::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Sensei
oj to bedzie złe *xasmiał się*
*spojrzał na pudełka. wybrał wieksze. wyciagnął z neigo obroże, bicz i skórzane spodnie*
ej no... *poryczał sie ze śmeichu*
okropni!
którego to pomysł
Offline
Ganin
*zasmiał sie tak że aż sie 'obalił' do tyłu ze smeichu*
Offline
Chunin
*usiadł z wrażena i smiechu*
Offline
Chunin
no ładnie *objął nico i sie polewał ze śmeichu*
Offline
Sensei
przynzać się!
Offline
Jounin
mój
*zasmiał się*
ten gorszy
Offline
Hokage
gorszy, gorszy....
*przytaknał*
ale ...
Offline
Sensei
*odpakował prezent od nico i wyjął kajdanki i stringi z lateksu czy czegoś takiego*
nico? *padł p prostu. w peirwszej chwili zgon a potme śmeich jak ja nie mogę*
Offline
Hokage
razem z dominiciem byłem an zakupech. masz do pary
Offline
Ganin
ja wysiadam... *dalej sie śmiał*
Offline
Chunin
dobra, pozbierajmy isę po tym lateksie
Offline
Chunin
z ta mowa ty do nas?
Offline
Sensei
koniec *zarządził*
bo utkniemy na początku
Offline
Hokage
to niech eizam jakąś mowe wygłosi
Offline
Chunin
oj nei znam sie na czyms takim ><"
Offline
Ganin
to spróbuj ^^
Offline
Chunin
właśnie *poparł ryana*
Offline
Chunin
ok *powiedział*
Offline
Jounin
to zaczynaj młody ^^
Offline
Sensei
*podczas gdy eizma sie anmyślał natha wyciągnął nieśmiertelnik z małego pudełka - pewnie od vincenta*
mało ślubny
Offline
Hokage
nie narzekaj :]
Offline
Sensei
czy ja narzekam ? *założył go*
Offline
Chunin
*pomyślał chwilkę*
na tym świecie istnieje cierpienie.
cierpienie silne, męczące i nie pozwalające życ.
istnieje tez miłość.
miłość silna i prawdziwa.
miłśc potrafiąca przetrwac każdą trudność.
bez cerpienia nie ma miłości - mówią.
i uwazam że to prawda. przyszły pan młody jest tego dowodem.
każdy ze starych mieszkańców akademika, czyli w tym gronie tylko ja, nico, eric i sam zainteresowany,
wie że nath czkał na ayumi gdy ta zninęła.
*wzruszył się*
czekałna nią.
wyglądał przez okna.
żył jak cień martwiac się o nią.
prawie sie nie odzywał.
czekał na ayumi. na sowją ukochaną.
*przerwał na chwilę bo sie wzruszył własna mową*
no... i chciałem pwoiedzieć ze to podizwiam
bo wytrwałośc jaką nathaniel wykazał w olicuz cierpienia jest niesamowita.
nath, mam nadzijeę że twoje życie po slubie bedzie tak samo wzmocnione miłościa ja jest teraz.
Offline
Sensei
*popłaka is aż i rozmazał mu sie make-up*
Offline
Hokage
*z tym make-upem to chyba każdego z obecnych prócz eizama dotyczy.*
racja. by ta miłośc nei zgasła nigdy!
Offline