::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Ganin
Jak cały czas?
*podniosła wzrok i przygryzła policzek. Potem pogłaskala go po głowie*
Offline
Ganin
cały czas.
przez mój wzerok jestem też po części można powiedzieć dlatonistą.
wszystko widzę w takich barwach jakich ty widziałaś świat w 'otchłani.'
*wyjaśnił*
patrzę na ciebie i nie wiem jakiego koloru sa twoje oczy, czy jaką masz skórę, widze tylko twoje ciemne włosy w odpowiednim kolorze.
chyba.
widzę w odcieniach szarego, czarnego, brązu i czerwieni.
*powiedział*
Offline
Ganin
*nie mogac się powstrzymać mocno go przytulila*
Biedny jesteś. ale nie da się tego zmienić?
*spytała w końcu*
Offline
Ganin
to moja zdolnosć. żyję z nią już wile lat.
dla mnie już nawet śmeirć nie ejst straszna.
*uśmiehcnął sie lekko. wstał.*
zimno się zrobiło i jest późno.
chodźmy już może.
epiej idźmy spać.
Offline
Ganin
ok
*wstała i jeszcze raz go uściskala a potem poszła spać*
Offline
Ganin
*postał chwilę na dworze. po policzku spłynęła mu łza - nie lubił zadawać cierpienie innym. otarł ją i poszedł do akademika*
Offline
Jounin
*wyszedł z akademika i usiadł na schodach*
Offline
Jounin
*siedział tak z pół godziny potem wstał i poszedł do budynku*
Offline
Ganin
wyższe te schody być nie mogły? eh... *wszedł do akademika*
Offline
rodzic
*weszła po schodach do akademika*
Offline
Sensei
ładnie tu mają
*powiedziali z bananem na ryju wszedł do akadmeika*
Offline
Jounin
No i jesteśmy
*powiedziała, opierając się o ściane*
Offline
Sempai
*posłusznie wziął torby*
to suzkamy naiwnych ludzi którzy to zjedzą?
Offline
Jounin
No
*kiwnęła głową*
Tylko gdzie?
Offline
Sempai
/*zamknął oczy i słuchał.*
koło salonu. nie jestem pewien czy w samym slaonie ale w pobliżu.
Offline
Jounin
Ile osób?
*spytałą*
Bo jak to para, to lepiej nie przeszkadzać.
Offline
Sempai
chyba chłopak id ziewczyna.
ale moze sie tego pozbędziemy.
przeskzodzimy na 5 sekund i sie zmywamy
Offline
Jounin
Ok
*zaśmiała się*
To chodź
*pociągnęła go za rękę*
Offline
Sempai
*no i poslzi*
Offline
Ganin
*Wysiadła z taksówki. Zapłaciła, wzięła bagaż i weszła do akademika*
Offline
Sensei
*stał na zewnątrz ubrany w kurtkę*
Offline
Chunin
*wyszeł ciagnąc hydea*
hej!
Offline
Sempai
wiec to ajkaś wyprawa, tak?
Offline
Sensei
tak, w dodatku planowana z miesięcznym wyprzedzeniem.
po namyśle doszedłem do wniosku że nei am sensu budzić cąłego społeczeństwa.
Offline
Chunin
dbr,a koniec pogaduch i idziemy! o! ^^
Offline