::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Ganin
-Przejdziesz już do rzeczy, czy dalej tak będziemy gadać? - spytała złośliwie, z nieukrywaną nutą satysfakcji w głosie. Potem złapala ręką jego członek i lekko ścisnęła, próbując "nakierować" go tam, gdzie trzeba - Nudzi mi się, wiesz?
Offline
Ganin
- Kurde! Jesteś walnięta! - powiedział i zmusił ją by objęła go w pasie nogami po czym odepchnął jej rękę przypierając ją za nadgarstek do ściany i wszedł w nią delikatnym i płynnym ruchem. No, pozazdrościć xD
Offline
Ganin
-A ty zdrowo rąbnięty - zdąrzyła jeszcze odpyskować zanim w nią wszedł. Potem jęknęła cicho, po części z bólu, a poczęści bo było to bardzo przyjemne. Wygieła się lekko i przyciągnęła go bardziej do siebie, by "wszedł do końca".
Offline
Ganin
Polizał ją po szyi lekko odchylając jej głowę w bok i przejeżdżając dłonią po piersi, drugą zaś wciąż trzymał na jej udzie podtrzymując ją - Wariatka - skomentował i poruszył biodrami jakby na próbę. Co jak co, ale było coraz milej.
Offline
Ganin
Gdy poruszył biodrami znowu jęknęła cicho, bo to było nieziemsko przyjemne.
-Wiedźmowy pantoflarz- wyszeptała, bo jakoś głośniej nie potrafiła tego wypowiedzieć. Mimowolnie bardziej oplotła go biodrami, przyciągając do siebie.
Offline
Ganin
- Maniakalna... pedantka - jęknął przeciągle. Cóż, ważne by coś odszczeknąć, czy pedantką była czy też nie, to akurat nie robiło na nim wrażenia. Poruszał się teraz jakimś takim ''stałym tempem'' można powiedzieć, co jakiś czas pojękując.
Offline
Ganin
-A ty jesteś całkiem przystojny- po raz pierwszy powiedziała coś milego. Może to dlatego, że było jej z każdą sekundą coraz przyjemniej. Bół gdzieś zniknął, teraz była tylko przyjemność i coraz większa ekstaza...Zaczęła się poruszać w jego tępie, swoimi ustami szukajac jego.
Offline
Ganin
- A ty znowu nie taka zła - odpłacił jej tym samym czyli miłym słowem. Cóż, w sumie nie zdziwiłby się, gdyby kłócili się do końca... tego co robią, no ale co tam. Jakby się jej lepiej przyjrzeć to była ładna i seksowna i urocza nawet. Chłopak czuł jak przyjemność powoli zalewa mu umysł i otępia zmysły.
Offline
Ganin
-Tylko tyle? - spytała, przygryzając wargi, by stłumić przeciągły jęk. Zaczęła szybciej poruszać biodrami, jednocześnie przyciągając go do siebie, by on trochę przyśpieszył tempo. Jednocześnie dawala się ponieść emocją, które ją zalewały.
Offline
Ganin
Nie odpowiedział. Przyśpieszył za to ruchy sprawiając, że stały się one jednocześnie bardziej hmm... agresywne. Zamknął oczy i odchylił lekko głowę do tyłu jęcząc. przypadł Noriko do ściany całym swoim ciałem. Jego dłonie wodziły gdzieś po jej nogach.
Offline
Ganin
Jej ciało przeszyły jakieś dziwne dreszcze. Z ust wyrwał się przeciągły jęk. Rękoma, a raczej opuszkami palców, wodzila po jego ciele, co chwila wbijając paznokcie w jego skórę, gdy przechodziła kolejna fala ciepła.
Na oślep znalazła jego usta i pocałowała go namiętnie, jakby chcąc się w nie wbić.
Offline
Ganin
[ teraz ja wymiękam bo uczeń przerasta mistrza ]
Syknął cicho gdy dziewczyna nieco za mocno wbiła mu paznokcie w skórę, ale po kilku sekundach zapomniał o tym. Odwzajemnił jej pocałunek poruszając się coraz szybciej. Zdawało mu się, że zaraz rozpuści się w jej ramionach. To dziwne ciepło, dreszcze i nieporównywalna do niczego co zna doza przyjemności... Chciał jej, chciał jej całej, a teraz ją ''posiadał''... jednak, powoli zaczynał dochodzić do wniosku, że on nie tylko chciał jej ciała, ale i uczuć... Czy to może dostać? Pocałował jej policzek a następnie szyję i zatoczył językiem kilka kółeczek na jej skórze.
Offline
Ganin
Usmiechnęła się do niego. Teraz nie było czasu na myślenie, choć, niczym jakiś robak, wpełzła myśl, że jak to się skończy, to Dai wyjdzie i...i koniec.
