Eric Matters - 2007-08-30 15:39:09

*wszedł do kuchni. wyciągnął z szafki pudełko płatków kukurydzianych. usiadł przy stoliku i jadł te płatki z pudełka łyżką*

Eric Matters - 2007-08-30 15:49:06

*zostawił pudełko na stoliku. wstał i wyszedł ze stołowki*

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:46:48

*usiadła sobie przy stole*
Nerwy przed 2 wieczorkiem?

Nathaniel Connors - 2007-08-31 15:51:04

*podał jej jednen talerz drugimiał dla siebie i usiadł.*
nie, raczej nie.

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:54:28

Już macie wszystko zorganizowane?
*zaczęła jeść naleśniki*
Jakiś smutny jesteś.

Nathaniel Connors - 2007-08-31 15:56:49

nie, nie jestem smutny
*powiedział*
a organizacja.... *coś mu zaświtało* miała się zacząć 10 minut temu w pokju hydea :P

Ayumi Connors - 2007-08-31 15:58:55

To czemu tu siedzisz?
*przechyliła głowę*

Nathaniel Connors - 2007-08-31 16:01:52

dadzą se radę beze mnie, poza tym chcę ci trochę potowarzyszyć zanim pójdziesz do dziewczyn.
*powiedział kończąc śniadnie*
no to teraz mogę iść.
*wstał, pocałował ja w policzek i poszedł*

Ayumi Connors - 2007-08-31 16:03:02

Pa
*pomachała mu i wstała. Posprzątała i wyszła*

Nathaniel Connors - 2007-08-31 21:37:16

*usiadł przy stoliku*

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 21:37:46

*wszedł z marie do stołówki*
cześć nath. mozemy?

Nathaniel Connors - 2007-08-31 21:38:02

jasne.
*wskazał na krzesła*
jeżeli chcecie

Marina McDiamond - 2007-08-31 21:43:49

Ty też się martwisz, prawda?
*spojrzała na Nath'a zatroskana*

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 21:46:50

*usiadł na krześle obok niego*
usagi poszła do terukeigo?

Nathaniel Connors - 2007-08-31 21:47:19

tak, to okropne.
same troski.
wszystko tak naprawdę przez to że dziewcyzny sie zdenerwowały.
zwłaszcza amelia
*stwierdził*

Marina McDiamond - 2007-08-31 21:48:02

Znając ją tak
*podparła głowę na rękach, a łokcie na stole*
Ale się porobiło...

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 21:48:51

mam nadzieję ż enic złego z tego nie wyniknie.

Nathaniel Connors - 2007-08-31 21:49:31

*westchnął i oparł się na krześle mocniej*
okropne... wszystko się spieprzyło.

Marina McDiamond - 2007-08-31 21:51:23

Nie mówcie tak
*spojrzała na nich*
To tylko stres, Jutro będzie wszystko dobrze.

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 21:53:05

*spojrzał do góry rentgenem*
chyba już jest
*wyłączył rentegen i psojrzał na marie*
annie i amelia się dogadali, dalej hccą ślubu.
ale usagi i eric sie bocza na siebie.
teruki umiera przez kac po drzemce.

Nathaniel Connors - 2007-08-31 21:53:16

no to dobrze. *pwoiedział*

Marina McDiamond - 2007-08-31 22:00:47

Usagi się boczy na Erica od czasów pamietniej serenady, więc to nic nowego
*uśmiechnęła się szeroko*
Jak to dobrze, ze się wszystko ułoży...

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 22:01:50

ale włoski jednak ericowi nie wyszedł
*stwierdził*
t trzeba przyznać

Nathaniel Connors - 2007-08-31 22:02:11

już myślałem że nas wystawią.
ja drużba, a nico ją do ołtarza prowadzi
*uśmeihncął sę*

Marina McDiamond - 2007-08-31 22:03:30

Nie wystawili by was, przestań
*uśmiechnęła się do Nico*
Ale najważniejsze, ze Viorel była...zadowolona. Nawet.

