::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Sensei
- no wiesz, ja się staram być miły! - zauważył udając obrażonego i podał jej loda.
Offline
Ganin
Wzięła od niego loda i westchnęła...
-No dobrze - powiedziała po krótkim namyśle - Przepraszam - uśmiechnęła się lekko. Rzeczywiście starał się być miły... - To... - wyprostowała nogi i spojrzała w niebo - Opowiedz mi coś - spojrzała na niego - Podobno uczyłeś w innej szkole. Czemu wróciłeś?
Offline
Sensei
- zatęskniłem za znajomymi - powiedział - poza tym wolałem jednak szkółkę gdzie uczą ludzie w moim wieku, a nei same grzyby XD - zaśmiał się.
Offline
Ganin
-Same grzyby? - przechyliła głowę i, po raz pierwszy, szczerze się uśmiechnęła. Rozbawiło ją to - Czyli?
Offline
Sensei
- stare dziadki nauczały, a w klasach też super młode osoby nie były... - zrobił bardzo dziwną i śmieszną minę dodatkowo brudząc czubek nosa lodem - ... - myślał xDDDD
Offline
Ganin
Spojrzała na niego i zaczęła się śmiać
-Ty myślisz! - aż się upaćkała lodem, ale jakoś olała ten fakt, że ma brudny policzek - Nad czym?
Offline
Sensei
- nad powodem dla którego wróciłem - usmeichnął się głupkowato pukając się lekko lodem po nosie jakby mu to pomagało się skupić.
Offline
Ganin
-A był jeszcze jakiś - spytała, liżąc swojego. Dalej z tym ubabranym policzkiem!
Offline
Sensei
[jak oczekujesz że wyznający zasadę ''dziecko brudne-dziecko szczęśliwe'' jej ten policzek wytrze to się mylisz ]
- chyba... nie wiem trzymała mnie tam Miyuki też, ale potem się posypało - powiedział i usiadł na ławce obok niej w końcu liżąc tego loda bo zaczął z deka topnieć
Offline
Ganin
[i tak będzie miała brudny policzek *przejrzano mnie, o psia kostka*]
-Miyuki - powtórzyła, a ciekawość, i, chcąc nie chcąc, zazdrość ją zaczęła od środka zżerać -A kim ona jest?
Offline
Sensei
- moja była - powiedział jakby mówił o niczym ważnym.
Offline
Ganin
-Oojjj - przygryzła wargi i lekko poklepala go po plecach, w ramach pocieszenia. Ten gest ją zdziwił, ale był silnieszy od niej - Przykro mi.
Offline
Sensei
Spojrzał na nią i uśmiechnął się - Daj spokój, przeżyję - zaśmiał się i zabrał się za swojego loda tak, że po chwili prawie zrównał się z brzegiem wafelka.
Offline
Ganin
-No ale wiesz, rozstanie z kimś musi być - próbowała znaleść wymówkę dla swojego gestu - smutne! - zakłopotała się- Nie mów, że to olałeś!
Offline
Sensei
- tak właściwie to po prawdzie tak - powiedział i wzruszył ramionami - cóż... nasz związek sypał się miesiąc więc jak w końcu powiedziała ''to koniec'' to byłem na to jakoś podświadomie przygotowany - wyjaśnił.
Offline
Ganin
-Rozumiem - kurczę. Zżerała ją ciekawość, ale spokój -Hm, to i tak współczuję, bo ten miesiac musial być okropny - ona też jest, bo go ciągnie za językl
Offline
Sensei
A Simo nie ma nic przeciw by jej wszystko wyśpiewać, bo jemu to tak po prawdzie nei robi xD
- czy ja wiem, jakoś mijało. poza tym za dużo ode nie wymagała
Offline
Ganin
-Oj, no nie wytrzymam - poddała się - Opowiedz. Czemu dużo nie wymagała?
Offline
Sensei
- wybacz - teraz zdał sobei sprawę że gadał z ustami pełnymi lodów oO - otóż, za dużo ode mnie wymagała, a nie nie wymagała - poprawił się.
Offline
Ganin
-Co masz na myśli, no powiedz! - westchnęła - Nie wiem czemu, ale mnie to interesuje...
Może dlatego, że mi się podobasz...?Co?! Co ona pomyślała...nie, to niemożliwe. Spojrzała na Simo bardzo uważnie. Przecież. Przecież ona go nawet nie lubi...To coś więcej.
Oż! Idiotka! Teraz powinna wstać i pobiec gdzieś w świat, z dala od niego, ale nie chciała. No i - nie mogla.
Offline
Sensei
Chłopak zeżarł wafelka i wyglądał jak typowy mały dzieciak cały ubrudzony tym co przed chwilą jadł, ale co tam xD
- Cóż. Na początku było miło i co tylko, ale potem zaczęła się robić bardzo zaborcza, a poza tym widywaliśmy się średnio 7 godzin dziennie, które ona lubiła spędzić na ''igraszkach'' a ja wolałem gdzieś z nią pójść, np. do kina czy na spacer. taka... bardziej... czysto fizyczna stała się nasza znajomość - powiedział. dobra, simo to umie śpiewac jak ptaszek komuś kogo nawet dobrze nei zna xD - no.... a potem powiedziała między innymi, że nei jestem dobry w łózku i mnie rzuciła - uśmiechnął się i spojrzał na nią. Taaa... w gadaniu ten chłopak nie ma zachamowań oO xD
Offline
Ganin
Że co? W łóżku...o bogowie!
Westchnęła i wyciągnęla z kieszeni paczkę chusteczek po czym jedną z nich zaczęła wycierać mu twarz, bardzo ostrożnie. Nie wiadomo czemu.
-Bardzo ci współczuję - powiedziała, nachylając się nad nim lekko, żeby mu porządnie wytrzeć buźkę.
Offline
Sensei
- No wiesz, trochę mnie jej argumenty ubodła, a zwłaszcza ten, że ''mam spaczone poczucie humoru'' - gestykulował coś rękoma jakby wcale nei zauważając tego że dziewczyna go wyciera - no co jak co, ale nikt mi nie zarzuci żenie mam poczucia humoru! a dziwne bo dziwne, ale mam
Offline
Ganin
-Co miała na myśli mówiąc, że twoje poczucie humoru - spytała, dalej go wycierając, mimo, że był już prawie czysty. Po prostu jej się to podobało.
Offline
Sensei
- dodała coś że jestem zbyt dziecinny - powiedział robiąc buzię w ciup.
Offline