♥TeenagerWorld♥

::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#301 2007-12-08 20:54:40

Jack Lawrence

rodzic

Zarejestrowany: 2007-11-09
Posty: 152

Re: Patio

(uwaga, uwaga!!)
*Wzruszył się troch e*

Offline

 

#302 2007-12-08 20:55:52

Nicolas McDiamond

Hokage

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1298
zdolność: Reunion
data urodzenia: 7 stycznia

Re: Patio

a ja ciebie *odwzajemnił pocałynek i no wstali jakoś . poszli do sofy i usiadli sobie*


Życie to śmiertelna choroba
na którą jesteśmy skazani
przez to, że się rodzimy.

Offline

 

#303 2007-12-08 20:56:24

John McDiamond

rodzic

Zarejestrowany: 2007-11-16
Posty: 76

Re: Patio

*spojrzał na nich*
czyli jakby to... hmmm... problem zażegnany?

Offline

 

#304 2007-12-08 20:58:57

Jack Lawrence

rodzic

Zarejestrowany: 2007-11-09
Posty: 152

Re: Patio

A był jakiś problem?
*spytał, śmiejąc się*

Offline

 

#305 2007-12-08 20:59:05

Marina McDiamond

Jounin

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1047
zdolność: Przewodnik dusz
data urodzenia: 26.09

Re: Patio

*Wtuliła sięw niego*


Chciej, ja blagam - chciej rozpalac serce
I krew kotlowac
Chciej, ja blagam - chciej byc moja droga
We snach mnie chowac.

Rachel McDiamond
http://i152.photobucket.com/albums/s163/klaudia-m2/teenagerworld/ray.jpg

Offline

 

#306 2007-12-08 20:59:28

John McDiamond

rodzic

Zarejestrowany: 2007-11-16
Posty: 76

Re: Patio

no właśnie pytam o to *uśmeihcnął się*

Offline

 

#307 2007-12-08 20:59:43

Nicolas McDiamond

Hokage

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1298
zdolność: Reunion
data urodzenia: 7 stycznia

Re: Patio

*objął marie*


Życie to śmiertelna choroba
na którą jesteśmy skazani
przez to, że się rodzimy.

Offline

 

#308 2007-12-08 21:00:26

Mei McDiamond

rodzic

Zarejestrowany: 2007-11-11
Posty: 79

Re: Patio

no bo my tu neiuświadomieni co było tam na dole

Offline

 

#309 2007-12-08 21:06:21

Jack Lawrence

rodzic

Zarejestrowany: 2007-11-09
Posty: 152

Re: Patio

A co miało buć?
*spytał, patrząc na Nico*

Offline

 

#310 2007-12-08 21:06:38

Marina McDiamond

Jounin

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1047
zdolność: Przewodnik dusz
data urodzenia: 26.09

Re: Patio

Nie jesteś już zły?
*podłaskała go po głowie*


Chciej, ja blagam - chciej rozpalac serce
I krew kotlowac
Chciej, ja blagam - chciej byc moja droga
We snach mnie chowac.

Rachel McDiamond
http://i152.photobucket.com/albums/s163/klaudia-m2/teenagerworld/ray.jpg

Offline

 

#311 2007-12-08 21:07:58

Nicolas McDiamond

Hokage

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1298
zdolność: Reunion
data urodzenia: 7 stycznia

Re: Patio

no nie, ja po prostu musiałem odreagować.
trochę sam posiedzieć czy coś.
*powiedział*


Życie to śmiertelna choroba
na którą jesteśmy skazani
przez to, że się rodzimy.

Offline

 

#312 2007-12-08 21:08:37

Mei McDiamond

rodzic

Zarejestrowany: 2007-11-11
Posty: 79

Re: Patio

no t sprawa wyjasniona
*uśmeihcnęła sie i spokjrzała na zegarek*
dobrze, no to my już przeprosimy znacyz pójdziemy spać ^^
*wzięła męża za rekę*
no to dobranoc
*poslzi sobie*

Offline

 

#313 2007-12-08 21:10:13

Jack Lawrence

rodzic

Zarejestrowany: 2007-11-09
Posty: 152

Re: Patio

Ja też już idę
*ucałował marie i poszedł*
Dobranoc

Offline

 

#314 2007-12-08 21:11:04

Marina McDiamond

Jounin

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1047
zdolność: Przewodnik dusz
data urodzenia: 26.09

Re: Patio

To idziemy?
*spytała Nico*


Chciej, ja blagam - chciej rozpalac serce
I krew kotlowac
Chciej, ja blagam - chciej byc moja droga
We snach mnie chowac.

