::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Sensei
być moze. *odparł i westchnął. zaknął oczy*
Offline
Ganin
Ludzie marnują swoła
*powiedziała, nie wiadomo po co*
Offline
Sensei
*nie otwierał oczu*
ale zbyt długo milczećnie jest dobrze.
*powiedział cicho kładąc głowę na kolanach*
Offline
Ganin
nie o to
*pokręciła głową*
chodzi o miłosc, nienawisc itp
Offline
Sensei
to w końcu emocje, nie?
przecież tylko gestemi nie zawsze łatwo je wyrazić.
*spojrzał na nią*
Offline
Ganin
Ale po co mówić "nienawidze" jak sie czegoś tylko nie lubi
*dalej patrzyła na niebo*
Offline
Sensei
*zamknął znów oczy, ale głowe miał odwróconą w jej stronę*
nie wszyscy tak mówią.
Offline
Ganin
Słowa to nie emocje
*pokręciła głową i spojrzala na niego, tak bardzo uważnie*
Offline
Sensei
*on miał nadal zamknięte oczy*
miłość nie ejst zamknięta w sercu a w nerwie w mózgu, a mimo to gdy mówimy o niej mówimy że oddajemy komuś serce.
czyż nie?
Offline
Ganin
*(dlatego na niego patrzy) dalej na niego uwaznie patrzyła*
nie wiem
Offline
Sensei
ale tak jest.
trzeba tez przyznać, że bez słów bylibyśmy jak zwierzeta.
cóż, nie potrafilibyśmy sie porozumieć.
wyrazić tego co umiemy inaczej niż przez gesty, które nie zawsze są odbierane jak powinny.
czy hcesz czy nie, musisz mi przyznać choć cząstkową rację
*powiedział*
Offline
Ganin
nie zawsze
*pokręciła glową*
muzyka
Offline
Sensei
muzyka... *westchnął*
ją nie każdy rozumie, i czesto sprawia że odczuwamy wiele rzeczy, tylko nie tę która autor cciał nam podsunać...
*wyglądał jakby usnął. przekręcił głowe lekko jakby się wtulał w poduszkę*
Offline
Ganin
*gdyby byla kimś innym, to by go okrzyczała za to "spanie". Jednak była sobą i go zignorowała. Rozebrała się do stroju kąpielowego i wbiegła na pomost. Potem wskoczyła na główkę do jeziora*
Offline
Sensei
*otworzył oczy i spojrzał na jezioro gdzie sobie pływała hikari. vincent ma trochę swój świat, patrzył na sylwetkę w wodzie jak na obrazek.*
Offline
Ganin
*spojrzała na niego i przecyliła głowę, nie wiedząc czemu się patrzy*
Offline
Sensei
*położył się. patrzył w niebo*
wolicz noc od dnia?
*spytał mówiac głośno by go słyszała*
Offline
Ganin
*dalej nie wiedziała o co chodzi*
Tak
*zrobiła minę w stylu "człowieku, gdzie ty żyjesz"*
Offline
Sensei
sorry, za te głupie pytania, ale jakoś brak mi hałasu w tym miejscu...
*pwoeidział*
Offline
Ganin
Nie lubię
*pokręciła głową i zrobiła minę, jakby hałas to było coś okropnego*
Offline
Sensei
a ja sie do niego przyzwyczaiłem.
*usiadł znów normalnie i spojrzał na nią*
ci wsyzscy ludzie w akademiku, w kalsie w akademii....
ale tam nei umiałem tego co umiem teraz....
tu zawszeejst tak cicho?
Offline
Ganin
*zrobiła ruch ramionami w stylu "nie wiem"*
2 dni
*udsiadła przy brzegu, tak, że nogi miała w wodzie*
Offline
Sensei
ja tez coś koło tego... *powiedział*
Offline
Ganin
*pokiwała głową, na znak zrozumienia*
Tu pewnie też jest
*wzdrygnęła się*
hałas
Offline
Sensei
jesteś doprawdy najosobliwsza dziewczya jaka poznalem...
*patrzył na nia*
Offline