::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Jounin
*wypluła na rękę i spojrzała na to coś, a potem na Natha, nie wiedząc o co cho*
Offline
Sensei
mianowicie, to co cie o mało nei zabiło to pierścionek mojej babci.
*powiedział i pocałował ją w policzek*
i chciałbym ci go dac jako pierścionek zaręczynowy.
Offline
Jounin
*znowu się zaksztusiła i zemdlała z wrażenia*
(nikt jeszcze nie mdlał, co?)
Offline
Sensei
(nie mdlał ^^)
*prawie mu z blatu zleciała, ale ją złapał i tak ją w ramionach trzymał na rękach. ona wciąż miała piersionek w zaciśniętej pięści*
ayumi... ocknij się... *pocałował ja w czoło*
Offline
Jounin
Otworzyła oczy tak lekko*
śni mi się, prawda?
Offline
Sensei
rozczaruję cię, ale to czysta prawda.
*powiedział*
powinnaś przyjmowac wiecej cukrów, wtedy ryzyko zemdlenia i upadku będzie mniejsze poza tym nie mdlej mi bo myslałem że zawału dostanę, myślałem że cie zabiłem.
Offline
Jounin
Jak można umrzeć z radości, to tak
*uśmiechnęła się lekko*
Offline
Sensei
z radosci nie, tylko ze smutku.
*pwiedział i pocałował ją w czoło. spojrzał an nia*
a pierścionek babci masz , Światełko?
Offline
Jounin
Mam
*pokazała rączkę*
Oj, nie mogę uwierzyć
Offline
Sensei
to uwierz. *uśmeihcnął sie*
bo jutro przyjdę znów z wielki mciastkiem
Offline
Jounin
Niedobór cukru
*zaśmiała się*
Ale...pewny jesteś?
Offline
Sensei
czy gdybym nie był pewien czekałbym na dziewcyznę która uciekła 2 miesiace? *spytał*
Offline
Jounin
No nie
*dotknęła rękami jego policzka*
Nie zasługuję na ciebie.
Offline
Sensei
zasługujesz.
*powiedział*
i dlatego przyjmiesz ten pierścionek
Offline
Jounin
Bo chcę być twoją żoną
*uśmiechnęła się szeroko*
Offline
Sensei
*uśmiehcnął się i pocałował ją*
a mnie to bardzo cieszy
Offline
Jounin
To co teraz?
*spytała dziecinnie*
Offline
Sensei
podtuczę cie tymi ciastkami
Offline
Jounin
Dobrze
*zaczęła się podnosić*
Co ja bym bez ciebie zrobiła, co?
Offline
Sensei
*postawił ja na nogi i podał jej talerz z ciastkami*
Offline
Jounin
*zaczęła jesć*
Ale nie znajdę tu kolejnego prezentu?
*zażartowała*
Offline
Sensei
nie, to całkiem zwyczajne ciastka
Offline
Jounin
To dobrze
*chrupała dalej8
Ale czemu tak nagle?
Offline
Sensei
nagle to by było jakbyś przyjechała i ja bym wystrzelił ze ślubem.
*powiedział*
nagle... cóż, ja się na to zbierałem a potem mi znikłaś.
dwa miesiące czekałem.
a potem następne dwa niemal.
Offline
Jounin
Tak długo?
*zdziwiła się*
Czemu?
Offline