::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Chunin
*Weszła, bryknęła na fotel i zamknęła oczy*
Offline
Sempai
*wszedł do świetlicy. spojrzał na usagi*
cześć, śliczna.
Offline
Chunin
hey
*nie otwierała oczu*
co tam?
Offline
Sempai
u mnie nudy
*powiedział*a o u ciebei?
Offline
Chunin
Mamy bardzo fajne piwnice w tym akademiku. Dużo pajęczyn
*wzruszyła ramionami*
Nie wysypiam się!
Offline
Sempai
mogę wiedzieć czemu?
*spytał*
znaczy , czemu sie nie wysypiasz?
Offline
Chunin
Jak się więrcę to zdarza sie tak, że przelatuję przez łóżko i ląduje w piwnicy
*otworzyła oczy*
Offline
Sempai
*pacnął się w głowę*
no tak... nie za miło.
*powiedział*
a poza tym normalnie, co?
Offline
Chunin
No. Nawet tak. Ale ogólnie tak dziwnie
*zrobiła głupią minę*
Offline
Sempai
nie dziwniej niż z keiem, to ci gwarantuję
*westchnął*
wiesz co, miło cie było widzieć, ale muszę iść, *wyglądał jakby nie chciał iść wcale a wcale.*
no, to papa
*pocałował ja i poszedł*
Offline
Chunin
pa
*wzruszyła ramionami i zasnęła na kanapie*
Offline
Sempai
*wszedł do świetlicy. usiadł na fotelu naprzeciw niej i patrzył sobie na nią*
kocham cię kochanie moje... *zaczął se cicho podśpiewywać *
Offline
Sempai
*wstał po jakimś czasie i wyszedł*
Offline
Chunin
*z opóźnionym zapłonem się obudziła*
Offline
Sempai
*chwile po ym jak ona sie obudziła on pokazał sie znów w świetlicy*
o, nareszcie sie obudziłaś.
Offline
Chunin
Ty fałszowałeś?
*spytała, przecierając oczy*
Offline
Sempai
K: nie, on tylko próbował sowich zdolnosci woklanych
T: fałszuję?
K: jak ja pierdolę.
T: serio aż task źle? *spojrzał na usagi siadając*
Offline
Chunin
Nie wiem, spałam
*wymigała się od odpowiedzi*
Co tam u ciebie i twojego mrocznego Keiego?
Offline
Sempai
T: dobrze nawet.
K: tej, kotku, kto tu jest mroczny, co? jasię pytam.
T: oj przymknij się bo cię żdzielę
K: taaaa... i znów cię będzie szczęka boleć dwa dni.
T: przynajmniej sie ciebie pozbędę *potem spojrzał na usagi*
T: co ci się śniło?
Offline
Chunin
Smurfy
*zaczęła się z nich śmiać*
Kiedy go uderzyłeś...znaczy siebie uderzyłeś...znaczy się. No wiesz.
Offline
Sempai
K: smurf to chyba on, mnie nazywaj gargamel *zaśmiał się*
Offline
Chunin
Mówiłam, że mi się śniły smurfy, lapsie!
*wściekła się*
Offline
Sempai
T: debil.
*mrunkął do siebie w sobie znany sposób - jakby kei siedział tuż obok neigo.*
i co z tymi smerfami?
Offline
Chunin
Nic. Śniły mi się smurfy, które kręciły sięw kółko i fałszowały "kocham cię a kochanie moje"
*spojrzała na niego*
Więc kiedy się pobiłeś sam z sobą?
Offline
Sempai
to nie było pobicie, po prostu uderzyłem się mocno pięścią. ale potem przez ból miałem z keiem na dwa dni spokój.
*powiedział*
Offline