::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
rodzic
*na patio było dużo roslin i sofy i stolik. mei usiadła na sofie*
Offline
rodzic
*usiadł obok niej i objął ją ramieniem*
no, i siedzimy tu. i co teraz? czekamy na zbawienie?
Offline
rodzic
*zrobił aobrazoną minę*
tak tu ładnie a ty znów nastrój psujesz ><"
Offline
rodzic
i tak cie kocham *pocałowała go w policzek*
Offline
rodzic
*objął ją i tak sobie siedzieli prztuleni*
Offline
rodzic
Dzień dobry- powiedziała wchodząc do środka, nie czekając na byłego męża. Usiadła przy jednym ze stolików.
Ostatnio edytowany przez Kate Shissu-Lawrence (2007-11-30 21:28:26)
Offline
rodzic
dzień dobry... *spojrzał na kobietę która weszła*
Offline
rodzic
*usiadła trochę bardzije dostojnie jakby hccąc wyglądac tak dobrze jak tamta kobieta*
Offline
rodzic
-Witam- wszedł za nią, zniesmaczony jej zachowaniem. Uśmiechnął się lekko do tych co siedzieli i usiadł obok byłej żony.
-Jak tam w Oslo?
Offline
rodzic
*mei objeła meża za ramię i położyła na ejgo ramieniu głowę patrzac na tamtych jakby zasmucona*
Offline
rodzic
Normalnie-
*spojrzała na wszytkich i prychnęła*
Spóźniają sie! To pewnie jego wina
Offline
rodzic
Nicolas jest bardzo miłym człowiekiem
*odpowiedział spokojnie, pijąc trochę herbaty*
Moje złe przeczucia były błędne
Offline
rodzic
*na dźwięk imienia nicolas walnęła w ramię męża z całej siły i spojrzała na neigo wymownie*
Offline
rodzic
au... *pisnął* za co? *spytał żonę*
Offline
rodzic
Mówisz tak, żeby mi zrobić na złość
*skrzyżowała ręce na piersi*
A jak się czuję Marina po tym, jak zrujnowała swoje zycie?
Offline
rodzic
*wywróciła oczyzałamana--
Offline
rodzic
przepraszma państwa... *wtrącił*
Offline
rodzic
Nie zniszczyła sobie życia
*powiedział, załamując się a potem spojrzał na Johna*
Tak?
Offline
rodzic
*zrobił głupia minę*
ja tak sobie myślę, zanczy żona sobie myśli że...
Offline
rodzic
pan zna nico?
*spytała widzac że mąż jej własny się wstyda*
Offline
rodzic
Nico?
*spojrzał na nich*
Jeżeli chodzi o męża mojej córki, to tak.
Offline
rodzic
Jack!
*syknęła do niego karcąco*
Co ty robisz?
Offline
rodzic
nico... znacyz nicolas.
mój syn.
i jego też, ale on sie wstyda troszkę pana
*szturchneła meża*
Offline
rodzic
za co? *spojrzał na żonę*
Offline