::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
rodzic
*kiwnął głową*
To oplaca się u was uczyć.
Offline
Hokage
*uśmiehcnął się do marie a potem spojrzał na jej ojca*
cóż, większość posad jest 'opłacalna'. ale nauczanie zwłaszcza.
jest czymś co najtrudniej osiągnąć.
w Henge są też zwykłe zawody, równie dobrze płatne biorąc pod uwagę że dają około 8 razy tyle co w tym świecie.
Ja uczyłem się na Hokage bo po prostu zawsze tego chciałem, a na pieniądzach to jakoś nigdy mi nie zależało.
Są ważne, ale nie najwazniejsze. prawda?
Offline
Jounin
No nie najważniejsze
*przytaknęła z wielkim uśmiechem na twarzy*
Offline
rodzic
Ale ułatwiają życie
*dodał*
Czyli jakie są jeszcze zawody w....henge? Mechanicy czy tam reporterzy też są?
Offline
Hokage
tak. to świat bardzo podobny do naszego.
poza tym, tworzone sa tam także gazety i działy o podróżach...
*powiedział*
to wszystko jest złudnie podobne, ale świat ma inną geografię.
Offline
Jounin
*z zainteresowaniem się przysłuchiwała rozmowie*
Offline
rodzic
Inną geografię?
*spytał*
Offline
Hokage
znaczy... *pozwolil soei usiąść na oparciu jednego z foteli* świat ma inny układ.
to jakby ... dwie wyspy , coś na wzór dwuch kontynentów.
otaczjaą je morza i ocean. świat jest troche inaczej zbudowany.
istneiją inne gatunku fauny...
Offline
Jounin
Mów dalej
*poprosiła*
Chciałabym tam kiedyś trafić.
Offline
rodzic
A jak się tam dostać?
*spytał za córkę*
Offline
Hokage
marie na pewno tak keidyś trafi, w to nei wątpię...
a jak sie dostać?
na Ziemi jest 178 portali które otwierają się przez mikrochipy. *podniósł do góry palec wskazujący prawej reki*
sa zazwyczaj wszczepione tylko nauczycielom kazdego kalibru.
na wakacje mogę kiedyś zabrać marie i pana na hmmm.... 'zachodnią stronę'.
*powiedział*
marie, ty byłaś nawet już w swiecie przyległym. pamietasz akademię?
ona była na jej terenie, ale ograniczona była murem fizycznym
Offline
Jounin
Wiem, pamiętam
*kiwnęła głową*
Ale to nie było to samo.
Offline
rodzic
Siedziałbym wam niepotrzebnie na karku
*zaśmiał się*
Ale dziękuję za miłą propozycję.
Offline
Hokage
*spojrzal na marie*
wiem, ze nei to samo.
*potem na jej tatę i przechylił głowe na bok jak piesek*
mogłoby być miło.... taki wypad rodzinny.
poza tym, mojej rodziny nei moge zabrac bo jakby wszyscy chcieli iśc to by nas wywalili na wstępie ^^"
Offline
rodzic
Wywaliliby was? Czemu?
*spytał*
4 osoby to za dużo?
Offline
Jounin
Nie zapomnialeś o czymś?
*spytała, krzyżując ręce*
Offline
Hokage
*podrapał się po głowie*
cóż... wliczając w podróż trzebaby było liczyć także ciotki, wujków, babcie, dziadków, pradziadków, kuzynki mojej mamy, kuzynki taty, kuzynów obojga rodziców, moich kuzynów, całą, CAŁĄ rodzinę....
u nas zawsze na zjazdach jest okropny ścisk.
jak się 100 osób zleci to potem śpią jedne na drugim...
a do henge jednorazowo moze przejść 30 osób.
Offline
rodzic
A! Rozumiem
*był nieco przytłoczony ilością ludzi*
To rzeczywiście problem.
Offline
Hokage
poza tym w mojej rodzinie o dziwo informacje rozchodzą się niespodziewanie sprawnie i szbko jak na ilośc osób do których mają dotrzeć
Offline
Jounin
Dalej o czymś zapominasz
*fuknęła*
Offline
Hokage
no i mała.
*spojrzał na marie*
Offline
Jounin
No wreszcie
*radość*
Offline
rodzic
Ale ona nie będzie....za mała?
Offline
Hokage
hmmm... szczerze mówiąc to ona by to jako maleńki noworodek nie odczuła wogóle, a jako dziecko miesięczne czy kilkumiesięczne stwierdziła by że to spacer. po prostu wsadzić dziecko w wózek i można zwyczajnie przejechać jak przez drzwi. to nie różni isę nczym jak przehcodzeniem przez drzwi.
Offline
Jounin
a to by była taka krótka, czy długa wycieczka
*myśli*
Offline