Nicolas McDiamond - 2007-08-31 22:08:47

to si
*pocałował ją*
chodźmy spać
*wyszli*

Nathaniel Connors - 2007-08-31 22:09:13

ja idę spać, papa
*poszedł*

Teruki Takarai - 2007-09-16 17:55:50

*wszedł i usiadł na stoliku*

Teruki Takarai - 2007-09-16 17:58:20

*zaczął myśleć*
T: hmmm... jak myslisz gdzie jest usagi?
K: lepiej bys jej poszukał a nie siedział jak kołek *zeskoczył ze stolika*
T: *wyszedł*

Aaron Lerlitz - 2007-10-06 20:43:39

*usiadł przy stoliku*

Aaron Lerlitz - 2007-10-06 20:54:04

*położył się na blacie i zasnał*

Aaron Lerlitz - 2007-10-06 21:17:21

*obudził sie i poszedł*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:42:43

*wszedł do kuchni. zrobił sobie kakao i usiadł przy stoliku*

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:43:21

*wszedł i usiadł obok niego*
no hej, nico.

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:43:34

hej, hej....
*uśmiehcnął się*
jak tam?

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:43:53

nie narzekam.
a jak u marie?

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:44:04

przeziębiona lekko, ale wyjdzie z tego.

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:44:21

no wiesz, jak co to wbijajcie do mnie :)
*zaproponował*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:44:34

jasne :D
*wypił kakao*

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:44:56

*ewidentnie terazmyślał*
nico...?

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:45:02

słucham?

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:46:07

tak ostatnio myślałem, nie wiem no czemu.
i słuchaj erica znam dobrze, jak każdy.
ale ty go znasz najlepiej.
i możesz mi coś powiedzieć?
*spytał A POTEM ZADAł DRUGIE PYTANIE*
czy eric jest transwestytą?

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:46:21

cóż, on ci tego nigdy nie powie.
on jest oryginalny.

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:46:42

no wiem, wiem.
ale on się oburza jak się go nazywa transwestytą. ale czy nim jest?

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:48:55

szczerze mówiąc to przez to że mama go ubierała w ciuchy dziewczyn, jego sióstr,myślę
że wyrobił się u niego nawyk zakładania damskich ubrań gdy ma taką ochotę.
to coś jak głupia zachcianka.
ale tak, eric jest transwestytą.
transwestyta to jednak nie transseksualista, a eric myli te pojęcie.
transwestyta lubi po prostu ubierać się w ubrania płci przeciwnej i wyglądac jak dziewczyna ale w głębi duszy jest facetem i takim sie czuje.
zaś transesksualista czuje się wewnątrz sobą płci przeciwnej. coś jakby np. dziewczynka urodzona chłopcem.

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:49:12

rozumiem.
*skinął głową*
teraz rzumiem....

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:49:18

to się cieszę.

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:49:38

*wstał*
tylko to nie było jakieś obgadywanie jak co.

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:49:52

oczywiście.
*uśmiehcnął się*
do następnego razu

Eizam Yamakashi - 2007-10-16 19:50:04

*uśmiehcnął sie i wyszedł*

Nicolas McDiamond - 2007-10-16 19:50:45

*posiedział jeszcze chwilę i tez poszedł*

Hikari Reo - 2007-10-20 21:20:24

*Wyciągnęła dwa kubki i wodę zagotowała. Potem wyciągnęła różne herbaty i postawiła obok cukru. Usiadła i zaczęła myśleć*

Vincent O'Daele - 2007-10-20 21:21:39

*przyszedł. usiadl na przeciw niej *
hej... trochę sobie tu mozemy posiedzieć czy coś nie...? *nie bardzo wiedział co ma mówić bo się taki jakiś wstrząśnięty nie mieszany czuł.*

Hikari Reo - 2007-10-20 21:23:13

Co ci?
*spytała się, uśmiechając*
Tu jest miło.

