::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Jounin
Weszła z Hydem do kolorowego sklepu wypełnionego po brzegi zabawkami ubrankami i wszytkimi innymi rzeczami , które cieszyły ich ogoromnie. Świadczyły o tym uśmiechy na ich twarzach. Pod sufitem obrazkowe oznaczeni danego działu. Przytuliła się do Hyde'a * to Gdzie idziemy najpierw* zaśmiała sie
Offline
Sempai
Hideto rozejrzał się po obrazkach symbolizujących dany dział i jego uwagę przykuł najbardziej symbol, który uderzająco podobny był do pluszowego dinozaura w kolorze fioletowym - Na pluszaki, szmacianki i gryzaki - zaproponował. Nikt nie powiedział, że muszą od razu coś kupować, ale pooglądać można przecież!
Offline
Jounin
*dobrze, wiec chodzmy* uśmiechneła i pociągła go za ręke
Offline
Sempai
Tak więc dotarli do działu, gdzie wysokie, 6- lub 7-piętrowe pułki pełne były wszelkiego rodzaju pluszowych misiów, koników, piesków, kotków, laleczek, stworków i czego tylko dusza zapragnie. Najniżej i zarazem najbliżej wejścia do przedziałów, w wysokich koszyczkach poukładane były kolorowe gryzaki w różnych kształtach. Im dalej się szło tym zabawki były bardziej pluszowe, co za tym idzie, przeznaczone dla starszych dzieci - Może tobie kupię jakiegoś misiaka? - zaśmiał się wesoło i pocałował Costę w policzek obejmując ją ramieniem.
Offline
Jounin
*Mi? pluszaka? żebym spała z pluszakiem a nie z Toba?* zaśmiała sie i tez go pocałowała
Offline
Sempai
- No wiesz, ewentualnie mogłabyś spać i z misiem i ze mną - uśmiechnął się - bym się z nim tobą podzielił - potarł noskiem o jej nosek uśmiechając się w dalszym ciągu. Zatrzymali się gdzieś w środku działu przyglądając się zabawką. jakieś nieco starsze od nich małżeństwo [tak na oko z 23 lata mieli małżonkowie] wraz z małym, może rocznym dzieckiem przechadzało się tym samym działem.
Offline
Jounin
*No to chcę misia* uśmiechneła się do niego
*takiego słodkiego jak Ty*
Offline
Sempai
- No to będzie trudne, bo nie ma na świecie niczego/nikogo tak słodkiego jak ja - zaśmiał się wrednie drapiąc się przy tym po karku. No co? czasem każdy musi sobie powlewać jaki to jest doskonały. Ponoć grunt do wysoka samoocena.
Offline
Jounin
*No tak ja wiem* przytulila sie do niego zarzucajac mu rece na szyje
Offline
Sempai
Uśmiechnął się do niej i złożył na jej ustach czuły i delikatny pocałunek - Skoro już sobie wszystko wyjaśniliśmy co do mojego nieodpartego uroku - urwał na chwilę powstrzymując się od dalszego bredzenia - to poszukajmy miśka - dodał pocierając nosem o jej nosek.
Offline
Jounin
*dobrze*
uśmiechneła sie szeroko
Offline
Sempai
Powoli przeniósł wzrok z jej twarzy na półki z zabawkami - Do wyboru do koloru, dosłownie - przyjrzał się wszystkim pluszakom, jakie były w zasięgu jego wzroku. Poza tym miał szczerą nadzieję, że pluszak którego Costa upatrzy nie będzie jakoś pod samym sufitem, bo ze swoim 1.59 m to chyba za wysokich horyzontów nei ma, a skrzydełka w miejscu publicznym odpadają; poza tym jego najmisterniejszym planem było aby jakiś olbrzymi misiek siedział na dolnej półce by Hyde mógł wyjść na "bohatera" [xD] co znaczy tyle co wręczyć Coście zabawkę"
Offline
Jounin
*wybierz mi jakiegoś ładnego co* Uśmiechneła sie do niego i zrobiła słodkie oczy
Offline
Sempai
- Hmm... - Hyde omiótł wzrokiem górne półki jakby czegoś tam szukał, choć tak naprawdę mało tam widział. Tamta parka, która ich niedawno mijała takiego dylematu jak Hyde nie miała. Chłop 1.90 m chyba miał... Hyde jednak po chwili zjechał wzrokiem niżej i uwaga, uwaga, zauważył dośc sympatyczną maskotkę - a możne ten? - wskazał dużego, puchatego, fioletowego misia na drugiej półce od dołu [zważając, że każda z półek między następną miała pół metra odstępu].
Offline
Jounin
*śliczny * wzieła go o przytuliła
*popatrz jaki milutki*
zaśmiała się
Offline
Sempai
Gdzieś wewnątrz siebie, w duchu Hyde poczuł dziwną ulgę. No dobra, to chyba zrządzenie losu czy coś - No, to misia zabieramy ze sobą i idziemy dalej, nie? - spojrzał na nią i pomiział misia jakby chciał sprawdzić czy plusz to nie tandeta.
Offline
Jounin
*tak * ucieszyła się i szła dumna jak szczesliwe małe dziecko
Offline
Sempai
Hyde objął ją ramieniem patrząc to na nią to na miśka i czuł się jakby ten pluszowy niedźwiedź miał stać się czymś na wzór ...hmm... królika doświadczalnego przed przyjściem na świat dzieci. Nie wiedziać czemu Hyde wyobraził sobie tego miśka jadącego w dziecięcym wózku, ubranego w becik o_o''
Offline
Jounin
*to gdzie idziemy?
*spytałą go?
Offline
Sempai
Zamrugał parę razy odrywając się od perspektywy przewijania miśka i spojrzał na nią - wózki? - spytał. co prawda jeden już mieli, no ale dzieci szybko rosną i w ogóle, a poza tym można się przygotować na to co trzeba będzie w późniejszym terminie kupić.
Offline
Jounin
*dobrze więc chodzmy*
Offline
Sempai
Tak więc udali się w kierunku działu przeznaczonego na wózki, który an pierwszy rzut oka był szerszy, dłuższy i wypełniony większą liczbą przedmiotów niźli poprzedni. Co jak co, ale sklep był olbrzymi, a osądzić to można było chociażby po rozmiarach działów. A wózków do wyboru były chyba tysiące.
Offline