::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Sempai
Zakładamy że minęło około dwóch miesięcy. Costa jest w ciąży i spodziewa się dziecka, które należeć będzie do hyde'a. Marina swojego dzidziusia już urodziła i dała jej na imię Rachel. Tymczasem Hyde i Costa śpią sobie ładnie i smacznie. Poranek już za oknem na całego, ptaki śpiewają, a słońce świeci. Hyde przytulił się do żony i westchnął przez sen.
Offline
Jounin
Przebudziła się i popatrzyła na śpiącego Hyde'a
Offline
Sempai
Chłopak ziewnął i otworzył leniwie oczy
- Hej, kochanie - uśmiechnął się.
Offline
Jounin
Uśmiechnela sie do niego
" jak sie spało?'
Offline
Sempai
- dobrze, dobrze - uśmiechnął się i pocałował ją czule - a tobie? jak się czujesz dziś?
Offline
Jounin
"a dobrze, tylko ten brzuszek'
pogłaskała sie po brzuchu
"troche zaczyna mi przeszkadzać"
zasmiała sie
Offline
Sempai
Hyde uniósł się na łokciach i spojrzał na nią z uśmiechem
- przeszkadzać? - spojrzał na jej brzuszek i pocałował ją w nosek - z nim jesteś jeszcze śliczniejsza, jeśli to w ogóle możliwe - pogłaskał ją po brzuszku.
Offline
Jounin
" tak wiem dla Ciebie tak "
usmiechneła sie
Offline
Sempai
- a dla ciebie nie? - spojrzał na nią - daj spokój, kochanie XD
Potarł nosem o jej nos i uśmiechnął się uroczo.
Offline
Jounin
" dla mnie Ty jestes pikeny"
powiedziała
Offline
Sempai
- jej, ale ty nosisz w sobie nowe życie, naszego małego dzidziusia - uśmiechnął się.
Chyba bardziej szczęśliwy to był chyba tylko na ich ślubie. [tu możesz sobie wyobrazić piękny ślub, bo go na forum nie opisywano xD] No cóż, miło widzieć go tak uradowanego chyba. Poza tym, zdaje się że teraz kocha Costę bardziej niż uprzednie, co już i wtedy przekraczało wszelkie granice i wyosiło Costę na piedestały. Przynajmniej dla niego była już wtedy boginią, własną i osobistą, a co dopiero teraz XD
Offline
Jounin
"tak teraz jestem jedna a mam dwa zycia. czy to nie ciekawe?'
zasmiała sie
Offline
Sempai
- Tak. Jest to jedna z największych tajemnic istoty człowieczeństwa - spojrzał na nią z troską [taką nie, że zmartwieniem tylko że radością trochę... łapiesz? ^^']
Offline
Jounin
[ Yaa]
" ale kochasz mnie jeszcze co"
droczyla sie z nim
Offline
Sempai
- jak nic na świecie - zaśmiał się miło - jak ci to okazać? zrobić ci śniadanie, albo kupić kwiaty? - spytał dziecinnym tonem.
Offline
Jounin
"była bym wdzieczna za sniadanie"
usmiechneła sie miło
Offline
Sempai
- to leż sobie wygodnie, powiedz co sobie życzysz i ja ci to przyniosę - powiedział wstając z łózka. usiadł na nim i zaczął się przebierać.
Offline
Jounin
" coś dobrego"
stwierdziła
"zdaje sie na Ciebie"
Offline
Sempai
Ubrał się i zasalutował teatralnie
- Tak jest, pani kapitan XD
Uśmiechnął się i wyszedł z pokoju.
Offline
Jounin
Usmiechneła sie do niego miło
Offline
Sempai
Po chwili wrócił niosąc ze sobą tacę. Podszedł do Costy i pokazał jej jej śniadanie, a raczej szwedzki bufet. Na tacce była mała miska płatków zbożowych zalanych mlekiem, talerz z kanapkami, talerzyk z pokrojonymi owocami, kawałek czekolady [xD], herbata, kakao, sok.
- Nie wiedziałem co byś wolała - wytłumaczył tę różnorodność.
Offline
Jounin
"więc tak ja jem płatki bo mleko ma duzo białka i wapnia, Ty jesz kanapki"
zasmiala sie
" ja jem owoce bo maja duzo witamin, Ty czekolade xD"
usmiechneła się
"pije sok a Ty mozesz sobie wybrac"
zasmiała sie
Offline
Sempai
- Ty to wszystko sobie rozplanujesz - wywrócił oczy śmiejąc sie -ale czekoladę to zjesz ty bo nie po to tyle jej szukałem - złapał jedną z kanapeczek i ugryzł ją.
Offline
Jounin
"ehh chcesz zebym jeszcze wiecej przytyła?"
zabrała sie za płatki
Offline
Sempai
- Schudniesz, kochanie, a dziecko czekoladę polubi - stwierdził i zjadł pokazowo swoją kanapkę.
Offline