::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Chunin
*wszedł do kuchni. wyciągnął z szafki pudełko płatków kukurydzianych. usiadł przy stoliku i jadł te płatki z pudełka łyżką*
Offline
Chunin
*zostawił pudełko na stoliku. wstał i wyszedł ze stołowki*
Offline
Jounin
*usiadła sobie przy stole*
Nerwy przed 2 wieczorkiem?
Offline
Sensei
*podał jej jednen talerz drugimiał dla siebie i usiadł.*
nie, raczej nie.
Offline
Jounin
Już macie wszystko zorganizowane?
*zaczęła jeść naleśniki*
Jakiś smutny jesteś.
Offline
Sensei
nie, nie jestem smutny
*powiedział*
a organizacja.... *coś mu zaświtało* miała się zacząć 10 minut temu w pokju hydea
Offline
Jounin
To czemu tu siedzisz?
*przechyliła głowę*
Offline
Sensei
dadzą se radę beze mnie, poza tym chcę ci trochę potowarzyszyć zanim pójdziesz do dziewczyn.
*powiedział kończąc śniadnie*
no to teraz mogę iść.
*wstał, pocałował ja w policzek i poszedł*
Offline
Jounin
Pa
*pomachała mu i wstała. Posprzątała i wyszła*
Offline
Sensei
*usiadł przy stoliku*
Offline
Hokage
*wszedł z marie do stołówki*
cześć nath. mozemy?
Offline
Sensei
jasne.
*wskazał na krzesła*
jeżeli chcecie
Offline
Jounin
Ty też się martwisz, prawda?
*spojrzała na Nath'a zatroskana*
Offline
Hokage
*usiadł na krześle obok niego*
usagi poszła do terukeigo?
Offline
Sensei
tak, to okropne.
same troski.
wszystko tak naprawdę przez to że dziewcyzny sie zdenerwowały.
zwłaszcza amelia
*stwierdził*
Offline
Jounin
Znając ją tak
*podparła głowę na rękach, a łokcie na stole*
Ale się porobiło...
Offline
Hokage
mam nadzieję ż enic złego z tego nie wyniknie.
Offline
Sensei
*westchnął i oparł się na krześle mocniej*
okropne... wszystko się spieprzyło.
Offline
Jounin
Nie mówcie tak
*spojrzała na nich*
To tylko stres, Jutro będzie wszystko dobrze.
Offline
Hokage
*spojrzał do góry rentgenem*
chyba już jest
*wyłączył rentegen i psojrzał na marie*
annie i amelia się dogadali, dalej hccą ślubu.
ale usagi i eric sie bocza na siebie.
teruki umiera przez kac po drzemce.
Offline
Sensei
no to dobrze. *pwoiedział*
Offline
Jounin
Usagi się boczy na Erica od czasów pamietniej serenady, więc to nic nowego
*uśmiechnęła się szeroko*
Jak to dobrze, ze się wszystko ułoży...
Offline
Hokage
ale włoski jednak ericowi nie wyszedł
*stwierdził*
t trzeba przyznać
Offline
Sensei
już myślałem że nas wystawią.
ja drużba, a nico ją do ołtarza prowadzi
*uśmeihncął sę*
Offline
Jounin
Nie wystawili by was, przestań
*uśmiechnęła się do Nico*
Ale najważniejsze, ze Viorel była...zadowolona. Nawet.
Offline