::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Ganin
w szkole, jak jeszcze byłem w neimczech to nosiłem okulary.
tera zjakos mi to zwisa.
Offline
Ganin
To po co je masz?
*pacła go w czoło*
Wyrzuć je, spal, podepcz!
Offline
Ganin
w sumei to je lubię.
*powiedzial drocząc się z nią*
poza tym... przeszkadzają ci?
Offline
Ganin
No cóż
*spojrzała na niego jak na idiote*
Nie jesteś moją własnością, żebym ja decydowała za ciebie.
Offline
Ganin
nie patrz na mnie takim wzrokiem bo sie zamknę w sobie.
Offline
Ganin
To się zamykaj
*uśmiechnęła się jakoś groźnie, dalej się na niego tak patrząc*
Wtedy ja się pobawię w otwieranie.
Offline
Ganin
*zaśmiał się i spojrzal na nią*
dobra, zamykam się w sobie
Offline
Ganin
Już? Mogę otwierać?
*spytala, uśmiechając sięfiglarnie*
Offline
Ganin
prosze bardzo *udawał obrażnego i usiadł na trawniku po turecku podpeirajac isę z tylu rekami*
Ostatnio edytowany przez Bill Schneider (2008-02-10 20:08:30)
Offline
Ganin
*podeszla do niego tak na czworaka i popchnęła go, żeby się położył. Potem usiadła sobie na nim i porozpinała zamki, które mial po bokach bluzy. Nachylila się tak, że czuł jej oddech na swojej twarzy*
Otwierać dalej?
Offline
Ganin
*Bill był mocno zdziwiony i tylko ją obserwował*
a co ty jeszcze chcesz odpinać?
Offline
Ganin
Zawsze coś się znajdzie
*uśmiechnęła się figlarnie*
Offline
Ganin
*źrenice mu sie lekko rozszerzyły*
ou...
Offline
Ganin
*przewróciła oczami i z niego zeszła*
Sztywniak i nudziarz.
Offline
Ganin
wybacz... *miał głowe tak lekko uniesioną i tak ogółem wiesz jak to w bajkach takie /leg na ziemię/*
Offline
Ganin
*spojrzała na niego i zaczęła się śmiać*
Nie bój się, nic ci nie zrobię.
Offline
Ganin
nie boję się... *skłamał*
wcale a wcale
Offline
Ganin
Nie kłam
*powiedziała całkiem poważnie*
Robisz to beznadziejnie.
Offline
Ganin
no dobra.
w życiu dziewczyna na mnie nie siedziała.
wystraszyłem się, może być?
Offline
Ganin
O bogowie
*zgon ze śmiechu po prostu*
Tak, zgwałciłabym cię na miejscu.
*powiedziała, dalej się ze śmiechu dusząc*
Offline
Ganin
*usiadł na klęczkach na trwie i przyglądal sie jje z wyrzutem*
a skąd ja mam wiedziec co byś zrobiła?
poza tym, z dziewczyny to co najwyżej mi reke podały.
a ty na mnie usiadfłaś
Offline
Ganin
*turla się ze śmiechu po trawię*
Zabijesz mnie zaraz
*na chwilę się uspokoiła i spojrzala na niego takim strasznym wzrokiem*
Ale nie było by tak źle, gdybym to zrobila, prawda?
Offline
Ganin
*sapojrzal na nią i znów rozszezyły mu ise źrenice*
Offline
Ganin
*znowu zaczęła się turlać ze śmiechu. Aż ją brzuch zacząl boleć*
Stalowa dziewica
Offline
Ganin
wcale nie!
Offline