::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Chunin
*lekko oburzony usiadł na sfie*
to co? może jakaś mowa?
Offline
Hokage
dobry pomysł
*usiadł*
Offline
Sensei
*usaidł*
Offline
Sensei
moge ja wygłosić mam jakaś napisaną
Offline
Sempai
prosimy
*ząsmiał sięi usiadł*
Offline
Sempai
*usiadł na sofie i spojrzał na anniego*
Offline
Sensei
*odchrząknął*
możę tak
*wyjał kartkę z keiszeni spodni*
wiec.
*zaczął*
nie ejstem dobry w takich przemowach
ostatnio często zastanawiałem się nad tym czym jest miłość i skad pochodzi.
często o niej słyszymy, jesteśmy pewni że ją czujemy.
ale czy to jest naprawdę miłóść? ta prawdziwa i jedyna?
kiedy decydujemy sie na tak wazny krok jak małżeństwo, musimy byc pewni.
a kiedy jestesmy?
gdy wiemy już na ewno, że chcemy by ta a nie inna kobieta była naszą współmałżnką, by dzieliła nasze radosci i sumtki, a my jej.
kobieta którą uważamy za odpowiednią jest piękna w duszy, nie koniecznie na zewnątrz, bo przecież tonie takie wazne.
miłośc jest ślepa jak to mówią.
nie zazdorści i nie wymaga, jest cierpliwa i skromna.
chce tylko dobra innych.
taką miłóśc widze miedzy marie i tu obecnym Nicolasem.
życzę więc wam szczęscie w życiu.
Offline
Chunin
toast!
Offline
Sensei
bingo!
*skoczył po sok pomarańczow ijabłkowy. rozlał i podał wsyzstkim*
Offline
Sempai
za nico i marie
*powiedział*
Offline
Sempai
za nowe życie.
Offline
Chunin
za miłość ^^
Offline
Sensei
za to byście skończyli ten domek remontować
Offline
Sensei
i za szczęscie którego by wam nigdy nei zabrakło.
Offline
Hokage
dzieki chłopaki
Offline
Sempai
*wypili soczek*
Offline
Sempai
T: i miło
K: a alkochol ><
T: nie ma
K: cooooo???? *załamka*
T: ta. i jestem czysty i nei piję i mi wesoło
Offline
Chunin
o mamusiu
a ja sobei nie wyorażam ślubu terukeig i usagi szczerze mwiąc.
Offline
Hokage
czemu?
Offline
Sensei
zademonstruję ekhm... *i zaczał udawać głosy*
ksiadz: czy ty teruki bierzesz sobei usagi za żonę.
teruki odpowiada 'tak'
a na to kei sie wtraca z tekstem stylu 'ocipiałeś? ona nie ejst tego warta! po co se żcyei marnować?'
Offline
Sempai
T: on by mi tego nie zrobił...
K: zrobił by, zrobił ^^"
Offline
Sensei
*ząsmiał sie*
Offline
Hokage
no fakt. przerąbane.
Offline
Sempai
T: dzieki za wyrazy współczucia.
*nalał sobei jeszcze soku i próbował sobei wmówić ze to wódka.*
Offline
Sensei
a z nocą poślubną co wy byście zrobili??
Offline