To co powiesz?
*zaczęła, bo tak za cicho było*

Może się przeziębiłeś?
*spytała, lekko zaniepokojona*
Za dużo cię wczoraj ciągalam po różnych miejscach.

To może zmęczenie...?
*martwila się dalej*
Albo dawno...no wiesz. Nie jadłeś.

No martwię się
*powiedziała*
Ale jak mam nie, to ok
*znowu trochę przyśpieszyla i znacznie go wyprzedziła*

Ok
*zwolniła. Spojrzała w niego*
Ładne gwiazdy

Kiedyś chciałam mieć swoją jedną gwiazdę
*powiedziała*
Taką tylko moją.

Ciii!
*powiedziala*
Pomyśl życzenie
*zamknęła oczy i mocno się skupiła*

*otworzyła oczy*
to możemy iść dalej
*ruszyła przed siebie, zakłopotana*

Życzeń nie mówi się na glos
*spojrzała na niego, a potem odwóricła głowę*

*Z każdym krokiem coraz bardziej przyśpieszala*
Pić mi się chce.

To dobrze
*podbiegła do niego. Zaczęła nerwowo szukać monet po kieszeniach*

*ręce jej się strasznie trzęsły. Zamknęła oczy i wzięła parę głębokich oddechów*