::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Chunin
*zatrzymała sie przy parapecie, zaczela gleboko oddychac i usiadla na parapecie*
Offline
Sensei
*wyszedł z sali i oparł się o ścianę. zjechał powoli na dół i usiadl przy ściaie. chcialo mu sie krzyczeć*
Offline
Hokage
(oni są troche od siebie)
*podszedł do andre i ukucna przy nim*
Offline
Chunin
*przez lzy zobaczyla ze ktos wyszedl z sali, zaczela plakac jeszcze mocniej, skuliła sie i patrzyla przez okno*
Offline
Hokage
*zmusił andrew by na niego spojrzał*
uspokój się... proszę cię, bodenerwujesz dodatkowo mnie...
Offline
Sensei
*uśmiehcnął się smutno przez łzy*
co ty tam wiesz, cos chyba nie chce byśmy sie pobrali...
Offline
Jounin
Podbiegła do Amelii i mocno ją objeła*
Nie płacz, no już, będzie dobrze...
Offline
Hokage
*westchnął załamany*
wiem jak to wygląda.
ale jeden debilny wyskok Kei'a chyba nie zniszczy tego? co??
Offline
Chunin
*nie spojrzala nawet na marie*
chce byc sama
Offline
Jounin
*usiadła obok niej, nic nie mówiąc*
Offline
Sensei
zostaw mnie nicolasie *mruknął i schował głowew kolanach*
Offline
Hokage
*stanał nad nim i tak stał patrząc na niego*
Offline
Chunin
wiesz co to znaczy ze chce byc sama?!
*krzyknela na marie*
daj mi troche samotnosci
Offline
Hokage
*spojrzał w stronę okna. potem na andrew. westchnął. oparł sie o ścianę*
Offline
Sensei
*dalej nic nie mówił*
Offline
Chunin
marie nie mieszaj sie, to sprawa pomiedzy mną a andrew
*spojrzala na nią przez lzy*
Offline
Jounin
*westchnęła i poszła trochę dalej*
Offline
Hokage
*spojrzal ra zjeszcze na andrew i poszedł dalej korytarzem. oparł sie o ścianę i wrzasnał*
KURWA MAĆ KEI!!!
Offline
Jounin
*podeszła do Nico i spojrzała na niego*
Nie krzycz, to nic nie da.
Offline
Chunin
*pomyslala sobie: "nico bądz laskawy sie nie drzec"*
*spojrzala przez okno*
Offline
Hokage
mi pomogło marie, na nerwy.
*spojrzał w przestrzeń*
i co? teraz przez kei'a odwołacie moze ślub?
Offline
Jounin
Daj im ochłonąć
*pogłaskała go po ramieniu*
Będzie dobrze, ja to wiem.
Offline
Chunin
*zeszla z parapetu i podeszla do nich zapłakana*
nico, slub to nasza sprawa, mozecie sie nie wtrącac?
*spojrzała na niego*
Offline
Hokage
*wział marie za rękę i poszli gdzieś indziej*
Offline
Sensei
*dalej nic nie mówił. ukrył twarz w dłniach i milczał*
Offline