::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Sempai
*spojrzał na aoi*
powiesz coś?
Offline
Sempai
nie, nei mogę z tego co wiem *spojrzał na liv*
Offline
Ganin
że chyba pójdę potańczyć
*wstała*
Już dawno nie trenowałam
*wzięła z szafki baletki i wyszła*
Offline
Sempai
*popatrzył za nią*
Offline
Jounin
A szkoda
*uśmiechnęła się i pomachała Aoi*
Dalej będe miała cicho w pokoju.
Offline
Sempai
w sumie, teraz masz tu mnie.
zawsze mozemy pokrzyczeć, albo coś.
Offline
Jounin
A umiesz krzyczeć głośno?
*zaśmiala sie. Herbata się zaparzyła, nalala ją do filiżanek i jedną mu podała*
Offline
Sempai
*wziął od neij filiżankę*
dziękuję.
*spojrzał na nią*
raczej krzyczę głośno.
ale przez ostatni 2 lata rzadko cokolwiek mówiłem.
a po cherbacie nie oczekuj że sie rozgrzeję, zawsz ejestem zimny jak trup przysłowiowy
Offline
Jounin
Rozgrzeje
*uśmiehnęła się i usiadła na łóżku*
Czemu miales mało okazji?
Offline
Sempai
nie wychodziłem z domu.
po tym jak 'to' sie stało. *przygryzł lekko dolną wargę*
moi rodziced bali sie mnie itd itp. miałem rpzerąbane.
aż pewnej nocy powiesili się przy schodach.
przez dwa lata siedziałen przy nich i patrzsyłedm na moich rodziców.
jak dopadało mnie pragnienie, piłem krew zmarłych, lub swoją.
*spojrzał an filiżankę*
Offline
Jounin
Ojej
*zrobiło jej się trochę zimno*
To....
*szukała określenia*
Straszne. Współczuję ci
*nie wiedziala co powiedzieć*
Offline
Sempai
nie musisz mi współczuć.
nie musisz też nic mówić.
przyjmij to jak chcesz.
ja nei miałem wyboru, poza tym... inaczej być nei mogło.
nei sądzisz chyba że rodzice zaakceptują dziecko które jest potworem.
*powiedział*
ale, nei gadajmy o tym.
Offline
Jounin
Nie jesteś potworem
*powiedziała całkiem szczerze*
Tylko miałes pecha. Poza tym...
*spuściła wzrok*
Ty ich przynajmniej nie zabiłeś.
Offline
Sempai
niemógłbym. nikogo. nigdy.
w sumie miałbym na celu kilkadziesiąt oslob.
bo wiesz, chodizłem do męskiej szkoły jak byłem normalny.
Offline
Jounin
I?
*spytała zainteresowana, popijając herbatę*
Offline
Sempai
i... *podrapał się po głowei*
cóż, mieli dziwne preferencje.
małych, 'ślicznych' jak to mówili i mądrych chłopców.
a ze byłem jedyny.
Offline
Jounin
ojej
*zrobiło jej się go strasznie żal. Pogłaskała go po ramieniu*
Długo?
Offline
Sempai
oj, daj spokój.
bo znów musze wymyślić temat do zmiany/
nie lubie jak inym jest smutno...
Offline
Jounin
Nie martw się
*pokręciła głową*
Znam to. Tylko nie koledzy. Ojciec.
*usiadła znowu na łóżku*
Offline
Sempai
jeden człowiek to jedak coś innego niż pół szkoły.
co robił? gwałcił czy tylko molestował? *jak zejdzie na temat to jest ''bezlitosny''*
Offline
Jounin
W zależności od humoru
*powiedziała dosyć obojętnie*
Jak mu sie podobało. Zaczęło się jak miałam 7 lat. Skonczyło, jak miałam 14
*spojrzała na ścianę*
Jednak to niby ojciec, tak?
Offline
Sempai
no, jednak tak.
u mnie to trwało co prawda tylko przez gimnazjum czyli te trzy lata. no ale jakby na to nei patrzeć...
na każdej przerwie **** do **** ******* mi kto inny.
Offline
Jounin
O nikt ci nie pomógł?
*zdziwila sie*
No...a u mnie co noc tatuś mnie odwiedzał. Najpierw bił mamusię, a potem dobierał się do mnie...
Offline
Sempai
kto miał pomóc?
jak ktoś pom,ógł to sam się 'zabawił'
Offline
Jounin
Wszyscy tacy byli?
*zdziwiła się*
Koledzy tatusia też czasem lubili mnie podotykać...
Offline