Weszła pierwsza*
No to do wieszaków!
*zarządziła i klasnęła w dłonie*

*poszła w głąb sklepu buszując miedzy sukniami*

*weszła za marie i jeknęla*
jeju... tu jest tego za duzo

Nie nażekaj
*weszła z Ayu*
Wybieraj

Ale piękne
*obróciła się w kółko, z szeroko otwartymi oczami*

*Weszła*
O...Hey
*powiedziała dosyć zdziwiona na ich widok*
A wy tu?

*zaczęła przegląać sukienki*
boże, która wybrać/ jest tego tak wiele.
i wszystkie sa piękne....

*spojrzała na viorel*
hej, ty tez po sukienkę? :)

No.
*uśmiechnęła się lekko*
W końcu jutro ślub.

*podeszla do jakies wieszaka i zaczela przegląda, po chwili wyciągnela jedną z sukien i przylozyla ją do siebie*
ej, a ta? (http://img261.imageshack.us/my.php?imag … 702pm6.jpg - niestety nie mamy lepszego linka)
isc przymierzyc?

Ja biorę tą!
*szybko wzięła pierwszą, lepszą czarną sukienkę z wieszaka i poszła do przymierzalni*

*spojrzała na amelię* koniecznie idź :) piękna :)

*wesżła zobaczyła dziewczyny*
- Hej:)
*podeszła do nich i rozglądnęła sie po sukienkach*

*poszła do przymierzali, załozyla suknie i wyszła*
i jak?
*obróciła się pare razy*

*spojrzała na emmę* hej emma :)
*potem na amelię* boże, ślicznie.
*podeszła do niej i się jej lepiej przyjrzała* cudownie wyglądasz...*uśmiehcnęła się*

*zobaczyła amelie*
- cudownie wyglądasz:)
*uśmiechnęła sie... zobaczyła śliczną niebieską sukienkę  http://preciousformals.com/precious_for … p30013.jpg  i wzięła ją do przymierzalin*

*spojrzała na coste*
tez mi się ta podoba
*spojrzała na swoje odbicie w lustrze*
jej, ładna jest
*rozesmiala sie*

costa wzięła jedną z pomarańczowych sukienek. była długa do kostek z materiałowym kwiatem na ramieniu po lewej stronie - na jedno ramie była. przyłożyła ja do isbeie*
ładna?
*spytała ogółu*

bardzo ładna
*odpowiedziała coscie i dalej przyglądała się swojemu odbiciu*

Piękne kochana!
*klasnęłą w dłonie*

Slicznie!
*też zaczęła klaszczeć*

podoba ci sie serio?
*spojrzała na marie*
a nie wyglądam w niej za grubo? xD

*Wyszła w czarnej sukience*
Jezu, amelia. Wyglądasz jak wielkie, szczęśliwe ciastko!!

gdzi tam grubo.
*pwoiedziała wychodząc z przymierzalni*
wygladas zpięknie.

*wyszła z przymierzalni ubrana w zwykłe ciuchy z sukienką na ręce... przywitała sie jeszcze raz bo chyba jej nie usłysząły*
- Hej :)

to dobrze czy zle?
*rozesmiała się*
ładnie ci w czarnym
*wystawila jej język*

Jest cudna!!
*rozmarzyła się*
Też sobie kupię podobną...no moze trochę prost....
*ugryzła się w język*
Piękna jest!

Witaj Emmo
*palec w buzi, dalej się Amelią zachwyca*

hey emmo
*usmiechnela sie do niej*

Mi też się podoba
*powiedziała szczerze*
I też się kojarzy z ciastkiem.

marie, wiesz ze potafie czytac w myslach?
*spojrzała na nią*

Wiem
*wzruszyła ramionami*
Wszystkie panny młode wyglądają jak ciastka. Więc tak

Wiem
*spaliłą cegłę*
Przecież Nico też umie dzięki tobie
*zaczęła sobie śpiewać w myślach*

ślicznie
*powiedziała i uśmiechnęła sie*
wszystkie wyglądacie ślicznie

*podbiegła do marie*
jeju, tak się ciesze, marie, jeju
*rozesmiala sie*
ale ja wiedzialam, ze to tylko kwestia czasu!

