::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Jounin
Kocyk i łóżeczko.
*powiedziała, patrząc na to co maja*
Offline
Hokage
to moze kocyk. a łóżeczko innym razme bo sie nei zabierzemy, ok? *spojrzal na nią*
Offline
Jounin
No ok
8przytaknęła*
Poza tym łóżeczko to poważna decyzja, którą trzeba przemyśleć
*dodała*
I wiesz co? Niedługo czeka nas kolejny maraton po sklepach. Tym razem budowlanych.
Offline
Hokage
no właśnie!
*klasnał w rece*
ale, damy radę
*spojrzal na koszyk, a ten uniósł się w powietrze i szedł z animi.*
to gdzie kocyki?
Offline
Jounin
Tutaj
*podbiegła na koniec sklepu, co z jej brzuchem komicznie wyglądało*
Jej, już niedługo wiosna!
Offline
Hokage
*usmeihcnał sie do neij i popatrzył na nia opiekuńczo*
oj marie kocham cię
a teraz kocyk!
Offline
Jounin
Ja ciebie też
*zaczęła się rozczulać*
Ten liliowy jest taki słodki!
Offline
Hokage
tak, śliczny *przytaknął*
Offline
Jounin
No to weźniemy ten
*wrzucila do koszyka*
I ten różowy. I jeszcze ten w kolorze bzu. Nie możemy mieć tylko jednego kocyka.
Offline
Hokage
racja, racja *przytaknął i tam pakowali rózne rzeczy itd *
Offline
Jounin
To idziemy do kasy
*powiedziała*
Czy czegoś nam brak?
Offline
Hokage
raczje nie. bo była mowa że łóżeczko w innym terminie
Offline
Jounin
No to chodź
*uśmiechnęła się*
Czas kupić to wszystko
*spojrzała na całkiem spore zakupy*
Offline
Hokage
*koszyk znów uniósł się, to co się nie zmieściło poleciało za nim.*
mozemy iść, zabeirzemy się
mneijsza ze ludzie będą patrzec, poza tym, ludzie z teog miejsca wiedzą ze mogą się tu dziać 'dziwne rzeczy'
Offline
Jounin
Wiedzą?
*spytała, podchodząc do kasy*
A skąd?
Offline
Hokage
ten burmistrz zostal poinformowany przez któregoś z premierów z henge.
*powiedzial i objał ja ramieniem*
Offline
Jounin
To miło
*wtuliła się w niego*
Może nie będą nas prześladować, czy coś.
Offline
Hokage
prześladować?
jakby zaczęli to znająć ludzi z akademika pożałowali by że z nimi zadar;li.
umią się bronić.
*uśmeihcnał się*
a poza tym, oni sie raczje by tego bali.
moze i patrzą krzywo, ale co tam.
Offline
Jounin
Też racja. Dalibyśmy sobie z nimi radę w parę sekund
*powiedziała, śmiejac sie*
Bardzo krzywo patrzą
*jakies dwie kobiety szeptały za ich plecami*
Offline
Hokage
no to co?
dzieciom sie podoba *spojrzal na małe dzieciaki biegajace za ich koszykiem*
Offline
Jounin
To najważniejsze
*uśmiechnęła się do jednej dziewczynki*
Offline
Hokage
no właśnie. dzieci są nowoczesne. a te stare kumoszki niech pilnują sowjego nosa
*uśmeihcnął sie i doslzi do kasy*
Offline
Jounin
Właściwie ciekawe co one tu robia?
*zaczęła podawać zakupy kasjerce*
Offline
Hokage
kto? *spytał jak wyrwany ze snu*
Offline
Jounin
Te babcie
*powiedziała i spojrzała na niego*
Coś sie stało?
Offline