Vincent O'Daele - 2007-10-20 21:24:49

no nic.
*powiedział i sie uśmiechnął*
dziwny jestem, przepraszam.

Hikari Reo - 2007-10-20 21:25:48

Nie jesteś
*pokręciła głową*
Ale...zmieszany?

Vincent O'Daele - 2007-10-20 21:27:30

nie...czemu? *zamieszał herbatę :P*

Hikari Reo - 2007-10-20 21:28:08

Udaję Dominica
*pacła się w czoło*
wybacz.

Vincent O'Daele - 2007-10-20 21:30:03

udajesz dominica?
czyli? mozesz rozwinać myśl?

Hikari Reo - 2007-10-20 21:31:37

On jest jak psycholog
*upiła trochę herbaty*
i wszystko wie.
*znowu trochę upiła a potem mimochodem dodała*
pytał o ciebie

Vincent O'Daele - 2007-10-20 21:34:11

o mnie? po co?
*zdziwił się*

Hikari Reo - 2007-10-20 21:36:00

Nie wiem
*pokręciła głową*
Może myślał, że coś więcej będę mówić?

Vincent O'Daele - 2007-10-20 21:37:56

ale czemu o mnie?
czuję sie taki... znany ^^" *zrobił dziwną minę a'la o co loto że o mnie sie mówi*

Hikari Reo - 2007-10-20 21:38:53

Tylko niech ci woda sodowa do głowy nie uderzy
*zrobiła mu niu niu*
Ale masz fajnego współlokatora.

Vincent O'Daele - 2007-10-20 21:40:34

no co  ty nie powiesz?
*wyglądał na urazonego*
lepszego niż ja?
ze mną chyba więcej gadasz, no wiesz...

Hikari Reo - 2007-10-20 21:43:52

Nie powiedziałam fajniejszy
*upiła herbatę*
Poza tym co ci do tego?

Vincent O'Daele - 2007-10-20 21:45:17

nic ale w sumie jakby na to nie aptrzec jestem przystojniejszy :P
*asmiał sie i wypił herbatę*
wiesz, ja już pójdę. zoabczymy się jutro. pa
*poszedł*

Hikari Reo - 2007-10-20 21:46:58

Pa
*pomachała mu*

Umi Matters - 2007-11-11 19:02:36

*usiadła sobie*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:04:07

*ciągnąć Erica za rękę, usiadła na przeciwko niej z głupim uśmiechem*

Eric Matters - 2007-11-11 19:06:19

*usiadł też*

Umi Matters - 2007-11-11 19:06:42

no to powiedźcie coś, no ^^
*happy*
bo ciekawa jestem jak tam u was?

Eric Matters - 2007-11-11 19:06:54

*spojrzał na viorel*
normalnie...

Umi Matters - 2007-11-11 19:07:03

jak normalnie? ^^

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:10:27

No...dobrze
*bawiła się palcami*
Niech pani sprecyzuje pytanie

Umi Matters - 2007-11-11 19:16:06

ojejku ^^ jak sie między wami układa? *spytała*
długo się znacie? śliczna z was para =^-^=

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:18:19

*spojrzala na Erica*
Znamy się 4 miesiące i układa się dobrze
*wyrecytowała*

Eric Matters - 2007-11-11 19:19:23

tak. poznaliśmy się w dośc ciekawy sposób.
*powiedział*

Umi Matters - 2007-11-11 19:19:32

o! ^^ opowiadajcie ^^

Eric Matters - 2007-11-11 19:19:40

musimy? =_="

Umi Matters - 2007-11-11 19:19:50

tak, tak :)
*happy*

Eric Matters - 2007-11-11 19:20:01

kto zacyzna? *spojrzał na viorel*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:22:13

Ty
*powiedziała przerażona*

Eric Matters - 2007-11-11 19:25:20

*spojrzał na sowją mamę*
viorel wzieła mnie za dziewczynę i na początku była mała kłótnia.
potem sę jakos mniej napięcia zrobiło miedzy nami.
ubabraliśmy sie lodami.
mieliśmy kilka sprzeczek.
czasem się trudno było dogadać.
kopnął mnie prąd.
viorel przeżyła nie jedna 'chcicę'.
potem sie jej spytałem czy chce być moja dziewczyną.
ona nie zajarzyła.
potems ie juz zgodziła.

