::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Chunin
uspokoj sie usagi...
*sama sie zaczela wkurzać, skrzyzowala ręce i patrzyla po nich*
Offline
Chunin
No cóż...pewnie cuudownie się bawią
*westchnełą*
(zw)
Offline
Chunin
to co robimy?
*spojrzala na nie*
Offline
Jounin
To tylko Teruki
*uspokajała samą siebię, ale potem spojrzała na Usagi i szybko się zreflektowała*
To znaczy wzystko wina Keiego!
Offline
Jounin
nie wiem .... to twój wieczór wiec ty decydujesz
Offline
Jounin
Ech
*westchnęła i położyła głowę na kolanach*
Offline
Chunin
*Dalej chodziła wściekłą po pokoju i kopała co popadnie*
Offline
Chunin
*westchnela*
nie wypada tam isc, poza tym ja nie chce kontrolowac anniego
*wyglądala jakby miala zaraz wybuchnąć*
Offline
Chunin
Nie no, super nam zabawe popsuli
*zjadła jedną truskawkę i westchnęłą*
Offline
Chunin
babcia mi zawsze mowila, ze jak wieczor panienski sie nie uda, to i malzenstwo sie nie uda
*powiedzia smutno*
Offline
Jounin
Ej, oni wrócą na noc do pokoi, prawda?
*przygryzła wargi*
Offline
Chunin
Nienawidzę tego debila!!
*krzyknęłą tak, że obok ją też słyszeli*
Offline
Jounin
*siedziała i nie odzywała sie.... wolała sie nie wtrącać*
Offline
Jounin
To nie prawda
*poczołgała się do Amelii i ją objęła*
Przecież się udał, tak? Tylko teraz jakoś tak...
Offline
Chunin
ale nie moze sie facet pojawić na wieczorze panienskim, striptizer sie nie liczy do tego, tak mowila babcia
*wkurzona byla*
Offline
Jounin
-nie przejmuj sie pomyśl że go tu nie było... jeśli sie kochacie to sie uda nie wierz przesąda
*podeszła do ameli.. chciała zmienić temat ale nie mogła nic wymyślić*
Offline
Chunin
*kiwnęła głową*
jest ok
*usmiechnela sie marnie*
Offline
Jounin
Nie myśl tak
*mruknęła, szalejąc z niepokoju w duchu*
Offline
Chunin
*Usiadla pod ścianą i zaczęła wgapiać się w swoje buty,nic nie mówiac*
Offline
Chunin
Jutro wszystko się wyjaśni
*tak jej było ich żal, ża aż zaczęła je pocieszać*
Offline
Jounin
Tylko Kei spił Terukiego
*pogłaskała Amelie po ramieniu*
Poza tym przesądy nie są ważne. Wy się kochacie i będziecie szczęśliwi.
Offline
Chunin
ten slub od początku jakoś nie moze dojsc do skutku, teraz to, ja juz mam dosc
*wykrzyczała to, tak, ze ją chlopcy slyszeli*
Offline
Jounin
Amelia, nie mów tak
*objęła ją mocno*
Offline
Chunin
ale taka prawda, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują ze do tego slubu ma nie dojsc
*wykrzyczala i sie rozpalakala*
Offline
Chunin
*też zaczęła płakać, cichotko, w kąciku*
Offline