::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Ganin
-Tu się akurat z nią zgadzam - zaśmiała się ostatni brudny ślad. Uśmiechnęła się lekko i dała mu pstryczka w nos - Ale może nie zbyt.
Offline
Sensei
- a mówcie co chcecie, ja uważam ze jestem sam w sobie dziełem sztuki komizmu - zaśmiał się radośnie.
Offline
Ganin
-No cóż - przyjrzała mu się z bliskiej odległości, bo dalej się nad nim nachylała - Skoro tak sądzisz, to nie będę zaprzeczać - zaśmiała się.
Offline
Sensei
Spojrzał na nią i chyba dopiero teraz odezwał się w nim jakiś czujnik odległości xD
- No tak ^^' a tak właściwie... to czemu ty tak blisko mnie...? - spytał dziwnie.
Offline
Ganin
O kurczę. No to wpadła.
W środku zwyzywała się od skończonych idiotek, ale, o dziwo, nie dała tego po sobie poznać.
-Wycierałam ci buźkę - powiedziala jakby nigdy nic i "wróciła na miejsce" - Wyglądałeś jak pięciolatek.
Offline
Sensei
- No wiesz, ponoć pięciolatki mają urok - uśmiechnął się najwyraźniej kupując jej odpowiedź.
Offline
Ganin
-No mają...- powiedziała i zmarszczyła nos, robiąc zabawną minę (mniej więcej taką, jak tam na dole xD) - Ale tylko wtedy, kiedy rzeczywiście mają 5 lat.
Offline
Sensei
- no wiesz - obraził się krzyżując ręce na piersi.
Offline
Ganin
-Co mam wiedzieć? - zaśmiała się i tonknęła go w ramię (tak palcem go tknęła) po czym zaczęła się śmiać
Offline
Sensei
- domyśl się, zraniłaś moje uczucia T_T - nadal grał do cna zranionego.
Offline
Ganin
-Przepraszam? - spojrzała na niego - Co mam zrobić, żebyś się nie gniewał?
Offline
Sensei
- przepraszam starczy tak szczerze mówiąc, ale skoro chcesz coś zrobić to ja ci coś wymyśle
Offline
Ganin
-A wymyśl - pomyślała, że to może być śmieszne.
Offline
Sensei
- Hmmm... - widać po nim było że myśli - to może... zrób tak - powiedział po czym dotknął językiem czubka nosa.
Offline
Ganin
-eeee - spróbowała to zrobić, ale jej nie wyszło - No cóż...
Offline
Sensei
- i widzisz - zrobił gest w stylu ''i kto jest WIELKI I WSPANIAŁY?" xDDD - no, a ja umiem xD nauczę cie kiedyś
Offline
Ganin
-Mój język nie jest taki wygimnastykowany - zaśmiala się - Ale mogę się założyć, że w kwesti ciała to ja cie pobijam na głowę!
Offline
Sensei
- szpagat to ja ci zrobię, ale jakieś inne wygibasy to na bank nie - zaśmiał sie.
Offline
Ganin
-No wlaśnie - zaśmiała się- I kto jest lepszy?
Offline
Sensei
- ja - powiedział nieskromnie się śmiejąc. a potem nagle zrobił minę jakby sobie o czymś przypomniał.
Offline
Ganin
-Nie, bo ja - pokazała mu język - Coś nie tak? - spojrzała na niego uważnie. O dziwo czula się przy nim super.
Offline
Sensei
- śmiejesz się ^^ - powiedział z dumą w głosie - śmiejesz się i nei jesteś nie miła ^^ - klasnął w dłonie.
Offline
Ganin
-Kurczę! - udała, że się zaczęła czegoś bać - A miałam cie nie lubić?! Nie no... - tonknęła go w ramię - Twoja wina!
Offline
Sensei
- i całkowicie się przyznaję wysoki sądzie - zaśmiał się i spojrzał na nią.
Offline
Ganin
-Skazuję cię na.... - zamyśliła się - dożywotnie poprawianie mi humoru! - pacła go w ramię - Polubiłam cię, ty wredoto! - i nawet coś więcej...
Offline