tymi gwałtami bo sie na serio zacznę bać :)

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:52:18

I prawidłowo
*położyła się*
Bo ja mówię całkiem poważnie.

Bill Schneider - 2008-02-12 19:54:48

*podkuliił nogi pod siebie a że w tej sukni był to prawdziwie jak taka dziewica orleańska wyglądał*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 19:56:19

Jeju, ci trzeba znaleść kobiete
*mruknęła*
Może zdoroślejesz.

Bill Schneider - 2008-02-12 20:01:24

wątpię *powiedizał*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:04:52

To wolisz mężczyznę?
*spytała, przygryzając wargi*

Bill Schneider - 2008-02-12 20:05:55

daj spokój!
głupie pomysły masz

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:13:00

Musisz wydorośleć
*powiedziała*
Całowałeś się kiedyś?

Bill Schneider - 2008-02-12 20:13:20

serio? *spytał* to nie.

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:17:37

Chodziłeś do szkoły dla chłopców?
*spytała zrozpaczona*

Bill Schneider - 2008-02-12 20:18:06

nie. *powiedział*
do co-edukacyjnej

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:22:04

No to czemu się nie całowałeś?
*załamka*
Podchodzisz do dziewczyny, łapiesz za rękę i całujesz.

Bill Schneider - 2008-02-12 20:22:47

to nie takie proste jak sie nosi okulary i jest uważanym za debila i kujona.
*powiedział poprawiajac sukienkę*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:29:00

To jest proste
*powiedziała*
Całujesz. Co najwyżej dostaniesz w twarz.

Bill Schneider - 2008-02-12 20:30:03

taa... w przypadku okularnika to jest niebezpieczne :P
*ząmsiał się*
poza ym, żadna dziewcyzna mnie nei chciała.

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:32:01

Jakbyś pocałował porządnie
*powiedziała miło*
To by cię zachciała. Nie szukaj problemów tak, gdzie ich nie ma.

Bill Schneider - 2008-02-12 20:32:39

słuchaj, jestem nieatrakcyjny.
*wyjaśnił jej*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:35:51

Wcale nie
*pokręciła głową*
Powiedzialam, że jesteś fajny. Przez całe zycie umawiałam się z najfajniejszymi facetami w atenach. To coś znaczy,

Bill Schneider - 2008-02-12 20:37:35

to ty w gracji mieszkałaś? *spytal zchodząc z tematu swojej urody*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:39:14

Tak
*powiedziała miło*
Ale nie zmieniaj tematu. Chcę w ciebie tchnąć wiarę w siebie.

Bill Schneider - 2008-02-12 20:44:25

to tchnij bo pod tą neibeiską sukienką jest chłopak uwazajacy siebie za porażkę.
wierz mi.
w szkole tak mi dokuczano ze mam chyba najniższą samoocenę na świecie.

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:46:41

Zacznijmy od tego, że jesteś cholernie przystojny. Serio
*powiedziała*
Poza tym, jeżeli jesteś mądry, to twój atut.

Bill Schneider - 2008-02-12 20:47:36

*zacząl sie bawić własnymi włosami jaby chąc odwrócić swoją uwagę od jej słów - podobają mu ise komplementy :P*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:51:14

No cóż
*uśmiechnęła się*
Widzisz. Trochę więcej wiary w siebie?

Bill Schneider - 2008-02-12 20:52:56

ok. ok.

Selen Iwasaki - 2008-02-12 20:56:03

Słucham?
*spytała, marszcząc brwi*

Bill Schneider - 2008-02-12 20:58:46

no przyznjaę ci rację ze wiecej wiary w siebie. o.

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:06:56

To dobrze
8powiedziała*
I nauczę cię całować. O!

Bill Schneider - 2008-02-12 21:08:45

w praktyce? *spojrzał na nią dziwnie*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:11:46

Jak wolisz
*powiedziała*
Mi to tam różnicy nie robi.

Bill Schneider - 2008-02-12 21:12:57

jak ty chcesz. bo ja sie w życiu nei calowałem.
*powiedział i spojrzał na nią*
a ty chyba masz serio duze doświadczenie, nie?

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:18:08

Czekaj
*zaczęła myśleć*
Pierwszy raz się całowałam mając 5 lat, w przedszkolu. Od tamtej pory...około setki. Najdłużej byłam z moim byłym mężem, dwa miesięce, trochę się facetów pojawiło. Potrafiłam mieć 3 jednocześnie :P W ciągu tygodnia.

Bill Schneider - 2008-02-12 21:19:26

*zabił brawo jak taka młoda dama*
no to masz niezły koszyczek doświadczeń :)

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:20:02

Nie klaszcz tak -.-
*załamała się*

Bill Schneider - 2008-02-12 21:21:01

*rozłożył ręce*
moje ciuchy leża na kanapie, jestem w kiecce, włosy mi jakoś sie skomponowały ze strojem.
i tak jakoś wyszło.

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:23:36

Jej
*powiedziała*
Wstawaj. Idz ubrać normalne rzeczy. Zrobię z ciebie dzisiaj mężczyznę zobaczysz
*zarządziła*
Za 5 minut masz tu wrócić w normalnych ciuchach. Jak nie zdąrzysz, to nie będzie kolacji!

Bill Schneider - 2008-02-12 21:24:17

kolacji? a już myślałem ze bedę spać na kanapie z akarę *mruknąl i yszedł z salonu*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:29:18

*czekała na niego wściakła jak osa*

Bill Schneider - 2008-02-12 21:30:13

*wrcił do pokoju i rzucił w nią suknią*
teraz ty to ubierz, co?

