::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Chunin
*zaczęłą się śmiać*
Dwóch wariatów
*aż jej łzy ze śmiechu lecą*
Offline
Sempai
K: mówiłem by ją zakopać w dole, nei trzeba by jej było bronić
T: ta, zakopię siebie i ciebie razem ze mną
K: no nie... tak sie nei bawię ><"
T: *po jakimś czasie postaiwł usagi i usiał na piasku* dobra, na dzis koniec XD
Offline
Chunin
Mówiłam, że jestem ciężka
*zaśmiała się a potem cmoknęła go w policzek*
Offline
Sempai
T: nie jesteś.... *uśmeichnął się*
K: a ja? *urażony (też chce buzi 0.o)*
Offline
Chunin
Co ty? o.O
*zonk*
Też chcesz całusa?
*zonk*
Offline
Sempai
K: ja też cię niosłem. w usta nei wymagam ani w rękę ale w policzek czemu nie.
Offline
Chunin
O.O
*zonk*
No ok
*pocałowała Keiego w policzek
*zonk*
o.O
Offline
Sempai
T: dobra, ja nie rozumiem...
K: *happy ^^*
T: zrobiłaś mu coś? *spojrzał na usagi* znaczy, może coś mu przepaliłaś przypadkowo?
K: czy ja jak jestem miły to muszę być chory ><"
T: eee... tak.
Offline
Chunin
Tak, potęga kobiecości
*szok*
Offline
Sempai
T: *spojrzał na usagi* sorry za głupie pytania
K: jeny, no. kurde, mi też isę coś z życia anleży, o!
Offline
Chunin
Coś z życia
*kiwnęła głową*
No powiedzmy, że nie rozumiem.
Offline
Sempai
K: *załamka*
T: *zagubiony*
K: dobra, żal mi nerwów na wyjasnianie...
T: *legnął na piasek*
K: poza tym.... mniejsza o to. ><"
Offline
Chunin
Mów, no!
*wkurzyła się*
Załamujesz mnie i Terukiego! To taki nowy rodzaj maltretowania psychicznego?
Offline
Sempai
K: eh... *westchnięcie* uspokój się, zajączku. ok? ja nikogo aktualnie nei chce wkurzyć. tylko po prostu jakoś tak jak patrzę na was.... to ... mi sie wydaje, że.... ja wiem ze nei ejstem jak ten debil Teruki, ale jak .... jesli nie pokocham ciebie, to nie okocham nikogo. Bo serce mamy tylko jedno, a ono należy do ciebie.... *spuścił wzrok*
T: *pokiwął gową rozumiejąc jakby go* ta....
Offline
Chunin
Ale ja nie rozumiem T_T
*załamka, że taka tempa jest*
Offline
Sempai
K: właśnie doszedłem do wniosku że idealnie się dobraliście. '(Kretyn i kretynka) *ząłamka* ><"
T: *otoczył usagi ramieniem* on coś jakby że ... miły chce być mówi? *uśmiech debila*
K >< *dochodzi do wniosku że jego poprzednie stwierdzenie jest słuszne*
Offline
Chunin
Nie jestem kretynką
*fuknęła i nagle ją oświeciło*
A! Acha!
*tak jej się głupio zrobilo jakoś*
Offline
Sempai
K: ><"
T: no... to wracamy do akademika? *chciał jakoś zmienić temat*
Offline
Chunin
O. ok
*dalej jej glupio*
Zimno już. I ma padac śnieg
*papla jak najęta*
Offline
Sempai
K: *złapał ja za ramiona i potrzasnął nią* otrząśnij się! ><"
Offline
Chunin
Łapy precz idioto
*walła go, ale nie za mocno*
Serio ma padać śnieg! I mi zimno półgłówku!
Offline
Sempai
K: houston, zajec wrócił i ma się dobrze
T: *wywrócił oczy i spojrzał na usagi* no, chodź *wstał i podął jej rękę*
Offline
Chunin
To idziemy
*obrazila się na Keiego, o!*
Offline
Sempai
(K: *vice wersa*)
*poszli do akadmeika*
Offline