Umi Matters - 2007-11-11 19:25:48

o to miło ^^
nie rpzejmuj sie ncizym, kochana, eric aniołkiem nie był, choc nei widać tego za tymi oczkami ^^

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:27:44

Serio?
*spojrzała na Erica z miną- no to się teraz zemszczę za tąchcice*
Niech pani opowie.

Eric Matters - 2007-11-11 19:29:14

ta. jak mamusia zacznie to nie skończy... *glebnął głową o stół i czekał na wyrok*

Umi Matters - 2007-11-11 19:32:50

zdaje sie ze to chłopiec bez wiekszych problemów.
że nigdy nie było mu źle.
a tym czasem miał tez upadki.... *pwiedziała powaznie*
często pił i to zbyt wiele.
miał też do czynienia z narkotykami. najczęsciej z heroiną.
pamietam jak wiele razy musiałam go zawozić do szpitala.
podciął sobie kiedyś żyły. to było straszne.
był na haju i powiedział że 'chciał zobaczyć jak to jest miedzy życiem a śmiercią'.
*westchnęła*
a potem jak ta dziewczyna go wystawiła do wiatru jaki był załamany.
mój synek miał tyle różnych doswiadczeń.
a potem poznał tego miłego nicolasa.
chłopak mu pomógł.
eric przestał brać narkotyki, miał silną wolę i to bardzo.
z alkocholem męczyliśmy się dłużej ale teraz nie pije dobre 5 lat.
a ma niemal 19 ^^ mój synek mi dorasta. *of top O_O*
a wiesz ze on jak był taki malutki to mu żeśmy robili takie słodkie kitki ^^

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:34:22

*spojrzała lekko zaskoczona na Erica, a potem na jego mamę*
Mały?
*dalej się nad nim pastwiła*
Teraz ja mu robię warkoczyki.

Umi Matters - 2007-11-11 19:36:23

śłodko tak wygląda prawda ^^

Eric Matters - 2007-11-11 19:36:55

*załamał sie mamą. pastwienie sie viorle nad nim mu zwisało i miło na wietrz epowoewało. ale matka go załatwiała =_=""*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:41:10

Bardzo
*powiedziała uśmiechając się*
Taka czwarta córeczka, prawda?

Umi Matters - 2007-11-11 19:43:48

tak ^^
niestety nie mieliśmy żadnych ubiorów dla chłopca,chcieliśmy czwartą córeczkę, nie wyszło.
*spojrzała na wbitego w glebę erica*
ale ciebie tez kochamy ^^

Eric Matters - 2007-11-11 19:43:52

T_T

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:48:36

*zaczęła się śmiać, bo już nie wytrzymała*
Miło

Umi Matters - 2007-11-11 19:50:52

no i bardzo dobrze że sie smiejesz ^^
lubie uśmeihcniętych ludzi ^^ *happy, very happy*

Eric Matters - 2007-11-11 19:51:18

mamo, dobiłaś mnie.... *usiadł normalnie, a potme podparł głowe na rece*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-11 19:53:43

*śmiała się dalej*
Ja pójdę po coś do pica
*powiedziała, wstając*
Przynieść wam coś?

Eric Matters - 2007-11-11 19:55:54

mi przynieś gumowy młotek ^_^#

Umi Matters - 2007-11-11 19:56:09

nie kochanie, nie ^^ ale przynieś mi jeszcze trochę tego smacznego pora ^^

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 17:54:56

ok
*pokiwała głową i poszła do kuchni*

Eric Matters - 2007-11-18 17:56:04

*spojrzał na mamę*
dlaczego?