Dlatego, mimo dreszczy, tych fal ciepła, mimo jęków, które mimowolnie wychodziły z jej ust, położyła dłoń na jego policzku i nakierowała jego twarz tak, bo spojrzał jej w oczy. I żeby ona mogła patrzeć w jego, chociaż przez chwilę, i żeby mogła w jego oczach dostrzeć swoje odbicie.
Offline
Ganin
Spojrzał na nią, a ona patrzyła na niego... Spotkanie się dwóch spojrzeń należących do dwojga tak rożnych od siebie ludzi, których zaczynało łączyć chyba coś więcej jak kłótnie. Daisuke miał lekko rozchylone wargi, a jego ciepły oddech muskał skórę dziewczyny. Chciał jakoś zatrzymać czas, nie chciał by skończyło się to, co uznać można za piękne, ale jeszcze bardziej nie chciał by ''po wszystkim'' Noriko wywaliła go z pokoju czy coś - Noriko... ja... - zaczął, ale przerwał mu mimowolny jęk. Był coraz bliżej spełnienia, a ten fakt trochę przeszkadzał w wymowie.
Offline
Ganin
Ona wolała nic nie mówić. Tylko, cała drżąc, zbliżyła się do niego i, nadal patrząc mu w oczy, pocałowała go. Chciała, żeby ten niezwykły moment, który czuła, że jest już tuż, tuż, chciała żeby wtedy byli złączeni pocałunkiem, chciała patrzeć mu w oczy.
Swoją drogą miał piękne oczy...
Offline
Ganin
Ta, miał piękne oczy, a w dodatku rozmazany makijaż, ale to taki szczegół xDDD
Dai patrzył w jej oczy, ale nie trwało to zbyt długo, bo za kilka minut zacisnął powieki lekko przygryzając jej wargę z głuchym jękiem. Dziewczyna mogła poczuć jak coś spływa po jej udach [no co? ^^' poza tym, kto tu sie zabezpiecza? xD].
Offline
Ganin
(Właśnie nikt xD I sie ludzie dziwią, że tu tyle dzieci xD)
Poczula, ale gdzieś oddali, bo w tym samym czasie z jej ust wydał się zgłuszony krzyk i, spełniona, opadła na ramiona Daiego, dysząc ciężko.
Offline
Ganin
[czy ja się dziwię? XD]
Odsunął się nieco wychodząc z niej i jednocześnie obejmując i usadzając ją na łóżku. Sam zaś oparł się następnie ręką o ścianę tuż przy jej głowie. Ich twarze były tak blisko siebie. Chłopak patrzył na nią wciąż tak jakby widział ją po raz pierwszy w życiu. Oddychał szybko.
Offline
Ganin
Nie spuszczała wzroku z jego oczu. Jakby nie mogła się napatrzeć lub odwrócić.
Po raz pierwszy też zabrakło jej słów...
Offline
Ganin
Nagle przysunął nieznacznie usta do jej ust i pocałował ją. Miał dziwną ochotę to zrobić. Pocałował ją, a jego dłoń dotknęła jej policzka.
Offline
Ganin
Odwzajemniając pocałunek objeła go. Potem wtuliła się w niego jak małe dziecko.
Szczerze mówiąc po raz pierwszy miała się okazję do kogoś przytulić.
Offline
Ganin
- Noriko... ja... - szepnął, ale jakoś nie mógł się wysłowić. Nie wiedział co chce powiedzieć. Jednocześnie na usta cisnęły mu się różne zdania. Jedne przepraszał, drugie dziękowały, trzecie pytały, a jeszcze inne chciały przekazać tak wiele uczuć. Dai sam się zagubił w tym strumieniu myśli i słów. Pogłaskał dziewczynę po głowie - ja... - Kurwa! Jak słowa są potrzebne to ich nie ma!
Offline
Ganin
-Tak? - spytala, dalej się w niego wtulając - Ty? - jakby chciala mu pomóc. Sama wolała nic nie mówić. Może i wiedziała co, ale w jej niemaniu było to conajmniej żałosne. Co miala powiedzieć..."nie idź". Albo "lubisz mnie chociaż trochę, przyjdziesz jeszcze kiedyś?"
Offline
Ganin
- Ja... - spojrzał na nią, a potem na swoje dłonie które powoli gładziły jej ramiona - ... ja cię... - uniósł znów wzrok i wbił go w jej twarz, w jej oczy. Jest co najmniej tysiąc możliwości na dokończenie tego zdania. Którą wybrać? - ... ja cię... KURWA! - zaklął i spuścił głowę czując się jak ostatni idiota - Ja cię... kocham? - jego stwierdzenie brzmiało jak pytanie, które skierował nie tyle do niej co do siebie.
Offline
Ganin
-Kochasz? - spytała, odsuwając się od niego lekko. Pokręcilą głową, nie wierząc w to, co usłyszała - Ale - spojrzała na niego - ty mnie nienawidzisz!
Offline