::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Hokage
*usiadł na krześle i odetchnął bo walizki były ciężkie. rozglądał się za marie*
Offline
Jounin
*Cicho się zakradła i położyła klatkę z Regretem i walizkę obok. Zasłoniła mu oczy*
Zgadnij kto to.
Offline
Hokage
*westchnął i zaczął myśleć*
lulu?
nie, lulu miała ciemniejszą skórę... hmmm.. może julia?
*drażnił się z nią*
Offline
Jounin
Zgaduj dalej
*wyszeptała mu do ucha*
Masz jeszcze 3 szanse
Offline
Hokage
jak nie trafię to mnie osklapujesz?
*spytał uśmiehcnając się i powiedział*
no to dobra, niech pmyślę... hmmm...
czyzby to... marie?
Offline
Jounin
Nie
*zaśmiała się i usiadła mu na kolanach*
Jakbyś nie zgadł, to byś spał na kanapie w salonie
*wystawiła mu język*
Offline
Hokage
o nie... jak ty mozesz
*zaśmiał sie i przytulił ją*
okrutnik
*pocałował ją w policzek*
Offline
Jounin
Wiem. Straszny ze mnie okrutnik.
*zmierzwiła mu włosy*
Jeszcze raz mi wytłumacz czemu się wprowadzamy.
Offline
Hokage
bo nasz akademik ma zostać zburzony.
szkoda nie? ale nas już przynajmni duchy nie będą straszyć.
*powiedział prubując nadać głosowi lekki ton ale dało się czuć żę go to martwi*
Offline
Jounin
Tu przecież też będą
*wzdrygnęła się a potem go pogłaskała po policzku*
Mi też go żal. Tam była nasza hustawka i górka, pamiętasz?
Offline
Hokage
tak, dobrze pamiętam.
ale... *uśmiechnął się* tu też będzie fajnie, co?
Offline
Jounin
Na pewno
*zaśmiała się*
Nowy etap życia i w ogóle. Czekają nas inne rzeczy.O! np ślub Amelii i Anniego!
Offline
Hokage
tak. nareszcie będzie przed nimi ten wielki dzień sta wyrażnie.
tyle przygotowań.
dwa miesiące... uwierzyłabyś?
Offline
Chunin
*podszedł do nich zadoowlony z siebie*
hej Marie, hej Nico co tam?
jak pdróż?
o czym gadacie?
*powiedział jendym tchem*
uff... nie lubię latac, ciesze się że jestem już na stałym lądzie.
*usiadł na jednym z krzesełek*
Offline
Jounin
No. Nie
*zaśmiała się, a potem westchnęła i na sekundę spochmurniała. Potem znowu się uśmiechnęła*
Eric!
*podniosła się i go uściskała*
Kochany, ale jakoś przeżyłeś, co?
Offline
Chunin
*uśmiehcnął się*
jestem cały
Offline
Hokage
*poklepa erica po ramieniu*
ty i twoje zamiłowanie do twardego gruntu.
nigdy nie lubiłeś latać samolotem
Offline
Jounin
Oj, jak dobrze, że nas coraz wiecej
*zasmiała się i wróciła na kolana Nico*
Zaraz przyleci Viorel i będzie jeszcze weselej, prawda Eric?
Offline
Chunin
*wysiadla z samolotu klnąc na wszystko i wszystkich wkoło*
eee... cześć...
Offline
Chunin
zdecydowanie
*uśmeihcnał się*
nie wiem tylko czemu nie chciała lecieć ze mną, byłoby mi raźniej
Offline
Hokage
może dlatego żebyś nauczył się że samolot jest bezpieczny i nie wleci na najbliższe drzewo?
*zaśmiał się przytulajac marie*
Offline
Hokage
witaj cody, jak lot?
*spojrzał na cody*
Offline
Jounin
Cody
*uśmiechnęła się do niej, a potem spojrzała na Erica*
A co? Wy się dalej tylko przyjaźnicie?
Offline
Chunin
hej Cody
*uśmiehcnął sie do niej*
Offline
Chunin
jak zawsze
*skrzywiła się*
zgubili moje bagaże, razem z gitarą
Ostatnio edytowany przez Cody Baquero (2007-08-29 20:17:36)
Offline