Umi Matters - 2007-11-18 17:56:20

chciałam cię po prostu zobaczyć, jesteś moim sotatnim dzieckiem i jedynym synkiem.

Eric Matters - 2007-11-18 17:56:31

ale to wkurzajace i robisz mi obciach

Umi Matters - 2007-11-18 17:56:40

w domu ci to nei przeszkadza T_T

Eric Matters - 2007-11-18 17:56:57

ale ośmieszasz mnei rpzy wiorel nie rozumiesz mamo? *wsstchął*

Umi Matters - 2007-11-18 17:57:18

*zrozumiała*
przepraszam, nie wiedziałam
*pogłaskała go po głowie*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:06:36

*weszła*
No jestem
*podała por i usiadła*

Umi Matters - 2007-11-18 18:07:58

*zaczęła chrupać jak królik*
czy lubisz mnie viorel? *spytała*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:11:10

*zrobiłą minę w stylu "eeee?!"*
No...tak
*pokiwała głową, nie wiedząc o co cho*
Miła jest pani

Umi Matters - 2007-11-18 18:12:24

widzisz eric, jestem miła ^^

Eric Matters - 2007-11-18 18:12:45

nie przeczę temu.
ale lubisz robić....
cóż, czasami mnei dobijasz.

Umi Matters - 2007-11-18 18:12:52

wiem, ale to tylko ja.

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:14:57

8spojrzała na nich zdezorientowana, woląc się nie wtrącać piła sobię colę*

Eric Matters - 2007-11-18 18:16:50

no wiem, ale ja nie lubię jak mi robisz obciach przy osobach na których mi zależy.
*powiedział*

Umi Matters - 2007-11-18 18:17:02

wiem, eric, wiem.
jestem dziwna, ale nie umiem tego mzienić.

Eric Matters - 2007-11-18 18:17:20

*wstał i przytulił mamę*
mamo, kocham cię ale czasem sie opanuj, ok? :P

Umi Matters - 2007-11-18 18:17:40

*zdziwiła sie lekko jego postawą ale się miło zdziwiła*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:20:15

*zrobiło jej się trochę smutno, ale dalej sobie piła colę z wzrokiem utkwionym w blacie*

Eric Matters - 2007-11-18 18:25:47

*odkleił się do mamy i psojrzał na viorel. podszedł do niej i objął ją tak stajac za nią, pocałował ją w policzek*
smutna jesteś?

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:32:40

Ja?
*spojrzała na niego*
A czemu mam być?

Eric Matters - 2007-11-18 18:34:03

bo masz smutne oczka
*spojrzał na nią troskliwie*

Umi Matters - 2007-11-18 18:34:14

mam wyjsć? chcecie pogadać?

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:39:42

Nie, jest ok
*pokręciła głową*
Po prostu nie jestem przyzwyczajona.

Umi Matters - 2007-11-18 18:41:27

do czego, kochana?

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:50:53

do rodziny
*wzruszyła ramionami*

Umi Matters - 2007-11-18 18:52:44

ojej.... biedne kaczatko T_T
*semenenalna mama się wzruszyła*

Eric Matters - 2007-11-18 18:53:48

*pocałował ją w polcizek*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 18:55:26

Ale nic nie jest
*spojrzała na mamę Erica*
Przecież to nic...

Umi Matters - 2007-11-18 18:57:05

*rozpłakała się i wstała*
ojej... T_T
*podeszła do nich i dusząc erica i viorel przytuliła ich mocno*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:03:31

*Czuła się jak w telenoweli*
e?
*spojrzala na Erica, zmieszana*

Eric Matters - 2007-11-18 19:05:39

*czuł się jakby mu kości łamano choć wcale tak nie było. spojrzał na viorel*
czuły punkt mamy.
'biedne kaczątko' tak zwane.

