::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Ganin
Powiedzialeś, że męczę
*pokazała mu język*
Teraz mnie musisz udobruchać! O!
Offline
Sensei
*spojrzał na nią*
kocham cię... *zrobił słodkei oczka i przehcylił głowe *
Offline
Ganin
Czy ja wiem
*dalej byla nieubłagana*
Jakaś inna forma przekonywania?
Offline
Sensei
chwile *odpisał juliwett i spojrzał na hikari*
zaraz ci wsyzstko elegancko wyjaśnię
Offline
Ganin
Mi chodziło o całusa T_T
*powiedziala lekko podłamana*
Ale ok.
Offline
Sensei
*pocałował ją namietnie w usta*
lepiej?
Offline
Ganin
O wiele
*powiedziała uśmiechając się do niego*
Ko..Kocham cię
Offline
Ganin
*wepchnęła Kaja do salonu i sama do niego wskoczyla*
Jesteśmy!
Offline
Sensei
*spojrzał na przybyłych*
Offline
Ganin
*uniósł brwi i spojrzał na juliet pytajaco*
Offline
Ganin
*spojrzala na Juliet, na chłopaka i na Vincenta*
Offline
Ganin
Ty im powiedz
*usiadla sobie na fotelu*
Bo ja walnę prosto z mostu i się zdziwią
Offline
Ganin
Ja już jestrem "zdziwiona"
*spojrzala wyczekująco na Vincenta
Offline
Sensei
a ja bedę kręcić teraz...
*podrapał sie po głowie i wstał.*
kajetan to jest hikari
hikari to jest kajetan i tego...
juliet i dominic i ja szukaliśmy z viorle w bibliotece czegoś i no znaleźliśmy...
Offline
Ganin
*dalje ie jażył*
Offline
Ganin
Jesteście rodzeństwem!
*krzyknęła radośnie, bo już nie wytrzymała*
W bibliotece jest taka wieeeelgaśna książka no i tam wszystko jest. Wesoło, prawda?
Offline
Ganin
*głęboki szok, zawał, i te sprawy. Nieśmialo spojrzala na Kaja, potem n Vinniego, a potem na kaja*
Offline
Ganin
*skrzyżował ręce i spojrzałna hikari i obecnych. odgarnął grzywke z oczu i patzył tak na nich tylko*
Offline
Sensei
*rozłożył ręce* mnie w to wrobiono....
Offline
Ganin
To...
*rybka*
eee.
*cegla*
ii
*spojrzała na Vincenta spojrzeniem "Ratuuj!*
Cześc...
Offline
Ganin
Nie cieszycie się?
*zonk*
Offline
Ganin
*spojrzał na juliet*
ja mam siostre? o_O
*był w szoku. po jego policzach pociekła.. krew. strużkami z oczu. on płakał krwią*
mam siostre...?
Offline
Sensei
*objął hikair ramieniem i pmógł jew stać z fotela (jak jeszcz enie wstała)*
idź do neigo... *szepnął*
Offline
Ganin
*przestraszyla się nie na żarty, że placze krwią i szybko do niego podeszla*
Nic ci nie jest?
*spytała i podała mu husteczkę. Potem ostrożnie po włosach pogłaskała*
Nie boli cię?
Offline
Ganin
*też się przestraszyła, ale została na fotelu, zostawiając Kaja Hikari*
Jej
*poiwedziala wzruszona do Vincenta*
Offline