*rozpłakała się ze szczęścia*
to był piękny ślub

*pani nine uściskała amelię* mów mi mamo :]

*stanął z nico pod kosciołem*
no, wchodzimy?

jak tylko zobaczysz pannę młodą przestaniesz.
*uśmiehcnął się*

Wyszły z taksówki*
No nie denerwuj się
*zaczęła ją pocieszać

*podbiegł do nich zdyszany*
sorry za spóźneinie.... wyglądacie świetnie dziewczyny...
przepraszam za spóźneinie, budzik nie zadzwonił....

Cody
*uśmiechnęłą się lekko*
Ojej
*zemdliło ją*

to ja już tam pójdę
*powiedziała, uściskała Marie i weszła do kościoła*

spokojnie, każdy się denerwuje przed ślubem. ale w sumei na to czkeałaś nie?
poza tym... cyba przed nico nie uciekniesz
*uśmiehcnął się dla dodania otuchy*
no, idziemy?

uspokój się. pomyśl że za chwilę już nic nie rozłączy cię z nico
*podał jej ramię*
gotowa już?

*no to weszli do koscioła*

no to moze do koscioła?

*czekał pod kosciołem*