Rachel McDiamond
http://i152.photobucket.com/albums/s163/klaudia-m2/teenagerworld/ray.jpg

Offline

 

#315 2007-12-08 21:13:34

Nicolas McDiamond

Hokage

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1298
zdolność: Reunion
data urodzenia: 7 stycznia

Re: Patio

skoro i tak już nikt tu nie został.
*wstał i podał je  rękę*
możemy iść.


Życie to śmiertelna choroba
na którą jesteśmy skazani
przez to, że się rodzimy.

Offline

 

#316 2007-12-08 21:16:02

Marina McDiamond

Jounin

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1047
zdolność: Przewodnik dusz
data urodzenia: 26.09

Re: Patio

To chodź
*podniosła się z nim*
Do domu ^^


Chciej, ja blagam - chciej rozpalac serce
I krew kotlowac
Chciej, ja blagam - chciej byc moja droga
We snach mnie chowac.

Rachel McDiamond
http://i152.photobucket.com/albums/s163/klaudia-m2/teenagerworld/ray.jpg

Offline

 

#317 2007-12-08 21:17:07

Nicolas McDiamond

Hokage

Zarejestrowany: 2007-08-29
Posty: 1298
zdolność: Reunion
data urodzenia: 7 stycznia

Re: Patio

*poszli*


Życie to śmiertelna choroba
na którą jesteśmy skazani
przez to, że się rodzimy.

Offline

 

#318 2009-01-01 22:00:30

Aoi Saint-Clair

Ganin

Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 204
zdolność: Zatrzymywanie czasu

Re: Patio

Parę miesięcy później...
Niewysoka osóbka usiadła ciężko na jednym z foteli i zamówiła zieloną herbatę. Ubranie skutecznie maskowało jej stan, poza tym był to dopiero trzeci miesiąc, wiec brzuszek nie był bardzo widoczny. Ale fakt, że był sprawił, że owa osóbka miała ostanio duużo problemów na głowie i musiała wrócić do miasta, którego spodziwała się już nie zobaczyć.
Aoi westchnęła ciężko i przymknęła oczy. Powroty pomagają wspomnienią, a te, niczym lawina, dopadły ją w tym momencie ze zdwojoną siłą.

Wszystko zaczęło się od tej głupiej kostki. Po tym, jak już się wyleczyła, w ramach podziękowania zrobiła coś dobrego i zaprosiła Simo na kolację. Do tego odrobina, odrobina!, szampana i klops. Poniosło ją i to bardzo. Za bardzo, czego efektem jest dzidzius. No ale po kolei.
Potem zachowała się dość dziwnie i wyprowadziła się. Po prostu uciekła od bogu ducha winnego Simo. Nie, nie dlatego, że go nie lubiła, wręcz przeciwnie, lubiła go i to bardzo. Może nie tylko lubiła, ale wolała nie uświadamiać sobie tego. Wybrała bezpieczną ucieczkę, bo bała się, że on ją oleje, albo co gorsza - wyśmieje. Spakowała się wiec szybciutko i przeniosła do innej akademii pod pretekstem treningów tańca.

Przez pierwsze tygodnie wszystko było ładnie-pięknie - nie licząc tego, że czasem tęsknila za panem S i miała ochotę do niego zadzwoniń - aż do pamiętnego konkursu tanecznego, podczas którego zemdlała. Wizyta w szpitalu potwierdziła jej najgorsze obawy - była w ciąży. Tak, cudownie...
Decyzję podjęła w ciągu kilku dni. Postanowiła, że zamieszka z bratem, ale wypadało poinformować przyszłego ojca o całej sprawie. Więc spakowała walizkę i wróciła tutaj na kilka dni, wogóle nie myśląc o świętach, by spotkać się z Simo i pogadać. Niczego od niego nie oczekiwała, po prostu chciała, żeby wiedzial. A jakieś głupie nadzieje w stylu "moze dzięki temu będziemy razem" schowała głęboko do kieszeni. Wątpiła w to, że Simo darzył ją jakimkolwiek uczuciem. Och i to nie dlatego, że jej nie szukał - nie dała mu wogóle takiej możliwości, nawet nie miał jej telefonu. Ot tak, po prostu wątpiła.

-Herbata, proszę pani - głos kelnera wyrwał ją z rozmyślań. Uśmiechnęła się lekko i wyprostowała na krześle. Za jakiś czas przyjdzie pan Simo, trzeba się przygotować na jego wizytę.