(ale tylko Usagi i Amelia mają kiecki xD Reszta kupuje jutro)
No, no, Annie padnie z wrażenia
*uśmiechnęła się*
Ciasteczko :P

(myśl: zatkaj się! Nic nie mów!! Błagam!!)
ee? O co ci chodzi?
*spojrzała na nią wymownie*

ciekawe cze zje to ciasteczko
*rozesmiala sie do viorel*

*przechyliła głowę*

*mocniej palec przygryzła*

*usmiechnela sie tylko do marie*
to brać tą suknie?

Zapewnie Annie należycie je skonsumuje
*zaśmiała się, a potem spojrzała na Marie*

*zaśmiała się cicho z komentarza o ciastku. poszła do przymierzalni. wyszła po chwili z sunkienką w ręku*
amelio, wyglądac będziesz pieknie

brać,

Tak. I idziemy po sprawunki na wieczór
*przytaknęła głową i odetchnęła z ulga*

viorel ty masz paskudnie brudne myśli!
*rozesmiała się*
poczekaj az natknę sie na erica
*wystawiła jej język i zniknela w przymierzalni*

*Przytaknęła na słowa Marie i Costy*

Oj Eric pewnie o tym wie
*zaśmiała się, zastanawiając się jak Amelia na jej prezent zareaguje*

*wrócila w normalnych ciuchach, poszla do kasy, zeby jej zapakowali suknie*
ej, to potrzebuje jeszcze tak: welon, rękawiczki, buty, bielizne...
*myslala*

Idziemy?
*Usagi już zdąrzyła kupić swoją suknię i pooglądac buty*

I podwiązki
*zaśmiałą się*
Niebieskiej!

''bielizny sądzę że troche dostaniesz'' - pomyślała i zachichotała

Patrzyła na nie i lekko się uśmiechała. Usiadła sobie gdzieś tam w kącie*

poza tym przydałoby się coś starego, nowego, pozyczonego i jak to dalej szło?
*spojrzała na nie, a potem poszla szukac bialych butów dla siebie*

*wymknęła się cicho ze sklepu*

Nie mam zielonego pojęcia
*śmiała się*

*turlała się ze śmiechu po podłodze xD*

*usiadła na ziemi i też się śmiała*

i z czego wy sie smiejecie, co?
*wybrala jakies buty, znalazła swoj rozmiar i zaczela je przymierzac*

*zaśmiała się*
z niczego :)

*weszła, bardziej uśmiechnięta i wróicła do kącika*

Bo wesoło jest
*dalej się śmiała*
Kończ! mamy tylko 30 minut!

*pokiwała głową i zaczęła ogladać takie małe, słodkie garniturki dla dzieci*

*podeszła do marie*
fajnie by było mieć kogo w to ubrać.
są śliczne ^^

*przymierzyla do konca buty, potem je sciagnela, ubrala swoje, dala kasjerce do zapakowania, kupiła do zestawu do sukni rękawiczki i poszla szukac welonu*
wariatki z was!

No
*zawstydziła się od razu*
Bardzo ładne. Takie malutkie i w ogóle...

(uppssss... ale ominełam :P)
*zobaczyła na marie*
- Ale słodziasny garniturek :)

*potem zaczęła się rozczulać nad wiszącymi niedaleko sukienkami dla dzieci*

Taki dziecinny
*czuła się osaczona*

*wybrała sobie welon, poszla dac go kasjerce zeby zapakowala, zapłaciła za wszystko i wrócila do nich z wielkimi torbami*
to co idziemy?

tak
*krzyknęła i ruszyła do drzwi*

Piękne masz rzeczy Amelio
*uśmiechneła się*

*usmiechnela sie znacząco do marie i poszła za nia*

Spóźnisz się na własny panieński ciasteczko
*uśmiechnęła się do niej*

No choooodźmy
*narzekałą*

(wyszły wszystkie)

moge iść z wami??
*zapytała*
- moge cos pomóc

*Wbiegła, odebrała sukienki i wybiegła*

Weszła. Podeszła do kasy i odebrała swoją, zamówiąną sukienkę :  http://bi.gazeta.pl/im/1/4206/z4206771X.jpg . Zachwycona nią zapłaciła i wyszła*