Umi Matters - 2007-11-18 19:06:09

kocham was dzieci      T^T       ^^"
*tuliła ich dalej*

Eric Matters - 2007-11-18 19:06:28

o tym własnie mówię... *skomentował*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:07:46

*postanowiła to jakoś wytrzymać, ale czuła się dziwnie*

Umi Matters - 2007-11-18 19:10:26

*puściła ich w końcu*
przepraszam najmocniej was....

Eric Matters - 2007-11-18 19:10:39

ja prześyłem, neiw ie jak zniosła to viorel

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:16:48

*wzruszyła ramionami, nic nie mówiąc*

Umi Matters - 2007-11-18 19:20:00

przepraszma kaczatko.
*spojrzała na viorel a potme na erica*
a ty kaczorku się chyba nie gniewasz, co?
ani ty kaczątko?

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:28:17

Nie
*pokręciła przecząco głową*
Nic się nie stało.

Eric Matters - 2007-11-18 19:36:24

nie mamo.
tylko nie badź ta wylewan, bo to czasme ludzi krępuje.

Umi Matters - 2007-11-18 19:36:35

dobrze. ^^
*happy*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:39:35

Nietypowe to jest
*mruknęła*

Umi Matters - 2007-11-18 19:40:50

wiem, kaczatko, ale ja taka jestem, moze trochę zbyt wylewna. ^^"

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:42:54

Może
*pokiwała głową, nadal będąc w szoku*

Eric Matters - 2007-11-18 19:45:07

dobra dwie sprawy.
I. mamo przestań sie tak zachowywać.
II. viorel spróbuj zaakceptowac moją nietypową mamę.
*machał rękami jak móqił*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:47:46

Pogrążasz się -.-
*spojrzała na Erica*

Eric Matters - 2007-11-18 19:48:44

wiem ^^

Umi Matters - 2007-11-18 19:48:54

mój synuś ^^ *happy*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:54:53

*napiła się trochę coli*
Jesteście podobni
*mruknęła*

Eric Matters - 2007-11-18 19:55:49

to źle? *zrobił minę w stylu 'ty sie boczysz przez to czy przez co innego...?'*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 19:59:19

Nie
*pokręciła głową*
To dobrze ^^

Eric Matters - 2007-11-18 20:02:37

to chyba dobrze że dobrze ^^

Umi Matters - 2007-11-18 20:02:52

reszta moich dzieci wdała sie w ojca.
dziewcyzny sa takie poważne.

Eric Matters - 2007-11-18 20:03:29

*uniósł brew i spojrzał na mamę*
które?
lola w różowych włosach
lulu w metrowych tipsach
czy lili z misiem pod pachą?

Umi Matters - 2007-11-18 20:03:37

oj czepiasz się ^^"

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 20:05:10

Różowe włosy?
*spytała, dotykając swoich*
fajnie.

Eric Matters - 2007-11-18 20:07:10

no, fajnie.
ale nie wiem dlaczego ona jest taka wielce poważna wg mamy

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 20:09:19

Może się nie śmieje jak wy?
*spytała głupio*

Eric Matters - 2007-11-18 20:11:40

śmeije sie z każdego głupiego dowcipu o.O
jedyny problem to to że one nie chcą nosić kiecek. ^^"

Umi Matters - 2007-11-18 20:11:50

eric ma w sumei rację ^^"

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 20:13:49

To jakoś na odwrót jest u was
*o.O*

Eric Matters - 2007-11-18 20:15:22

a co? źle? *spojrzał na siebie bo o ile mu ise zdawało to nie miał aktualnie kiecki chyba ^^"*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 20:17:20

nie. oryginalnie
*zaśmiala się*

Eric Matters - 2007-11-18 20:18:26

no ^^

Umi Matters - 2007-11-18 20:18:34

wiecie, ja już pójdę bo późno :)

Eric Matters - 2007-11-18 20:18:50

jak chcesz mamo

Umi Matters - 2007-11-18 20:19:17

*pocałowała viorel, potme erica i poszła*

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 20:23:08

do widzenia
(pomachala jej*
Jej...