She´s a dancer on the glass, that´s broken like her past...
http://i97.photobucket.com/albums/l238/ChemiaSmierci/av-466.gif
With the music in her heart, she is breaking every ice...

Offline

 

#319 2009-04-08 20:17:04

Sean Patric Simons

Sensei

Zarejestrowany: 2008-01-01
Posty: 324
zdolność: Wpływanie na uczucia innych
data urodzenia: 11 grudzień

Re: Patio

A i Simo przypadkiem w hotelu był przelotem matkę odwiedzając, co szczerze mówiąc dla niego było gorsze niźli przeżywanie w rzeczywistości najgorszego z koszmarów. Kobieta nadal pije, jest okropna, a Simo jak ten ostatni osioł nadal przynosi jej kasę zarobioną podczas dorywczych prac jakich się ostatnio podejmuje. Poza tym jakoś tak dziwnie się czuł po tym, że całej tej sprawy przed wyjazdem Aoi prawie nie pamiętał. jak wiadomo miał słabą głowę, a do tego kiedyś był uzależniony od alkoholu i papierosów więc... No, a tu kurka szampan. Poza tym wiedział tylko że w pewnym sensie przenośnym tudzież dosłownym skopano go po tyłku.

Nagle przeciągnął się. Miał na sobie czarne spodnie z rozdarciami na udach, przez które widać było jego bladą skórę. Granatowa bluzka z nadrukiem uniosła się nieco odsłaniając mu brzuch, gdy się przeciągał. Ziewnął i przechylił nieco głowę. Dzięki temu dostrzegł kątem oka znajomą osobę. Co tu robiła? kto wie?
- Aoi-chan? - zatrzymał się i spojrzał w jej stronę z promiennym uśmiechem, takim jak zazwyczaj.


Nie wiedziałem nawet czym jest przyjaźń.
Nie było doskonale, ale dni mijały spokojnie.
Kiedy tak żyłem samotnie czasami miałem ochotę...
..nazwać samego siebie głupkiem.

Offline

 

#320 2009-04-08 20:36:21

Aoi Saint-Clair

Ganin

Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 204
zdolność: Zatrzymywanie czasu

Re: Patio

Dla Aoi na chwilę zatrzymał się czas. Simo. No cóż, bez wątpienia nie była gotowa na spotkanie z nim teraz, tak nagle...
Poprawiła sukienkę, by chociaż trochę zasłoniła wystajacy już brzuszek. Ta sukienka była złym pomysłem, trochę zbyt obcisła. Ale lubiła ją. Była zielona, podkreślala jej oczy. Do tego delikatne rękawiczki, koronkowe, od brata. I czwarty miesiąc ciąży.
Przysunęła się lekko do stolika. Nie, nie.... to nie był dobry pomysł, ten szampan. Obydwoje się lekko wstawili, on to już szczególnie, a ona to wykorzystała. Jak ostatnia desperatka. Czemu...? Trudne pytanie. Bo chciała. Bo...Nie. Lepiej o tym nie myśleć.

-Witaj Simo - powiedziała cicho, uśmiechając się lekko. Może niezauważy., Pewnie nie. Pomyśli, że przytyła....czy coś


She´s a dancer on the glass, that´s broken like her past...
http://i97.photobucket.com/albums/l238/ChemiaSmierci/av-466.gif
With the music in her heart, she is breaking every ice...

Offline

 

#321 2009-04-08 20:40:28

Sean Patric Simons

Sensei

Zarejestrowany: 2008-01-01
Posty: 324
zdolność: Wpływanie na uczucia innych
data urodzenia: 11 grudzień

Re: Patio

Simo podbiegł do niej jak zawsze uśmiechnięty, poza tym cieszył się, że znów mógł ją zobaczyć. To, że Aoi dla Simo była w najgorszym wypadku wspaniałym materiałem na przyjaciółkę dało się wyczuć po jego zachowaniu jeśli ktoś chciał to zauważyć. Najchętniej [tak jak z resztą każdemu kogo dawno nie widział, a zachowanie to po Ericu przejął] rzuciłby się na nią i ją przytulił, ale ona najwyraźniej nie chciała wstać - wróciłaś? - spytał z nadzieją w głosie. oczy mu lśniły, a czarna ramówka z kredki dodatkowo to jakoś podkreślała. Odsunął z czoła włosy i spojrzał na nią. Po jednym rzucie oka czuł, że coś się w nie zmieniło - ładnie wyglądasz - ale nie wiedział co.