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:31:18

Spadaj
*fuknęła*
6 minut. Nie ma kolacji. Siadaj
*pokazała mu miejsce obok siebie(*

Bill Schneider - 2008-02-12 21:31:59

jakej kolacji? *wywrócił oczy i usiadł*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:33:19

Jak to nie pomoże, to jesteś stracony na wieki
*powiedziała, a potem przyciągnęła go do siebie i pocałowała. Bardzo namiętnie*

Bill Schneider - 2008-02-12 21:36:50

*zamrugał gwałtownie, potem lekko przymknął oczy. nieśmiało odwzajemnił pocąłunek XD*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:38:49

*jak poczuła, że odwzajemnia pocałunek, to go od siebie odepchęła*
Beznadziejnie było. Ale przynajmniej wiesz jak się całować
*powiedziała, poprawiając włosy*

Bill Schneider - 2008-02-12 21:39:15

taaa.... *takie rozmycie w głosie^^*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:41:13

I jak się czujesz?
*spytala*

Bill Schneider - 2008-02-12 21:41:42

eee... *uśmeihc idioty ^^*

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:45:02

O.O
*zonk*
Ziema do ciebie

Bill Schneider - 2008-02-12 21:45:26

*zamrugał szybko i wrócił*
odbiór?

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:46:07

*załamka kompletna*
Ok. Jesteś przypadkiem nie do uratowania.

Bill Schneider - 2008-02-12 21:47:39

przepraszam.
ale ponoć zagrożne gatunki trzeba ratować :P

Selen Iwasaki - 2008-02-12 21:51:03

Tia
*załamka dalej*
Wyprowadzałam na prostą wielu. Kujony, zakompeksione grubasy. Ale takiego beznadziejnego jak ty nie miałam nigdy.

Bill Schneider - 2008-02-13 19:12:21

cóż, widać ze mną nie da się nic zrobić.
*powedział*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 19:17:37

Widzę własnie
*załamała się*
Ale przecież zawsze mi się udawało!

Bill Schneider - 2008-02-13 19:20:07

może  jestem wyjątkiem potwierdzajacym regułę?

Selen Iwasaki - 2008-02-13 19:20:55

*zignorowała jego słowa*
Musi być jakiś sposób...
*spojrzała na Billa, a potem na sufit*
No cokolwiek.

Bill Schneider - 2008-02-13 19:23:13

halo? moze nie ma nic i jestem beznadziejny?
*spojrzał na nią jkaby hciał zwrócić je  uwagę*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 19:29:52

Nie
*pokręcila głową, patrząc na niego*
Nie jesteś beznadziejny. Za mało wiary w siebie. Spróbujemy jeszcze raz i będzie dobrze!

Bill Schneider - 2008-02-13 19:32:01

co spróbujemy??*przerażenie*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 19:37:08

Sama nie wiem, co najpierw
*zaczęła pstrykać palcami*

Bill Schneider - 2008-02-13 19:38:00

*przerażenie cd*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 19:40:20

Wstań!
*zarządziła*

Bill Schneider - 2008-02-13 19:43:15

*przestrach w oczach i wstał*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 19:43:51

*załamała się*
Czego się boisz, co?

Bill Schneider - 2008-02-13 19:47:33

ciebie? nie wiem co ty planujesz. *powiedział odważnie*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 19:48:16

Mamy postęp!
*ucieszyla się*
Ale czemu. Boisz się, że co ci zrobię?

Bill Schneider - 2008-02-13 19:56:12

nie wiem co.
*poweidział.*
jestes jedyną kobietą procz mojej matki która kiedykolwiek mnie jakkolwiek dotknęła.
po prostu sie trochę peszę może... i tyle...

Selen Iwasaki - 2008-02-13 20:00:03

A żadna nawet nie próbowała?
*spytała, siadając po turecku*

Bill Schneider - 2008-02-13 20:05:22

eeee... nie. *odpowiedzial stanowczo i spojrzał na nią*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 20:08:18

No ale po moim kursie każda będzie chciała
*słychać dumę w głosie*

Bill Schneider - 2008-02-13 20:17:08

*uniósł brew pytająco*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 20:26:14

No co?
*spytała*
Myślisz, że jesteś pierwszym facetem, którego przywracam światu?

Bill Schneider - 2008-02-13 20:29:41

sądzę że nie.
*powiedział*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 20:30:49

No właśnie
*uśmiechnęła się*
Dlatego z tobą też sobie poradzę.

Bill Schneider - 2008-02-13 20:38:05

marne szanse *zero entuzjazmu*

Selen Iwasaki - 2008-02-13 20:39:11

Ej
*wściekla się*
To do końca życia chcesz jęczeć i marudzić?

Bill Schneider - 2008-02-13 20:42:08

nie jeczę.
nie marudzę.
tylko ci próbuję wyperswadować ochronę zagrożonego gatunku.
*powiedział*
nie moze zostac jak jest?

Selen Iwasaki - 2008-02-13 20:43:38

ok
*położyla się na kanapie i zaczęła ziewać*

Bill Schneider - 2008-02-13 20:53:40

idę spać.dobranoc... *o dziwo zabrał sukienkę od niej i poszedł*
(a ona teraz by mogła cś w stylu: i tak zrobię z ciebie mężczyznę :P taki plan zgałady świata)

Selen Iwasaki - 2008-02-13 20:54:20

A jeszcze zrobię z ciebie faceta
*mrochny śmiech*

GotLink.plsst club wynajem autobusów Piła