::RPG nie do końca zwykłego świata nastolatków:: PRZYGOTUJCIE SIE DO GWIAZDKI! :)
Ganin
Ple,ple,ple
*zmarszczyła nos*
Jakby ci było ze mną tak źle, to byś mnie rzucił ty, a nie ja ciebie! O!
Offline
Ganin
*wzruszył ramioanmi*
może ja cię kochałem.
i zależało mi na tobie nawet mimo tego złwego traktowania.
może liczyłem na to że w końcu mnie pokochasz?
Offline
Ganin
Och...
*wyglądało, że się wzrusza*
Jakiś ty
*dalej słodko wygląda*
naiwny...
*pzewróciła oczyma*
Offline
Ganin
jestem naiwny, wiem to, ale kochałem ciebei naprawdę.
a ty mnie wykorzystałaś.
*poiwedział*
a teraz żałujesz że mnie zostawiłaś *spjrzał na nią* prawda? ;>
Offline
Ganin
Czekaj...
*udała, że myśli*
Nie.
Offline
Ganin
ja swoje wiem.
jesteś dośc płytką diewczynką lulu. *podsumował*
i wiem jak patrzysz na tego chłopaka którego ciało widzisz.
*dodał*
ale mów co chcesz.
jak ci się znudzi to możesz wyjść.
Offline
Ganin
Miało mnie to ruszyć?
*spytała*
Oj, ile razy słyszałam, że jestem płytka, wredna, okrutna, bez serca...
Offline
Ganin
no może nie aż tak, ale płytka to jesteś, przyznać muszę.
*powiedział*
nie zależy mi na tym czy cię to ruszyłó czy nie.
Offline
Ganin
A czym się ta płytkość objawia?
*spytała, znowu wyciągając telefon*
Offline
Ganin
sama to wiesz.
*powiedział*
odmawiam wiec udzielenia odpowiedzi na to pytanie.
Offline
Ganin
Najbardziej na świecie wkurza mnie to...
*uśmiechnęła się do sms'a*
...jak ludzie uważają, że wiedzą co wiem lub myślę.
Offline
Ganin
to już twój problem.
*wzruszył ramionami i położy się na łóżku (tak oj... że on leży na tym łóżku ale nogi ma dalej na podłodze)*
Offline
Ganin
*zaczęła się z czegoś śmiać, a potem szybko odpisała*
Offline
Ganin
z kim piszesz?
Offline
Ganin
Z Katią
*spojrzała na niego*
Opisuje nowe podboje Christiana. Przeczytać ci?
Offline
Ganin
jak chce ci się to proszę i tak nie mam nic lepszego do roboty...
Offline
Ganin
*rzuciła mu komórkę*
Proszę. Możesz poczytać.
Offline
Ganin
*wziął jej komórkę która wyjądowała na jego brzuchu i odczytał smsy. potem wstał i oddał jej komórkę*
widze że jego nowa dziewczyna musi być inna niż ty.
dlaczego mówiłaś że tu nie będzies znikogo straszyć? *spytał siadajac na biurku (a ona na krzesle przy biurku siedziała, ne? ^^")*
Offline
Ganin
No...tleniona blondynka
*obróciła się do niego*
Nic takiego
*jakoś się wymigiwała od odpowiedzi*
Ale przez to tu muszę być
*spojrzala na sufit*
no i...ech. Szkielety za mną łażą. O!
Offline
Ganin
magia umarłych, co? *spojrzał w sufit*
pani marionetek? ciekawie
*powiedział*
Offline
Ganin
Słucham?
*spojrzała na niego jak na wariata*
Offline
Ganin
istnieje stara księga.
*wyjaśnił*
celtycka księga.
za jej sprawą każde z nas obdarzone ejst czymś ...
jedni tym, drudzy tamtym, ale każdy coś potrafi.
ty jestes panią marionetek.
powołujesz do życia armię szkieletów ludzkich i zwierzecych.
moim zdaniem to ciekawe i ... facynujące.
twoja moc pochodzi z działy 'Magii Umarłych'
Offline
Ganin
No. Bardzo
*prychnęła*
Idziesz sobie,odwracasz się a za tobą co?! Trup!
*spojrzała na swoje ręce*
A co ty umiesz?
Offline
Ganin
*wziął do ręki długopis i spojrzał na niego*
hmm... nic specjalnego
Offline
Ganin
Czyli coś umiesz
*powiedziała triumfalnie*
Mnie nie pobijesz, więc wal!
Offline