::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Sensei
1,5 jeśli sie nie mylę. *powiedział*
nie, nei skończyłem. ale wiem jak brzmią ludzie.
Offline
Ganin
No to ok
*powiedziała*
Możesz mi trochę nalać
*odstawiła swój kubeczek z jogurtem*
Więc nie oceniaj jak nie skończyłeś.
Offline
Sensei
nie oceniam cię, tylko pytam. *nalał jej w szklankę mleka*
Offline
Ganin
*wzięła tą szklankę i dokładnie zaczęła oglądać*
O dużo rzeczy pytasz.
Offline
Sensei
nie ja jeden, wierz mi. dużo osób w akademiku zadaje pytania. niektórzy na nie odpowiadaja, inni nie.
*powiedział*
pytać mżna, tylko nie zawsze otrzymuje się odpowiedź *wypił mleko*
Offline
Ganin
Po co pytać jak nie ma odpowiedzi.
*upiła trochę*
bezsens.
Offline
Sensei
*milczał patrząc w przestrzeń*
Offline
Ganin
*wypiła do końca mleko i odstawiła szklankę z hukiem*
Offline
Sensei
a to po co było? *spytał patrząc na szklankę i na nią*
Offline
Ganin
żebyś mial kolejny powód do pytań
*owinęła sobie włosy wokół palca*
panie nieznajomy
Offline
Sensei
andrew jestem. *powiedział*
Offline
Ganin
Lulu
*kiwnęla głową*
Nie można było tak od razu?
Offline
Sensei
można było. *odpowiedział*
Offline
Chunin
*wbił do kuchni i psojrzał na obecnych*
cześć annie...
eee... cześć tobie, jestem yaten
Offline
Ganin
*zmierzyła go od góry do dołu i od dołu do góry*
Lulu
*powiedziała, krzyżując ręce. Jednak się leciutko uśmiechnęla*
Offline
Chunin
*wyglądał jakby nie wiedział gdzie jest i co tu robi, ale dobra.*
co tu robicie ciekawego, co? *spytał*
Offline
Sensei
ona siedzi, ja stoję i prowadzimy dosć rozwlekłą konwersacje na tema pytań, \yaten.
*wyjaśnił*
Offline
Chunin
*skinał głowa że niby rozumie*
Offline
Ganin
Pasjonujące
*prychnęła jak kot*
Offline
Sensei
tak, własnie...
Offline
Chunin
*spojrzał na lulu*
a ty nie w humorze?
Offline
Ganin
Skąd tak absurdalna myśl?
*postukała paznokciami*
Ja i zły humor?!
Offline
Chunin
hmmm... z tego? *zwrócił uwage na jej ton*
Offline
Ganin
Mądrala
*zrobiła mu niu niu*
Za dużo kombinujesz.
Offline
Chunin
eizam też tak mówi i marie tez coś wspominała o tym.
*pwiedział*
Offline