Nie wiedziałem nawet czym jest przyjaźń.
Nie było doskonale, ale dni mijały spokojnie.
Kiedy tak żyłem samotnie czasami miałem ochotę...
..nazwać samego siebie głupkiem.

Offline

 

#322 2009-04-08 20:54:34

Aoi Saint-Clair

Ganin

Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 204
zdolność: Zatrzymywanie czasu

Re: Patio

-Nie...Tylko na kilka dni - powiedziała, wskazując mu wolne miejsce, żeby usiadł. A co jej tam. Ważne, że nie zauważył, a porozmawiać muszą. Wybada teren, zobaczy co i jak i przygotuje się na kolejną rozmowę. Powie mu i wróci do Belgii. Tak będzie najlepiej - Zostawiłam tutaj parę rzeczy. Trzeba sobie uprządkować pewne sprawy...
Komplement sprawił jej niewypowiedzianą radość. Na chwile się uśmiechnęła, tak szeroko i radośnie. Ale po chwili spoważniała.
-Hmm....wydaje ci się. To ta sukienka - powiedziała, próbując ją wyrównać. Ale przestała - żeby brzucha wichać nie było.


She´s a dancer on the glass, that´s broken like her past...
http://i97.photobucket.com/albums/l238/ChemiaSmierci/av-466.gif
With the music in her heart, she is breaking every ice...

Offline

 

#323 2009-04-08 20:59:45

Sean Patric Simons

Sensei

Zarejestrowany: 2008-01-01
Posty: 324
zdolność: Wpływanie na uczucia innych
data urodzenia: 11 grudzień

Re: Patio

Simo usiadł na przeciw niej i oparł ręce na stole podpierając na nich głowę i nadal się jej bacznie przypatrując - coś się w tobie zmieniło... wiesz? - spytał przechylając lekko głowę, co sprawiało, że zaczął przypominać nieco dziecko. Co prawda nie było to coś specjalnie rzucającego się w oczy [brzuszek Aoi], zwłaszcza, że zawzięcie to maskowała, jednak jak to się mówi 'im więcej starań przykłada się do ukrycia czegoś tym większa szansa, ze ktoś się zczai że coś ukrywamy'


Nie wiedziałem nawet czym jest przyjaźń.
Nie było doskonale, ale dni mijały spokojnie.
Kiedy tak żyłem samotnie czasami miałem ochotę...
..nazwać samego siebie głupkiem.

Offline

 

#324 2009-04-08 21:08:31

Aoi Saint-Clair

Ganin

Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 204
zdolność: Zatrzymywanie czasu

Re: Patio

-Obcięłam włosy - powiedziała. No cóż. Przycięła. Końcówki. Może to kupi.
Upiła trochę herbaty, przypatrując mu się. Chciała mu zadać tysiące pytań - ale nie wiedzała jak zacząć. Może prosto i typowo. Żeby tylko dwrócić uwagę.
To głupie, ale panicznie bała się tego, że coś zauważy. I to ją mogło zgubić...
-To...Co u Ciebie? - spytała w końcu, po chwili krępującej ciszy.


She´s a dancer on the glass, that´s broken like her past...
http://i97.photobucket.com/albums/l238/ChemiaSmierci/av-466.gif
With the music in her heart, she is breaking every ice...

Offline

 

#325 2009-04-08 21:14:05

Sean Patric Simons

Sensei

Zarejestrowany: 2008-01-01
Posty: 324
zdolność: Wpływanie na uczucia innych
data urodzenia: 11 grudzień

Re: Patio

Simo zamrugał i przestał ją tak uparcie lustrować. Oparł się o fotel i wzruszył ramionami - jakoś leci, ale bez ciebie jakoś nudno się zrobiło, poza tym nie było kogo obserwować na tej śmiesznej sali do baletu - stwierdził i uśmiechnął się miło - nie wiem... a co u ciebie? masz chłopaka? gdzie mieszkasz? jak w szkole? jak taniec? opowiadaj! - nagle zasypał ją wodospadem pytań, które jakoś same tak sypały się z jego ust. co jak co, ale u Simo takie pytania były jak najbardziej normalne - Aoi-chan - dodał po chwili jakby chciał nakłonić ją tym zwrotem do mówienia.


Nie wiedziałem nawet czym jest przyjaźń.
Nie było doskonale, ale dni mijały spokojnie.
Kiedy tak żyłem samotnie czasami miałem ochotę...
..nazwać samego siebie głupkiem.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plhttp://otoone.pl/page/10/ przewóz osób Piła torby papierowe z nadrukiem