::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Ganin
jak ma się ogoś kto pomaga to moze i jest to łatwiejsze.
*spojrzał na nią*
dzięki że jesteś, wiesz.
Offline
Ganin
Jesteśmy....
*zamysliła się*
Przyjaciółmi, tak?
Offline
Ganin
tak sądzę.
a nie jsteśmy? *uniósł brew ze smeichem*
Offline
Ganin
Wiesz
*zaśmiałą się*
Nie wiem co ty o mnie myślisz
Offline
Ganin
jesteś miła, sympatycnza, lubisz słodycze , troche za dużo myślisz moim zdaniem ale jest si.,
Offline
Ganin
Jak za dużo myślę
*udała że się uburzyła*
Wiesz co?
*pokazała mu język. Nawet nie zauważyła, że dalej trzyma go za ręce*
Offline
Ganin
*uśmiehcnął się*
no przepraszam, nie myślisz za dużo tylko tyle ile trzeba.
Offline
Ganin
No!
*zaśmiała się*
Dziękuję, że tak myślisz ^^
Offline
Ganin
*ząsmiał isę 'wymuszone to myślenie' - pomyślał*
eee....
*spojrzał na jej rękę*
...mogłabyś mnie oswobodzić?
czuję się jakoś dziwnie... *'co nie znaczy wcale, ze źle, ale zaraz spenie buraka' - pomyślał*
Offline
Ganin
o jej!
*puściła go zbyt gwałtownie i odsunęła się jakoś za daleko*
Przepraszam! Nie zauważyłam...
*Dotknęła swoich włosów, zakłopotana*
Offline
Ganin
spokojnie, nic sie nie stało... raczej, nie?
*spojrzał na nią. *
Offline
Ganin
No jasne że nie
*stanowczo za szybko mówiła*
Jest ok. I dobrze. i w ogóle!
Offline
Ganin
*w duchu się śmiał z całej sytuacji.*
*uszy mu nieco poczerwieniały (on ma rumieńce głównie na uszch )*
no to dobrze że dobrze....
Offline
Ganin
No to
*zaczęła kopać podłogę*
Lubisz żelki?
Offline
Ganin
eeee .... tak. *odpwiedział głupio na głupie pytanie*
Offline
Ganin
To dobrze
*usiadła pod ścianą*
Fajnie ^^
Offline
Ganin
*spojrzał na nią*
dobra, teraz to mam ja zapytanie....
czemu ty tam sziedzisz?
*wskazał na drugi koniec korytarza *
Offline
Ganin
A gdzie mam siedzieć?
*spojrzała na niego a w duchu dodała "bo przy tobie robię z siebie idiotkę"*
Offline
Ganin
eee.... *spojrzał na parapet*
tam gdzie uprzednio?
*spytał głupio*
Offline
Ganin
Ale tam jest
*szukała jakiejś sensownej odpowiedzi*
Zimno!
Offline
Ganin
*spojrzał na zamknięte okno i kaloryfer pd parapetem*
ooooookkkkkkkeeeeeeeejjjjjjjjj..... *przeniósł wzrok na nią*
Offline
Ganin
*doszło do niej, że wymówka była beznadziejna i spłonęła rumieńcem*. Ukryła twarz w dłoniach*
Jestem kompletną idiotką
*zaczęła śmiać się sama z siebie*
Offline
Ganin
*schiz z deka*
idiotką? a to czemu?
Offline
Ganin
Bo gadam głupoty
*śmiała się dalej*
Sorry
Offline
Ganin
za co to sorry to ja nie wiem
*uśmeihcnął się*
głupoty w sumie ja tez gadam, nie?
Offline