::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Jounin
Nie podchodz!
*spojrzała na niego przelotem*
Nie teraz
*dodala ciszej, bo gdzieś tam było jej go żal*
Offline
Sempai
nie mam zamiaru.
miałem ogólnie opory by podejśc d ciebie. *spuścił wzrok na zieię i odwrócił isę chcąc odejść*
przepraszm cię, zazwyczja stronię do innych *rzucił przez ramie cicho*
Offline
Jounin
Zawsze tak jest?
*spytała cicho, a potem jakby się zezłościla*
Nie sugeruj, że to była moja wina
*powiedziała oschle*
Offline
Sempai
nic nei sugeruję. *odwrócił sie i spojrzal na nią*
ja po prostu jestem neinormalny!
to tylko to!
Offline
Jounin
To....
*chciała powiedzieć coś okropnego, ale ugryzła się w język. Spojrzała na niego*
Offline
Sempai
dokończ... *spojrzal na nią badawczo i z zainteresowaiem jednoczesnie*
Offline
Jounin
To trzeba nad sobą panowac
*powiedziała spokojnie. Jednak dzieś tam zrobiło jej się straszne głupio*
Offline
Sempai
chcesz ot mozemy isę zamienić.
*rozłożył ręce*
zobaczymy jak ty byś nad tym panowala...
Offline
Jounin
Mogę się zamienić
*Krzyknęła. Żle, że zaczęła się znowu denerwować. Potrząsnęła głową i zamknęła oczy. Usiadła w pozycji kwiatu lotosu, skuliła głowe i zaczęla głęgoko oddychać*
Offline
Sempai
*westchnął. schował ręce do keiszeni i patrzył na nią*
Offline
Jounin
Nie będe już krzyczeć
*powiedziała po chwili, nie otwierając oczu*
Offline
Sempai
*wzruszył ramionami*
Offline
Jounin
Przerazileś mnie
*dodala na swoje usprawiedliwienie*
Offline
Sempai
domyślam się... *cicho stweirdził i zwiesił głowę*
Offline
Jounin
Jednak, to nie powód, by na ciebie krzyczeć
*dodała po chwili namysłu*
Offline
Sempai
ta, ale ty chociaż nei rzucałaś we mnie czosnkiem jak moi rodzice.
*westchnął, a na jego twarzy pojawił sie nikły uśmiech*
Offline
Jounin
Nie mam czosnku
*powiedziała*
Ale gdybym miala, to bym pewnie rzuciła. Krzyżem pewnie też.
Offline
Sempai
taa... tylko że na mnie to nie działa.
*westchnął*
nei ejstem do końca tym czym sie wydaje...
Offline
Jounin
Zdąrzyłam się domyślić
*powiedziała cicho*
Gdybyś był....
*zawachała się*
wampirem, to zapewne leżałabym już i się wykrwawiała.
Offline
Sempai
dlaczego? *spytał*
znaczy, ja za dużo o wampirach nei wiem...
Offline
Jounin
No zapewne żaden wampir nie powstrzymałby się
*zamyślila się*
I mnie ugryzł. Wyssał ponad połowę krwii. Przeżyłabym, ale nie za długo, bo wróciłby, żeby dokończyć swe "dzieło"
*wzdrygnęła się na samą myśl*
Offline
Sempai
taa... *spojrzal na nią ale tak jakby przez nią patrzył*
czy ja wiem... moze ejstem wampirem, ale mam poczucie winy i wyrzuty sumeinia za złe?
Offline
Jounin
To przez Księgę Celtów?
*spytała poważnie*
Nic mi nie jest.
Offline
Sempai
nie wiem. byłem keidyś normalny wiec zakładam że tak.
ci goście z jakiegoś henge czy czegoś gadali że to neizywkła umiejętność.
Offline
Jounin
Niezwykła?
*powtórzyła*
Każda jest na swój sposób niezwykła.
Offline