::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Hokage
*marie była wieziona na porodówkę, a nico 'biegł'(biegł? o_o) przy niej trzymając ja za rekę *
Offline
Jounin
*ma skurcze*
Ałaaaa
*ciągnie go so siebie*
Offline
Hokage
marie... *zagubienie i stres*
Offline
Jounin
Trzymaj mnie za rękę Debilu!
*krzyknęła*
*Lekarze zaczęli ją przygotowywać do porodu*
Offline
Hokage
*no tryzmal ją za ta rękę cały czas*
Offline
Jounin
*dali jej już znieczulenie, każą oddychać i przeć*
Ałaaa!
*boli*
To wszystko twoja wina!!
Offline
Hokage
wiem, wiem... *mówił tryzmajac ją za tą rękę*
Offline
Jounin
Ty powinieneś rodzić nie ja
*wdech, wydech, parcie*
Offline
Hokage
jakbym mógł... ale to niemożliwe... *powiedział cicho*
Offline
Jounin
Ty idioto!
*prze dalej*
Offline
Hokage
ja idiota... *przyjmuje spokojei do wiadomości i o dziwo się zgadza ^^"*
Offline
Jounin
Ty debilu ty, ty, ty, ty zło chodzące!
*prze*
Ałaaaa!
Offline
Hokage
*kiwnął głowa i trzymał ją za rękę*
Offline
Jounin
Ał
*placze*
Offline
Hokage
*oj bezradność i wsyzstko pocąłował ją w dłoń* wytrzymaj...
Offline
Jounin
Al, ał
*płacze i prze jednocześnie*
Offline
Hokage
*dobra, już nie wie co mówić*
Offline
Jounin
(2h później)
*Marie jest już wyczerpana*
*ale widać główkę*
*jupijej*
Offline
Hokage
*odgarnął marie włosy z czoła i trzymał ją za rękę*
jeszcze trochę...
Offline
Jounin
*ał, ał, ał, bobo wychodzi*
Offline
Hokage
*jej...*
Offline
Jounin
*bobo prawie na świecie iii...*
*jest!*
*płacze*
Offline
Hokage
*pocąłował marie w czoło*
widzisz?
Offline
Gość
*bobo płacze*
Jounin
Jej!
*płacze sobie zradości*
Offline