*wyszeł z salonu i zobaczył viorel. chciał sie znów iśc schować*

jesteś chora? *zmartwił się*

*uniósł brew lekko się uśmiechając*
nie?
jakoś nie wierzę.

tak, tak, a ja jestem miss japonii.
*spojrzal na viorle i psozedł do niej*
może powinnaś iść do lekarza?

*skrzyżowął rece na piersi*
nie żartuj.
ja sie o ciebei martwię.

i co... *spojrzał na nią*
serio aż tak źle śpiewam jak się załamuje?

wypominac mi to musisz?

Ostatnio edytowany przez Eric Matters (2008-02-09 21:32:39)

taaa.... *westchnął i znów taka smutna minka ojej...*
*spojrzał na nią* i co? przemyślałaś to co chciałaś?

*spojrzal na nią*
jakbym miał husteczkę to bym ic ja podal, ale jak widzisz, spodnei zostały w pokoju... *wskazał na czerwone bokserki*

*nogi sie pod nim ugięły i upadł w szoku na ziemię. ale tak konkretnie bo rąbnąl głowa o ścianę*

szok, zawał, zgon *pwoidział* a poza tym wszystko ok.
*dotarło do neigo - przetworzył informacje*
14? serio??

*chwila bezruchu, a potem....*
kocham cie!!!!! *rzucenie isę na szyję i zwalenie z nóg *