::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Sensei
*wszedł do kuchni. zaczął coś tam grzebać itd itp. wyszło mu: puire, jakiś dziwny sos brązowo-pomarańczowej barwy i coś z miesa. wział to na talez i wyszedł zabierając szklankę soku ze sobą*
Offline
Sensei
*wszedł do kuchni. coś tam porobił i wyszły mu naleźniki które zwinął w ruloniki w środku z dżemem. odzobił to smeitaną i wyszedł do stołowki z dwiema porcjami*
Offline
Chunin
*zaczął szukać w lodówce lodów cytrynowych. znalazł. wział i wyszedł*
Offline
Sensei
*wszedłi zaczął coś tam majstrowaćjak zmajstrował kurczaka w potrawce i sałatkę wyszedł*
Offline
Hokage
potrzebuję śniadanie dal marie pod nazwą niespodzianka.
Offline
Sensei
aha
*powiedział wysłuchawszy instrukcji*
Offline
Hokage
umiesz zrobic coś dobrego dla niej?
Offline
Sensei
kochany, ja umiem wszystko
*zakasał rękawy pizamy i wział się za gary*
Offline
Sensei
*po jakimś czasie skończył i podał nico talerz*
masz.
Offline
Hokage
dzieki nath jesteś świetny
*uśmiehcnął sied o neigo i poszedł*
Offline
Sensei
sie wie
*ząsmiałsiei też wyszedł*
Offline
Jounin
*Weszli razem*
To co?
Offline
Sensei
to podaj mi następujące składniki...
*wymienił składniki wertując przepis*
Offline
Jounin
*podawała mu*
Mam nadzieję, że ci wyjdą...
Offline
Sensei
ja mam ku temu pewność
*powiedział mieszajac składniki itd.....*
Offline
Jounin
*usiadła na blacie*
To czekam z niecierpliwością ^^
Offline
Sensei
*jakiś czas później*
chces zpomóc? to weź nóż i powycinaj z ciasta jakieś kształty własne
*uśmeihcnał się do neij i spojrzał na blat w obrusie z ciasta.*
Offline
Jounin
ok
*zaczęła wycinać jakieś dynie i tak dalej*
To bardzo fajna zabawa ^^
Offline
Sensei
wiem
*uśmeihcnął się i coś tam wkomponował do duzego ciastka przedstawiajacego czarownicę na miotle*
to jest ciastko specjalne. nie zjadać jak co
*wskazał i kładł te wycięte wzory na blachę*
Offline
Jounin
Znowu usiadła na blacie i przygryzła pacle*
Fajnie, że lubisz gotować ^^"
Offline
Sensei
też mnei to cieszy.
*uśmiehcnął się. włożył blachę do pieca i czekał. potem się ciastka już zrobiły, wyciągnął je i przesypał na talerz*
no to terazx coś dla ciebie
*podał jej duze ciasto specjalne*
tylko jedz uwaznie bo sobie zęby połamiesz.
Offline
Jounin
To dla mnie
*zaśmiała się i zaczęła jej jeść*
Pycha ^^
*pogłaskała go po ramieniu, cała się brudząc lukrem*
Offline
Sensei
no ja myślę, ale uważaj na nadzienie... *spojrzał na nią jak na święty obrazek*
Offline
Jounin
Nadzie...
*nie dokończyła, bo coś ugryzła*
ał!
*mruknęła i się zaksztusiła tym czymś*
Offline
Sensei
*'nie połknij tego tylko' - poprosił w myślach i pomógł jej tak że sprawcę zadławienia wypluła*
Offline