::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Chunin
i co?!
*az sie podniosla z wrazenia*
Offline
Jounin
*zaczęła bawić ię pierścionkiem*
Najpierw zadzwoniłam do mamy- wyszło drogą losowania- a po prostu się rozłoączyła, a potem wyłączyła telefon. Nawet nie zdarzyłam dokończyć. A tata...no cóż. Tu było gorzej
*westchnęła*
najpierw wyzwal mnie od kurw i prostytutek, które nawet nie potrafią się zabezpieczyć, potem powiedzial, że tu przyjedzie i zabije tego dziecioroba a na końcu powiedział, że on nie będzie dziadkiem tego bachora
*przygryzła wargi i potem wymamrotała*
a jak chcę, żeby nadal był moim ojcem, to mam zrobić skrobankę.
*zamilkła, a potem dokończyła jakoś niemrawo*
No ale zawsze mogło być gorzej!
Offline
Chunin
*przusunela sie do niej i przytuliła ja mocno do siebie*
ja tak nie mysle, oni tez nie, są w szoku, ale przejdzie im, jak zobacza dziecko, takie malutkie, takiego szkraba to im przejdzie...
Offline
Jounin
Jak je zobaczą
*próbowala się nie poryczeć, ale jej nie wyszło*
Ale ja wiedziałam , że tak bedzie.
Offline
Chunin
*przytulila ją mocniej*
nie placz, nie warto...
Offline
Jounin
To moi rodzice w końcu!
*zaczęła ocierać oczy*
Offline
Chunin
wiem, przejdzie im...
*probowala ją pocieszyc*
Offline
Chunin
*w koncu usnely wtulone w siebie*
Offline
Hokage
*zajrzał do salonu i odetchnął z ulgą. podszedł do dziewczyn. pocałował marie w policzek. popatrzył chwilę na nie i wyszedł*
Offline
Sensei
*wszedł do salonu poszukując małżonki podszedł do dziewczyn i tak se patrzył na nie. znacyz na amelię. potem zaczął łasotac amelię po ramieniu*
Offline
Chunin
*otworzyla oczy i zobaczyla anniego*
paskuda
Offline
Jounin
*obudziły ją te śmiechy*
hey
*podniosła się i zbladła*
niedobrze mi
*wybiegła*
Offline
Sensei
*popatrzył za marie*
współczuje jej...
*potem spojrzał na amelię*
ja? mła? ja paskuda?
Offline
Chunin
tak, ty paskuda
*zamknela oczy i polozyla sie na sofie bo jej sie dalej chcialo spac*
Offline
Sensei
śpiąca królewna, no wiesz.
*uklęknął przy soie i patrzył na nią*
może cie do pokoju zanieść?
Offline
Chunin
*otworzyla leniwie jedno oko i spojrzała na niego*
mozesz mnie zaniesc albo obudzić
Offline
Sensei
*zamyślił się*
ślicznie wygladasz jak śpisz, poza tym żal mi cię leniuszku budzić
Offline
Chunin
*otworzyla drugie oko, podniosla sie i usiadla z niewyrazna miną*
sama wstalam
*skrzyzowala ręce*
Offline
Sensei
*przechylił głowe jak piesek*
no co?
kochasz ty mnie?
*zamrugał słodko*
Offline
Chunin
kocham, kocham
*ziewnęła leniwie*
Offline
Sensei
*pocałował ją czule*
oj zmieniasz ty się we mnie, też się stajesz leniem
Offline
Chunin
*rozesmiała się i przetarła oczy*
powtórz to jeszcze raz
Offline
Sensei
zmieniasz się we mnie, bo też się stajesz leniem ? *spytał z głupią miną na pograniczu śmiechu i nieskapowania*
Offline
Chunin
nie, to wczesniej
*usmiechnela sie*
Offline
Sensei
ślicznie wygladasz jak śpisz, poza tym żal mi cię leniuszku budzić?
czy kochasz ty mnie? *uśmiehcnął się*
Offline