Eric Matters - 2007-11-18 20:24:22

co 'jej'? tak nie dobrze?

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 20:26:00

Nie
*uśmiechnęła się*
Lubie twoją mamę.

Eric Matters - 2007-11-18 20:27:30

to dobrze, bo wiekszosć ludzi mówi że wszyscy jesteśmy pojebani w dosłownym cytacie i wychodzi ^^"

Viorel Toro-Matters - 2007-11-18 20:30:35

nie!
*zaprzeczyła*
Nie zgadzam się z tym
*wstała*
Chodźmy spać, co?

Eric Matters - 2007-11-18 20:31:51

ok *sinął głową. objął ją ramieniem i poszli do pokoju*

Eric Matters - 2007-12-30 20:32:24

*wszedł. usaidł przy stoliku. rozpakowal paczkę. wyjał małe pudełeczko. pocałował je na szczęście i wyszedł*

Ryan Fletcher - 2008-01-01 16:44:18

*wszedł od stołówki. wyjął z lodówki jogurt i usiadł sobei rpzy stoliku. mieszał w tmy jogurcie łyzką patrzą cn aniego tępo*

Usagi Way - 2008-01-01 17:03:22

Heyo Ryan
*wskoczyla do kuchni i zaczęła sobie robić śniadanie*

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:08:22

no hej usagi.
*spojrzał na nią*
jak tam?

Usagi Way - 2008-01-01 17:10:26

Wczoraj wrócił Simo
*powiedziała radośnie*
A tak poza tym to bez zmian. Teruki ciągle śpi...:/

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:16:25

simo?
wybacz ale nei znam.

Usagi Way - 2008-01-01 17:18:31

Wiem
*machnęła ręką*
Byl jeszcze w naszym starym akademiku. Ale dostal gdzieś tam posadę i nas zostawil
*uśmiechnęła się*
Ale mu tam nudno było i wrócił.

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:21:23

no to całkiem miło *pwoedział*

Usagi Way - 2008-01-01 17:24:43

A co u ciebie ?
*spytala, siadaj ąc naprzeciw niego z miseczką platków i mlekiem*

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:26:03

*wzruszył ramionami*
nei wiem czemu ale nudno mi.
może mam menstruacje *zażartował*
a tak serio, to czy ja wiem? mam dziwny humor.

Usagi Way - 2008-01-01 17:28:21

Dziwny to znaczy?
*spytałamiło*

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:29:04

rozdrażniony jestem.
i wariuje jak dominica nie ma.
*pwoeidział dalej mieszjaac jogurt*

Usagi Way - 2008-01-01 17:30:25

Czy on też non-stop śpi?
*spytała*
Załóżmy jakiś klub opuszczonych, albo gorszych niż sen.

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:32:23

ta. przyda się. *powiedział*
albo poczekamy. z reszta muy zawsze mamy przechlapane.
oni śpia a my czekamy

Usagi Way - 2008-01-01 17:36:16

A jak my śpimy na kótko
*nalała sobie mleka do płatek*
To oni akurat na to 5 minut wstają!

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:37:52

dokładnie *uśmiehcnął się*

Usagi Way - 2008-01-01 17:40:03

Takie życie
*mruknęla i spojrzała na miseczkę*
Aż mi się jeść odechciało...

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:40:50

jedz. bo potme będziesz głodna.

Usagi Way - 2008-01-01 17:43:50

no ok
*mruknęła*
Ale aż się zdenerwowalam!
*zjadła trochę*

Ryan Fletcher - 2008-01-01 17:44:40

dja spokój.
wstaną i będzie si.
*powiedział a potme wstał*
wiesz, ja już chyba pójde. pa
*poszedł*

Usagi Way - 2008-01-01 17:47:06

*zjadla i też poszla*

GotLink.plżaluzje drewniane www.superkot.pl drewno kominkowe łódź